„Miłość i nadzieja” odcinek 26 – streszczenie szczegółowe
Handan przekazuje ojcu karteczkę z adresem domu Murvet, oznajmiając, że tam znajduje się jej zaginiony pierścionek. „Czyj to adres?” – pyta Suat. – „Twoja matka twierdzi, że nie został skradziony”. „Mów ciszej, żeby nie usłyszała. Pierścionek jest pod tym adresem. Proszę, pojedź tam i odbierz go”. „Zaufaj swojemu ojcu i nie martw się o nic. Nikt nie może okraść Suata Caliskana ani jego córki. Nikt nie może sprawić, że będziesz płakać. Odzyskam twoją własność”. Gdy mężczyzna odchodzi, Handan mówi do siebie: „Yildiz musiała go ukraść. Nie ma innej możliwości”.
Kuzey zanosi Elif na rękach do samochodu. „Mogłam wrócić sama” – mówi dziewczyna. „Co to znaczy? Jesteś pod moją opieką. Czy mógłbym zostawić cię samą na tym pustkowiu? Gdyby coś ci się stało, co powiedziałbym twoim bliskim? Elif, czy możesz na mnie spojrzeć?”. „Nie mogę, wstydzę się. Nie zrobiłabym czegoś takiego, gdybym wiedziała.” – Dziewczyna odnosi się do ich pocałunku. – „Nie wiedziałam, że jesteście zaręczeni. Nie jestem tego rodzaju osobą. Złożę rezygnację, jak tylko dotrzemy do Stambułu. Nie pojawię się więcej przed tobą”.
„Słuchaj, to była chwila, takie jest życie” – odpowiada Kuzey. – „Może poczułaś się samotna, może byłaś zasmucona lub rozstałaś się z chłopakiem. To nie ma znaczenia. Co było, to było. Zamykamy temat i nie będziemy go ponownie otwierać. To minęło, to koniec, w porządku?”. „Gdybym wiedziała, nie zrobiłabym tego” – powtarza Elif. „Nic nie pamiętam, okej? Zapnij pasy, jedziemy”.
Yildiz jest wściekła na siostrę po tym, jak ta oskarżyła ją o kradzież. W złości pakuje walizki i gwałtownie opuszcza dom. Za bramą wpada na Suata, który właśnie przyjechał. W wyniku zderzenia najbardziej ucierpiał naszyjnik Yildiz – zerwał się, a jego części rozsypały się po chodniku.
Firdevs podchodzi do siedzącej na kanapie córki. „Gdzie twój ojciec?” – pyta. „Nie wiem” – odpowiada Handan, nie odrywając oczu od telefonu. „A gdzie twój pierścionek?”. „Mamo, żartujesz sobie?”. W odpowiedzi Firdevs pokazuje córce… jej pierścionek. „Mamo!” – zakrzykuje szczęśliwa dziewczyna i natychmiast umieszcza pierścionek na dłoni. – „Gdzie go znalazłaś?”. „W kieszeni sukienki, którą wrzuciłaś do kosza na pranie. Dobrze, że sprawdziłam kieszenie”.
„No tak, chciałam umyć ręce i włożyłam go do kieszeni” – przypomina sobie Handan, a następnie obejmuje mamę w geście wdzięczności. „Oskarżyłaś Murvet i zrobiłaś z niej złodziejkę” – stwierdza Firdevs. – „Dobrze, że jestem rozważna i zamykam ci buzię”. „Jesteś wspaniała, mamo! Cudowna!”. Gdy Firdevs odchodzi, Handan przypomina sobie, że wysłała ojca do domu Murvet, by odebrał jej własność. Sięga po telefon, by szybko do niego zadzwonić.
Akcja wraca do poprzedniej sceny. Suat pochyla się, by zebrać rozsypana części naszyjnika. „Nie chcę ich, nie zbieraj tego” – mówi Yildiz. – „Skąd się tu wziąłeś? Jak mnie znalazłeś?”. „Nadal jesteś piękna” – stwierdza mężczyzna, nie mogąc oderwać od niej wzroku. Z rozmarzenia wyrywa go dzwonek telefonu. Odwraca się i odbiera. „Tato, znalazłam pierścionek” – informuje Handan po drugiej stronie. – „Wracaj szybko”. „Dobrze, moja córko” – odpowiada Suat i rozłącza się. Gdy ponownie kieruje wzrok w miejsce, gdzie stała Yildiz, jej już tam nie ma. Szybko i niezauważenie wróciła do domu, rezygnując z wyprowadzki.
Ege przynosi ze stołówki woreczek z lodem i podaje go Ardzie, żeby przyłożył sobie do spuchniętego policzka. „Naprawdę była jak anioł” – oznajmia przyjaciel, ciągle podekscytowany swoją tajemniczą wybawicielką. „Gdzie widziałeś tego anioła?”. „Na naszej ulicy. Ale wydaje mi się, że kiedyś widziałem już tę dziewczynę. To znaczy tego anioła. To zabrzmi zabawnie, ale myślę, że zakochałem się w niej”.
Zeynep, wracając z uczelni, jest świadkiem ostrej kłótni rodziców Melis, podczas której Bulent poważnie rozcina sobie dłoń, miażdżąc w niej szklankę, i musi pojechać do szpitala. „Odkąd przyszłaś, wszyscy w tym domu jesteśmy nieszczęśliwi” – mówi Melis do rywalki. – „Cieszysz się z tego?”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yigit wchodzi do pokoju siostry. „Pukaj przed wejściem!” – upomina go Melis. „Skończ w tymi grami!” – rozkazuje chłopak. „O czym mówisz? Masz przed sobą starsza siostrę, wyrażaj się”. „Doprawdy? Szkoda, że tego nie widać, bo zachowujesz się jak dziecko. Daj spokój Zeynep, siostro. Przestań ją dręczyć”.
„Zeynep cię tu przysłała?” – pyta Melis, podnosząc się z łóżka. – „Przyszła, uśmiechnęła się do ciebie, pogłaskała cię po włosach i powiedziała, żebyś porozmawiał ze swoją siostrą, tak?”. „Naprawdę powinni zapisać cię do przedszkola” – stwierdza Yigit. – „Jak mogłaś złamać pióro Zeynep? Czy jesteś małym dzieckiem?”. „Kto ci to powiedział? Zeynep?”. „Nie, nie ona. Ona nie jest taka jak myślisz”. „No tak, Nazire. Teraz już naprawdę przesadziła!”.
Melis wyskakuje z pokoju jak strzała i zbiega na dół, gdzie znajduje pokojówkę. „Powiedziałaś Yigitowi, że złamałam pióro!” – krzyczy dziewczyna. – „To, co robisz, nazywa się oczernianiem!”. „Nic nie…” – próbuje zaprzeczyć Nazire, ale Melis nie daje jej dojść do słowa. „Wstydź się! To, że byłam w jej pokoju, nie znaczy, że złamałam to pióro!”. Zaalarmowana krzykami, Zeynep schodzi na dół i pyta: „Co się dzieje? Jaki jest problem?”.
„Ty jesteś problemem!” – odpowiada córka Feraye. Następnie odwraca się do brata i kontynuuje, wskazując ręką na Zeynep: „Ona jest utrapieniem! Przez tę dziewczynę ja i tata jesteśmy skłóceni!” – Silnie popycha Yigita, aż ten się przewraca. Handan dokładnie ogląda i obwąchuje koszule Kuzeya, szukając śladów zapachu kobiecych perfum. Nagle wpada na pomysł. Zachlapuje swoją bluzkę keczupem i prosi narzeczonego, by pożyczył jej swoją koszulę, w której następnie jedzie razem z nim do kancelarii. Elif, wciąż czując wstyd przed Kuzeyem, unika pójścia do pracy, udając, że jest chora. Oczywiście Kuzey nie wierzy w tę chorobę.
Więcej szczegółowych streszczeń serialu „Miłość i nadzieja” znajdziesz tutaj.