Przysięga odcinek 445: Feride zgadza się wyjść za Emira! On mówi wszystkim o ich decyzji! [Streszczenie + Zdjęcia]

445: Oya wchodzi do salonu, gdzie znajduje się reszta domowników. „Bracie” – mówi, stając naprzeciwko mężczyzny. „Co się stało?” – pyta Hikmet. „Melike, zawołaj nianię”. „Dobrze” – mówi służąca, ale w tym momencie opiekunka wchodzi do salonu. „Wiecie, że zatrudniliśmy ją bardzo szybko. I zanosi się na to, że tutaj zostanie, bo wszyscy pogodzili się już z odejściem Feride. Jeśli to jest w porządku dla wszystkich, to dla mnie też. Poprosiłam ją jednak o okazanie referencji. Myślałam, że zrobi to, zanim przyjdziesz, bracie, ale tak się nie stało”.

Następuje kilka sekund ciszy, po których Hikmet zabiera głos: „Szkoda, że nie zapytałaś mnie najpierw. Proszę, zobacz.” – Mężczyzna wyciąga z kieszeni dokument i przekazuje go siostrze. Oya zapoznaje się z nim, patrzy zaskoczonym wzrokiem na Songul i nianię i mówi: „Miała dość czasu, aby to przygotować. Coś wymyśliła”. „Pani Songul dała mi to w dniu, kiedy zatrudniła nianię. Nie dostałem tego dzisiaj. Dzisiaj jednak dowiedziałem się o twoich bzdurach”. „Chciałam też tobie powiedzieć, ale powiedziałaś swoje i odeszłaś” – oznajmia Songul, patrząc na Oyę z poczuciem wygranej. „Nie powinnaś była działać tak pospiesznie. Pani Songul nie przyprowadziła nikogo niewiarygodnego. Musisz ją przeprosić”.

„Nie, nie ma takiej potrzeby” – zaprzecza z udawaną obojętnością Songul. „Jest” – przekonuje Hikmet. – „Jej bezpodstawne oskarżenia tylko cię zdenerwowały”. „To naprawdę nie ma znaczenia”. „To ma znaczenie. Oya!” – Hikmet wbija groźne spojrzenie w siostrę. Ta przełyka ślinę, kieruje wzrok na nianię, na Songul, a następnie ze opuszczoną głową mówi: „Przepraszam”. „Podczas obiadu chcę widzieć wszystkich przy stole. Na znak tego, że zakończyliśmy ten nonsens”. Oya odwraca się i opuszcza salon. Akcja przenosi się do domu Kemala. Mężczyzna wchodzi do pokoju narzeczonej i siada obok niej na łóżku.

„Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji” – stwierdza Narin. – „Niech Bóg da nam siłę, żebyśmy mogli to przetrwać. Nie wiem, ile dni jej zostało. Czeka nas ciężka próba. Żebyśmy ją przeszli, Kumru musi założyć suknię ślubną. W przeciwnym razie nie będziemy mogli być szczęśliwi. Jeśli wyślemy ją nieszczęśliwą na śmierć…”. „Myślisz, że będzie szczęśliwa?” – pyta Kemal. – „To będzie małżeństwo tylko na papierze. Inaczej jest to z pewnością niemożliwe”. „Myślę, że będzie szczęśliwa. Musi być. Zrobimy to, co do nas należy. Jesteśmy do tego zobowiązani. Jej choroba jest wystarczająco bolesna. Musimy ją trzymać z dala od innych cierpień”.

Akcja wraca do rezydencji. Uśmiechnięte Songul i niania wchodzą do pokoju dziecięcego. „Dziewczyno, przestraszyłam się ciebie” – oznajmia opiekunka, będąca pod wrażeniem przebiegłości Songul. – „Jak zdołałaś to wszystko przewidzieć? Jestem w szoku”. „Wiesz, ile tutaj jest lisów?” – Bratowa wskazuje na swoją głowę. – „Każdy z nich myśli osobno. Gdyby tak nie było, czy zostałabym żoną wielkiego Hikmeta Tarhuna?”. „Jesteś bardzo bystra. Daj mi trochę swojego umysłu. Oya dosłownie zrobiła się niebieska ze złości. To był piękny widok”. „Dałam Hikmetowi fałszywy dokument, zanim o niego poprosił. Bez tego trudno byłoby go przekonać”. „Oczywiście, natychmiast by mnie wyrzucił”.

„Teraz zdali sobie sprawę, że jestem panią tego domu. Nie będą mogli już tak łatwo mieszać się w moje sprawy” – stwierdza Songul. – „I ty bądź ostrożna. Niech nie tęsknią za Feride. Znajdź sposób, aby połączyć się z dzieckiem”. Akcja wraca do domu Kemala. Mężczyzna wchodzi do pokoju Kumru. „Coś się stało?” – pyta dziewczyna, stając naprzeciwko niego. „Potrzebuję twój dowód osobisty” – oznajmia brat Hikmeta. „Dlaczego? Nie umieścicie mnie znowu w szpitalu, prawda?”. „Potrzebuję go, ponieważ… Muszę dopełnić procedur związanych z małżeństwem”. „Ty… Mówisz poważnie?” – Twarz Kumru w jednej chwili rozpromienia się. Od razu wyciąga z torebki swój dowód.

„Niech ci nic więcej nie przechodzi przez głowę” – zaznacza stanowczo Kemal. – „To małżeństwo nigdy nie będzie prawdziwe. Będę kochał Narin do ostatniego tchu. Nigdy nie będziesz moją prawdziwą żoną. Gdy to wszystko wiesz, nadal chcesz mnie poślubić? Odpowiedz. Chcesz tego?”. „Chcę” – potwierdza Kumru, patrząc mężczyźnie prosto w oczy. Kamera przenosi się na korytarz. Widzimy Narin, która podsłuchuje wszystko pod drzwiami. W oczach ma łzy, jest to dla niej bardzo trudne. Akcja przenosi się do rezydencji. Domownicy zasiadają do obiadu. Niania jest w pokoju dziecięcym i zdenerwowana stoi nad łóżeczkiem z płaczącym Yigitem.

„Zamknij te oczy i śpij! Głowa mi zaraz wybuchnie!” – grzmi kobieta. – „Gdyby nikogo nie było w domu, wiedziałabym, co z tobą zrobić! Dość, zamilcz wreszcie! Chcesz doprowadzić mnie do szału?! Już wiem, czego potrzebujesz. Dostaniesz dwa klapsy, od razu się nauczysz!”. Niania podnosi rękę, by uderzyć malca, ale nagle ktoś ją powstrzymuje. To Feride! „Trzymaj się z dala od Yigita!” – rozkazuje dziewczyna. „Skąd się tu wzięłaś?! Zjeżdżaj stąd od razu! Songul!”. Feride popycha kobietę i mówi stanowczo: „Ktoś stąd odejdzie, ale nie będę to ja. Jeśli natychmiast stąd nie odejdziesz, wszyscy dowiedzą się, co z ciebie za złoczyńca! Dowiedzą się, że maltretowałaś dzieci! Wynoś się i więcej nie zbliżaj do Yigita!”.

Niania w pośpiechu ucieka przez drzwi balkonowe. Feride bierze malca na ręce, a ten od razu uspokaja się. „W porządku, już minęło” – mówi dziewczyna. – „Jestem z tobą, nie bój się więcej. Przepraszam. Wybacz mi to, że zostawiłam cię i odeszłam. Nigdy więcej cię nie zostawię, obiecuję”. Feride z Yigitem udaje się do salonu. Wszyscy są bardzo zaskoczeni na jej widok. „Przepraszam was wszystkich” – mówi, zatrzymując się obok stołu. – „Odeszłam bez słowa, miałam ciężkie dni. Czułam się zmęczona, jakbym nie mogła iść dalej. Ale zdałam sobie sprawę, że nie mogę żyć daleko stąd. Za bardzo przywiązałam się do Yigita i was wszystkich. Ale jeśli powiecie, żebym odeszła, zrozumiem”.

„Córko, jesteś częścią naszej rodziny” – oświadcza Hikmet. – „Rodzina powinna być razem. Witaj w domu”. „Dobrze, że przyszłaś. Cieszę się” – zabiera głos Songul. „Usiądź na swoim miejscu, zjemy razem. Stół będzie znowu pełny. Ale najpierw daj mi wnuka”. Feride przekazuje malca Hikmetowi i zajmuje miejsce obok Emira. Oboje patrzą na siebie, a następnie zbliżają swoje głowy. „Twoja propozycja jest nadal aktualna?” – szepcze opiekunka. Syn Cavidan jest jeszcze bardziej zaskoczony. Milczy przez dłuższą chwilę, po czym odzywa się: „To znaczy, że ty teraz…”. „Tak. Chcę powiedzieć, że się zgadzam”.

Kemal z dowodem Kumru w ręku wchodzi do pokoju Narin i staje naprzeciwko niej. „Jeśli chcesz, możesz zrezygnować” – mówi kobieta. „Rozmawialiśmy o tym i podjęliśmy decyzję. Jeśli ona umrze, twoje sumienie nie da ci spokoju. Choć nie jest to rozsądne, spełniamy ostatnie życzenie młodej dziewczyny. Robimy tylko to. Nigdy na to nie spojrzę, jak na rzeczywiste małżeństwo. Jedyna kobieta, którą kocham, moja jedyna narzeczona, to ty. Tak jak powiedział hodża, jest w tym coś dobrego”.

Akcja wraca do rezydencji. Songul jest w kuchni. „Czy ona sobie ze mnie żartuje?!” – pyta, kipiąc z wściekłości. – „Nadal nie zrozumiała, że nie może się ze mną bawić?” – W tym momencie do pomieszczenia wchodzi Feride. – „Co ty robisz? Co to za beztroski powrót? Twoje przeznaczenie zależy ode mnie! Chcesz, żebym teraz wszystkim powiedziała? Żeby dowiedzieli się o twoim związku z Cavidan?”. „Nie zwlekaj, powiedz im od razu” – mówi ze spokojem Feride. – „Ale najpierw powiedz panu Hikmetowi o swoich grach, które poczyniłaś, aby wyjść za niego”. „O czym ty mówisz? Jakie gry? Nie gadaj bzdur!”. „Wiem wszystko. Wiem, co zrobiłaś w naszym sąsiedztwie, jakiego oszustwa się dopuściłaś. Nie pozwolę ci skrzywdzić tych ludzi, zrozumiałaś?”.

„Patrzcie tylko, kto mi to mówi. Ktoś mógłby pomyśleć, że jesteś niewinna” – stwierdza Songul. – „Dziewczyno, czy ty nie weszłaś do tego domu z kłamstwami? I jeszcze mnie śmiesz to zarzucać. Jakbym nie wiedziała, za czym podążasz. Nie obchodzi cię Yigit”. „Nie mieszaj w to Yigita!” – zabrania Feride. – „Jeśli go skrzywdzisz, zniszczę cię! Słyszałaś mnie? Zniszczę cię!”. Bratowa chce coś jeszcze powiedzieć, ale dziewczyna odwraca się i opuszcza kuchnię. W następnej scenie jest z powrotem w jadalni. Gdy podchodzi do stołu, Emir podnosi się z krzesła, staje obok niej i zabiera głos: „Chcemy wam powiedzieć coś ważnego. Wszyscy zastanawiacie się, dlaczego Feride wróciła. Wróciła z powodu Yigita, ponieważ on o coś ją zapytał”.

„Zapytał, czy zostanie jego mamą” – kontynuuje Emir, a wszyscy robią wielkie oczy ze zdumienia. – „Myśląc o przyszłości Yigita, postanowiliśmy się pobrać”. Songul, która właśnie wyszła z kuchni, upuszcza szklankę z wodą na podłogę. „Z ekscytacji odebrało mi władzę w rękach” – tłumaczy kobieta, podchodzi do Feride, ściska ją i mówi: „Moje gratulacje, szwagierko”. Następnie dodaje szeptem: „Co to ma znaczyć?”. „Bardzo nas zaskoczyliście, dzieci” – zabiera głos Hikmet. – „Co mamy powiedzieć? Powodzenia”.

Akcja przenosi się do domu Kemala. Kumru wchodzi do kuchni, gdzie jej mama i Sehriye przygotowują obiad. „Córko, co się stało? Dlaczego jesteś taka szczęśliwa?” – pyta Munever. „Dlaczego miałabym nie być? Najbardziej ze wszystkich zasługuję na szczęście”. „Oczywiście. Zawsze bądź szczęśliwa, córko” – życzy gospodyni i opuszcza pomieszczenie. Munever zbliża się do dziewczyny i pyta zaintrygowana jej wyjątkowo dobrym nastrojem: „Czy coś się stało?”. „Kemal i ja pobieramy się” – oznajmia dumnie dziewczyna. Kamera przenosi się do pokoju Masal. Córka Kemala pokazuje soje rysunki Narin, gdy nagle z głębi domu dociera krzyk Munever: „Jak mogłaś zrobić coś takiego?! W jaki sposób?!”.

Kamera wraca do kuchni. „Jak mogłaś? Nie, to nie może się zdarzyć! To niemożliwe!” – grzmi dalej Munever. Do pomieszczenia wbiega Narin i prosi: „Mamo, uspokój się”. „Jak mogłaś zgodzić się na coś takiego?! Oszalałaś?!”. „Mamo, usiądź, wszystko ci wyjaśnię”. „Nie, to jest niemożliwe! A Kemal? Jak on mógł się na to zgodzić? Powiedziałam wam, że to niemożliwe! Umrę, ale na to nie pozwolę!”. „Mamo, proszę cię, nie rób tak”. „Nie zgadzam się na to! Dopóki oddycham, to się nie stanie! Nie wyjdziesz za Kemala! Nie pozwolę na to!”. „Co?!” – pyta zdumiona Sehriye, która właśnie wróciła do kuchni. W jednej chwili mdleje i upada na podłogę. Czy Kemal ożeni się z Kumru? Czy dojdzie do ślubu Emira i Feride?