458: Feride jest w pokoju Yigita. Odbiera telefon od Cavidan. „Bardzo się o ciebie martwiłam. Wszystko z tobą dobrze?” – pyta pani Tarhun. „Co ty zrobiłaś, ciociu Cavidan? Jak odważyłaś się przyjść tutaj? Wiesz, jak bardzo gryzie mnie sumienie. Postawiłaś mnie w takiej sytuacji… Czy w ogóle o mnie nie pomyślałaś?”. „Przepraszam, tak mi przykro. Straciłam rozum na myśl, że zobaczę wnuka. Potem zdałam sobie sprawę, że się pomyliłam, ale było już za późno. Czy Emir coś zrozumiał?”. W tym momencie przy uchylonych drzwiach pokoju dziecięcego pojawia się Emir. Nie wchodzi do środka, tylko z uwagą przysłuchuje się rozmowie swojej narzeczonej.
„Nie zrozumiał, ciociu Cavidan. Nie martw się, nadal trwam w kłamstwie” – mówi Feride do słuchawki. Emir robi się aż czerwony ze złości. Z trudem powstrzymuje się, by nie wybuchnąć, i odchodzi do swojego pokoju. „Ale dłużej tego nie zniosę” – dodaje dziewczyna. – „Wyznam mu wszystko, co ukrywam. On chce założyć ze mną rodzinę, a ja nie mogę mu nawet spojrzeć w oczy. Zaczynam nienawidzić samej siebie. Muszę mu wszystko wyjaśnić”. „Nie waż się. W żadnym razie nie może się dowiedzieć” – zabrania Cavidan. – „Niech ten sekret pójdzie z nami do grobu. Jeśli chcesz, nigdy więcej do ciebie nie zadzwonię. Nie zobaczymy się więcej. Ważne jest dla mnie, aby mój wnuk pozostał w dobrych rękach”.
„Wyjdź za mąż, miej szczęśliwe małżeństwo” – kontynuuje pani Tarhun. – „Stwórz z Emirem rodzinę”. „Nie mogę” – oznajmia ciężko opiekunka. – „Jak mam zbudować gniazdo na tych kłamstwach?”. Akcja przenosi się do domu Talaza. Cemre szpera w rzeczach swojego współlokatora, by odkryć, dlaczego ostatnio zachowuje się tak dziwnie. Natrafia na pudełko z należącymi do bandziora pamiątkami. Wśród nich znajduje się fotografia młodej dziewczyny w sukni ślubnej. „Nie… Czy ja dobrze widzę?” – pyta siebie zaskoczona dziewczyna. – „To przecież Songul, żona wujka Hikmeta!”.
W tym momencie do domu wraca Talaz. Ściąga kurtkę i od razu kieruje wzrok na Cemre. „Co jest z tobą nie tak? Czego tu szukasz?” – pyta. Dziewczyna podnosi się z wersalki, pokazuje mu fotografię i odpowiada: „Właściwie, co z tobą się dzieje? Nie masz dokąd uciec, panie Talazie. Dlaczego śledzisz tą Songul? Co próbujesz zrobić?”. „Wynoś się! Nie wypowiadaj się o czymś, o czym nie masz pojęcia!”. „Więc powiedz mi, żebym wiedziała”. „Ale jesteś nudna. Idź na spacer i nie denerwuj mnie!”. „Ukrywasz jej zdjęcie, podążasz za nią i jej pomagasz. Jesteś zakochany czy jesteś zboczeńcem?”.
„Zamknij się! To nie jest zdjęcie Songul!” – oświadcza stanowczo Talaz. – „To moja zmarła żona! To jest jej fotografia!”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. W rezydencji trwają intensywne przygotowania do dzisiejszego ślubu Emira i Feride. Dziewczyna patrzy na swoją suknię ślubną, która powieszona jest na wieszaku. „Dalej, Feride, nadszedł czas” – mówi do siebie. – „Albo będzie bez kłamstw, albo wcale”. Dziewczyna wychodzi z pokoju. Na jej drodze od razu staje Oya. „Moje gratulacje” – mówi siostra Kemala. – „Nie wiem, jak to zrobiłaś, ale udało ci się osiągnąć zamierzony cel. Emir usiądzie z tobą przy ślubnym stole, brawo!”.
„Nigdy nie miałam takiego celu” – zapewnia opiekunka. „Nasłuchałam się już wystarczająco tych bajek” – oznajmia Oya. – „Ale gratulacje dla ciebie i dla twojej bratowej. Zdobyłyście wszystko, czego chciałyście. Cóż za ambicja. Możemy się od was dużo nauczyć. Ale nie martw się, dzisiaj nie będę cię niepokoić. Robię nawet wszystko, by ślub był idealny. Mimo że to ty jesteś panną młodą, ślub musi opowiadać naszej rodzinie. Wiem, że masz wiele sekretów. Jestem tego pewna. Zobaczymy się ponownie, kiedy te sekrety zostaną ujawnione. Teraz przygotuj się i rozkoszuj tym dniem”. Oya odchodzi.
„Nie będzie więcej tajemnic. Wszyscy się dowiedzą” – postanawia Feride i udaje się do pokoju Emira. „Dobrze, że przyszłaś” – mówi mężczyzna. – „Z jednej strony organizatorzy, z drugiej rozmowy telefoniczne. Potrzebowałem trochę powietrza. Dlaczego jesteś taka spięta? Zrelaksuj się trochę. Kiedy wejdziemy między gości, wszystko będzie za nami. Odrzuć ten stres. Zostało nam kilka godzin, a ty jeszcze nie jesteś gotowa”. „Przygotuję się, ale najpierw musimy porozmawiać”. W tym momencie rozlega się pukanie do drzwi. Do pokoju wchodzą Sefer z garniturem Emira oraz Melike z Yigitem na rękach.
„Dalej, Feride, nie jesteś jeszcze gotowa” – mówi służąca. – „Muszą ci zrobić fryzurę. Emir, synu, ty też się przygotuj”. „W porządku, komandorze Melike” – odpowiada syn Cavidan. „Dalej, mniej mówienia, więcej pracy. Chodź, Feride”. Dziewczyna odchodzi razem ze służącą, rezygnując tym samym z zamiaru przeprowadzenia szczerej rozmowy z narzeczonym. Tymczasem Kemal przyjeżdża do domu. Munever wychodzi mu na spotkanie. „Nie wiem, jak to powiedzieć” – odzywa się kobieta. – „Kumru znowu mówi jakieś głupoty. Powiedziała, że ty i ona… Nie mogę nawet tego z siebie wydobyć. Wiem, że to nieprawda. Od początku w to nie wierzyłam, nie denerwuj się. To cała Kumru, żyje w swoim wyimaginowanym świecie”.
„Kemal?” – pyta Munever, gdy mężczyzna wciąż milczy. Nagle w jej głowie pojawiają się wątpliwości. – „Nic nie powiesz?”. „Przepraszam, muszę się przygotować.” – Mężczyzna odchodzi do domu. „Czyli Kumru powiedziała prawdę” – stwierdza zdumiona kobieta. Akcja przenosi się do domu Narin, gdzie znajduje się Sehriye. „Jesteś jakaś dziwna” – zauważa była gospodyni Kemala. – „To oczywiste, że coś cię martwi. Czy coś się stało, kędziorku?”. „Nie wiem, jak to powiedzieć, ale jeśli nie podzielę się tym z kimś, będę jeszcze bardziej zmartwiona”. „Powiedz swojej Sehriye, o co chodzi?”. „Kumru mi coś powiedziała. To zupełnie zepsuło mi nastrój. Oczywiście jej nie uwierzyłam, ale…”.
„Z pewnością z psychiką Kumru nie jest dobrze” – kontynuuje Narin. – „Jej stan tylko się pogarsza”. „Co ci powiedziała?” – docieka Sehriye. „Cóż, że teraz są prawdziwymi żoną i mężem, że ich małżeństwo jest prawdziwe. Byłam zła, kiedy to usłyszałam. Chciałam nawet zadzwonić do Kemala, ale zaraz powiedziałam sobie: Narin, co robisz? Kemal przecież nie zrobiłby czegoś takiego. Wiem, że jesteś zła, że przez chwilę jej uwierzyłam, ale czułam się naprawdę źle, kiedy to usłyszałam. Jesteś dziwna, siostro. Ty coś wiesz”.
Sehriye ujmuje dłoń Narin, głaszcze ją w milczeniu, a następnie z wyraźnym trudem wydobywa z siebie: „Córko, widziałam to na własne oczy…”. „Co?!” – Narin wygląda, jakby uderzył w nią piorun. „Wiem, serce cię boli. Ja też nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Postanowiłam, że dłużej nie mogę zostać w tym domu. Spakowałam się i odeszłam. Ech, mój kędziorku… Życie jest bardzo okrutne. Nie poddawaj się. Wyjdźmy na zewnątrz, na spacer. Chcesz?”. „Możesz zostawić mnie samą?” – prosi wstrząśnięta córka Munever. „Nie mogę zostawić cię w takim stanie”. „Proszę cię, zostaw mnie samą”. Sehriye wstaje z kanapy i odchodzi.
Akcja przenosi się do domu Kemala. Mężczyzna zmierza w stronę wyjścia. Przy samych drzwiach zatrzymuje go Kumru. „Chwileczkę! Dokąd idziesz?” – pyta dziewczyna. „Nie muszę się przed tobą tłumaczyć” – odpowiada brat Hikmeta, cały czas będąc odwróconym plecami do Kumru. „Musisz! Nauczysz się w końcu patrzeć mi w twarz. Tak w ogóle… Narin już o nas wie”. „Co ty powiedziałaś?!”. „Słyszałeś. Powiedziałam wszystko Narin”. Kemal chwyta silnie dziewczynę za ramię, wbija w nią pełne wściekłości spojrzenie i opuszcza dom. „Niczego nie pamięta. W końcu sam uwierzy we wszystko” – mówi z przekonaniem Kumru.
Songul odbiera telefon z nieznanego numeru. „Co tam? Jak leci?” – pyta znajomy męski głos. „Resit!” – zakrzykuje kobieta. – „To naprawdę ty? Wyzdrowiałeś?”. „Więc wiesz, co mi się przytrafiło. Masz nawet swoich informatorów. Dobra robota”. „Zadzwoniłam do ciebie, ktoś inny odebrał i tak się dowiedziałam. Jak się teraz masz?”. „Jestem jak bomba! Chcieli mnie wysłać na tamten świat, ale nie wyszło. I co robi ta moja? Jak tylko otworzyłem oczy, pomyślałem właśnie o niej. Czy z moją Feride wszystko dobrze?”. „Resit, powiedz mi. Poprosiłam cię, żebyś powiedział o czymś Emirowi. Zrobiłeś to?”.
„Powiedziałem” – oznajmia dumnie bandzior. – „Wyglądał, jakby został spoliczkowany. Songul, jesteś tam? Zapytałem cię, jak ma się Feride? Gdzie teraz jest? Odpowiedz! Czy ten typ nadal trzyma ją przy sobie?”. „Zaczekaj, zadzwonię do ciebie później.” – Kobieta rozłącza się i mówi do siebie zaintrygowana: „Czyli on o wszystkim wie. W takim razie cały ten ślub i wszystko inne jest tylko grą. To oczywiste, że ma jakiś inny plan”. Żona Hikmeta uśmiecha się, zadowolona z odkrycia, że Emir wcale nie jest zakochany w Feride. Czy po wyznaniu Sehriye Narin uwierzy w opowieść Kumru i straci zaufanie do Kemala?