Wieczna miłość odcinek 36: Kemal poznaje sekret Emira! Nihan dowiaduje się o Emirze i Zeynep! [Streszczenie + Zdjęcia]

36: Nihan próbuje dodzwonić się do Kemala. Mężczyzna jednak nie odbiera. Dziewczyna nagrywa mu się na pocztę: „Przestań szukać informacji o tym domu, Kemal! Czeka tam na ciebie wielkie niebezpieczeństwo… Proszę, zadzwoń do mnie!”. Emir tymczasem przyjeżdża do domu, w którym przebywa jego matka. Jest tam już Galip. „Oddaj mi wszystko” – żąda Emir. „Widziałem wideo. I teraz wiem już wszystko o tamtej nocy” – oświadcza starszy Kozcuoglu. „Nie widać nic na tym wideo”. „Co powinienem zrobić z tym faktem, że jesteś coraz bardziej zagrożony?”. „Oddaj mi wszystko. Zwróć mi wszystko, tato”.

„Skoro chcesz je odzyskać, to musisz zacząć słuchać swojego ojca przez dłuższy czas” – oznajmia Galip. Z ukrycia ktoś ich obserwuje. To… Kemal! Mężczyzna w końcu odbiera telefon od Nihan. „Kemal, wszystko w porządku?” – pyta żona Emira. – „Proszę nie idź do tego domu. Tam coś jest, ale nie wiem, co…”. „Już wiem, co. Matka Emira jest w tym domu” – oznajmia Soydere. „Matka Emira? Ale przecież ona umarła, kiedy Emir miał pięć lat…”. „Jak widać, to nie jedyna rzecz, którą ukrywa przed tobą. Ta noc. Kiedy mówię ta noc, co przychodzi ci do głowy, Nihan?”.

„Tej nocy stało się coś z twoim bratem i nie chcesz mi o tym powiedzieć” – kontynuuje Kemal. – „Ale są inne sposoby, żebym się tego dowiedział. Wszystko zamknięte jest w rękach Galipa Kozcuoglu. Wszystko jest zamknięte. Ściśle zamknięte…”. W następnej scenie widzimy Emira stojącego nad łóżkiem nieprzytomnej matki. „Mija już dwadzieścia pięć lat odkąd przykułeś ją do tego łóżka i skazałeś ją na nie. A teraz to samo próbujesz zrobić ze mną” – mówi Emir do ojca. „Czy ja to zrobiłem?” – pyta Galip. – „Cokolwiek zrobiła, zrobiła to sama, tak jak ty. Biegasz wokoło udając silnego, ale…”.

Galip wyjmuje z kieszenie pendrive z nagraniem i kontynuuje: „Mogę znokautować cię jednym ciosem. Chodź do środka. Nadal mamy sprawy do omówienia”. Akcja wraca do rozmowy telefonicznej Kemala i Nihan. „Twoje milczenie. Rzeczy, o których mi nie powiedziałaś…” – mówi mężczyzna. – „To wszystko jest tutaj. Tutaj!”. „Gdzie jesteś? Podaj mi adres. Jadę tam” – oznajmia Nihan. „Nigdzie nie jedziesz. Nigdzie! Ile razy wypytywałem cię o to wszystko? Ale ty tylko robiłaś wszystko, co w swojej mocy, żeby mi przeszkodzić. Dowiem się, co sprawia, że masz związane ręce i milczysz”.

„Kemal, błagam… Nie wiem, co się dzieje, ale rezultat może okazać się katastrofą dla nas wszystkich” – przekonuje dziewczyna. „Ty jesteś moją katastrofą, Nihan, a twoją katastrofą jest ktoś zupełnie inny…” – odpowiada Soydere. – „Dlatego będę trzymać cię z dala. Dowiem się, co cię zniewala. Cokolwiek to jest. Na nowo zwrócę ci niezależność i twoje życie. Może nasze wspólne życie…”. Mężczyzna rozłącza się.

„Nawet jeśli weźmiesz je wszystkie, będą przychodzić kolejne i nic to nie zmieni” – mówi Emir. „Znajdę tego, który cię szantażuje” – oświadcza jego ojciec. „Nie możesz go znaleźć, tato. Nie możesz! To zawodowiec. Poinformował, że jeśli coś mu się stanie, to zdjęcia trafią do prokuratora. Jeśli ja go nie mogłem znaleźć, ty go także nie znajdziesz…”. „Nie możesz tak żyć. A najgorsze jest to, że to zaakceptowałeś”. „Mam te zdjęcia we własnych rękach nie dlatego, że jestem słaby, ale dlatego, że mam siłę”.

„Trzymasz je, aby szantażować innych tym, czym sam jesteś szantażowany” – stwierdza Galip. „Kto dał ci klucze do skrytki?” – pyta Emir. „Otaczasz się ludźmi, których można kupić za pieniądze”. „Nie baw się ze mną, tato. Robiłeś to już wystarczająco długo”. „Patrz na mnie. Skoro te rzeczy są dla ciebie takie ważne… Jeśli ja je zdobyłem, to każdy może! To jest właśnie powód, dla którego zostaną u mnie”. „Więc mnie chronisz?”. „Muszę, bo sam nie potrafisz tego zrobić. Te zdjęcia pokazują, jak mój syn nakłania do morderstwa oraz jak w nim pomaga. Przeanalizuje je jedno po drugim, potem znajdę twoich szantażystów i zniszczę cały ich świat!”.

„Nie szanujesz mnie, nie szanujesz moich decyzji” – zarzuca Emir ojcu. – „Nie szanujesz niczego!”. „Nie prawda! Jest tylko jedno dziecko, które potrzebuje mojej pomocy. I jeszcze nigdy nie potrzebowało jej tak bardzo”. Galip wrzuca pendrive’y do swojego nesesera i opuszcza dom. Tymczasem Nihan wchodzi do pokoju ojca. „Dzieje się coś bardzo dziwnego” – mówi. „Co się stało?” – pyta Onder. „Kemal zaczął gonić za tamtą nocą… Powiedział, że coś odkrył, ale nie wiem, co dokładnie to jest. Muszę go powstrzymać!”. „Dobrze, córko, uspokój się. Powiedz jeszcze raz, bo nic nie zrozumiałem”.

„Jeśli Kemal dowie się, że Ozan jest mordercą…” – zaczyna mówić Nihan. „Wtedy zgłosi go na policję, by ocalić ciebie” – dokończa Onder. – „Tylko skąd Kemal dowiedział się o tej tajemnicy? Co jedno z drugim ma wspólnego?”. „Nie wiem, tato, ale wspomniał coś o jakichś pendrive’ach, które ukrywa Emir. Obecnie ma je wujek Galip. Kemal widział ich oboje podczas kłótni. Ale jest coś jeszcze dziwniejszego. Powiedział, że miejsce, w którym się kłócili to dom matki Emira!”.

Emir całuje matkę w czoło. „Dziś mija dwadzieścia pięć lat, odkąd mnie opuściłaś” – mówi. – „A dwadzieścia pięć lat później rzeczy, których dopuścił się mój ojciec okazały się jeszcze gorsze od zostawienia mnie. Próbuje zniszczyć mnie moją własną bronią. To jest cena, którą płacę za bycie Emirem Kozcuoglu. Bycie we wszystkim samotnym”. Emir opuszcza dom i wsiada do swojego samochodu. Następuje retrospekcja. Akcja cofa się o dwadzieścia pięć lat. Widzimy kobietę, która staje na krawędzi balkonu i skacze! W tle słychać krzyki małego chłopca: „Mamo, mamo!”.

Akcja wraca do rozmowy Nihan i Ondera. „Skąd dowiedział się, że to matka Emira?” – pyta mężczyzna. – „To jasne, że musiał coś źle zrozumieć. Ale istnieje prawdopodobieństwo, że Kemal odkrył jakieś sekretne miejsce Emira i Galipa”. „Tylko dlaczego te zdjęcia trafiły do mnie?” – pyta Nihan. – „Co nadawca chciał tym osiągnąć? Tato, jestem tym już taka zmęczona. Wraz z powrotem Kemala cała moja równowaga życiowa uległa zmianie. Tego się właśnie bałam najbardziej. Emir będzie jeszcze bardziej niebezpieczny. Jest ktoś obcy, który chce nam coś powiedzieć. Może jest tak samo niebezpieczny, jak Emir”.

„Kemal zaczął podążać za całym moim życiem. Nie spocznie, póki czegoś się nie dowie” – kontynuuje Nihan. – „Dostrzegł te wszystkie lata, które mu skradziono. Teraz postanowił wziąć byka za rogi”. „Nadal jestem przekonany, że Emir coś przed nami ukrywa” – mówi Onder. „Jeśli Emir faktycznie jest szantażowany zdjęciami, o których ci wspominał, to dlaczego je ukrywa?”. „Żeby szantażować nas. W tę noc, kiedy pokazywał nam zdjęcia, zadawał wiele pytań o ciebie i Kemala. Szantażował nas wydaniem Ozana policji, jeśli czegoś nie powiemy. Próbował powiedzieć, że jest zajęty ukrywaniem naszego sekretu, podczas gdy my go okłamujemy”.

„A potem ukarał Ozana za to, że próbowaliśmy cię ostrzec” – mówi dalej Onder. „Co masz na myśli mówiąc o ukaraniu Ozana?” – dopytuje Nihan. „Umieścił Ozana na parę godzin w areszcie, żeby odświeżyć mu pamięć”. „To drań!”. „Nawet jeśli jest szantażowany, będzie się starał użyć tych zdjęć przeciwko nam. Ale jak to powiedział Kemal, jeśli zdjęcia są teraz u Galipa, tylko on może odebrać mu tę przewagę. Na szczęście Kemal nie będzie w stanie odebrać tych zdjęć. Jeśli faktycznie jest na nich coś z tamtej nocy, Galip na to nie pozwoli”.

Emir wraca do domu. Nim wjeżdża do garażu, do jego auta wchodzi Nihan. „Jedź” – rozkazuje dziewczyna. „Dokąd?” – pyta zdziwiony Emir. „Prosto”. Mężczyzna rusza. Zeynep tymczasem wraca do domu. Matka od razu oznajmia, że już przygotowała dla niej posag… „Ale… Ja nie chcę go” – odpowiada dziewczyna. „Są tuż za rogiem, córko” – mówi Huseyn. – „Będą o ciebie prosić. Twoja matka ma rację”. „Już nie musisz się wstydzić. Wszyscy już wiemy. Powinniśmy o tym porozmawiać”. „Nie wyjdę za mąż!” – oznajmia kategorycznie Zeynep. Miny jej rodziców bledną. – „Nie kocham Saliha! Nie chcę, ani jego, ani ślubu!”. Dziewczyna tupie nogą i odchodzi do swojego pokoju.

Kemal udaje się do jednej z najciemniejszych dzielnic Stambułu. Znajduje tam człowieka, który pomoże mu się włamać do domu Galipa i wykraść pendrive’y. W tym czasie Emir zatrzymuje auto na jednej z bocznych dróżek. „Więc co się dzieje, Nihan?” – pyta. „Wszystko mi opowiesz” – oznajmia dziewczyna. „Co takiego?”. „Kto cię szantażuje, Emir?”. „Skąd o tym wiesz?”. „Skończ. Stawiasz nasze życia w niebezpieczeństwie. Jest ktoś, kto wie o tamtej nocy!”.

Emir odpina pas i wysiada z auta. Nihan robi to samo. „Tak, jest ktoś taki” – przyznaje mężczyzna. „Od kiedy? Kto to jest?” – pyta dziewczyna. – „I dlaczego to robi?”. „Nie wiem, Nihan. Wiem tylko to, że przez cały czas płace grube pieniądze, by nasz sekret nadal pozostał sekretem”. „Od kiedy?”. „Od pięciu lat”. „Wiesz, że w ogóle ci nie ufam?”. „To akurat jedyna rzecz, której jestem pewien”. „Skoro jesteś szantażowany, skoro my jesteśmy szantażowani, to dlaczego straszyłeś moich rodziców tymi zdjęciami?”. „Ludzie, którzy są mało dyskretni są bardzo niepożądani…”.

Nihan uderza męża w klatkę piersiową. „Zniszczę cię, jeśli coś im powiesz!” – krzyczy. – „Jeśli będziesz patrzył na nich z ukosa, jeśli będziesz ich dręczył… Wtedy cię zniszczę, Emir! Jesteśmy zmęczeni twoimi kłamstwami, karami, twoimi brudnymi metodami i tobą! Gdzie są zdjęcia? Pozwolisz mi je obejrzeć!”. „Nie musisz ich oglądać. Nie ma powodu znów wracać do tej nocy” – odpowiada Emir. „Dasz mi je!”. „Nie mogę!”. „Dlaczego?”. „Bo wszystkie je zniszczyłem!”. „Kłamiesz!”. „Czy ja cię kiedykolwiek okłamałem, Nihan?”. „Przyniesiesz mi te zdjęcia” – nie ustępuje dziewczyna. – „I to ja je zniszczę!”.

„Nie możesz ich zniszczyć” – mówi Emir. – „On przesyła je cały czas, coraz to nowe i tak w kółko”. „Och, biedaku, tak mi cię szkoda…” – mówi z teatralnym przejęciem Nihan. – „Teraz i ja jestem częścią tej gry. Pokażesz mi każde zdjęcie, które otrzymałeś. Może wtedy lepiej zrozumiem, co ukrywasz”.

Fehime telefonuje do Kemala. „Co się stało, mamo?” – pyta mężczyzna. „Synu, przyjedź tutaj. Zeynep chce nam coś powiedzieć”. „Dobrze, już jadę”. Zeynep w tym czasie na laptopie przegląda zdjęcia Emira. Nagle otrzymuje sms-a od Ozana: „Dlaczego się tak zachowujesz w stosunku do mnie?”. „On jest jak zboczeniec!” – oburza się dziewczyna. – „Zboczeniec!”. Nie otrzymując odpowiedzi, chłopak postanawia zadzwonić do Zeynep. „Czego chcesz?!” – pyta niezadowolona dziewczyna. „Czemu się tak zachowujesz? Czemu nie odbierasz moich telefonów?”. „Ponieważ nie jestem tobą zainteresowana”.

„Kochasz go? Tego Saliha, czy jak mu tam…” – pyta Ozan. W tym momencie do jego pokoju wchodzi Nihan! Chłopak tego nie dostrzega, ponieważ siedzi tyłem do wejścia. „Ani ciebie, ani jego. Nikogo!” – odpowiada Zeynep. – „Poza tym może powinnam wziąć pod uwagę własne zdanie? Powiedziałam, że nikogo nie chcę i tyle wystarczy”. Zeynep rozłącza się. „Dlaczego nie zostawisz tej dziewczyny w spokoju, Ozan?!” – zadaje pytanie Nihan. Zaskoczony chłopak odwraca się. – „Jak często mamy jeszcze to wałkować? Czy ty tego nie łapiesz? Ta dziewczyna kocha kogoś innego!”.

„Nie, jego też nie kocha!” – odpowiada Ozan. Siostra siada obok niego. „Bracie, możesz wprowadzić konia do rzeki, ale nie zmusisz go, by się z niego napił” – mówi Nihan. – „Rozumiem, nie potrafisz pogodzić się z tym, że ona kocha innego, ale takie są fakty”. „Nie, ona powiedziała, że jego też nie chce. Jest ktoś trzeci w jej życiu! Kompletnie inna osoba…”.

Kemal jest już w domu rodzinnym. „Zeynep, bawisz się z nami?” – pyta. „Bracie, nie gram w żadną grę. On buduje zamki na piasku…” – tłumaczy dziewczyna. „Tato, możesz zostawić naszą trójkę na osobności?” – prosi Kemal. Rodzice wychodzą na spacer. „Dobrze, pani Zeynep. teraz zacznij mówić prawdę. Dlaczego go nie chcesz?” – pyta Kemal. – „Dlaczego zrezygnowałaś?”. „Nie ma o czym mówić. Z Salihem i tak by nie wyszło. Nie możemy być razem”. „Czy to nie ty jesteś tą, która dawała mu nadzieje przez te wszystkie lata?”. „Dlaczego miałabym mu dawać nadzieje, bracie? On zawsze powtarzał, że się ze mną ożeni, a ja obracałam to w żart”.

„To grzech łamać komuś serce, a na dodatek serce, które jest zakochane” – stwierdza Kemal. – „On na to nie zasługuje”. „No i co? Mamy mu oddać siostrę z litości?” – włącza się w dyskusje Tarik. – „To chcesz nam powiedzieć?”. „Nie to miałem na myśli. Czy Salih wie o tym, dlaczego marnowałaś jego czas? Teraz jego rodzice przyjeżdżają z daleka… Dlaczego milczałaś?”. „Nie mogłam… Powiedziałam, że to jeszcze za wcześnie, ale…”. „Chłopak odebrał to prawdopodobnie w zły sposób. Ja zresztą też tak zrozumiałem. Czyż nie mówiłem ci, że małżeństwo to poważna sprawa? Że to coś wielkiego?”.

„No dobrze, trochę się przestraszyłaś” – kontynuuje Kemal. – „Ale czy nie pytałem, dlaczego milczałaś? Dlaczego w takim razie nic nam nie powiedziałaś?”. „Bracie, nie produkuj się już. Podjęłam decyzję. A on nie powinien budować zamków na piasku”. Kemal kręci głową. „Dobrze więc” – postanawia. – „Możesz iść do Saliha i mu to powiedzieć. Tylko bez łamania go…”. „Dlaczego nie? A co on, wazon?” – pyta Tarik. – „Powie, że go nie chce i tyle. Poza tym to nic poważnego. Przecież się nawet nie zaręczyli”.

„Musi być jakiś inny powód” – domyśla się Kemal. „Nie, bracie. Po prostu nie chcę. To wszystko” – zapewnia Zeynep. „Patrz na mnie. Nie odwracaj wzroku. Jest jeszcze coś, co chcesz mi powiedzieć? Mam na myśli innego kandydata. Ze szkoły czy coś takiego…”. „Nie ma nikogo takiego…”. „Przestań wnikać” – prosi Tarik. – „Mówi przecież, że nikogo takiego nie ma. Przestań na nią naciskać. Poza tym ja tu jestem. W tym domu ona jest pod moją ochroną”. „Ja też jestem jej bratem i oczywiście, że będę ją pytał!”.

„Nie pytaj! Naprawdę mnie już o nic nie pytaj, bracie!” – nie wytrzymuje Zeynep. – „Mam dość! Czy my wypytywaliśmy cię kiedyś, dlaczego przeprowadziłeś się do domu obok Nihan? Pytaliśmy cię, dlaczego to zrobiłeś? Nie!”. „Zeynep, nie jesteś kimś, kto mi będzie robił takie uwagi!” – oburza się Kemal. Dziewczyna wstaje z kanapy i ucieka do swojego pokoju. Słychać trzask zamykanych drzwi. „W sumie to dobre pytanie” – stwierdza Tarik. „Jeśli pewnego dnia ucieknie, to ty będziesz za to odpowiedzialny!” – mówi Kemal. – „Kiedy usłyszałem o Salihu i Zeynep odetchnąłem, ale teraz znów zaczynam się denerwować…”.

„Zostaw to. Po prostu zostaw i przestań kontrolować nasze życia” – mówi Tarik. „Po prostu się o nią boję!” – odpowiada Kemal. „Jest zmieszana, bo zbyt dużo ludzi wtrąca się w jej życie. Zanim wróciłeś nie była taka. Popsuła się przez ciebie. Zejdź na ubocze, a ja będę jej pilnował. Zeynep to też moja odpowiedzialność w tym domu. Powiedziała, że nie chce i kropka. Nie doszukuj się tu Bóg wie czego”. „Jeśli spadnie jej choć włos z głowy, ze mną będziesz miał do czynienia” – grozi Kemal. „Nic się nie stanie, wyluzuj. Jestem tu. A ty myśl o własnych sprawach. Jesteś teraz daleko. Jedyne, co robisz, to mieszasz innym w głowach”.

„Nie jestem daleko, bracie” – odpowiada Kemal. – „To ty jesteś tym, który mnie odpycha. I ty jesteś tym, który odbiera moje prawo rozmowy z siostrą. Jak zamierzasz jej powiedzieć, że bawi się ludzkimi uczuciami, bracie? Jak zamierzasz jej to wyjaśnić? Jesteś zajęty bawieniem się moimi uczuciami! Czy nie ty próbujesz rzucać we mnie kamieniami?!”. Kemal wstaje i odchodzi.

Zeynep telefonuje do Emira. Mężczyzna bierze w tej chwili prysznic i nie może odebrać. Jego komórkę podnosi jednak… Nihan! Widzi połączenie od kontaktu podpisanego jako „Zeze” (główny bohater książki Moje drzewko pomarańczowe, które Emir czytał matce). Nihan odbiera połączenie i przykłada komórkę do ucha. „Cześć Emir” – słyszy po drugiej stronie głos Zeynep! Jest zdumiona. Szybko odkłada komórkę z powrotem na stolik.

Emir wychodzi spod prysznica. „Trzymaj się od Zeynep z dala!” – krzyczy Nihan. „Zaczęłaś pracować w jakichś służbach specjalnych czy coś?” – pyta spokojnie Kozcuoglu. „Będziesz się trzymał od tej dziewczyny z daleka!”. „A co ci do tego? Co cie obchodzi, czy sypiam z Zeynep, Banu czy z Ayse? A może problem leży w tym, że to siostra tego świętoszka Kemala?”. „Obrzydzasz mnie! Jeszcze nigdy nie upadłeś tak nisko w moich oczach”. „To niewiarygodne. Powinnaś najpierw sprawdzić, jak nisko mogę upaść, a tak nisko bym był”. „Przestaniesz uganiać się za tą dziewczyną, Emir!”. „A jeśli nie?”. „Wtedy zacznę rozmawiać z tobą językiem, który zrozumiesz…”.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.