„Dziedzictwo” – Odcinek 443 – Streszczenie
Yaman wyjaśnia nieporozumienie z ubrankami dziecięcymi, które zostały dostarczone do rezydencji. Yusuf zdążył już jednak rozgłosić wieść o nadchodzącym dziecku w całym domu. Zuhal, słysząc to, prawie dostała zawału. Wkrótce dziewczyna odbiera telefon od Canan. „Przyjdź do szpitala” – rozkazuje kobieta. Mówi niewyraźnie z uwagi na jednostronny paraliż. „Czego jeszcze ode mnie chcesz? Czy Yaman nie dał ci wszystkiego? Przestań mnie już nękać! Masz pieniądze i ukochanego”. „Nie zadawaj pytań i natychmiast przyjdź. Twój pobyt w rezydencji zależy ode mnie. Jeśli nie chcesz, aby twoje wygodne życie zostało zakłócone, przyjdziesz”.
Yaman zabiera Seher na działkę, gdzie mają zamiar zbudować nowy dom. Tymczasem Zuhal pojawia się w szpitalu. Jest przerażona wyglądem sparaliżowanej Canan. „Co ci się stało?” – pyta. „Nieważne. Ważne jest to, co stanie się z tobą. Chcę od ciebie pieniędzy. Jeśli nie chcesz, żebym pokazała Yamanowi twoją prawdziwą twarz, zapłacisz mi za milczenie”. „Jak chciwą kobietą jesteś! Pieniądze, które dostałaś od Yamana, to wciąż dla ciebie za mało? A może…” – Zuhal zaczyna podejrzewać, że Canan mogła stracić wszystkie pieniądze, dlatego jest teraz w takim stanie.
Do sali wchodzi pielęgniarka. „Czy są jakieś wieści na temat tego oszusta, który zabrał twoją torebkę i uciekł?” – pyta, zmieniając kroplówkę. „Nie ma” – odpowiada zdruzgotana Canan. „Mam nadzieję, że wkrótce dowiesz się czegoś. Człowiek sam już nie wie, komu może zaufać”. Gdy pielęgniarka wychodzi, Zuhal mówi do Canan z fałszywym współczuciem w głosie: „Więc twój ukochany oszukał cię i zniknął? Jesteś spłukana i chcesz teraz ode mnie pieniędzy? Nigdy nie widziałam bardziej żałosnego końca. Co z twoimi planami? Mówiłaś, że zmusisz Yamana, by padł przed tobą na kolana, i zobacz, w jakiej sama znalazłaś się pozycji. Bardzo smutne”.
„Więc twoja miłość nie była odwzajemniona?” – dodaje Zuhal, by jeszcze bardziej rozdrapać rany kobiety. „Dość, zamknij się! Przynieś mi pieniądze albo wyrzucę cię z domu, a wtedy będziesz żałować siebie, nie mnie”. „Jak udowodnisz, że z tobą współpracowałam, skoro facet zabrał nawet twoją torebkę? Dowody znajdowały się w telefonie komórkowym, więc masz teraz związane ręce, kochana. Nie możesz mi niczego udowodnić. Doceniam twojego bruneta, jest bardzo mądrym mężczyzną. Najwyraźniej postawiłam na złego konia. Potraktowanie cię poważnie było błędem od samego początku. Jesteś tylko żałosną idiotką. No nic, wracam do domu, żeby się o mnie nie martwili”.
Zuhal opuszcza salę, posyłając rywalce całusa na pożegnanie. Canan szlocha z rozpaczą, pogrążona w absolutnej beznadziei. Tymczasem Duygu siedzi z Volkanem na ławce przed komisariatem. „Idiota!” – grzmi Volkan. – „Wybacz, ale nie mogę znieść Aliego, kiedy wtyka nos w nieswoje sprawy. Gdyby nie on, Yasemin byłaby teraz w naszych rękach”. „Możliwe, ale proszę, uważaj na słowa, gdy mówisz o Alim” – zastrzega Duygu. – „Ma na myśli moje dobro. Był tam, ponieważ mu na mnie zależy, ponieważ martwi się o mnie. Wiesz, jak bardzo go cenię. Nie chcę więcej słyszeć, jak tak o nim mówisz”.
„Ale niestety nie mogę mu nic powiedzieć” – kontynuuje policjantka. – „Ani on, ani mama nie mogą wiedzieć, że znalazłam Yasemin. Tylko ty wiesz, jesteś moim powiernikiem. Nic im nie powiem, dopóki nie będę miała pewności, że moja siostra nie ma nic wspólnego z tym morderstwem. Jesteś pewien, że widziałeś znamię na jej ramieniu?”. „Widziałem wyraźnie”. „Chociaż nie widziałam jej nadgarstka, jestem pewna, że była to Yasemin. Zobaczyłam ją po raz pierwszy po tylu latach. Tak bardzo urosła. Jej niewinna, zawsze uśmiechnięta twarz przybrała surowy wyraz”.
„Nie poddawaj się, rozwiążemy to razem” – zapewnia Volkan. – „Nie chcesz wierzyć, że Yasemin jest winna, ale dobrze wiem, co widziałem. Jeśli jest winna, zamiast oddać ją w ręce sprawiedliwości…”. „Nigdy tego nie zrobimy!” – wyraża stanowczy sprzeciw córka Semry. – „Jeśli jest winna, zrobię to, co należy, mimo że jest moją siostrą. Moim jedynym pragnieniem jest to, żebyś się mylił”.
Ali wychodzi z komisariatu. Zatrzymuje wzrok na siedzących na ławce Volkanie i Duygu i mówi w myślach: „Odepchnąłem ją od siebie. Naciskałem na nią tak bardzo, że teraz dzieli swoje problemy z Volkanem, nie ze mną”.
„Dziedzictwo” – Odcinek 444 – Streszczenie
Z powodu poczucia zawstydzenia Seher stara się unikać rozmowy z Yamanem na temat dzieci, ale mężczyzna się nie poddaje. Canan zostaje wypisana ze szpitala. W jej domu nie został ani jeden banknot z ogromnej fortuny, którą dostała od syna. Znajduje jednak wizytówkę, która może pomóc jej znaleźć kochanka-oszusta. Choć każdy krok stanowi dla niej wielkie wyzwanie, z płonącą w oczach determinacją wyrusza, by odzyskać to, co zostało jej skradzione.
Yasemin przebywa w opuszczonym budynku, gdzie pali ognisko razem z kolegą z gangu. Do pomieszczenia wchodzi mężczyzna i skupia wzrok na jej twarzy. „Cieniu, co ci jest?” – zwraca się do dziewczyny jej pseudonimem. – „Co to za mina?”. „Nic mi nie jest, bracie Ertulurze” – odpowiada Yasemin. „Coś ci jest, znam to spojrzenie. Kiedy cień pada na twoje oczy, oznacza to, że coś cię niepokoi”. „Moja siostra mnie szuka. Prawie mnie dzisiaj złapała. Zawołała mnie po imieniu i poprosiła, żebym się zatrzymała”.
„Ale nie zatrzymałaś się, prawda?” – dopytuje bandzior. – „Czego cię uczyłem? Jeśli się zatrzymamy, jeśli zaczniemy im wierzyć, poniesiemy porażkę. Nigdy nie ustajemy. Robimy to, co konieczne. Nie martw się, dowiem się, czego chce.” – Mężczyzna odchodzi. „Masz siostrę?” – młody chłopak zwraca się do Yasemin. „Miałam. Już nie mam. Odkąd zostawiły mnie w środku piekła, nie mam ani matki, ani siostry. Wy jesteście moją jedyną rodziną”.
Erturul podchodzi do dwóch innych młodych członków gangu. „Komisarz Duygu depcze nam po piętach, jest bardzo blisko” – oznajmia. – „To kwestia czasu, kiedy nas znajdzie. Ale kiedy przyjdzie, będzie żałować, że przede mną stanęła. Zniszczę ją! Uczynię jej życie nieszczęśliwym. Ona mnie nie zna, ale ja o niej zapomniałem. Zemszczę się!”. „Bracie, jestem nowy” – odzywa się jeden z chłopaków. – „Co takiego ci zrobiła?”. „Mój młodszy brat, Omer… Miał tylko osiemnaście lat. Ta złowieszcza kobieta była nowa w policji. Jechała za nim, podejrzewając go o kradzież. Ścigała go jak szalona”.
„Mój brat został trzykrotnie potrącony, ale i tak zdołał jej uciec” – kontynuuje gangster. – „Ale później… zmarł na moich rękach z powodu krwotoku wewnętrznego. Duygu zabrała mi brata, dlatego zemszczę się na niej. Nie odejdzie z tego świata, dopóki nie zostanie ukarana”.
Samochód Yamana ulega awarii na działce, która ma być miejscem budowy przyszłego domu dla jego rodziny. Mężczyzna próbuje skontaktować się z Cengerem, ale okazuje się, że bateria w jego telefonie padła. Małżonkowie postanawiają spędzić noc pod gołym niebem, obserwując gwiazdy i ogrzewając się przy ognisku.
Canan znajduje Kerema i jego dziewczynę. To spotkanie nie kończy się dla niej dobrze. Kobieta, silnie popchnięta przez bruneta, przewraca się i uderza potylicą o krawędź łóżka. Umiera na miejscu, leżąc na rozsypanych na podłodze banknotach. Tymczasem komisarz Ali odbiera telefon od znajomego, którego poprosił o zbadanie Duygu. Na jego twarzy pojawia się wyraz szoku. Czego dowiedział się o przyjaciółce?
Kiedy i gdzie zostaną wyemitowane odcinki 443. i 444. serialu „Dziedzictwo”?
Odcinek 443. zadebiutuje na antenie TVP1 w niedzielę, 29 grudnia, o godzinie 16:05. Odcinek 444. będzie emitowany dzień później, w poniedziałek, o tej samej porze. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Dziedzictwo streszczenia.