Przysięga odcinek 177 i 178: Talaz zastawia pułapkę na Narin! Nigar wie, że to Cavidan zaatakowała Hikmeta! [Streszczenie + Zdjęcia]

177 i 178: Narin odbiera telefon od koleżanki. „Dzwonisz z dobrymi wieściami?” – pyta. „Nie mogę powiedzieć, by były dla mnie dobre” – odpowiada znajoma i pokasłuje. – „Poważnie się rozchorowałam”. „Ach, przykro mi. Ale przecież wcześniej czułaś się całkiem dobrze”. „Zgadza się, to się stało w jednej chwili. Za to dla ciebie mam dobrą ofertę. Do jutra raczej nie wyzdrowieję, więc może ty mnie zastąpisz w restauracji?”. „W charakterze kelnerki? Oczywiście, że przyjdę. Przyślij mi tylko szczegóły i adres”. „Nie, najpierw ty przyjdź do mnie. Mam u siebie kilka składników, których kucharz potrzebuje do swoich specjalnych potraw. Weźmiesz je po drodze”.

„Dobrze. Do zobaczenia” – Narin rozłącza się. Obecny w pokoju Kemal kieruje na nią podejrzliwe spojrzenie. – „Nie martw się, to praca tylko na jeden dzień”. Akcja przenosi się do samochodu, w którym na miejscu pasażera siedzi znajoma Narin. Dziewczyna odkłada telefon od ucha i kieruje wzrok na kierowcę, którym okazuje się być… Talaz! Mężczyzna wyciąga kopertę z pieniędzmi i mówi: „Resztę dostaniesz, jak robota będzie zakończona”. Akcja przenosi się do rezydencji. Emir stoi w oknie i rozmyśla. Nagle jego telefon zaczyna dzwonić. To Cemre. Mężczyzna odrzuca połączenie i udaje się na korytarz. Zbliża się do pokoju ojca, gdzie przez otwarte drzwi widzi Reyhan, próbującą poprawić poduszkę pod plecami Hikmeta.

Emir wchodzi do pokoju i pomaga byłej żonie. Ich twarze na moment zbliżają się do siebie. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Talaz otwiera bagażnik samochodu i wyciąga z niego dwie torebki z białym proszkiem. Wrzuca je do nieprzezroczystej reklamówki, którą następnie przekazuje siedzącej w samochodzie znajomej Narin. „To składnik, który zmieni ich życie w koszmar” – mówi mężczyzna. – „Nie pozwól jej tylko zajrzeć do środka. Od tego zależy twoja zapłata, pamiętaj o tym. Ech, Kemalu Tarhunie, w przeznaczeniu zapisano, że twoja żona zostanie dilerem narkotyków. Zobaczymy, jak z tym sobie poradzisz”.

Reyhan udaje się do jadalni po telefon, który zostawiła na stole. Gdy dziewczyna wchodzi do pomieszczenia, Emir od razu podnosi się z krzesła i odchodzi. Następnie Reyhan zmierza do pokoju Hikmeta. Na korytarzu po raz kolejny natyka się na byłego męża. „Co ty sobie myślisz?!” – pyta oburzony Emir. – „Nie możesz ciągle pojawiać mi się przed oczami, jakby nigdy nic! Specjalnie chcesz mi zszargać nerwy, tak? Posłuchaj, powiem to po raz ostatni, bo widocznie jeszcze nie zrozumiałaś. Przestań się kręcić wokół mnie!”. „Źle mnie zrozumiałeś. Ja tylko…” – próbuje wytłumaczyć się dziewczyna. „Oboje wiemy, dlaczego tu jesteś. Nie możesz znieść mojej bliskości, więc trzymaj się ode mnie z dala!”.

Następuje zbliżenie na wyglądającą zza winkla Cavidan. „Nareszcie” – mówi zadowolona kobieta. – „Ty już nic nie znaczysz dla Emira. W jego oczach jesteś nikim!”. Tymczasem na mieście dochodzi do spotkania Narin i jej znajomej. „Doszłaś już do siebie?” – pyta żona Kemala. – „Widzę, że dobrze się czujesz. Jak chcesz, to weź dziś tę pracę”. „Nie, ja nie mogę” – zaprzecza natychmiast kobieta i teatralnie pokasłuje. – „Dopiero co stanęłam na nogi. Muszę jeszcze trochę odpocząć”. „Wyglądasz na spiętą. Coś się stało?”. „Bardzo pokłóciłam się z moim chłopakiem, dlatego jestem taka roztrzęsiona. No nic, na mnie już czas. Oddaj to szefowi kuchni” – znajoma wyciąga z torebki pakunek z narkotykami.

Cavidan wzywa do siebie Reyhan. Dziewczyna staje przed siedzącą na kanapie panią Tarhun i ze spuszczoną głową wysłuchuje, co ma jej do powiedzenia. „Po tym wszystkim, co zaszło, gdyby był ktoś inny na twoim miejscu, nie dość, że nie wróciłby do rezydencji, to i obok dziedzińca wstydziłby się przejść” – stwierdza matka Emira. – „Zachowujesz się tak, jakbyś za cel wzięła sobie zniszczenie mnie i mojego syna, każąc nam cierpieć. Nie mogę pozwalać na krzywdzenie mojego syna, nawet jeśli może to pomóc Hikmetowi, rozumiesz? Chcę, żeby z nimi obydwoma było dobrze, ale dopóki ty jesteś pod tym dachem, z moim synem dobrze nie będzie”.

„Z każdym dniem coraz bardziej niszczysz mojego syna” – kontynuuje Cavidan. – „Stałam się dla ciebie najbardziej podłą kobietą, będąc przeciwna temu małżeństwu. I popatrz tylko, nie udało się wam. Nie daliście rady. Nie na próżno mówią, że ludzie się nie zmieniają. Czasem sobie myślę, jaka jest różnica między tobą a Nigar? Powiem ci, obie jesteście takie same. Dwa obrzydliwe insekty” – pani Tarhun podnosi się z kanapy i staje oko w oko z byłą synową. Nigar wszystkiemu przysłuchuje się z ukrycia. – „Teraz nadstaw uszu i dobrze mnie wysłuchaj. Ty, będąc zwykłą służką, tylko dzięki Hikmetowi stałaś się synową w tym domu. Ale to wszystko już się skończyło”.

„Wiedz, że temu, kto sprawia ból mojemu synowi, ja zadam jeszcze większy” – mówi dalej Cavidan. – „Nikt nie może zapominać, gdzie jest jego miejsce. Jeśli zapomniałaś, to już ja ci przypomnę. Przypomnę tak, że zapamiętasz na zawsze!”. Następuje zbliżenie na twarz ukrywającej się za ścianą Nigar. „Więc jesteśmy, jak insekty, tak?” – pyta siebie służąca. – „W twoich oczach nawet nie jesteśmy ludźmi. Tak, pani Cavidan? I mamy znać swoje miejsce, tak?”. Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do kłótni między Cavidan a Hikmetem, do której doszło kilka miesięcy temu. Okazuje się, że Nigar była jej świadkiem i wie, że to Cavidan zaatakowała męża, doprowadzając do jego paraliżu!

Akcja wraca do teraźniejszości. Z twarzy Nigar aż bije żądza zemsty. „Ma pani rację, pani Cavidan” – mówi do siebie żona Safera. – „Nikt nie powinien zapominać, skąd przyszedł. A tym, którzy zapomnieli, należy przypomnieć”. Kamera wraca z ujęciem na Cavidan i Reyhan. „Co sobie myślałaś?” – pyta pani Tarhun. – „Że przyjdziesz ze wsi i staniesz się panią wielkiej rezydencji? Nigdy to nie nastąpi. Już nie ma za twoimi plecami ukochanego wujka i mojego syna. Za każdym razem, kiedy stawiasz tutaj krok, miej to na uwadze”. Reyhan bez słowa opuszcza salon.

Narin zabiera od znajomej pakunek z narkotykami i chowa go do swojej torebki. Okazuje się, że cały czas jest śledzona przez Taciego, który właśnie rozmawia przez telefon z Kemalem. „Siostra Narin idzie z koleżanką w kierunku wybrzeża” – mówi chłopak do słuchawki. – „Na razie nie ma żadnego problemu”. „Świetnie. Mimo to, obserwuj dalej Talaza” – prosi ojciec Masal. – „I rób to ostrożnie, żeby cię nie zauważył”. W pobliżu znajduje się człowiek Talaza i także rozmawia przez telefon ze swoim szefem. „Wzięła pakunek i włożyła go do torby” – oznajmia zbir. – „Teraz idzie z naszą dziewczyną”. „Wszystko idzie zgodnie z planem” – stwierdza Talaz. – „Jak zobaczysz, że gdzieś przystanęła, natychmiast wezwij policję”. „Dobrze, szefie, tak zrobię”.

Taci zaważa człowieka Talaza. Specjalnie zajeżdża mu drogę i blokuje ją tak długo, aż Narin znika drabowi z oczu. Akcja przenosi się do rezydencji. Emir i Zafer idą korytarzem w stronę gabinetu. Reyhan wychodzi z pokoju Hikmeta i staje przed nimi. „Będziesz tak sterczeć przed nami?!” – pyta pełen oburzenia Emir. Tymczasem Taci dzwoni do Kemala. „Bracie, mamy problem” – oznajmia chłopak. „Co się stało? Czy cię zobaczyła?” – pyta Kemal. „Nie, ale ludzie Talaza ją śledzą”. „Skąd to wiesz?”. „Jechał za nią taki jeden. Nazywa się Tuncer i pracuje tylko dla Talaza”. „Dobrze, nie daj się mu rozpoznać”. „Nie martw się, bracie. Stoi teraz tam, gdzie zgubił Narin. Problem w tym, że ja też nie wiem, gdzie ona jest”.

„Dobrze, zaraz zadzwonię do Narin” – oznajmia Kemal. – „A ty dowiedz się, co planuje Talaz”. Akcja wraca do rezydencji. Emir i Zafer są w gabinecie. „Nie uważasz, że zachowałeś się trochę zbyt niegrzecznie w stosunku do Reyhan?” – pyta przyjaciel. – „Wiem, ze nawet wobec wrogów się tak nie zachowujesz. Odkąd taki się stałeś?”. „Odkąd został mi wbity nóż w plecy. Teraz każdy będzie traktowany tak, jak na to zasługuje”. „Jesteś rozgniewany. Nienawiść i miłość są o krok od siebie. Wiesz to, prawda?”. „Ja jestem w samym centrum nienawiści. Nic innego dla mnie nie istnieje”. „Więc przywiozłeś tu Reyhan tylko z powodu ojca?”. Emir nie odpowiada.

Reyhan karmi Hikmeta. Gdy kończy, odkłada tacę na szafkę nocną i sięga po pudełko z lekarstwami. Nagle do pokoju wchodzi Cavidan. Obrzuca byłą synową pełnym pogardy spojrzeniem, a następnie rozkazuje: „Zostaw to i zrób mi kawę”. „Dobrze, ale najpierw dam wujkowi lekarstwa” – oznajmia Reyhan. „Chcę teraz! Natychmiast!” – pani Tarhun ze złością zrzuca tacę na podłogę. Porcelanowe miska oraz talerzyk rozbijają się na drobne kawałki. – „No dalej, biegnij poskarżyć się Emirowi. Powiedz, że to ja tak zrobiłam. Zobaczymy, po czyjej stronie stanie. Ostatnio nie chciał nawet cię widzieć”.

Roześmiana Cavidan opuszcza pokój. „Wujku, dam ci lekarstwa, a potem tu posprzątam” – mówi Reyhan. W następnej scenie widzimy, jak dziewczyna wchodzi do kuchni, gdzie znajduje się Nigar. Służąca wyjmuje naczynia ze zmywarki. Na widok Reyhan głęboko się zamyśla. Nie zauważa, jak z rąk wyślizguje jej się talerz i rozbija w zderzeniu o podłogę. „O nie, to ulubiony serwis pani Cavidan!” – przeraża się Nigar. Po chwili w kuchni zjawia się Cavidan i wściekła chwyta ją za ramię. „Ty niezdaro! Przesadziłaś już ze swoimi błędami!” – krzyczy pani Tarhun. – „W tej chwili doprowadź się do porządku albo to będzie twój koniec! Nawet nie spojrzę ci w oczy i bez cienia litości zamknę za tobą drzwi!”.

„Pani Cavidan, ona tego nie zrobiła. To ja upuściłam talerz” – Reyhan bierze winę na siebie. „Nie ma różnicy między wami! Obie jesteście tak samo niezdarne!” – grzmi Cavidan. – „W tym domu nie jesteście warte nawet tych potłuczonych talerzy! Aha, i kawy już nie chcę. Zmieniłam zdanie”. Matka Emira opuszcza kuchnię. Reyhan i Nigar zbierają odłamki z podłogi. W następnej scenie żona Safera wchodzi do pokoju Hikmeta. Staje przy jego łóżku i mówi, wyraźnie zawstydzona: „Ja… Bardzo się wystraszyłam, panie Hikmecie. Chciałam o wszystkim powiedzieć, ale nie mogłam. Nie odważyłam się. Pani Cavidan nie dałaby mi żyć. Proszę mi wybaczyć…”. Kobieta opuszcza pokój.

Kemal jeździ po całym mieście, nie mogąc dodzwonić się do żony. Nie wie, że padła jej bateria. Narin tymczasem, przed umówioną pracą w restauracji, spotyka się z Reyhan w rezydencji. Obie siedzą przy stoliku na tarasie. „Dopóki wujek jest taki chory, nie mogłam wyjechać i go zostawić” – tłumaczy Reyhan. – „Jestem tu z jego powodu”. „Wiesz dobrze, że w tym domu nie tylko panu Hikmetowi jesteś potrzebna” – stwierdza żona Kemala. – „Przestań temu zaprzeczać. Kiedy stąd odchodziłaś, twój wujek już był w takim stanie. To są bardzo bogaci ludzie. Mogą zapewnić najlepszą pomoc i opiekę. A ty? Masz w tym kierunku jakieś wykształcenie?”.

„Przeze mnie wujek nic nie jadł i nie pił” – oznajmia Reyhan. – „Emir…”. „Emir tyko szukał powodu, żeby cię przy sobie zatrzymać” – przekonuje Narin. „Przywiózł mnie tutaj tylko z powodu wujka. Nie ma w tym nic innego. Za każdym razem, gdy na siebie wpadamy, on… Patrzy na mnie z taką nienawiścią, z takim gniewem. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak mnie to boli”. „Jego też to boli. Myśli, że go porzuciłaś, podczas gdy on kocha ciebie jak wariat” – dziewczyna zerka na zegarek. – „No nic, muszę już iść, bo spóźnię się do pracy. Ach, zapomniałam. Ten bałwan dzwonił do mnie kilka razy, ale padła mi bateria. Myślałam, że tutaj ją podładuję, ale rozmawiałyśmy i zapomniałam”.

„Zadzwoń z mojego” – mówi Reyhan i wyciąga telefon. W tym samym momencie komórka zaczyna dzwonić, a na wyświetlaczu pojawia się imię: Kemal. Reyhan odbiera i podaje telefon przyjaciółce. „Gdzie jesteś?” – pyta ojciec Masal. – „Tyle razy do ciebie dzwoniłem, ale nie odpowiadałaś”. „Chciałam oddzwonić, ale bateria mi padła” – tłumaczy Narin. „Nie wychodź z rezydencji. Już jadę”. „Wykluczone. Nie mogę czekać, bo spóźnię się do pracy”. „Powtarzam, nigdzie nie wychodź! Już jadę!”. „Co to za panika? Co z tobą?”. „Porozmawiamy, jak przyjadę”.

W następnej scenie Narin i Kemal są już w samochodzie. „Pojechałabym sama. Po co tak nagle przyjechałeś?” – pyta dziewczyna. „Byłem na mieście. Załatwiłem swoje sprawy i postanowiłem cię zabrać” – odpowiada Kemal. – „To dowód dla sądu. To, że jedziemy razem, jest dowodem”. „Co za stuknięty bałwan” – mówi w myślach przyjaciółka Reyhan. – „O co by tu nie chodziło, i tak wszystkiego się dowiem”. Tymczasem Talaz i jeden z jego podwładnych zatrzymują się na skraju lasu. „Szefie, a jeśli oni nie będą tędy jechali?” – pyta poddany. – „Żebyśmy ich nie zgubili”. „Będą tędy przejeżdżać” – zapewnia Talaz. – „My wtedy zadzwonimy na policję i wydamy panią Narin. O reszcie zadecyduje sąd…”. Czy Nigar podzieli się z kimś swoją wiedzą? Czy intryga Talaza powiedzie się?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

23 thoughts on “Przysięga odcinek 177 i 178: Talaz zastawia pułapkę na Narin! Nigar wie, że to Cavidan zaatakowała Hikmeta! [Streszczenie + Zdjęcia]

  1. Ja na miejscu Nigar już dawno bym powiedziała prawdę. Nie dość, ze traktuje ich przedmiotowo to praca musi być mega stresująca.

    Talaz król ulicy… niby taki mafiozo a chodzi sobie jak cywil po ulicach.
    Ze go nikt nie zgarnie.

    Zefer byłby chyba lepsza partia dla Reyhan. On to chociaż potrafi myśleć jak człowiek. I ma jakikolwiek szacunek do innych. Emir to jak dziecko. Nie dość, ze Reyhan pomaga przy jego ojcu to jeszcze na nią wjeżdża.

    1. W sumie Emir ma prawo być rozżalony,kocha tę swoją Reyhan nieprzytomnie…a ona bez wyjaśnienia rozwiodła się z nim,oczywiście gdy tylko nadarzyła się okazja ściągnięcia jej do rezydencji czyni to ochoczo! Trochę będzie się boczył,krzyczał ale tak naprawdę jest niezwykle szczęśliwy,że ona jest w rezydencji.Pod koniec tygodnia(piątek)dziewczyna jednak zdecyduje się odejść z rezydencji i Emir to zobaczy przez okno,będzie raczej smutny,będzie zaciskał pięści…tak nie zachowuje ktoś,kto nie kocha! Zafer to przyjaciel Emira,fajny facet! Szkoda,że tak mało występuje w serialu,jest kolejną pozytywną postacią w tym filmie i on doskonale zna Emira i Reyhan i wie,że ta para jest dla siebie stworzona! Najbardziej cieszy mnie reakcja Cavidan i Cemre,widok bezcenny! Talaz to ewenement,niby poszukiwany przez policję a wciąż bryka po ulicach Stambułu!Odrażający ohydny typ!

  2. No racja!!! A kemal taki super prawnik to dlaczego nie wsadzi tego talaza raz na zawsze do wiezienia????
    Dowody mial, taci by mu pomógł, wystarczy pośledzić troszke gościa i zaraz by wpadł z czyms nowym.
    Przeciez przez niego Leyla zginela i nikt nic nie zrobil. Wątki giną jak z tym dziadkiem Masal ale wyglada na to ze tu nic sie nie zmieni. Nie ewoluuja bohaterowie. Stoja w miejscu i nie ucza sie na bledach.
    Talaz- cwaniak nie do zlapania;
    Cavidan- mózg wszystkich akcji;
    Cemre- szalona wariatka pomocnica Cavidan ale z wlasnym zapleczem pomysłów;
    Hikmet- kumaty ale wyłączony z akcji;
    Reyhan- ofiara swoich bezmyslnych decyzji, brak logicznego myslenia;
    Emir- przyślepy, przygłuchy, ciało ma ale umysł bywa nieobecny,ciuciubabka;
    Suna- gdzies jest lecz nie wiadomo po co?;
    Kemal- prawnik ale taki nie za kumaty;
    Narin – myśląca, coś potrafi zauważyć i załatwić;
    Oya- obserwuje i ma swoje plany;
    Nigar – nie wie jak zrealizowac swoje marzenia, komu sie podlizac, kogo zalatwic. Aż dziwne bo tyle czasu przy Cavidan powinna sie nauczyc;
    Mąż i tesciowa Nigar, Melike- ludzie nie pasujący tam, za dobrzy;
    Tyle odcinkow a oni bez zmian

    1. Masz rację,logiki w tym wszystkim nie ma za grosz,tam są porwania,okupy,jakieś indywidua podejrzane i zero policji,śledztwa! Hikmet leży sparaliżowany aż dziwne,że lekarz nie dostrzegł urazu zadanego czymś ciężkim,a wtedy powinna wkroczyć policja.Cavidan dzierga kolejne intrygi,potrzebuje pieniędzy dla wynajętych zbirów i co…Emir nie zauważa ,że kasa znika? Cavidan pastwi się właściwie nad wszystkimi i jakoś nikt nie skarży się Emirowi?Co do Kemala,to taki trochę sztywniak nieufny wobec kobiet,nie dziwię się,porzucony wraz z dzieckiem przez pierwszą żonę,czasami arogancki wobec Narin,ale jego fascynacja wobec tajemniczej Narin rośnie,lecz rzeczywiście zadziwia mnie jego bezsilność wobec Talaza,nędznej kreatury i tchórza niezwykle okrutnego wobec bezbronnych i bezdomnych dzieci jak i kobiet! Widocznie tak skonstruowano scenariusz,że myślący widzowie mają być dręczeni wraz z aktorami…szkoda to mógł być całkiem strawny serial!

        1. Chyba skończę to oglądać na ostatnim odcinku drugiego sezonu. Chyba tylko zęby mają podobne. 😀
          Mega słabe będzie oglądanie kogoś na miejscu Ozge. 90% widzów będzie ją uważać jak jakąś nową żonę Emira a nie Reyhan.

          Dziś widzę komentarze z poczuciem humoru. 😀
          Ellie, odnośnie:
          Cavidan- mózg wszystkich akcji
          Hikmet- kumaty ale wyłączony z akcji

          DOBRE! 😀

          1. Heh no troszke mnie ponioslo??
            Ale w tym nowym serialu płaczka bedzie grała z moim Kemalem (Burakiem)????
            Przyznam szczerze ze uwielbiam go za role balibeya ze wspanialego stulecia , Kemala z wiecznej milosci i mimo ze to tylko role to kojarzy mi sie bardzo MĘSKO taki ogarniety?? a płaczka?? No cóż…
            Może nowy serial odczaruje wszystko? Tak czy siak po obejrzeniu przysiegi ozge jak zobacze nadal bedzie dla mnie niemą płaczką hehe jak cos to bede oglądała to dla Buraczka?????
            A wlaśnie!!! Widzialam kawalek powtorki wspanialego stulecia i tam grala nasza Cemre!!! Byla jedna z nałożnic sultana i również byla bardzo nieprzyjemna

  3. Gokberk w wywiadzie na pytanie, czy będzie nowa Reyhan, czy Emir znajdzie nową miłość odpowiedział, że Emira czeka bardzo ciężki i trudny czas i czeka nas ciężki dramat. Czyli pewnie Reyhan kaput. Osz faken siet :/ Sila Sarac podobno oświadczyła, że nie zagra w 3 sezonie. W takie dziwne plotkarskie brukowce jak te dzienniki24 to nie ma co zaglądać.

      1. Jak nie mają kogo wziąć to ja też mogę. Tureckiego nie znam, ale tam i tak więcej się płacze, niż mówi cokolwiek. A takiemu Gokberkowi bym popatrzyła w oczy. 😀

  4. Baśka to pakujemy sie i śmigamy na casting???
    Cebulę w kieszeń co by łez nie brakowalo , translator w tel i damy rade!!!!
    Może spotkam na żywo Buraczka?????

  5. Dziewczyny jesteście super! Wasze poczucie humoru i dystans do siebie poprawiły mi humor na resztę dnia ?. Nieznajomość tureckiego, która nie będzie niezbędna, bo i tak w serialu tylko płaczą a nie mówią i cebula w kieszeni jako pomoc na casting rozożyły mnie na łopatki ????

  6. Ja po turecku znam tylko słowo ”burak” bo mega często je powtarzają. To chyba oznacza puść/zostaw 😀 haha

    Akurat wznowią loty to można lecieć.
    Ja tam nawet mogę i butelkę z wodą trzymać za kulisami.
    Może Ozge przestałaby płakać non stop w filmie i stałaby się weselsza na widok fanów z Polski. XD
    Wtedy cały serial byłby w takiej… pogodnej atmosferze!

    1. Macie dziewczyny rację z tym płaczem przez Ozge, ale jak się nie ma wsparcia od samego początku małżeństwa to co jej pozostało??? każdy jej dokłada z każdej strony , zakochany maz(Emir) bezmyślnie patrzy na nią i nie umie pomyśleć, że kobieta jest nękania przez teściowa, jego koleżankę która na siłę chce zdobyć faceta A to się tak nie udaje po jej myśli. Nie chciałabym grać takiej roli , taka postać jest mało wartościowa z każdej strony jej groza aby tylko spróbowała się poskarzyc Emirowi to będzie miała za swoje!!! A Emir po prostu tak jak jedna z Pan napisała- gluchy, ślepy pozwala na karanie Reyhan za to , że Go bardzo kocha!!!! Ale tak na koniec muszę się przyznać, że bardzo lubię Ozge i Gokberka i myślę, że w innym scenariuszu zapewne by się spełniło!!!!

      1. Zaskakujące jest to, że Emir serio nic nie widzi. Niczego się nie domyśla, nic…
        Cavidan, wielka Pani domu… Tam niby tak przestrzegają zasad. :>
        Cavidan nakręca Emirowi, że obca kobieta (Reyhan), która już jest z nim po rozwodzie, przebywa sobie w ich domu i to niemoralne. A Cemre? Sprzątaczka czy co?
        Skoro Cavidan tak kocha swego syna to serio chce mu zapewnić przyszłość z taką wariatką? Przecież ostatnio sama zaczęła działać jej na nerwy. Toć to psychol jakich mało. Przyszłość super!

        Tam wcześniej chodziło o jakiś szantaż. W sumie teraz Cemre ma na Cavidan aż za dużo ”haków”
        A co było pierwotnie? Bo nie pamiętam, albo źle myślę. Ale na pewno nie chodziło o to, że Cemre to taka super kandydatka na synową. Bo co ją to obchodzi. Cavidan jest nakręcona na Reyhan głownie przez Cemre i jej żądze zemsty za odebranie jej ”ukochanego”.

        1. A mnie sie wydaje ze Cavidan tez sie wkurzyła na reyhan bo wszyscy zaczeli ja uwielbiac. Hikmet, suna, te kobitki z tej bogatej grupy. Na poczatku cos tam bąkneła i byla honorowa i umiela cos komus odpowiedziec .pozniej ja zatkało. Do tego może bala sie ze skoro reyhan też z biedy wyszla to bedzie taka jak ona i ja wywali a kase zabierze. Różnie mogla sobie myslec. A pamiętacie ze spłonął Rayhan dom? Tez nikt nie wnikal. Nawet sobie pomyslalam ze to te dwie zlecily co by trafila pod most?????

          1. Raczej nie zlecily by tego, po co? One chciały sie jej pozbyc z rezydencji wiec palac jej dom nie miałaby dokąd wrócić wiec to bylby kolejny powód dla którego by została w rezydencji

  7. Dziwi mnie dlaczego Cavidan chce sie pozbyc Reyhan bo tak naprawdę ona ja uratowala (jak była ta akcja z porwaniem Cavidan), a Cemre przy pierwszej lepszej okazji gdy zaczelo sie sypac to zaczęła jej grozić więc mając jako synową Cemre miałaby większe kłopoty niż z Reyhan

    1. 1. A wlasnie moze by spalily dom zeby poszla pod most i zeby biedowała ? Specjalnie zeby została z niczym?
      Nie wazne ze wroci czy nie ( bo i tak wraca) ale po prostu zeby pamiatki po matce jej odebrac w zemscie? Jak kiedys podpalili jej walizke.
      2. Odnosnie tego ze Reyhan uratowala Cavidan.
      A przyznala sie płaczka ze ją uratowala i zostala bohaterka ??? Czy wyszlo na to ze wpadły w pulapke razem???
      Pamietam ze poszla za nia, uratowal je Emir i pozniej Hikmet bardzo byl zly. Ale czy wyszlo ze Reyhan ja uratowala????
      A moze tez Cavidan ma jej za zle ze tak latwo weszla do rodziny a ona musiala bardzo sie nameczyc zeby zlapac Hikmeta??
      No i jak pisalam wczesniej odrazu awans do klubu eleganckich Pań a ona tyle lat kase im dawala i nie mogla zostac honorowa bywalczynia salonow???
      Przeciez przez Cemre chciala tam wejsc a ta ja oszukala.
      No tak czy siak nazbieralo jej sie żalów to i nie ma roznicy czy jej uratowala życie czy nie . Moze nawet to ja zdenerwowało ze taka odwage okazala???
      Jest tu jakis psycholog zeby przeanalizowac profil i motywy wariatki????

Skomentuj Baśka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *