Kuzey konfrontuje się z Handan nad klifem.

„Miłość i nadzieja” – odcinek 129 – szczegółowe streszczenie

Gonul dzwoni do domu Bulenta. Telefon odbiera Nazire.
– Pan Bulent jest w tej chwili niedostępny – oznajmia uprzejmie. – Jestem jego gospodynią.
– Rozumiem. Ja jestem Gonul.
– Mama Zeynep? – pyta z zaskoczeniem Nazire.
– Znasz moją córkę?

– Jak mogłabym jej nie znać? – odpowiada z ciepłym uśmiechem Nazire. – Twoja córka ma się bardzo dobrze. Właśnie wróciła do domu.
– Wróciła? To gdzie była? – pyta zaniepokojona Gonul.
– Nie wiedziałaś? Cóż, w domu były pewne problemy… Ale nie martw się, wszystko jest już w porządku. Zeynep odeszła, ale dzięki Bogu wróciła.
– Czy mogłabym zadzwonić do ciebie później? Jeśli mogę prosić o twój numer…

Nazire podaje Gonul swój numer telefonu.

***

Tymczasem Bulent odzyskuje pełnię sprawności wzroku, co pozwala mu wrócić do swoich obowiązków. Informuje żonę, że nie zamierza przyjąć jej propozycji, i dodaje:
– Zeynep prędzej czy później dowie się, że jestem jej ojcem. Jeśli chcesz się rozwieść z tego powodu, to zrób to. Nie chcę nikogo stracić. Tak jak nie chcę stracić Melis i Yigita, tak samo nie chcę stracić Zeynep. Gdybym postąpił inaczej, nie mógłbym być człowiekiem, którego kochasz.

Feraye patrzy na niego z przejęciem.
– Bulencie, nie rozumiesz – mówi z żalem. – Jeśli nie odwołasz rozwodu, dziewczyny będą walczyć jeszcze bardziej. Kłótnie w domu będą się tylko nasilać. Naprawdę tego nie widzisz?
– Myślałem o tym, Feraye. Dopóki się nie pogodzą, nie powiem im, że są siostrami.
– A jak zamierzasz je pogodzić? – pyta zaniepokojona.

Bulent uśmiecha się lekko, jakby zdradzając część tajemnicy.
– Mam pewien plan – odpowiada tajemniczo.

***

Murvet staje przed Kuzeyem i otwarcie sprzeciwia się jego związkowi z Elif.
– Do tego domu możesz wejść tylko jako prawnik, który wyciągnął mnie z więzienia – oświadcza. – Ale jeśli twój cel jest inny, zabraniam. Pomyśl, co się stanie, jeśli Handan cię tu zobaczy, trzymającego Elif za rękę, podczas gdy ona szykuje się do ślubu z tobą. Co jeśli znowu spróbują skrzywdzić moją córkę?

– Nie mogą nic zrobić – odpowiada stanowczo Kuzey. – Dopóki jestem blisko Elif, nikt nie może jej skrzywdzić.
– Mówimy o Handan i Suacie. Nie możesz nad nimi zapanować. To niemożliwe. Ja też mam swój honor. W tym domu mieszkają trzy samotne kobiety. W jakim charakterze przychodzisz do tych drzwi? Co sobie pomyślą sąsiedzi? Nie przychodź tu więcej.

Murvet znika za drzwiami, zostawiając Kuzeya na chodniku.
– Nie martw się, pani Murvet – szepcze zdeterminowany mężczyzna. – Przyjdę z rodziną i poproszę o rękę twojej córki. Elif wyjdzie stąd jako panna młoda w welonie.

***

Firdevs bezskutecznie próbuje dodzwonić się do Kuzeya, a Handan nie może oderwać wzroku od swojej sukni ślubnej.
– Kuzey nie odbiera, a telefon Naciye jest wyłączony – mówi Firdevs z irytacją. – Jutro jest ślub, a nikogo to nie interesuje. Czuję, że zaraz oszaleję!
– Mamo, przestań mnie stresować. Odłóż ten telefon – odpowiada Handan, trzymając w dłoniach suknię. – Ślub odbędzie się jutro. Jeśli Kuzey nie chce, żebym stała się morderczynią, to się ze mną ożeni.
– W takim razie, gdzie on teraz jest? – dopytuje Firdevs.

– Nie obchodzi mnie to – odpowiada Handan chłodno. – Jutro pojawi się na ślubie. Inaczej…
– Inaczej co?
– Zapłaci bardzo wysoką cenę – mówi Handan z groźnym wyrazem twarzy, po czym dodaje z uśmiechem: – A teraz idę przymierzyć suknię.

***

Bulent zrywa Melis z łóżka i stanowczo oznajmia:
– Koniec z lenistwem! Od dzisiaj żadnego spania do południa. Jeśli chcesz dostać się na studia, musisz wziąć się do pracy. Zeynep będzie twoją korepetytorką.

Melis natychmiast zaczyna protestować, ale gdy słyszy, że ojciec kupi jej samochód pod warunkiem zdania na studia, zmienia ton – przynajmniej w jego obecności. Gdy jednak zostaje sama z Zeynep, wyśmiewa się z niej jak zawsze. W pewnym momencie wspomina także o pocałunku Zeynep z Ardą.

– Jaki pocałunek, Melis? – pyta Zeynep oburzona. – O czym ty mówisz? Skąd ten pomysł?
– Muszę wziąć prysznic, nauczycielko – odpowiada Melis, próbując wycofać się z rozmowy.
– Melis, mówię do ciebie! – Zeynep nie daje za wygraną. – Co knujesz za moimi plecami?
– Całowałaś się z nim. Dlaczego to ukrywasz?

– Kto wymyślił to kłamstwo? – pyta Zeynep z naciskiem.
– Oczywiście, wszyscy kłamią, tylko ty zawsze mówisz prawdę, tak? – odpowiada Melis z drwiną.
– Melis, to nie jest tylko kłamstwo. To oszczerstwo! Między mną a Ardą nigdy do niczego takiego nie doszło. Nawet nie mogę sobie tego wyobrazić!

– Tak? To do czego między wami doszło? W końcu mieszkaliście razem przez trzy tygodnie… Czy wasze ręce nigdy się nie dotknęły?
– Zamknij się, Melis! Możesz mówić, co chcesz, ale nigdy nie waż się oskarżać mnie o brak honoru! Kto widział, że pocałowałam Ardę?

W tym momencie w przedpokoju pojawia się Feraye. Patrzy prosto na Zeynep i pyta:
– Czy jest coś między tobą a Ardą?
– Jak mogłoby nie być? – wtrąca Melis. – Przez kilka tygodni mieszkali pod jednym dachem i ukrywali to przed tatą. Na pewno coś jest na rzeczy.
– Wystarczy, Melis! – ucina Zeynep. – Oskarżasz mnie bezpodstawnie!

– Jaka jest więc prawda? – pyta Feraye spokojnym, lecz stanowczym głosem.
– Prawda jest taka, że nie całowałam się z Ardą – odpowiada Zeynep z emocjami. – Nawet wstydzę się o ty mówić!
– Nie musisz się wstydzić – mówi Melis z drwiącym uśmiechem. – Ludzie się całują, to przecież normalne.

– Melis, wystarczy – przerywa jej Feraye, rzucając ostrzegawcze spojrzenie. – Kto ci o tym powiedział? Widziałaś to na własne oczy?
– Cóż… Ege mi powiedział – wyznaje Melis z widocznym zakłopotaniem.

***

Elif przychodzi do domu Firdevs i oświadcza stanowczo:
– Nie będę już tu pracować.

– Co? Jak to „nie będziesz tu pracować”? – pyta zszokowana Handan.
– Twoja matka wyszła z więzienia. To ona przejmie twoją pracę, tak? – upewnia się Firdevs.

– Ani ja, ani moja ciocia, ani moja mama. Żadna z nas nie będzie tu już pracować – odpowiada Elif spokojnie, lecz zdecydowanie.
– Co za bzdury! – oburza się Handan. – Jesteście nam winne sto tysięcy lir!
– Nie minęły jeszcze nawet dwa miesiące – dodaje Firdevs z wyrzutem. – Nie możesz odejść, dopóki nie spłacisz długu.
– Wiem, że mam dług. Nie mówię, że go nie spłacę. Będę go spłacać w ratach, ale pracować tutaj nie zamierzam.

Handan, ubrana w suknię ślubną, wstaje gwałtownie z krzesła i podchodzi do Elif.
– Nie denerwuj mnie! – mówi przez zaciśnięte zęby. – Nie odejdziesz. Jutro będziesz służyć mnie, moim gościom i mojemu mężowi na naszym ślubie. Zrozumiałaś?!
– Droga Handan – odpowiada Elif spokojnie – powiedziałam, co miałam do powiedzenia.

Handan patrzy na nią z gniewem.
– Skąd czerpiesz tę pewność siebie? Powiedziałaś Kuzeyowi, że mogę chodzić?

Elif nie spuszcza z niej wzroku.
– A co, gdybym powiedziała? I tak się dowie. Jak długo zamierzasz to ukrywać?
– Powiedziałaś to?! – wykrzykuje Handan, chwytając Elif za ramiona.
– Nie powiedziałam – odpowiada Elif stanowczo.
– Kłamiesz! Na pewno mu powiedziałaś, dlatego mnie teraz unika!

– Nic nikomu nie powiedziałam! – Elif wyrywa się z uścisku Handan, która nagle traci równowagę i upada na podłogę.

Handan, niemal płacząc, krzyczy:
– Naprawdę cię zabiję! Spójrz, co mi zrobiłaś przed ślubem! Zrujnowałaś mi życie!

W tym momencie do domu wchodzą Kuzey, Yildiz i Murvet. Handan natychmiast zmienia ton i zaczyna udawać ofiarę.
– Elif zrzuciła mnie z wózka inwalidzkiego! – woła dramatycznie. Firdevs włącza się do oskarżeń, wspierając córkę w jej kłamstwie.

***

Kuzey postanawia ujawnić kłamstwo Handan. Zabiera ją nad morze, na szczyt klifu. Widok na niespokojne fale rozbijające się o skały potęguje napięcie. Nagle Kuzey odblokowuje hamulce wózka inwalidzkiego i zaczyna prowadzić go w kierunku krawędzi. Handan, z sercem bijącym jak oszalałe, patrzy na niego z trwogą w oczach. Wie, że jej sekrety zaraz zostaną ujawnione w najbardziej brutalny sposób.

– Kuzey, kochanie, może wrócimy już do samochodu? – mówi drżącym głosem, próbując ukryć panikę. – Pojedźmy nad jezioro, zjemy tam obiad. Mam lęk wysokości, czuję mdłości… Kuzey, proszę, przestań! Przerażasz mnie.

Kuzey nagle zatrzymuje wózek i blokuje hamulce. Następnie staje naprzeciw Handan i wyciąga czek na 200 tysięcy lir.
– Czy to wystarczy? – pyta z chłodnym spokojem.
– Co ma wystarczyć? – odpowiada zdezorientowana.
– To kwota pokrywająca dług Elif wobec ciebie. Zostaw ją w spokoju, Handan.

– Wiedziałam, że to ona! Wypełniła twój umysł swoimi kłamstwami – mówi, próbując grać dalej, z nadzieją, że przekona Kuzeya.
– To, co się tu wydarzy, nie ma nic wspólnego z Elif – przerywa jej stanowczo.
– Jeśli nie Elif ci to powiedziała, skąd wiesz…? Skąd to twoje zachowanie?
– Wiem wszystko, Handan. Wiem, że oszukujesz mnie od samego początku.

– Kuzey, o czym ty mówisz? – Kobieta zaczyna tracić pewność siebie.
– Nie zaprzeczaj. Wiem, że od pierwszego dnia udajesz swoją niepełnosprawność. Okłamałaś mnie, żeby zmusić mnie do ślubu. To był twój cały plan!

***

Zeynep udaje się do domu Egego, by wyjaśnić, że pocałunek z Ardą, którego był świadkiem, był jedynie inscenizacją na potrzeby przedstawienia. W tym samym czasie Melis przypadkiem staje się świadkiem rozmowy telefonicznej między Nazire a Gonul, matką Zeynep.

Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 129. „Miłości i nadziei”?

Odcinek 129. serialu „Miłość i nadzieja” (oryg. Aşk ve Umut) zadebiutuje na antenie TVP2 we wtorek, 11 lutego, o godzinie 17:20. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Miłość i nadzieja streszczenia.

Podobne wpisy