423: Jest wieczór. Narin, Munever i Kumru jadą taksówką. Narzeczona Kemala towarzyszy swojej mamie i siostrze w drodze do ich nowego domu. Nagle Kumru wybucha płaczem. „Co ci jest? Dlaczego płaczesz?” – pyta Narin. „Przepraszam was. Powstrzymywałam się, ale już dłużej nie mogę” – mówi zapłakana dziewczyna. „Kochana, dopiero co wyszłaś ze szpitala. Nie możesz się tak zadręczać, nie rób tego”. „Próbuję być silna, ale nie potrafię. Jestem okropnie nieszczęśliwa, ponieważ wiem, że mi nie wybaczyliście”. „Nie, to nie jest prawda”. „Kemal mi nie wybaczył, więc wynajął dla nas dom. Ty także się boisz, że stanie się to samo. Dlatego trzymasz się ode mnie z daleka. To mnie niszczy”.

„Ale ja się odkupię” – kontynuuje Kumru. – „Odkupię swoje winy za wszelką cenę”. „W porządku, uspokój się. Nie płacz” – prosi Narin. Tymczasem Kemal wraca do domu. Sehriye otwiera mu drzwi. „Czy Narin już przyjechała?” – pyta mężczyzna. Gospodyni kręci przecząco głową. – „Prawdopodobnie nadal jest w ich domu. Pomoże im się rozpakować i zaraz wróci”. „Nie jest łatwo urządzić się w nowym domu” – stwierdza Sehriye. – „Poza tym dziewczyna dopiero co wyszła ze szpitala. Byłoby lepiej, gdyby doszła do pełni sił i dopiero wtedy się przeprowadziły, ale niech będą szczęśliwe. Synku, ty na pewno też jesteś wyczerpany. Idź i odpocznij, póki Narin nie wróciła”.

Kemal siada wygodnie na sofie. Nagle rozbrzmiewa dzwonek do drzwi. Sehriye ponownie otwiera. Do środka wchodzi Narin, a tuż za nią… Munever i Kumru! „Narin nalegała, nie mogłyśmy nic powiedzieć” – tłumaczy Munever. – „Chodź, córko, pójdziemy do swojego pokoju, odpoczniemy”. „Dobrze, jestem zdecydowanie zmęczona. Dobrej nocy” – mówi Kumru i wraz z matką odchodzi. W następnej scenie Narin udaje się do gabinetu, gdzie jej narzeczony siedzi przy biurku. Siada naprzeciwko niego i mówi: „Wiem, że jesteś na mnie zły. Ale proszę cię, nie rób tego. Nie chcesz tutaj Kumru. Rozumiem cię, ale… Kemal, moja siostra jest chora. Wiesz, że ona umrze. Nie chcę, by swoje ostatnie dni spędziła z dala ode mnie. Proszę cię, postaraj się mnie zrozumieć”.

Kemal potakuje nieznacznie głową i odpowiada: „Rozumiem cię. Nie musisz mi niczego wyjaśniać. Jutro muszę wcześniej wstać, więc pójdę się położyć. Ty też idź spać. W takich chwilach sen jest najlepszy”. Kamera przenosi się do pokoju Kumru. Munever siedzi na łóżku obok leżącej już córki. „Widziałaś, jak Kemal na mnie spojrzał, kiedy weszłyśmy?” – pyta dziewczyna. – „Wiem, że mi nie wybaczy. Tyle dobrego, że nie pokłócił się jeszcze z siostrą. Jeśli się pokłócą, to będzie dla mnie trudne”. „Nie martw się, córko. Oni są tak bardzo zakochani, że nigdy się nie rozstaną. Mogą się czasem zdenerwować, ale zawsze się pogodzą. Po prostu nie utrudniajmy im życia. Siostra cię bardzo kocha. Zrobi dla ciebie, co tylko zechcesz”.

„Naprawdę zrobiłaby wszystko?” – pyta Kumru. „Oczywiście, że tak” – zapewnia Munever. – „Nie widzisz tego, co już dla ciebie zrobiła? My też powinnyśmy myśleć o szczęściu i spokoju twojej siostry”. „Dobrze, mamo”. „Teraz już śpij, odpoczywaj”. Munever całuje córkę i opuszcza pokój. Kumru od razu wstaje, sięga po swoją torbę i wyciąga z niej pamiętnik. Czyta zapisaną wcześniej stronę: „Będziesz mój. To ja na ciebie zasługuję, nie ona. Wszystko ci zabiorę, siostro. Nawet twojego ukochanego Kemala. Wiem, że ty także mnie kochasz. Milczysz, bo boisz się konsekwencji. Ale nie martw się, kochany, uwolnię cię od Narin. Razem będziemy bardzo szczęśliwi”.

Kumru wyrywa zapisaną stronę, zgniata ją w pięści i mówi: „Zobaczymy, czy naprawdę jesteś gotowa zrobić dla mnie wszystko, siostrzyczko”. Dziewczyna zabiera się za pisanie nowego wpisu w pamiętniku. Tymczasem Emir i Feride przyjeżdżają na przyjęcie charytatywne. Dziewczyna, która nigdy nie chodziła na obcasach, potyka się. Emir ujmuje jej dłoń, by uchronić ją przed upadkiem. Ich twarze zbliżają się do siebie. W tym samym momencie znajdujący się przed lokalem reporterzy robią im serię zdjęć. „Panie Emirze, czy to twoja dziewczyna?” – pyta jeden z paparazzi. – „Mówiono, że nie możesz zapomnieć o zmarłej żonie. Czy zapomniałeś o niej dzięki nowej miłości?”.

Po słowach fotografa Emira zalewa nagła krew. Wzburzony mężczyzna powala reportera jednym ciosem, a następnie to samo robi z jego kolegą. „Stój! Proszę cię, wystarczy!” – krzyczy Feride, gdy jej towarzysz chce kontynuować atak. Oboje wracają do samochodu i odjeżdżają. Emir ma w oczach istne szaleństwo. Jedzie bardzo szybko. „Oni… Oni cię nie znają” – mówi opiekunka. – „Nie możesz uleczyć swoich ran, raniąc innych. Musisz być spokojny”. „Ja nie istnieję! Nic ze mnie nie zostało!” – Syn Hikmeta uderza ze złością w kierownicę. – „Nawet najbliżsi mnie nie rozumieją. Myślą, że żyję, bo oddycham. Nie wiedzą, w jakim jestem stanie”.

„Proszę cię, zwolnij” – mówi przerażona Feride, gdy Emir jeszcze mocniej naciska na pedał gazu. Na skrzyżowaniu mężczyzna omal nie doprowadza do kolizji z innym pojazdem. W końcu zatrzymuje samochód. „Nie przechodzi” – mówi Emir ze łzami w oczach. – „Czegokolwiek bym nie robił, ta przeklęta wściekłość nie znika”. „Ona była częścią ciebie, matką twojego dziecka. Była taka odważna, że oddała swoje życie, aby wasze dziecko mogło żyć. Yigit ma wielkie szczęście, że miał taką matkę. Myślę, że ty także, ponieważ miałeś taką żonę. Nauczyłeś się ukrywać swoje uczucia przed innymi. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, że nie możesz ich ukryć przed samym sobą”.

Emir wysiada z samochodu i zaczyna iść przed siebie. „Tak nie można!” – krzyczy Feride, podążając za nim. – „Ucieczką i ignorowaniem nic nie osiągniesz. Poza tym, jak długo zamierzasz uciekać? Wybacz jej już. Tylko w ten sposób twój ból i gniew ucichną. Wybacz jej, żeby mogła odejść. Ciężar na twoim sercu i ten ból mogą ucichnąć tylko jeśli jej wybaczysz. Kochająca kobieta nie opuszcza ukochanego mężczyzny z własnej woli. Zwłaszcza matka. Matka nigdy dobrowolnie nie rezygnuje z własnego dziecka”. Emir zatrzymuje się, odwraca w stronę Feride i mówi: „Kobieta, która kocha, i matka, która myśli o dobru swojego dziecka… To wszystko kłamstwo!”. „Nie możesz się pozbyć swojego uprzedzenia. Wyrzuć to ze swojej głowy. Posłuchaj, jeśli dasz radę to zrobić, to będziesz w stanie także wybaczyć”.

„Nigdy! Nigdy jej nie wybaczę!” – grzmi Emir. – „Ja to wszystko przeżyłem! Ja! A ty? Ty po prostu gadasz bez sensu! Żyłem w wielkim kłamstwie. Okłamywano mnie, patrząc mi prosto w oczy! I to wszystko zrobiła kobieta, w której byłem szaleńczo zakochany”. Emir zatrzymuje nadjeżdżającą taksówkę. Wsadza do niej Feride, a sam zostaje na ulicy, pogrążony w bólu, który mimo upływającego czasu, ani trochę nie słabnie. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Kumru zatrzymuje na korytarzu Kemala. „Wiem, że obwiniasz mnie za to, że tutaj zostałyśmy, ale uwierz, to nie był mój pomysł. Mama i ja chciałyśmy pojechać do nowego domu, ale siostra na to nie pozwoliła. Siłą nas tu zaciągnęła”. Kemal odchodzi, nie wypowiadając ani słowa. Doskonale wie, że dziewczyna znowu kłamie.

Akcja przenosi się do rezydencji. Feride siedzi przy stoliku na zewnątrz i dzwoni do Emira, który nie wrócił jeszcze do domu. Jego telefon jednak nie odpowiada. Kamera przenosi się do środka, gdzie w jadalni trwa śniadanie. Przy stoliku siedzą Oya, Melike, Songul i Hikmet. Oya wpatruje się w ekran smartfona i czyta nagłówek artykułu na jednym z portali plotkarskich: „Emir Tarhun zeszłej nocy otworzył żagle nowej miłości”. Artykuł opatrzony jest zdjęciem Emira i Feride. W tym momencie do salonu wchodzi opiekunka Yigita. Siostra Kemala od razu zwraca się do niej: „Masz nam coś do powiedzenia o zdjęciach z zeszłej nocy?”. „Ci dziennikarze…” – próbuje wyjaśnić zawstydzona dziewczyna.

„Poczekaj, córko” – przerywa jej Hikmet i kieruje karcące spojrzenie na siostrę. – „Czy jest potrzeba komentowania tego? Wszyscy wiemy, co się stało. Który już raz pojawiają się takie fałszywe wiadomości? Nie przejmuj się tym, córko. Wszyscy mamy dość tych absurdalnych plotek. Teraz usiądź”. Feride zajmuje miejsce przy stole. Z głębi domu dociera trzask drzwi wejściowych. To Emir właśnie wrócił. Akcja wraca do domu Kemala. Narin wchodzi do kuchni, gdzie znajduje się Sehriye. „Kędziorku, wszyscy jesteście jacyś dziwni, odkąd przyjechaliście ze szpitala” – zauważa gospodyni. – „Munever i Kumru miały się przeprowadzić, ale nie zrobiły tego. Kemal jest spięty, a ty jesteś nieobecna. Co się dzieje?”.

„Kumru… Jest bardzo chora, siostro” – wyznaje Narin. – „Byliśmy u lekarza, ma guza mózgu…”. Przerażona Sehriye zasłania usta dłonią. „Jest w zaawansowanym stadium, nic nie można zrobić” – dodaje narzeczona Kemala. – „Zostało jej bardzo mało czasu. Niech spędzi go razem z nami”. Kamera przenosi się do pokoju Kumru. Dziewczyna dokonuje wpisu w swoim pamiętniku: Moja miłość do ciebie jest pozbawiona nadziei. Widzieć cię każdego dnia i wiedzieć, że nigdy mnie nie pokochasz… Ten ból jest nie do zniesienia. Ach, Kemalu. Gdybyś tylko wiedział, jak bardzo cię kocham. Bardziej niż cokolwiek innego.

Nagle Kumru chwyta się za głowę, jakby poczuła przeszywający ból. „Zobaczymy, jak bardzo jesteś w stanie się dla mnie poświęcić, siostro” – mówi po chwili, gdy ból przechodzi. – „Z czego jesteś gotowa zrezygnować dla swojej siostry? Zobaczymy”. Dziewczyna chowa pamiętnik pod materac łóżka. Akcja przenosi się do rezydencji. Songul wchodzi do pokoju dziecięcego, gdzie znajduje się Feride. „Co się stało, bratowo?” – pyta dziewczyna. „U mnie nic, ale u ciebie… Co to było na tych zdjęciach? Czyżbyś w końcu poddała się swoim uczuciom?”. „Bratowo, wystarczy! Zamilcz, na miłość boską!”.

„Dlaczego na mnie krzyczysz? Przecież to nie ja pozowałam do tych zdjęć” – stwierdza Songul. „I dalej mówisz! Błagam cię, wyjdź z tego pokoju. A najlepiej opuść ten dom!” – oburzona Feride wychodzi na werandę. Zatrzymuje się, gdy dostrzega siedzącego przy stoliku Emira. Mężczyzna podnosi się i idzie w jej kierunku. „Martwiłam się o ciebie” – oznajmia opiekunka. – „Dzwoniłam wiele razy, ale twój telefon był wyłączony. Jeśli przekroczyłam granice zeszłej nocy… Naprawdę mi przykro. Powiedziałam to wszystko, żeby wyrazić, że wiem, co czujesz. Może przesadziłam, ale…”. Emir patrzy dziewczynie prosto w oczy, ale tylko przez chwilę. Bez słowa odchodzi do swojego pokoju.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy