404: Feride przyjeżdża taksówką do miejsca, gdzie organizowane są nielegalne walki. Widzi Emira walczącego w klatce, wśród której zgromadzona jest liczna widownia. Pojedynek młodemu Tarhunowi nie idzie najlepiej. W końcu nieprzytomny ląduje na macie. Przerażona Feride wbiega do klatki i pochyla się nad mężczyzną. „Emir, słyszysz mnie?” – pyta, dotykając jego policzków. – „Ocknij się, proszę. No już, otwórz oczy. Musimy stąd wyjść”. Akcja przenosi się do domu Kemala. Narin wychodzi ze swojego pokoju i słyszy, jak Masal śpiewa kołysankę Munever. Zakrywa swoje uszy dłońmi, a gdy to nie pomaga, schodzi na dół, gdzie znajdują się Sehriye i Masal. „Proszę, nie rób tego! Nie chcę słuchać tej piosenki!” – mówi Narin do śpiewającej dziewczynki.
„Kędziorku?” – pyta gospodyni, zdziwiona nerwową reakcją Narin. „Co się stało, siostro Narin?” – pyta Masal. „Gdzie się nauczyłaś tej piosenki? Pytam się ciebie, gdzie?!” – pyta wzburzona córka Munever. „Kędziorku, uspokój się, proszę. Nie słyszysz, jak ona pięknie śpiewa?”. „Nie chcę słyszeć tej piosenki! Nie chcę!”. Na dole pojawia się Kemal. „Narin, uspokój się” – prosi mężczyzna. – „Co się stało?”. „Wiem, że ona to robi! Od wielu dni słyszę tę samą piosenkę! Nauczyła ją także Masal! Chce doprowadzić mnie do szaleństwa!”. „Ja tylko jeden raz…” – odzywa się Munever, która także zeszła na dół.
„Dlaczego mi to robisz?” – pyta Narin. – „Nie dość mi jeszcze zrujnowałaś życie?!”. „Narin, możesz się uspokoić? Niepokoisz siebie i panią Munever” – mówi Kemal. „Ja ją niepokoję? Zapomniałam już o wszystkim! O tym, że miałam matkę, która mnie zostawiła! Zakopałam głęboko w sobie cały ten ból. Wyrzekłam się jej!”. „Córko…” – mówi Munever. „Nie nazywaj mnie córką!”. „Narin, wystarczy już” – mówi zdecydowanym głosem Kemal. – „Zachowujesz się niesprawiedliwie. Pani Munever nie zasłużyła na te słowa. Pozbądź się swojej złości”. „Mówisz tak, jakbyś nie wiedział, co ona zrobiła. Ona…”. „Twoja mama dzisiaj prawie umarła. Wiesz o tym?”. Na twarzach wszystkich pojawia się zdumienie.
„Co?” – pyta Narin. „Powiedzieli jej, że jeśli odda swoje oczy, to będą mogli przeszczepić je tobie” – wyznaje Kemal, łamiąc obietnicę, którą złożył Munever. – „Oszukano ją, mówiąc, że jej córka znowu będzie widzieć. Prawie poświęciła swoje życie dla ciebie. Nie zasłużyła sobie na takie słowa. Na żadne z nich. Wiem, że jest ci trudno. Jestem przy tobie i zawsze będę, ale nie ty jedna tu cierpisz. Nie rób tego więcej, proszę”. Akcja przenosi się do rezydencji. Feride wprowadza Emira do jego pokoju i pomaga mu położyć się na łóżku. Mężczyzna jest bardzo poobijany. Do tego ma gorączkę. Rana na jego plecach znowu się zaogniła.
„Nie powinnam była przywozić go do domu” – stwierdza dziewczyna. – „Obudź się, no już. Musimy pojechać do szpitala. Wstań, proszę”. Emir z trudem unosi powieki. Obraz, który widzi, jest rozmazany. „Reyhan…” – odzywa się słabym głosem. „Posłuchaj, musimy pojechać do szpitala. Chwyć się mnie i spróbuj wstać”. Feride obejmuje mężczyznę. Ten, przyciąga ją do siebie, będąc przekonanym, że to Reyhan. Ich twarze dzielą centymetry. Oboje patrzą sobie prosto w oczy. Wydaje się, że świat na moment się zatrzymał. Nagle jednak Emir zasypia i z powrotem opada na łóżko. Feride jest wyraźnie zmieszana. Jej oddech jest przyspieszony. W końcu wybiega z pokoju.
Akcja wraca do domu Kemala. „Ja…” – odzywa się Narin. „My wszyscy! My wszyscy staramy się tobie pomóc!” – stwierdza brat Hikmeta. – „Ale ty zbudowałaś wokół siebie mur, w który za każdym razem uderzamy i upadamy”. „Nie mów tak, synku. Ja jestem wszystkiemu winna” – oskarża siebie Munever. – „Moja córka nie wiedziała o tym”. „My cierpimy nie mniej niż ty” – przekonuje Kemal. – „My także jesteśmy w ciemności. Proszę, nie zostawiaj nas w sytuacji bez wyjścia. Nikt z nas na to nie zasłużył. Nikt”. Mężczyzna odchodzi.
Feride wraca do pokoju Emira. Boi się do niego podejść, ale w końcu przemaga się i kładzie dłoń na jego czole. „Temperatura spadła” – stwierdza. Następnie sprawdza ranę na plecach mężczyzny i okrywa go kocem. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Widzimy Talaza, który dobija się do swojej chaty. Drzwi otwiera mu Cemre, ale szybko je zamyka. Bandzior jest tak poobijany, że współlokatorka go nie poznaje. „Otwórz drzwi! To ja!” – krzyczy Talaz. Dziewczyna ponownie otwiera drzwi, przygląda się uważnie swojemu towarzyszowi i pyta: „Co ci się stało? Przejechała cię ciężarówka? Ale muszę jej pogratulować, siniaki znajdują się na właściwych miejscach”. „Pomóż mi, zamiast bezsensownie gadać!”.
Cemre bierze bandziora pod ramię i pomaga mu dojść do kanapy. „Kto cię tak urządził?” – pyta. „Urządził? Co to za żargon?” – pyta Talaz, krzywiąc się z bólu. – „Czy nie mówiłem ci, żebyś nie czytała tego słownika?”. „A jak inaczej miałabym ciebie zrozumieć? Zostaw to już. Powiedz lepiej, co się stało?”. „Jestem skończony. Oni mnie zabiją! Mam wielkie rozcięcie na głowie. Ci dranie uderzyli mnie drewnianą pałką. Nie ma z nimi żartów”. Cemre wyciąga telefon i robi zdjęcia pobitemu mężczyźnie. Jest rozbawiona. „Co ty robisz?! Oszalałaś?! Odłóż to!” – rozkazuje Talaz. „Chociaż trochę byś się uśmiechnął. Byłaby piękna pamiątka”. Dziewczyna przegląda zrobione zdjęcia, mając przy tym mnóstwo radości.
Emir jest w firmie. Siedzi za biurkiem i trzyma się za skronie. Jedyne, co przypomina sobie z wczorajszego wieczoru, to walka. „Co było później?” – zachodzi w głowę, nie mogąc sobie przypomnieć. Akcja przenosi się do domu Kemala. Sehriye wchodzi do pokoju Narin. „Kędziorku, zejdź na dół i zjedz coś” – prosi gospodyni. – „Chcesz, żebym zrobiła ci tosty?”. „Nie chcę. Chcę zostać sama”. „Tak być nie może, córko. Nie możesz być głodna. Ciasto, które ostatnio zrobiłaś, smakuje tak samo jak dawniej. Bardzo mi smakuje”. „Kemal ma rację. Bardzo go obraziłam”. W tym momencie w wejściu do pokoju staje Munever. Patrzy na córkę, nic nie mówiąc.
„Z powodu swojego bólu nie zauważyłam cierpienia innych” – mówi dalej Narin. – „Teraz już nic nie pomoże. W końcu go stracę. Wszystko zepsułam, siostro Sehriye”. Gospodyni przytula narzeczoną Kemala i mówi: „Co ty wygadujesz? Nikogo nie stracisz. Tyle przeszkód już razem pokonaliście i nigdy się od siebie nie odwróciliście. Czy synek mógłby cię skrzywdzić? Jemu też nie jest łatwo, oczywiście. Czuje bezsilność, nie mogąc pomóc osobie, którą kocha. Uwolnij się od złych myśli. Wszystko zostanie w przeszłości, wszystko będzie dobrze. Chociaż trochę uwierz siostrze Sehriye”. Czy Narin wybaczy swojej matce? Czy Emir przypomni sobie o tym, co wydarzyło się po walce?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.