Zakazany owoc odcinek 48 i 49: Halit idzie do łóżka z Ender! Zeynep i Alihan całują się w łazience! [Streszczenie + Zdjęcia]

48: Cem mówi Alihanowi, że on i Zeynep zostali parą. Zehra mówi ojcu, że chce pracować. Prosi go o pozwolenie. „Tyle razy bankrutowałaś” – przypomina Halit. – „Kto dałby ci pracę?”. „Ender” – odpowiada dziewczyna. „Ender uratowała siebie i teraz uratuje ciebie?”. „Nie mów tak, tato. Jej biznes kwitnie i zaproponowała mi pracę. Nudzi mnie siedzenie w domu. Nie mamy nic do stracenia”. „Tak, nie mamy ni do stracenia, bo straciliśmy całą reputację z powodu twojego małżeństwa. Kiedy w ogóle stałyście się takimi przyjaciółkami? Za kilka dni pokłócicie się i ja będę musiał to rozwiązywać. Nie mam na to czasu, Zehro”.

Wieczorem do rezydencji Argunów przychodzi Ender. Udaje jej się przekonać Halita, by pozwolił Zehrze pracować. Wkrótce Yildiz informuje męża, że Defne zaprosiła ją na trzy dni do Londynu. Mężczyzna jednak stanowczo sprzeciwia się temu pomysłowi. Nazajutrz Yildiz przygotowuje nową intrygę, by pozbyć się byłego męża z rezydencji. Podrzuca swoją bransoletkę do jego samochodu. Kemal znajduje ją i od razu zanosi Halitowi, orientując się, że była żona chce go wrobić. Intryga Yildiz obraca się przeciwko niej, a Kemal tylko zyskuje w oczach Halita.

Zeynep wchodzi do gabinetu Alihana. „Pan Cem zapomniał ci to dać” – oznajmia, kładąc dokumenty na biurku. „Słyszałem, że on nie jest już dla ciebie panem Cemem” – mówi mężczyzna. – „Powiedział mi, że jesteście parą. Szkoda, że nie usłyszałem tego od ciebie”. „Dlaczego? Pogratulowałbyś mi?”. „Nie. Chciałem ci powiedzieć, że popełniasz duży błąd”. „Błąd wobec kogo?”. „Wobec Cema. Kochasz go? Tak myślałem”. „Nie odpowiedziałam ci”. „Ponieważ nie możesz. Czy to zemsta?”. „Nie zamierzam się mścić. Dlaczego najpierw nie spojrzysz na siebie? Masz dziewczynę, a robisz do mnie słodkie oczy. Wstydź się! Żal mi tej dziewczyny!”. Zeynep energicznym krokiem opuszcza gabinet.

49: Kemal wchodzi do pokoju dziennego, gdzie znajduje się jego była żona. „Co powiedziałeś Halitowi?” – pyta Yildiz. „Przestraszyłaś się, że cię sprzedam?” – domyśla się Kemal. – „Nie martw się, nie zrobiłem tego”. „Jak znalazłeś bransoletkę?”. „Yildiz, nikt nie zna cię tak dobrze jak ja. Wiedziałem, że zrobisz coś takiego”. „Kemal, to nie może dalej trwać. Proszę cię, wyprowadź się z tego domu”. „Jeśli myślisz, że zamierzam cię ukarać, mówiąc o twojej przeszłości, to się mylisz. Twoją karą jest bycie żoną mężczyzny, którego nie kochasz, i widywanie mnie każdego dnia. Miej to w pamięci”.

Halit nie wraca wieczorem do domu. Udaje się do domu Ender, o którą jest coraz bardziej zazdrosny. „Czy jest coś między tobą a Bulentem?” – pyta. „Przepraszam, ale czy my nie jesteśmy po rozwodzie? Jestem wolną kobietą, nie muszę się przed tobą tłumaczyć”. „Mężczyzna przychodzi do mojego biura i flirtuje z moją byłą żoną. Jak on śmie?”. „Halicie, jestem młodą i piękną kobietą. Czy nie za późno to zobaczyłeś?”. „Nie będziesz się z nim spotykać”. „Mogę się spotykać, z kim chcę, w porządku? Myślisz, że będę jak Zerrin siedzieć w domu i czekać na ciebie?”.

„Masz kogoś?” – pyta Halit. „Jeszcze nie, ale to może się zdarzyć”. „Nie zdarzy się!”. „Naprawdę jesteś zazdrosny. Przyniosę ci szklankę wody.” – Kobieta udaje się do kuchni i po chwili wraca ze szklanką wody w ręku. – „Napij się i jedź do domu. Oszczędzaj energię dla nowej żony. Pozwól mi cieszyć się moim samotnym życiem”. „Nie możesz!”. „Nie robię niczego i nie czuję nic do Bulenta. To jasne, że nie byłabym z twoim przyjacielem, ale to nie znaczy, że nie zamierzam mieć partnera. Lepiej żebyś się do tego przyzwyczaił”.

„Ender, martwię się o Erima” – tłumaczy Halit. – „Nie chcę, żeby na tym ucierpiał”. Naprawdę? Myślałam, że znudziłeś się swoją byłą żoną i zapomniałeś, jak to jest być z prawdziwą kobietą. Wiem, że mnie pragniesz.” – Chwyta męża za krawat i przyciąga go do siebie. W następnej scenie ubrana w szlafrok Ender rozsuwa zasłony i otwiera okno w sypialni. Halit zakłada koszulę. „Wiedziałam” – mówi roześmiana kobieta. „Co?” – nie rozumie Halit. „Że przyjdziesz. Żałujesz, że zniszczyłeś nasze małżeństwo, przyznaj to. Jesteśmy pokrewnymi duszami i nie chcesz dzielić się mną z nikim. Jesteśmy dla siebie stworzeni. Dlaczego nie naprawisz błędu?”.

„Nie chcę o tym rozmawiać” – odpowiada Halit. – „Muszę pomyśleć”. „Gdybyś naprawdę kochał Yildiz, nie byłbyś teraz zdezorientowany” – stwierdza Ender. – „Nie byłbyś zły, myśląc, że jestem z innym. Twoje miejsce jest obok mnie, dobrze o tym wiesz”. Wkrótce rozbrzmiewa dzwonek telefonu Halita. To jego żona. Mężczyzna jednak nie odbiera, tylko wraz z Ender siada na tarasie. Nazajutrz odbywa się przygotowana przez Ender prezentacja. Wśród przybyłych na wydarzenie gości znajdują się Argunowie, Zeynep oraz Alihan. Gdy Halit zostaje sam, Ender podchodzi do niego i mówi: „Ostatnia noc była wspaniała. Stęskniłam się za tobą”.

„Nie rób tego” – zabrania Halit, przybierając surowy wyraz twarzy. „Dobrze, zmienię temat. Jak było? Podobało ci się?” – pyta kobieta, nawiązując do swojej prezentacji. „Było świetnie”. „Cieszę się”. „Później porozmawiamy”. „Dobrze, przyjedź do mnie. Będziemy mogli rozmawiać”. „Ta noc była błędem. Kocham Yildiz”. Ender wybucha gromkim śmiechem i mówi: „Ostatniej nocy nie byłam z mężczyzną, który kocha swoją żonę”.

Zeynep udaje się do toalety. Tuż za nią do pomieszczenia wchodzi… Alihan. „Jesteś w damskiej toalecie” – oznajmia dziewczyna. – „Zdajesz sobie z tego sprawę?”. „Nie wiedziałem. Dziękuję, że mnie uświadomiłaś”. „Wyjdź”. „Wyjdę, jak powiesz mi prawdę”. „Jaką prawdę?”. „Dlaczego umówiłaś się z Cemem?”. „Nie chcę o tym rozmawiać”. „Porozmawiamy. Odpowiedz”. „Nie zrobię tego”. „W takim razie ja odpowiem za ciebie. Myślałaś, że mam dziewczynę, i zrobiłaś to ze złości. Teraz jest ci przykro. Zeynep, choć raz w życiu nie bądź taka dumna. Ani ty nie jesteś szczęśliwa, ani ja nie jestem. Dlaczego nam to robisz?”.

„Ponieważ ci nie wierzę” – odpowiada Zeynep. – „Zawsze mnie rozczarowywałeś. Żałuję, że cię poznałam i że ci uwierzyłam. Żałuję, że pokochałam cię, i to po tylu błędach”. Alihan nagle obejmuje szyję Zeynep, przyciąga ją do siebie i namiętnie całuje. W tym samym momencie drzwi pomieszczenia otwierają się i do środka zagląda Zehra. Widząc scenę w środku, szybko się wycofuje, nim zostaje zauważona. Alihan i Zeynep wracają do hallu. Cem podchodzi do Argunów i prosi Alihana, by także podszedł. Następnie mówi: „Miałem wiele obaw, zanim przyjechałem do Turcji. Miałem dużo problemów, ale był ktoś, kto mnie wspierał. To z jej powodu zdecydowałem się zostać. Zeynep, dziękuję ci bardzo”.

„Jej przyjaźń jest dla mnie bardzo ważna” – kontynuuje swoją przemowę Cem – „ale teraz nie jest tylko moją przyjaciółką, lecz także dziewczyną”. „Dlaczego jesteś taki szczęśliwy?” – pyta rozbawiona Zehra. – „Twoja dziewczyna pięć minut temu całowała się z Alihanem w damskiej toalecie”. Cem kieruje zdumione spojrzenie najpierw na Zeynep, potem na Alihana. Siostra Yildiz wybiega na zewnątrz i wsiada do pierwszej taksówki. Na zewnątrz wychodzi także Cem, a tuż za nim Alihan.

„Mogę ci to wyjaśnić” – mówi Alihan do przyjaciela. „Nie trudź się” – odpowiada Cem i odchodzi. Kamera wraca do środka. Ender, Caner i Zehra stoją obok siebie. Mama Erima zanosi się śmiechem. „Zehra, opowiedz mi to raz jeszcze” – prosi. – „To takie śmieszne. Zeynep okazała się gorsza od Yildiz. Cicha woda brzegi rwie. Brawo, Zehro! To znaczy być we właściwym miejscu we właściwym czasie. To kolejne uderzenie w Halita”. „Mój tata nie lubi takich rzeczy” – stwierdza Zehra. – „Zobaczymy, co się stanie”. „Myślę, że Halit pozbędzie się Yildiz”. Jak Zeynep wytłumaczy Cemowi to, co właśnie się stało? Czy powie mu, że tak naprawdę przez cały czas kochała Alihana?