„Dziedzictwo” – Odcinek 624 – Streszczenie
Nana wpada na pomysł, jak ostrzec Yamana o grożącym Ziyi niebezpieczeństwie. Decyduje się wysłać mu anonimową wiadomość z innego numeru. Aby to zrobić, musi opuścić rezydencję i kupić nowy telefon. Gdy już zamierza wyjść, zatrzymuje ją Yaman i wzywa do swojego gabinetu.
– Miałaś rację – mówi poważnie. – Yusuf nie jest jeszcze gotowy na szkołę. Będzie kontynuował naukę w domu. Ale musisz ulepszyć jego program – nie chcę, żeby miał jakiekolwiek zaległości.
– Dobrze – przytakuje spokojnie Nana, choć w środku aż kipi z niecierpliwości. – Czy mogę już iść?
– Nie. Chcę też, żeby jego przyjaciele byli od czasu do czasu zapraszani do domu. Nie może czuć się samotny.
„Zrobię wszystko, czego chcesz, ale pozwól mi już wyjść” – myśli zniecierpliwiona. Ma wrażenie, że czas przecieka jej przez palce.
– Poprosiłem o kontakt do rodziców dzieci, które znęcały się nad Yusufem – dodaje Yaman. – Zamierzam do nich zadzwonić. Niech zrozumieją, co to znaczy ruszyć mojego bratanka.
– Oczywiście, to rozsądne… Ale teraz naprawdę muszę iść. Mam coś pilnego do załatwienia – rzuca, nie czekając na odpowiedź.
***
Doga dostaje wysypki po zjedzeniu truskawek. Ayşe orientuje się, że skończył się lek na alergię i zamierza pójść do apteki. Ferit stanowczo jej zabrania – właśnie dostał wiadomość, że w okolicy kręcą się podejrzani ludzie. Sam postanawia poszukać pustego opakowania, żeby wiedzieć, czego szukać. Wchodzi do pokoju byłej żony i zaczyna przeglądać szuflady. Nagle jego wzrok przykuwa złożona, zapisana kartka.
Rozwija ją i czyta:
Lista rzeczy do zrobienia z Feritem – 4 maja 2015 roku
1. Obejrzeć razem film. Zatracić się w nim – razem.
2. Posłuchać, jak czyta mi Małego Księcia. Patrzeć mu w oczy i słuchać głosem serca.
3. Spacerować boso po plaży, zmoknąć w deszczu.
4. Posadzić drzewo i obserwować, jak rośnie.
5. Leżeć na trawie, patrzeć w chmury, marzyć o przyszłości.
6. Po zachodzie słońca liczyć gwiazdy – całą noc.
7. Zjeść kolację przy świecach. To banał… ale z nim wszystko jest inne.
8. Popłynąć łódką. Wejść na wzgórze. Obejrzeć razem mecz. Cieszyć się, aż zabraknie tchu.
9. Śpiewać razem, głośno, bez wstydu.
10. Słuchać pieśni ludowych.
11. Puścić latawiec. Tańczyć z nim bez powodu.
12. Zatracić się w jego ramionach.
13. Oglądać wschód słońca pod kocem.
14. Urodzić córkę. Potem syna.
15. Zestarzeć się razem.
Ferit wzdycha ciężko, ściskając kartkę w dłoni.
– Dlaczego jej nie spaliłaś? – mówi cicho. – Dlaczego ją zachowałaś, skoro każesz mi się trzymać z daleka? – Jego głos drży od emocji. – Ale skoro nadal ją masz… to obiecuję ci jedno. Może z opóźnieniem, ale zrealizujemy wszystko. Każdy punkt tej listy.
***
Yaman, zaintrygowany dziwnym pośpiechem Nany, nie spuszcza jej z oka. Dyskretnie rusza za nią, a chwilę później widzi, jak wychodzi ze sklepu, wpatrzona w ekran nowego telefonu. Wciąż zajęta pisaniem wiadomości, nie zauważa nadjeżdżającego z impetem samochodu. Sekundy później rozlega się pisk opon. Nana zostaje uderzona i upada na asfalt. Kierowca ani myśli się zatrzymać – ucieka z miejsca wypadku.
Yaman zrywa się biegiem. Klęka przy nieprzytomnej dziewczynie, jego twarz wykrzywia strach, którego nie potrafi ukryć. Bez wahania bierze ją na ręce i wiezie prosto do szpitala.
***
Dopiero wieczorem Nana odzyskuje przytomność. Powoli otwiera oczy i rozgląda się nieprzytomnym wzrokiem po jasnej, szpitalnej sali.
– Gdzie… ja jestem? – szepcze, chwytając się za głowę. Ból pulsuje w skroniach. W jej pamięci zaczynają przebłyskiwać ostatnie chwile – ekran telefonu, ruch uliczny, pisk hamulców…
– Potrącił mnie samochód… – uświadamia sobie nagle, a serce zaczyna bić szybciej. Jej wzrok pada na zegar wiszący na ścianie. Dziewiąta wieczorem. – Jestem spóźniona! Muszę go ostrzec… Musi ratować brata! – wyszeptuje z przerażeniem i usiłuje się podnieść.
W tej samej chwili do sali wchodzi Yaman. Widząc ją na nogach, marszczy brwi.
– Naprawdę chcesz rozwalić sobie głowę do końca? Wracaj na łóżko – mówi chłodno, choć w jego głosie pobrzmiewa troska.
– Nie mogę. Muszę jak najszybciej… – urywa w pół zdania.
– Co jak najszybciej? – dopytuje Yaman, podejrzliwie zbliżając się do łóżka.
– Muszę stąd wyjść. Mówiłam ci już – mam fobię szpitalną – rzuca wymówkę, unikając jego spojrzenia.
– Możliwe, że masz wstrząśnienie mózgu – odpowiada twardo. – Nie ruszysz się stąd. Wracaj do łóżka, natychmiast. Pamiętasz, co się stało?
– Tak… potrącił mnie samochód – potwierdza cicho.
– A pamiętasz, jak do tego doszło? – Yaman krzyżuje ramiona. – Byłaś tak zapatrzona w ekran, że rzuciłaś się prosto pod koła. Nie spojrzałaś nawet na boki. Zdezorientowana, lekkomyślna… Jak możesz mówić, że potrafisz dbać o mojego bratanka, skoro sama nie potrafisz zadbać o siebie?
Nana milknie. Ale nagle coś ją tknęło.
– Czekaj… Ty tam byłeś? Widziałeś wszystko?
– Na szczęście tak – przyznaje. – Miałem sprawę do załatwienia w tej okolicy. Gdyby nie to…
– Mój telefon… – pyta z nadzieją.
Yaman sięga do kieszeni i podaje jej rozbite urządzenie. Ekran pęknięty, całość nie działa.
– Tak, twój telefon. I mogłaś skończyć dokładnie tak samo. Leż, Nano. Odpoczywaj.
– Nie mogę tu zostać – szepcze zdesperowana. – Powiedz lekarzom, żeby mnie wypisali.
– O tym zdecydują po badaniach. A do tego czasu zapomnij o wyjściu. Spędzisz tu noc. I nie dyskutuj.
***
Ferit nie marnuje czasu. Jeszcze tego wieczoru realizuje pierwszy punkt z listy marzeń – czyta Małego Księcia Dodze, a przy okazji również jej mamie. Jego głos, cichy i spokojny, niesie się po pokoju niczym kołysanka. W jego oczach widać czułość – i determinację.
Następnego ranka sytuacja w szpitalu nie ulega zmianie. Nana wciąż nie zdołała potajemnie wysłać wiadomości do Yamana. Nie rozstaje się z nią nawet na chwilę – całą noc spędził na fotelu przy jej łóżku, czuwając.
Dziewczyna wstaje i wchodzi do łazienki. Przemywa twarz lodowatą wodą, wpatrując się w swoje odbicie w lustrze.
– Wytrzymaj, Nano. On w końcu wyjdzie – mówi do siebie cicho. – A wtedy zrobisz to, co musisz. Uciekniesz ze szpitala, znajdziesz stary telefon i wyślesz wiadomość. Musisz.
Czy Nana zdoła ostrzec Yamana, zanim będzie za późno?
Czy Ziya uniknie niebezpieczeństwa ze strony ludzi Idrisa?
I czy Ferit spełni wszystkie punkty z listy marzeń Ayşe – tych zapisanych lata temu, ale wciąż żywych w jej sercu?
Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Emanet. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Emanet 459. Bölüm i Emanet 460. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.








