Halil zanosi śpiącą Zeynep do łóżka.

„Wichrowe Wzgórze” – Odcinek 246: Streszczenie

Selma zasypia na kanapie w salonie, otulona cienkim pledem. W tym czasie Kiymet niesie tacę z kawą i cicho wychodzi na balkon, gdzie Eren spogląda w milczeniu na nocną panoramę miasta.

– Powiedz mi, czy istnieje coś lepszego niż kawa od własnej mamy? – pyta z ciepłym uśmiechem, stawiając filiżankę na stoliku. – Włożyłam w nią całe serce.

Eren unosi filiżankę, wdycha aromat i upija łyk.

– Naprawdę pyszna. Dziękuję, mamo. – Milknie na moment, po czym ujmuje jej dłoń. – Chciałem z tobą porozmawiać… o czymś ważnym.

Kiymet wpatruje się w syna z lekkim niepokojem.

– Oczywiście, kochanie. Co się dzieje?

– Wiesz… wyglądasz na zmęczoną. I choć cieszymy się, że tu jesteś, to widzę, że nie odpoczywasz. Każdy z nas najlepiej czuje się we własnym domu.

– Nie rozumiem… – odpowiada zdezorientowana, próbując dostrzec jego intencje. – Przecież mówiłam, jak szczęśliwa jestem z wami.

Eren gładzi jej dłoń kciukiem, patrząc łagodnie.

– Wiem, że to dla ciebie ważne, ale… mamo, znam cię. Widziałem to w twoich oczach przez ostatnie dni. Tęsknisz za swoim miejscem, ale nie chcesz sprawić mi przykrości, dlatego nic nie mówisz.

Kiymet próbuje się uśmiechnąć, ale w jej oczach pojawia się złość.

– Synu… to nie takie proste.

– Właśnie dlatego chcę ci to ułatwić. – Eren sięga do tylnej kieszeni spodni i wyciąga złożony bilet lotniczy. – Kupiłem ci bilet na jutro. Jeśli będziesz gotowa, zawiozę cię na lotnisko.

***

Zeynep wywiązuje się z powierzonego jej zadania. Przez całą noc, aż do świtu, nieprzerwanie powtarza jedno zdanie:
– Jestem żoną Halila Firata.

Gdy za oknem pierwsze promienie słońca przecinają niebo, opada z sił i zasypia na kanapie – zmęczona, roztrzęsiona, pogrążona w niespokojnym śnie.

Halil zbliża się do niej cicho. Delikatnie odgarnia włosy z jej twarzy i pochyla się, szepcząc:

– Nie udało mi się złamać twojego uporu. Ani razu nie powiedziałaś tego zdania naprawdę. Bez złości. Bez zaciętości. Z uczuciem…

Zamyśla się na moment.
– Chyba muszę uznać porażkę.

Bierze ją ostrożnie na ręce i niesie do sypialni. Wtedy Zeynep niespodziewanie otwiera oczy. Jej głos jest cichy, ale pewny:

– Jestem twoją żoną.

Halil zatrzymuje się zaskoczony.

– Dlaczego mi to robisz? – pyta, wpatrując się w niego uważnie.

Mężczyzna odwzajemnia spojrzenie.
– Bo chcę, żeby twój język przestał zaprzeczać temu, co mówi twoje serce.

– Moje serce nigdy nie zaprzeczyło oczywistości – odpowiada cicho. – Po prostu… wciąż jestem na ciebie zła.

Halil nachyla się i całuje ją z czułością.
– To już koniec, Zeynep. Wszystko, co złe, zostało za nami.

***

Nagle obraz się zmienia.

Zeynep wciąż leży na kanapie. Budzi się gwałtownie, rozglądając się zdezorientowana po pokoju.

– Boże… to był tylko sen – mówi z ulgą, siadając i chwytając się za głowę. – Ale… dlaczego miałam taki sen? Dlaczego był tak realny, tak bolesny?

Przykłada dłoń do piersi i marszczy brwi.

– Serce biło mi jak oszalałe. Tak jak wtedy… kiedy naprawdę go kochałam. Czy to możliwe, że…

Wstaje i zaczyna nerwowo krążyć po pokoju.

– Nie, to niemożliwe – mówi do siebie stanowczo. – Te dni już minęły.

Zatrzymuje się przed lustrem. Patrzy na swoje odbicie z mieszaniną złości i bezradności.

– On tylko się mną bawił. Złamał mi serce. Jeśli jeszcze raz wpadnę w tę samą pułapkę, będzie dokładnie tak samo…

Milknie. A potem dodaje cicho, z lękiem:

– Ale ten sen… Wypełniając tę przeklętą listę, znowu się w nim zakochuję.

Robi krok w tył, jakby próbując odsunąć się od własnych myśli.

– Muszę dokończyć listę. I to jak najszybciej.

***

Halil stoi w łazience, zapatrzony w swoje odbicie. W jego oczach odbija się coś więcej niż tylko zmęczenie – to mieszanka uporu, żalu i niewypowiedzianej tęsknoty.

Myślami wraca do wydarzeń sprzed godziny. Zeynep spała już wtedy na kanapie, wycieńczona po nocy powtarzania jednego, obciążającego zdania. Halil siedział obok, wpatrzony w jej twarz.

Delikatnie okrył ją kocem. Jego głos, niemal niesłyszalny, przełamał ciszę:

– Ogień zemsty wypełnia twoją duszę, Zeynep. Ale wierzę, że to minie. Przyjdzie taki dzień, w którym twoja miłość będzie silniejsza niż duma. Silniejsza niż ten mur, który między nami zbudowałaś.

Teraz, w łazience, z rękami opartymi o umywalkę, Halil mówi do siebie, jakby próbował przekonać nie tylko Zeynep, ale i samego siebie:

– Jesteś mi winna rodzinę, Zeynep. Za to, co było. Za to, co straciliśmy.

Unosi głowę. Jego oczy błyszczą determinacją.

– I doprowadzę do tego, choćby nie wiem co. Będziemy rodziną. Prawdziwą. Zobaczysz.

***

Kiymet wspina się na górę, wściekłość aż w niej buzuje. Idzie szybkim, nerwowym krokiem, zaciskając dłonie w pięści.

– To przez tę dziewuchę – syczy do siebie. – To ona nagadała coś Erenowi. I dlatego dał mi ten przeklęty bilet. Ale ja wiem, jak ją uderzyć. W samo serce.

Zatrzymuje się przy drzwiach pokoju Selmy. Już ma zapukać, kiedy słyszy jej głos przez uchylone drzwi.

– Mamo, wyobraź sobie – mówi Selma do telefonu – w tym domu jest karaluch. Obojętnie co robię, nie chce się wynieść. Zadomowił się na dobre.

Kiymet zamiera. Oczy robią jej się okrągłe z oburzenia.
– Karaluch?! Ona nazywa mnie karaluchem?! – prycha wściekle, ledwo powstrzymując się od wtargnięcia do środka. – Ty niewdzięczna, bezczelna synowo!

Z wnętrza pokoju dobiegają kolejne słowa:
– Ale Eren znalazł rozwiązanie – mówi Selma spokojnym tonem. – Pozbędziemy się tego problemu.

To wystarcza. Kiymet zaciska usta, a w jej oczach pojawia się groźny błysk.
– Byłam synową dwóch kobiet i każdą z nich przerosłam – mamrocze przez zęby. – A ty? Ty nie wiesz nawet tego, co ja już dawno zapomniałam.

Oddala się od drzwi, ale nie rezygnuje.
– Poczekaj, dziewczyno. Zrobię coś, po czym z płaczem wrócisz do swojej mamusi. I tym razem… już nikt cię nie uratuje.

Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Rüzgarlı Tepe. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Rüzgarlı Tepe 144. Bölüm i Rüzgarlı Tepe 145. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.

Podobne wpisy