„Miłość i nadzieja” – odcinek 169 – szczegółowe streszczenie
Wracając do domu, Zeynep dostrzega siedzącą na ławce matkę. Na jej widok Gonul podnosi się i staje przed nią.
— Co tu robisz? — pyta Zeynep, nie kryjąc zdziwienia.
— Martwiłam się o ciebie. Dlaczego nie odbierasz moich telefonów?
— W ostatnich dniach wydarzyło się wiele trudnych rzeczy.
— Wiem. Słyszałam, że Melis chciała się zabić.
Zeynep wstrzymuje oddech i marszczy brwi.
— Skąd to wiesz?
— Spotkałam panią Naciye.
— Skąd znasz panią Naciye? — Zeynep wpatruje się w nią badawczo.
— Z przeszłości…
Dziewczyna zaciska usta.
— Oczywiście. Biorąc pod uwagę, jak bardzo ufałaś panu Bulentowi, z pewnością znasz także jego siostrę.
Gonul wzdycha, ale nie spuszcza wzroku.
— Wiem, że nadal jesteś na mnie zła. Jak się czujesz?
— Jak mogę się czuć? Nie mogę powiedzieć, że jest dobrze.
— Pani Naciye powiedziała mi, że Melis chciała się zabić z powodu Egego. Porozmawiamy chwilę?
Matka i córka siadają na ławce. Przez chwilę milczą.
— Wiem, że teraz jest ci ciężko — mówi w końcu Gonul. — Ale czasami, gdy próbujesz chronić swoich bliskich, nieświadomie ranisz ich jeszcze bardziej. Ale możemy chociaż spróbować… Przez kilka minut chcę być matką, która cię nie okłamała, która cię nie opuściła i która nie złamała ci serca. Pozwolisz mi na to?
Zeynep opuszcza wzrok.
— Kiedy mnie zostawiłaś, czułam się, jakbym tonęła w tym mieście. Byłam sama. A potem pojawił się Ege. On mnie uratował. Trzymał mnie za rękę, kiedy już prawie pochłonęła mnie ciemność. Dzięki niemu nauczyłam się na nowo ufać.
— Przy nim zapominasz o wszystkich problemach, prawda? Czujesz, że oddychasz?
— Skąd to wiesz?
Gonul uśmiecha się smutno.
— Wiem… Bo to, co czujesz, nazywa się miłością.
— Ty też zakochałaś się w tacie, prawda?
— Tak. Ale miłość nie zawsze wystarcza.
— Najpierw źle go zrozumiałam, potem on mnie. Odsunęliśmy się od siebie. Wtedy zwrócił się ku Melis… a ona oddała mu wszystko.
— Dlatego się wycofałaś?
Zeynep nie odpowiada.
— Ja zrobiłam to samo — mówi cicho Gonul. — Boisz się, prawda? Boisz się przyszłości. Nie pozwól, żeby strach cię pokonał, moja córko. Ci, którzy nie mają nic do stracenia, idą przez życie bez wahania. Ale ci, którzy kochają, zawsze będą musieli walczyć. Ludzie, którym zależy tylko na władzy i kontroli, zrobią wszystko, żeby cię złamać i odciągnąć od tych, których kochasz. Nie pozwól im na to, Zeynep. Ja nie potrafiłam się obronić, ale ty bądź silniejsza ode mnie. Nie pozwól, by strach decydował za ciebie.
Nagle obok nich zatrzymuje się samochód. Drzwi otwierają się i wysiada Bulent. Podchodzi bliżej. Gonul nie spuszcza wzroku.
— Przyszłam tu tylko po to, by zobaczyć moją córkę — mówi spokojnie. — Nie chciałam was niepokoić.
Zeynep prostuje się i patrzy matce w oczy.
— Kiedy wyjeżdżasz do Edremit?
Gonul lekko unosi podbródek.
— Nie jadę. Zostaję. Straciłam cię bez walki, ale tym razem… walcząc, odzyskam cię.
***
Kuzey ogląda nagranie, które Sila zarejestrowała na telefonie. Utrwaliła próbę włamania do samochodu. Przewijając materiał, natrafia na zdjęcie… jego zdjęcie. Przez chwilę wpatruje się w ekran, a potem unosi wzrok na dziewczynę.
— Dlaczego zrobiłaś mi zdjęcie bez mojej wiedzy? — pyta stanowczo.
Sili zaciska usta i spuszcza wzrok.
— Po prostu… zrobiłam. Bez powodu.
Kuzey wpatruje się w nią przez dłuższą chwilę. W końcu odkłada telefon i krzyżuje ramiona.
— Nigdy więcej nie rób nic bez mojej zgody, jasne?
Sila zaciska dłonie.
— Nie zrobiłam nic złego…
— Nie obchodzą cię moje niebieskie oczy, to, czy jestem szczęśliwy, czy się uśmiecham. Nie interesuje cię nawet to, czy mam kwiaty w ogrodzie. Zajmij się swoimi sprawami i trzymaj się ode mnie z daleka. Jasne?
Dziewczyna zamiera, a potem kiwa głową.
— Dobrze — mówi cicho.
Odwraca się i wychodzi, nie oglądając się za siebie.
***
Melodi i Belkis wpadają do domu, niemal biegnąc. Serce wali im jak młotem. W salonie, przy oknie, stoi Ege. Wygląda na zamyślonego, a jego postawa zdradza ciężar myśli, które go dręczą.
— Wszystko w porządku? — Belkis podchodzi do syna i uważnie przygląda się jego twarzy, szukając na niej jakichkolwiek śladów po walce.
— Nic mi nie jest — odpowiada Ege, ledwo na nią spoglądając.
— Spójrz na mnie — nalega. — Czy Bulent coś ci zrobił? Uderzył cię?
— Nie, mamo — odpowiada spokojnie, choć w jego głosie pobrzmiewa zmęczenie. — A nawet gdyby, nie mógłbym mieć do niego pretensji. Bo na to zasłużyłem.
Belkis zamiera, a jej oczy rozszerzają się ze zdumienia.
— Co ty mówisz, synu?! Nawet jeśli popełniłeś błąd, nie byłeś w tym sam. Melis również ponosi odpowiedzialność. Dlaczego bierzesz całą winę na siebie?!
— To nie chodzi o winę, tylko o odpowiedzialność — mówi stanowczo. — Jutro pójdziemy razem.
— Dokąd, bracie? — pyta Melodi, czując rosnący niepokój.
Belkis marszczy brwi.
— Co masz na myśli? Opuszczamy miasto?! Bulent cię do tego zmusił?! To niemożliwe! Nie pozwolę na to!
Ege potrząsa głową.
— Czy powiedziałem coś takiego? — rzuca oschle. — Jutro pójdziemy do wujka Bulenta. Wezmę odpowiedzialność za to, co zrobiłem.
Zapada cisza, ale trwa tylko sekundę.
— Jutro… będziemy prosić o rękę Melis.
— CO?! — Belkis i Melodi wykrzykują równocześnie, patrząc na niego z niedowierzaniem.
***
Następnego dnia Ege pojawia się w domu Bulenta. Przybywa sam.
Zeynep otwiera drzwi, a gdy widzi, kto stoi na progu, jej serce na moment przestaje bić. Wpuszcza go do środka bez słowa.
Słysząc jego głos, Melis niemal wbiegając wpada do przedpokoju, jej oczy błyszczą z ekscytacji. W drzwiach salonu staje też Yildiz, zaintrygowana poruszeniem.
Ege sięga do kieszeni płaszcza i wyciąga niewielkie, czerwone pudełeczko. Wciąż stojąc, otwiera je i wyciąga pierścionek zaręczynowy.
— To dla ciebie — mówi chłodno, kierując spojrzenie na Melis.
Melis wstrzymuje oddech. Patrzy to na pierścionek, to na Egego, jakby nie wierzyła własnym oczom.
— Co… co to jest? Co się dzieje? — jej głos drży, a oczy rozszerzają się z niedowierzania.
— Czy wyjdziesz za mnie? — pyta Ege, bez emocji w głosie.
Melis nawet nie zwraca uwagi na to, że nie uklęknął, że nie wypowiedział tych słów z miłością. Że jego spojrzenie jest puste. Dla niej liczy się tylko jedno — w końcu spełniło się jej marzenie.
Serce bije jej tak mocno, że aż czuje zawroty głowy. Euforia miesza się z szokiem. Z tego wielkiego podekscytowania… traci przytomność. A może po prostu gra.
***
Naciye krzywi się z bólu, trzymając się za policzek. Jej ząb pulsuje tak mocno, że ma wrażenie, jakby cała głowa miała zaraz eksplodować.
— Hulya, zrób coś! Nie mogę tego dłużej znieść! — jęczy.
— Spokojnie, mamo, mam doskonały pomysł — mówi Hulya, podchodząc do matki. Z determinacją obwiązuje jej bolący ząb nicią, a drugi koniec mocno przywiązuje do klamki.
Sila, stojąc obok, z niepokojem patrzy na całą sytuację.
— Na pewno dobrze to zrobiłaś? — pyta z wahaniem.
— Oczywiście! Przywiązałam nić do właściwego zęba — zapewnia Hulya.
— Na pewno? — Sila marszczy brwi.
— Na pewno, na pewno!
— Dobra, zamykaj te drzwi, szybko! — rozkazuje Naciye, niemal wijąc się z bólu.
— Raz… dwa… trzy!
Hulya gwałtownie zatrzaskuje drzwi.
Naciye wrzeszczy i… spada z krzesła. Uderza o podłogę z głośnym łoskotem. Sila piszczy z przerażenia.
Ale kiedy kobieta łapie się za usta i ostrożnie maca językiem bolące miejsce, jej oczy rozszerzają się w szoku.
— Wciąż tam jest! — wykrzykuje z rozpaczą.
W tym samym momencie do kuchni wchodzi Kuzey. Zatrzymuje się w progu i patrzy na ten chaos z szeroko otwartymi oczami.
— Co tu się, do diabła, dzieje?! — pyta, nie mogąc uwierzyć własnym oczom.
— Mam problem z zębem… — stęka Naciye, wciąż trzymając się za policzek.
Kuzey kręci głową z niedowierzaniem.
— Nie wierzę! W XXI wieku naprawdę próbujecie wyrywać zęba sznurkiem i klamką?!
Naciye w końcu wstaje, ciężko dysząc.
— A co w tym dziwnego?! Tak samo wyrywałam ci mleczaki, gdy byłeś mały!
— Mamo, natychmiast jedziemy do dentysty.
Na te słowa Naciye robi wielkie oczy, jakby właśnie usłyszała największy koszmar swojego życia.
— Żadnego dentysty! W żadnym wypadku! — krzyczy, cofając się w panice. — Boję się dentystów! Boję się od dzieciństwa!
Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 169. „Miłości i nadziei”?
Odcinek 169. serialu „Miłość i nadzieja” (oryg. Aşk ve Umut) zadebiutuje na antenie TVP2 we wtorek, 8 kwietnia, o godzinie 17:20. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Miłość i nadzieja streszczenia.








