530: Kontynuacja sceny kończącej poprzedni odcinek. „Ostatni raz cię proszę” – mówi stanowczo Feride. – „Nie robisz mi przysługi, wtrącając się w moje życie. Zostaw nas w spokoju. Jestem szczęśliwa z Umitem, zaakceptuj to wreszcie”. Do pomieszczenia wchodzi Umit. Na przedramieniu niesie płaszcz żony. „Kochanie, jest już późno. Powinniśmy już pójść” – mówi i podaje żonie płaszcz. Następnie ujmuje jej dłoń i razem odchodzą, życząc Emirowi miłego wieczoru. Syn Cavidan ani myśli poddawać się w zamiarze zdemaskowania Umita. Nie czekając ani chwili udaje się do domu Kemala. Razem z nim i jego żoną siedzą w salonie.

„Chodzi o męża Feride, Umita” – mówi Emir. – „Chcę, żebyś go zbadał, stryjku”. „Dlaczego chcesz, żebym to zrobił?” – pyta brat Hikmeta. – „Czy jest coś, co cię niepokoi?”. „Feride była bardzo szczęśliwa, kiedy ostatnio ją widzieliśmy” – oznajmia Narin. „Nie jestem tego pewien” – odpowiada syn Cavidan. – „Wygląda na szczęśliwą, ale jej stan nie jest normalny. Jest ciągle napięta, niespokojna. To oczywiste, że boi się tego człowieka”. „Co takiego ją w nim przeraża? Co mógł zrobić?”. Emir wyciąga z kieszeni zdjęcie Umita i Gizem. „Ta kobieta ma na imię Gizem” – oznajmia. – „Podobno była pacjentką Umita. Ale ze zdjęcia to nie wynika”.

„Ta kobieta przyszła do mnie i poprosiła, bym zapobiegł małżeństwu Feride i Umita” – kontynuuje ojciec Yigita. – „Potem włożyła mi do kieszeni karteczkę i przepadła. Teraz okazało się, że nie żyje. Podobno popełniła samobójstwo, jeśli to prawda”. „Ta sytuacja nie jest normalna” – zgadza się Kemal. – „Masz rację, to naprawdę dziwne. Zbadam to, może coś odkryję”. „Dziękuję, stryjku. Ale pospiesz się, Feride mieszka pod jednym dachem z typ typem. Boję się, że coś może jej się stać”. „Powinniśmy dobrze poznać Umita” – mówi Narin. – „Jego mowa, gesty mogą wskazać nam drogę. Zaproszę ich jutro na obiad”.

„Dobry pomysł” – chwali Kemal. – „Emir, możesz i ty przyjść”. „Nie, ty nie przychodź” – odradza Narin. – „Bądźmy sami, żeby nie było napięcia”. „Stryjku, daj mi znać, jak tylko czegoś się dowiesz” – prosi Emir. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Feride jest w kuchni i kroi pomidory. Do pomieszczenia wchodzi jej mąż. „Dopiero co zjedliśmy śniadanie” – mówi Umit. – „Czy nie jest za wcześniej na przygotowywanie obiadu?”. „Lubię robić jedzenie, to mnie relaksuje” – odpowiada Feride. Psychiatra zabiera jej nóż i wbija w drewnianą deskę. Następnie unosi ostrze w stronę żony i pyta: „O czym zeszłego wieczoru rozmawiałaś z Emirem?”.

„O niczym… O niczym nie rozmawialiśmy” – odpowiada szybko dziewczyna. – „Powiedziałam mu tylko, że jestem szczęśliwa. Tak jak chciałeś”. „Tak jak chciałem? Prawdopodobnie miałaś na myśli, tak jak chcieliśmy”. W tym momencie rozbrzmiewa dzwonek telefonu Feride. „Dzwoni Narin” – oznajmia była niania. „Odbierz, kochanie. Na co czekasz?”. Dziewczyna drżącą ręką sięga po leżącą na blacie komórkę i odbiera połączenie. „Feride, jak się masz?” – pyta żona Kemala. „Dziękuję, dobrze…”. „Zadzwoniłam do ciebie, bo pomyślałam, żeby zaprosić ciebie i Umita na obiad, jeśli jesteście wolni”. „Na obiad? Może innym razem…”.

„Nie bądź niegrzeczna, kochanie” – zabiera głos Umit. – „Możemy przyjechać dziś wieczorem”. „W porządku. Przyjedziemy dziś wieczorem” – mówi do słuchawki Feride. „Dobrze, czekamy na was. Do zobaczenia.” – Żona Kemala rozłącza się. „Narin jest twoją bliską przyjaciółką” – mówi Umit do żony. – „Dziś wieczorem pokażesz jej jak bardzo jesteś szczęśliwa. Niech cieszy się szczęściem przyjaciółki, czyż nie? A może pomysł tego obiadu zrodził się w głowie Emira? Czyżby dalej mnie szpiegował?” – Psychiatra przykłada rękę, w której trzyma nóż, do policzka żony. – „Czyżby myślał, że nie jestem dla ciebie odpowiednim mężem?”.

„Nie sądzę…” – Feride cała dygoce ze strachu. – „Narin jest moją przyjaciółką. Chce się poznać z tobą”. „Nie męcz się z gotowaniem. I tak jesteśmy zaproszeni na obiad.” – Umit odkłada nóż na deskę. – „Tak swoją drogą… Jest bardzo ostry. Uważaj, żeby się nie skaleczyć”. Akcja przeskakuje do wieczora. Umit i Feride stoją przed drzwiami domu Kemala. „Nie zawstydzisz mnie, prawda?” – pyta psychiatra. – „To ludzie, których kochasz. Jeśli zobaczą, że jesteś spięta, będą zaniepokojeni. Mam rację? Pytam cię, czy mam rację?”. „Masz” – potwierdza Feride. „W takim razie rozchmurz się. Inaczej ludzie pomyślą, że mamy jakiś problem”.

Akcja przenosi się do rezydencji. Emir wyszukuje w internecie artykuły na temat Umita. „Doktor Umit Solmaz niestety odszedł z zawodu” – czyta nagłówek. – „Był bardzo dobrym lekarzem. To wielka strata.” – Otwiera kolejny artykuł. – „Doktor Umit Solmaz wrócił do swojej profesji”. „Dlaczego odszedł, a potem wrócił?” – zachodzi w głowę mężczyzna i otwiera następny artykuł. – „Doktor Umit Solmaz już wcześniej porzucał swój zawód i wracał do niego. Mamy nadzieję, że był to ostatni raz”.

„To jakaś zabawa?” – pyta siebie Emir. – „Czy można tak odchodzić z zawodu, kiedy najdzie ochota? To jasne, że jest w tym coś innego. Tylko co?”. Nagle telefon mężczyzny zaczyna dzwonić. „Selim, i co? Udało ci się coś znaleźć?” – pyta Emir. „Jest kilka rzeczy, które cię uspokoją” – oznajmia znajomy po drugiej stronie. – „Pacjenci wysoko oceniają go jako lekarza. Jest bardzo lubiany. Wydaje się więc, że możesz być spokojny”. „Rozumiem. W rzeczywistości chcę zapytać cię o coś innego, może będziesz wiedział. Umit kilkukrotnie rezygnował z zawodu, a później do niego wracał. Czy znasz powód?”.

„Tak, tego też się dowiedziałem” – oznajmia Selim. – „Umit jest wrażliwą osobą. Nie mógł pozbierać się po śmierci swoich pacjentów, dlatego rzucił pracę”. „Więc oprócz tej kobiety było więcej śmierci?” – Emir jest bardzo zaskoczony. „Tak, było kilka osób, które popełniły samobójstwo”. „Czekaj, zapytam cię o coś. Czy wszystkie były kobietami?”. „Tak, wszystkie to kobiety. Dlaczego pytasz?”. „Bez powodu. Tak tylko zapytałem. Dobrze, Selimie, bardzo ci dziękuję za pomoc. Do zobaczenia”.

Emir rozłącza się, zaciska pięści ze wściekłości i mówi do siebie: „Ten człowiek jest psychopatą. Kto wie, ile istnień zniszczył”. Akcja przenosi się do domu Kemala. Mężczyzna wraz z Narin i gośćmi siedzą przy stole i spożywają kolację. „Feride, dlaczego nie jesz?” – pyta Narin. „Kochanie, jest jakiś problem?” – pyta psychiatra. „Rozmowa jest miła. Zamyśliłam się” – tłumaczy dziewczyna. „Feride ma rację. Ten obiad wyszedł naprawdę dobrze. Sam chciałem cię poznać i porozmawiać o projekcie odpowiedzialności społecznej.” – Mężczyzna kieruje wzrok na Kemala.

„Projekt odpowiedzialności społecznej?” – docieka brat Hikmeta. – „Z czym dokładnie związany?”. „To projekt, który ma na celu ułatwienie życia samotnym ludziom, którzy od dawna leczą się psychiatrycznie” – wyjaśnia Umit. – „Chciałem omówić z tobą kwestie prawne takiego projektu”. „Oczywiście, pomogę z przyjemnością”. „Pani Narin, wiem, że jesteś odnoszącym sukcesy lekarzem. Jeśli i ty chcesz zaangażować się w ten projekt…”. „Oczywiście, że chcę.” – Narin jest pozytywnie nastawiona do pomysłu. „I ja byłam zachwycona, kiedy usłyszałam o projekcie” – oznajmia Feride, odgrywając rolę szczęśliwej, zadowolonej z męża żony. – „Mam nadzieję, że przyniesie dużo korzyści”.

„Od dwóch lat myślałem już o tym projekcie” – oznajmia Umit. – „Jednak dopiero teraz, kiedy poznałem Feride, nabrałem sił i postanowiłem natychmiast wdrożyć go w życie”. Podczas gdy w domu Kemala kolacja przebiega w miłej atmosferze, do domu Umita włamuje się… Emir! Czy uda mu się znaleźć dowód obciążający psychiatrę? Czy jego wtargnięcie pozostanie niezauważone?

Podobne wpisy