648: Yusuf zostaje do późna w księgarni. W pewnym momencie do antykwariatu wchodzi Orhan. „Jak się masz, Yusuf?” – pyta przyjaciel. – „Przyszedłem, gdy tylko zobaczyłem twoją wiadomość. Co się stało?”. „Usiądź. Najpierw zjemy iftar” – oznajmia bibliotekarz. „Jeśli chciałeś zaprosić mnie na iftar, powinieneś dać mi znać dwie lub trzy godziny temu”. „Masz rację, przepraszam”. „Co się dzieje? Widzę, że coś jest z tobą nie tak. Nie wyglądasz dobrze”. „Potrzebuję przyjacielskiej rozmowy”. „Jestem tutaj. Powiedz, w czym problem? Co cię martwi? Czy to to, o czym myślę?”.
„Zgadza się” – przyznaje Yusuf. – „Przeprosiłem ją”. „Postąpiłeś właściwie” – zapewnia Orhan. – „Powinieneś zrobić to już kilka dni temu”. „Powiedziałem jej także inne rzeczy…”. Akcja przenosi się do domu bibliotekarza. Melek i Sitare są w kuchni. „Nie rozumiem, dlaczego Yusuf nie przyszedł zjeść razem z nami” – mówi Sitare. – „Kiedy odeszłam, ty rozmawiałaś z nim. Powiedział ci coś?”. „Ja… Sitare, możesz dokończyć nakładanie dań? Ja muszę się czymś zająć…” – wyraźnie zawstydzona Melek opuszcza kuchnię.
Akcja przenosi się do jadalni. „Selim, czujesz się dobrze?” – pyta Aliye. „Tak, mamo, nic mi nie jest” – odpowiada mężczyzna. „Mówisz, że nic ci nie jest, ale wcale na to nie wygląda. Praktycznie nie tknąłeś swojego jedzenia. Przydarzyło ci się coś złego?”. „Nie, nic mi się nie przydarzyło. Naprawdę wszystko jest dobrze”. „Co dzisiaj robiłeś?” – docieka Zeynep. – „Odbyłeś jakąś rozmowę o pracę?”. „Tak”. „Dlaczego nic nie powiedziałeś?”. „Zapomniałem…”.
Akcja wraca do antykwariatu. „Biała róża to wyznanie miłości” – stwierdza Orhan. – „To właśnie chciałeś jej przekazać?”. „Nie, to nie z tego powodu to zrobiłem…” – zaprzecza Yusuf, choć wcale nie jest w tym przekonujący. „Ach, jesteś ze mną, więc możesz powiedzieć prawdę”. „Chciałem tylko ją przeprosić. To wszystko”. „Jest coś, czego wciąż nie rozumiem. Skoro zdobyłeś się na tak duży krok, dlaczego nie powiedziałeś jej wszystkiego?”. „Orhan, proszę cię…”. „Dlaczego, przyjacielu? Powiedz mi, dlaczego?”.
„Obawiam się, że mogłaby to źle zinterpretować i oddaliłaby się ode mnie” – wyznaje Yusuf. – „Prawda jest taka, że moje uczucia są tajemnicą”. „Zawsze będziesz ukrywał to, co czujesz?” – pyta Orhan. – „Posłuchaj, jeśli nadal będziesz ukrywał to wszystko, co z tego wyniknie? Porozmawiaj z nią i powiedz, co do niej czujesz”. Akcja przenosi się do pokoju Selima i Zeynep. Dziewczyna siada na łóżku obok męża, który już tuli głowę do poduszki. „Kochanie, za bardzo przejmujesz się tą pracą” – uważa siostra Murata. – „Dzisiaj widziałam jedno ogłoszenie. Szukają asystenta do pomocy w biurze. Myślałam, że mógłbyś spróbować”.
„Selim, nie rób tak. Sama czuję się źle, gdy patrzę, jak smutny jesteś” – kontynuuje Zeynep. Jej mąż przeciera oczy i podnosi się. – Posłuchaj, dopóki jesteśmy razem, ze wszystkim sobie poradzimy. Co się teraz stało? Dlaczego jesteś taki zmartwiony?”. Selim ujmuje dłoń żony. „Wiesz, że bardzo mocno cię kocham, prawda?” – pyta, całuje Zeynep w czoło, po czym życzy jej dobrej nocy i z powrotem przytula głowę do poduszki.
W następnej scenie widzimy, jak Selim kopie dół w ogródku. Aliye wychodzi przed dom i pyta: „Synu? Co tu robisz o tej porze?”. „Kopię. Zamierzam posadzić trochę kwiatów” – odpowiada mąż Zeynep. „W porządku. Nie zapomnij dobrze ich podlać, żeby zdrowo rosły”. Pani Emiroglu odchodzi. Selim kieruje wzrok na miejsce, gdzie przed chwilą kopał. Teraz znajduje się tam niewielki kopiec ziemi, w który wbita jest tablica z napisem: „Selim Emiroglu”. Przerażony mężczyzna wypuszcza szpadel z rąk. Nagle za jego plecami otwierają się duże wrota, z których bije wielka jasność. Wydaje się, że pochłonie ona zaraz Selima. Mąż Zeynep upada na ziemię i krzyczy na cały głos.
Selim wybudza się ze snu z krzykiem. Cała wcześniejsza scena okazuje się być tylko koszmarem. „Kochanie, już dobrze, to tylko zły sen” – mówi uspokajającym tonem Zeynep, którą obudził krzyk męża. Selim chwyta się za głowę i głęboko oddycha. Następnie duszkiem wypija szklankę wody. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Musfik dzwoni do Selima. Ten jednak odrzuca połączenie. „Kto dzwonił?” – pyta Zeynep. „To nieważne” – odpowiada syn Aliye. „Dlaczego nie odebrałeś?”. „Ponieważ to nic ważnego”.
W następnej scenie widzimy, jak Selim szykuje się do wyjścia. „Dokąd idziesz, synu?” – pyta Aliye. „Mam umówionych kilka rozmów o pracę” – odpowiada mężczyzna. „Bardzo dobrze. Mam nadzieję, że znajdziesz pracę, która sprawi, że poczujesz się szczęśliwy”. Selim opuszcza dom. Jakiś czas później rozlega się dzwonek do drzwi. Zeynep idzie otworzyć. Przed wejściem stoi Musfik. „Dzień dobry. Nazywam się Musfik Efeler” – przedstawia się przybyły.
Zeynep chwilę się zastanawia, ale szybko uświadamia sobie, że mężczyzna musi być ojcem Fikreta Efelera, który odwiedził ich kilka dni temu. „Miło mi pana poznać. Jestem Zeynep Emiroglu” – przedstawia się dziewczyna. „Przepraszam, że przychodzę bez zapowiedzi, jednak martwi mnie jedna kwestia” – oznajmia Musfik. – „Czy Selim ma się dobrze?”. „Dlaczego pan pyta?”. „Był umówiony wczoraj na spotkanie z moim synem. Fikret zadzwonił do mnie i powiedział, że Selim nie przyszedł na spotkanie”. „Co?” – Zeynep robi duże oczy. – „Nie było go na rozmowie o pracę?”.
Sitare przychodzi do szwalni i podchodzi do stanowiska Melek. „Co się stało z ciasteczkami, które przygotowałaś do kawiarni?” – pyta. – „Dlaczego ich nie przyniosłaś?”. „Myślałam, że ty po nie przyjdziesz” – odpowiada mama Elif. „Wydaje mi się, że po prostu nie chcesz spotkać się z pewną osobą”. „Sitare, co masz na myśli? Ja tylko czekałam, aż przyjdziesz po nie”. „Żeby nie zdawać sobie sprawy z tego, co naprawdę się dzieje, musiałabym być ślepa lub zupełnie niewrażliwa”. „Sitare, proszę cię…”.
„Yusuf nie wrócił na noc do domu” – mówi Sitare. – „Do tego ta książka z różą, którą ci dał…”. „Skąd o niej wiesz?” – pyta Melek i aż podnosi się z krzesła. – „Yusuf ci to powiedział?”. W następnej scenie Melek jest już w antykwariacie. „Dlaczego jej to powiedziałeś?” – pyta z wyraźnym wyrzutem. „Co takiego?” – nie rozumie bibliotekarz. „Mam na myśli książkę. Co jej powiedziałeś?”. „Chodzi ci o Sitare? Nic jej nie mówiłem”. „Więc skąd ona o niej wie? Co jeszcze jej powiedziałeś? Możliwe, że ta sytuacja jest dla ciebie łatwa, ale oświadczam, że dla mnie nie jest!”.
„Nie powiedziałem niczego Sitare” – powtarza Yusuf. – „Gdybym miał komukolwiek powiedzieć… To byłabyś ty, Melek. I powiedziałbym ci tylko dwa słowa. Jesteś jedyną osobą, której chcę to powiedzieć. Ja… Kocham ciebie, Melek…”. Kobieta jest wyraźnie zaskoczona tym wyznaniem. Początkowo ucieka wzrokiem na bok, ale w końcu patrzy mężczyźnie prosto w oczy. Jaka będzie jej reakcja? Czy także wyzna mu miłość?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.