384: Emir wychodzi z rezydencji. Gdy jest już przy samochodzie, dostrzega zmierzającą w stronę domu… Feride! Od razu podchodzi do niej z groźnym wyrazem twarzy i mówi: „Jak cudownie! Odeszłaś bez słowa i nagle wracasz. Zerwałaś naszą umowę! Twoja praca tutaj dobiegła końca!”. „Nie zerwałam umowy. Mój brat umarł, byłam na jego pogrzebie.” – Dziewczyna mija Emira i udaje się do rezydencji. Akcja przenosi się do szpitala. Kemal wraz z doktorem wchodzi na salę Narin. Kobieta nie odzyskała jeszcze świadomości po operacji. „Jest znacznie silniejsza, niż sądziłem” – oznajmia lekarz. – „Jeśli nie doznała trwałych obrażeń, możemy powiedzieć, że przezwyciężyła najgorsze”.

Akcja wraca do rezydencji. Feride jest w salonie i trzyma malca na rękach. Jest on bardzo spokojny, w ogóle nie płacze. „Chwała Bogu” – mówi z ulgą Oya. – „Gdyby nie przestał płakać, ja sama bym się zapłakała razem z nim”. „Wybaczcie mi, nie dałam rady was zawiadomić” – mówi Feride. „Najważniejsze, że wróciłaś, córko” – oznajmia Hikmet. „Jest bardzo zmęczony. Jeżeli nie ma pan nic przeciwko, to go położę”. „Oczywiście, córko, idźcie do pokoju. Ty też jesteś zmęczona”. Dziewczyna opuszcza salon i z dzieckiem na rękach udaje się do pokoju.

„Teraz jesteśmy tacy sami, wiesz?” – mówi Feride do malca. Nie wie, że z korytarza wszystkiemu przysłuchuje się Emir. – „Oboje nie mamy nikogo. Będziemy się wzajemnie wspierać. Jesteś moim oddechem i dlatego cię nie zostawię. Bez względu na wszystko. Nawet wbrew twojemu ojcu”. Akcja wraca do szpitala. „Proszę do niej mówić, niech usłyszy twój głos” – mówi doktor. – „W ten sposób łatwiej się obudzi”. Kemal pochyla się nad śpiącą żoną i mówi: „Jestem przy tobie. Słyszysz mnie?”. „Kemal?” – odzywa się Narin. Oczy ma nadal zamknięte. „Miałaś mały wypadek, ale teraz jest już wszystko dobrze.” – Lekarz ostukuje młoteczkiem kolana pacjentki. – „Czujesz te uderzenia?”.

„Czuję” – potwierdza kobieta. „W porządku. Spróbuj teraz powoli otworzyć oczy” – prosi doktor. Powieki Narin unoszą się z wolna, a na jej twarzy pojawia się wyraz zdziwienia. „Dlaczego jest tu tak ciemno?” – pyta. – „Czy światło nie jest zapalone? Kemal, włącz światło”. Przerażony mężczyzna przesuwa dłoń nad głową ukochanej. Jej gałki oczne zupełnie nie reagują! „Narin, uspokój się” – mówi lekarz, starając się brzmieć jak najbardziej spokojnie. – „Ten stan związany jest z urazem, którego doznałaś. To tylko przejściowe. Pozwól mi cię zbadać.” – Doktor rozchyla powieki Narin i świeci w nie latarką. „Nadal jest ciemno. Ja nic nie widzę!” – mówi kobieta, wpadając w panikę. – „Co się dzieje? Dlaczego nic nie widzę?!”.

„Na tę chwilę też tego nie wiem” – odpowiada lekarz. – „Musimy wykonać bardziej szczegółowe badania”. „Ja nic nie widzę! Nie widzę!” – Narin podrywa się do pozycji siedzącej i wybucha płaczem. Kemal obejmuje ją i także płacze. W następnej scenie brat Hikmeta jest w gabinecie doktora. „Narin jest pełna nadziei. Myśli, że to tylko przejściowy stan” – oznajmia. – „Ja także czekam na pozytywne wyniki”. „Miejmy nadzieję. Zrobimy wszystko, co w naszych siłach, by znowu widziała” – zapewnia lekarz i zerka na ekran laptopa. – „O, są już wyniki”. „Coś złego?” – pyta Kemal, gdy doktor przez dłuższą chwilę milczy. „Myślałem, że jest to związane z szokiem pourazowym, ale niestety doszło do uszkodzenia nerwów wzrokowych”.

„Co to znaczy?” – pyta Kemal. „Możliwe, że już nigdy nie odzyska wzroku” – pada odpowiedź. Narzeczony Narin momentalnie blednie na twarzy. – „Ale nie rozpaczajmy od razu. Dokładne informacje uzyskamy po badaniach rogówki. Możliwe, że istnieją terapie, które będą mogły pomóc”. Kemal wchodzi z gabinetu doktora. Jest w ciężkim szoku. Od razu pojawiają się przy nim Munever i Kumru. „Czy wyniki są już znane?” – pyta dziewczyna. – „Z siostrą wszystko dobrze, prawda?”. „Jest jakiś problem?” – dopytuje Munever. – „Proszę, nie milcz, powiedz nam”. „Z powodu urazu głowy jej nerwy wzrokowe zostały uszkodzone” – odpowiada Kemal, cały drżąc. – „Narin straciła wzrok…”.

Munever wpada w straszną rozpacz. Kemal mówi jej i Kumru, by wróciły do domu i odpoczęły. Wkrótce do szpitala przyjeżdżają Oya i Emir. „Gdybym zdążył na czas, to by się nie zdarzyło” – zarzuca sobie Kemal. – „Jak mam jej o tym powiedzieć? Jak powiedzieć komuś o tym, że może już nie odzyskać wzroku?”. „To jeszcze nic pewnego. Sam tak powiedziałeś” – przypomina Emir. – „Nie będziesz mógł jej pomóc, jeśli z góry założysz najgorsze. Musisz dać jej siłę. Musisz powiedzieć jej o wszystkich możliwych konsekwencjach, niczego przed nią nie ukrywając. Najgorsza prawda jest lepsza od fałszywej nadziei”.

Nagle ze środka sali dochodzi odgłos tłukącego się szkła. Kemal momentalnie wchodzi do środka i widzi Narin, która wstała z łóżka. Na podłodze znajdują się odłamki rozbitej szklanki. „Dlaczego wstałaś?” – pyta mężczyzna, obejmując ukochaną. – „Byłem tutaj, mogłaś mnie zawołać”. „Nie mogłam dłużej czekać. Są już wyniki? Co powiedział doktor? Dlaczego milczysz?”. „Są…”. „I co z nich wynika? Jak długo to będzie trwać? Kilka dni? Powiedz mi, co powiedzieli?”. „Możemy jechać do domu…”. „Jak to możemy jechać do domu? A diagnoza, procedura wypisu? Powiedz mi prawdę. Co powiedzieli? Nie będę już mogła widzieć? Kemal, chcę to wiedzieć!”.

„Twoje nerwy wzrokowe zostały uszkodzone” – wyznaje z trudem mężczyzna. „Uszkodzone? Więc to nie jest tymczasowe?”. „Istnieją terapie, które zostaną zastosowane zgodnie z ustaleniami”. „Mogę zostać sama?”. „Ja z tobą zostanę”. „Proszę cię”. Kemal zostawia narzeczoną samą. „Nie, to na pewno pomyłka” – przekonuje samą siebie Narin. Po jej policzkach płyną łzy. – „Będę znowu widzieć. To minie. Okno… Muszę znaleźć okno. Nie mogę oddychać”. Kobieta wyciąga wenflon z ręki i wstaje z łóżka. Wyciągając przed siebie ręce stawia krok za krokiem. Nie dociera jednak do okna, tylko otwiera drzwi i wychodzi na korytarz…

Akcja przenosi się do domu Kemala. Kumru jest w pokoju Narin. Staje przed lustrem i uśmiecha się szeroko. „Brawo, Kumru” – mówi do siebie. – „Mówiłam ci, że nikt nie będzie cię podejrzewać. Jesteś przecież młodą dziewczyną, która opłakuje tragedię swojej siostry. Ha, ha, ha! Ale dowody… Musisz zniszczyć dowody! Nikt nie może odkryć, że dotknęłaś jej sukni ślubnej.” – Dziewczyna kieruje wzrok na wieszak, gdzie wcześniej znajdowała się suknia. Teraz jej tu nie ma. – „Gdzie jest ta przeklęta suknia?!”.

Akcja wraca do szpitala. Kemal, Oya i Emir idą korytarzem. „Nie zapominaj, wujku, musisz być silny bez względu na wszystko” – mówi syn Cavidan. – „Tylko w ten sposób możesz pomóc Narin”. „Tak, bracie” – potwierdza Oya. – „Tyle już razem przeszliście. Poddawanie się nie pasuje do ciebie”. „Jedźcie do domu. Tu nie ma już nic więcej do zrobienia” – oznajmia Kemal. – „Nas też wkrótce wypiszą”. „Tak nie można, wujku. My…”. „Powiedziałem, żebyście pojechali”. „W porządku, jak uważasz. Ale zadzwoń do nas, gdyby coś się pojawiło”. „Dzwoń, natychmiast przyjedziemy” – zapewnia Oya i odchodzi wraz z Emirem.

Kemal udaje się do sali Narin. Jest pusta. Mężczyzna od razu wybiega na korytarz i zaczyna jej szukać. Narin w tym czasie jest już na zewnątrz! Podąża przed siebie i wychodzi na ulicę! Kierowca przejeżdżającego samochodu naciska na klakson i opuszcza szybę. „Złaź z drogi!” – krzyczy. – „Ślepa jesteś czy co?!”. Zagubiona Narin powtarza tylko pod nosem: „Kemal… Kemal…”. Po chwili narzeczony pojawia się przy niej i obejmuje ją. „Jestem przy tobie. To ja, nie bój się” – mówi. „Nic nie widzę! Nie zostawiaj mnie więcej samej” – prosi zrozpaczona kobieta.

Kumru schodzi na dół, gdzie znajdują się jej matka i Sehriye. Obie zalewają się łzami. „Posprzątałam w pokoju siostry” – oznajmia dziewczyna. – „Zabrałam rzeczy, o które mogłaby się uderzyć. Chciałam też schować suknię ślubną, ale jej nie znalazłam. Poczuje się jeszcze gorzej, jeśli ją znajdzie”. „Schowałam ją. Bałam się, że mój kędziorek tego nie wytrzyma” – odpowiada gospodyni. „Bardzo dobrze zrobiłaś, siostro”. Akcja przeskakuje do wieczora. Kemal i Narin wracają do domu. Kobieta kurczowo trzyma się ramienia ukochanego. Podbiega do nich Masal z rysunkiem w ręku. „Siostro Narin, spójrz, narysowałam dla ciebie rysunek” – mówi dziewczynka. – „Podoba ci się?”. „Kochanie, siostra Narin musi teraz odpocząć” – mówi Kemal i prowadzi narzeczoną do pokoju na górze.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy