134: Gulbin prowadzi samochód. Obok niej siedzi Tarik. „Myślałem, że poszłaś tam, by udowodnić sobie, że się nie denerwujesz i że nie mogą już zranić twojej duszy, ale widzę, że cierpisz jeszcze bardziej” – mówi mężczyzna. – „Nie chcesz kontynuować tego kłamstwa, prawda?”. „Nie zapomnieli o mnie” – mówi kobieta, nadal bardzo poruszona wyznaniem matki. – „Ale ja nie mogłam stanąć przed nimi. Nie mogłam ich zapytać, dlaczego mnie nie szukali, dlaczego byłam sama przez tyle lat. Bez ramion, w które mogłabym się wypłakać, przerażona”. „Wiele razy pytałaś siebie o to. Było i minęło, Gulbin, musisz wrócić do rzeczywistości. Jesteśmy w trakcie planu i możesz wszystko zniszczyć swoimi emocjonalnymi wybuchami”.
„Prawie wszystko zrujnowałaś, nie pozwolę na to!” – kontynuuje Tarik. – „Miej to na uwadze”. Gulbin hamuje gwałtownie i pyta, nie mogąc uwierzyć: „Otworzyłam przed tobą swoją duszę, a ty mi to mówisz?”. „Właśnie tak! Niech to wszystko się skończy! Stań przed nimi, niech dowiedzą się wszystkiego. Powiedz: Jestem twoją córką. Przyszłam, kocham cię, zabierz mnie do siebie. Tak jej powiedz! Niech cię przytuli i będziesz szczęśliwa. Tego chcesz? Opamiętaj się! Czy chcesz wszystko zniszczyć? Czy naszym celem nie była zemsta?”.
„To nie jest takie proste! To nie jest łatwe, nie rozumiesz?” – odpowiada wzburzona Gulbin. – „I ja chcę, żeby ich świat runął im na głowę. Chcę wziąć to, co do mnie należy. Ale to nie jest proste! Czy nie widzisz, w jakim jestem stanie?! Ja… Kim dla ciebie jestem?! Kim jestem dla ciebie, Tekin? Nie patrz tak na mnie, powiedz”. „Moją ukochaną” – pada odpowiedź. „Jaką ukochaną? Czy jesteśmy tylko wspólnikami? Czy twoim problemem są tylko pieniądze? Wyjdź z samochodu! Nie śmiej się, wyjdź!”.
„Nie wyjdę, Gulbin” – mówi stanowczo mężczyzna. – „Nigdzie nie wyjdę”. „Jeśli łączą nas tylko pieniądze, wysiądź z samochodu, Tekin!” – odpowiada równie stanowczo siostra Zeynep. „Nie wyjdę. Jedź dalej, Gulbin. Jeśli ty nie możesz, ja poprowadzę. Meltem na nas czeka”. „Powiedziałeś jej?”. „Tak, powiedziałem. W czym problem? Czy ona nie dba o wszystko, kiedy coś się dzieje? Czy nie było tak wcześniej? Zawsze wszystko naprawiała. Teraz Meltem musi wiedzieć, w jakim jesteś stanie. Zobacz, jesteśmy w środku poważnego planu. Jeden mały błąd to dla nas za dużo. Nie pozwolę, aby to się wydarzyło”.
W następnej scenie Gulbin i Tarik docierają na wybrzeże, gdzie na pomoście czeka na nich Meltem. „Co się stało?” – pyta kochanka Ekrema. „Na pewno wiesz” – stwierdza starsza z córek Sakine. – „Przejdźmy szybko do tematu. Wy mi powiedźcie, co się dzieje. To oczywiste, że to coś związanego ze mną”. „Tak, Gulbin” – potwierdza Tarik. – „Mieszasz swoje osobiste uczucia i narażasz nasz interes na niebezpieczeństwo”. „Co z ciebie za człowiek? Wygląda na to, że dopiero teraz się poznajemy. Jestem zachwycona”.
„Zawarłam z wami umowę” – mówi poważnym tonem Meltem. – „Wasze osobiste uczucia i to, co dzieje się między wami, nie interesuje ani mnie, ani Ekrema. Ale jeśli stanie się coś, co zrujnuje nasz plan, będzie to oznaczać przekroczenie czerwonej linii”. „Oboje jesteście dobrzy w wystąpieniach, gratuluję” – mówi Gulbin. – „Więc co dalej?”. „Tekin i ja musimy opracować nowy plan działania. I zdecydowaliśmy, że najlepiej będzie, jeśli ty nie będziesz jego częścią. Od tej pory Tekin i ja będziemy działać sami. Później on przyjedzie do ciebie do Niemiec”.
„Oboje jesteście szaleni” – stwierdza siostra Zeynep. – „Ale ten plan nie został opracowany dzisiaj, prawda? Od kiedy działacie za moimi plecami?”. „Nie ma potrzeby do takiej przesady, Gulbin” – przekonuje Tarik. – „Twoje uczucia nam szkodzą i to najwłaściwsze, co mogliśmy zrobić w tej sytuacji. To wszystko.” – Przekazuje ukochanej kopertę. „Co to jest?”. „Bilet do Berlina na jutrzejszy wieczór. Dla jednej osoby”. „Ja ciebie wcale nie interesuję, prawda? Nie kochasz mnie w najmniejszym stopniu? Kiedy jestem zraniona, ciebie to nie boli. Kiedy jestem szczęśliwa, nie cieszysz się ze mną. Jedynym twoim problemem są pieniądze”.
„Pozwól, że ci to oddam.” – Gulbin przekazuje Tarikowi kluczyki do samochodu. – „Niech wszystko będzie twoje, to koniec. Nie chcę cię więcej widzieć”. Siostra Zeynep odchodzi. „Nie martw się, ona nie ma dokąd pójść” – mówi Tarik do Meltem. – „Nie jest na tyle odważna, by podejmować wielkie decyzje. Wsiądzie na pokład tego samolotu”. „Dokończysz tę pracę, Tekin” – mówi twardo kochanka Ekrema. – „Będziesz informował mnie o każdym kroku. Nie chcę żadnego błędu”. „Jutro rano mam spotkanie z Nermin. Ona mi teraz wierzy, nie chcę tego przeciągać. Przyniosłaś pieniądze?”.
Meltem wyciąga z torebki pakunek z pieniędzmi. Nim przekazuje je mężczyźnie, zaznacza: „To już ostatnie. Rozliczysz się szczegółowo ze wszystkich swoich wydatków. Pieniądze wkrótce się skończą, nasze źródła nie są niewyczerpalne. Gdyby tak było, nie szukalibyśmy pieniędzy u Nermin. Jeśli nie zakończymy tej sprawy w ciągu miesiąca, plan upadnie”. Akcja przenosi się do domu Barisa. Mężczyzna wchodzi do pokoju brata. „Nie udało nam się porozmawiać, wujek zrobił zamieszanie” – stwierdza Savas. – „Co się stało? Co powiedział Emre?”. „We wszystkim kłamał” – oznajmia Baris. – „Ten człowiek nie nazywa się nawet Tarik. Posługuje się fałszywą tożsamością”.
„Co?” – pyta Savas, robiąc wielkie oczy. „Przysięgam, nie wychodzi mi to z głowy, odkąd o tym usłyszałem. Za wszystkim znów stoją Ekrem i jego żona. Nie było trudno znaleźć to połączenie”. „Dobrze, a Nesrin? Ona też jest w to zamieszana?”. „Nie wiem. Dowiemy się wszystkiego, kiedy złapiemy Tarika.” – W tym momencie rozbrzmiewa dzwonek telefonu Barisa. – „Tak, Emre?”. „Znaleźliśmy lokalizację tego człowieka” – oznajmia mężczyzna po drugiej stronie. – „Jedziemy po niego”.
Wkrótce Baris odbiera kolejny telefon od znajomego policjanta. „Nasi chłopcy aresztowali Meltem, ale ten facet zwiał” – oznajmia Emre. – „Nie martw się, szukamy go. Prędzej lub później go znajdziemy”. „Dobrze, a Nesrin? Czy jak tam się nazywa”. „Nie było jej tam, gdzie mieszka, ale i ona w końcu wpadnie w nasze ręce”. „Co się stało?” – pyta Savas, gdy jego brat kończy połączenie. „Meltem została złapana, a Tarik uciekł”. „Słowo daję, dobra robota. Niech to będzie lekcja także dla mnie. Miałeś doskonałe przeczucie, bracie. Myślisz, że ich złapią?”. „Nie wiem. Nie wiem, jaki mają plan. Ale bez względu na ich plan, od teraz nie będą mogli zbliżyć się do Zeynep i firmy”.
Tymczasem Gulbin przyjeżdża taksówką przed dom, w którym się wychowała. Widzi piętnastoletnią siebie, uciekającą w środku nocy tylko z jedną torbą. Ostrożnie wchodzi do środka i rozgląda się po pustych teraz pomieszczeniach, w których kiedyś mieszkała. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Zeynep i Emine wychodzą na taras, gdzie znajdują się Sakine i Sultan. „Mamusiu, nie spałaś?” – pyta narzeczona Barisa, widząc wyczerpanie na twarzy matki. „Spałam, oczywiście. Jeśli można nazwać to snem”. „Wczorajszy wieczór nie był najlepszy, to prawda. Ja też nie mogłam spać”.
„Sakine miała sen” – oznajmia Sultan. – „Myślę, że zobaczyła coś złego, związanego z przeszłością”. „Zgadza się” – potwierdza żona Bayrama. „Co widziałaś?” – docieka Zeynep. „Widziałam twoją siostrę Gulbin, córko. Pamiętasz nasz stary dom? Była tam. Leżała na łóżku, zasnęła na nim. Gdybyś poczuła, jaka była zmarznięta. Okryłam ją i powiedziałam: „Gulbin, wróciłaś, córko. Wróciłaś do nas”. „Przyjaciółko, błagam cię, Bóg jest wielki” – mówi Sultan. – „Nie myśl o złych rzeczach. Myśl tylko o tych pięknych, proszę”. „Może to śmierć Mehdiego tak tobą tobą wstrząsnęła, ciociu Sakine” – sugeruje Emine. – „Mam na myśli, że nowy ból przypomina o starym”.
„Być może, córko. Nie wiem” – odpowiada Sakine. „Mamusiu, nie martw się” – mówi Zeynep. – „Obiecuję ci, że jak tylko skończą się przygotowania do ślubu, znajdę siostrę Gulbin. Zrobię wszystko, co w mojej mocy. Ale teraz bardzo ciebie potrzebuję. Proszę, weź się w garść. Bądź ze mną, proszę”. „Moja piękna, zasługujesz na wszystko, co najlepsze. Ale Zeynep, proszę, zacznijmy poszukiwania Gulbin już teraz. Dowiedzmy się, gdzie jest i co robi. Wiedząc o tym, będziemy kontynuować nasze życie. Dobrze, córko?”. „Obiecuję, znajdziemy moją siostrę”. Czy Tarik zostanie aresztowany? Czy Zeynep dowie się, że Nesrin, którą niby przypadkiem spotkała na swojej drodze, to jej zaginiona siostra Gulbin?