113: Emir na wybrzeżu spotyka się z jakimś mężczyzną, który dyskretnie przekazuje mu fiolkę z jakimś preparatem. „Powinno zadziałać szybko. Potem od razu przywieź ją do mnie” – poleca mężczyzna. „Ona po prostu zaśnie? Nie stanie się nic złego?” – dopytuje Kozcuoglu. „Oczywiście, że nie”. „Słyszałem, że jesteś mistrzem swojego rzemiosła”. „Prawdę słyszałeś”. „Więc dlaczego ciebie zwolnili?”. „Za bardzo lubię pieniądze”. „Jeśli z Nihan coś się stanie…”. „Nic się nie stanie”. „Jeśli coś się stanie, pobiję cię i zmuszę do zjedzenia tych pieniędzy. Zapamiętaj dwie rzeczy. Po pierwsze Nihan nic nie może się stać, po drugie pozbędziesz się dziecka. Kiedy zadanie zostanie wykonane, otrzymasz zapłatę”.
Salih namierza człowieka, na którego łodzi Zeynep i Ozan mieli uciec z kraju. Wraz z Kemalem składają mu wizytę. „Na pewno nikt się nie dowie o naszej rozmowie?” – pyta mężczyzna. „O nic się nie martw” – zapewnia Soydere. „Powiedzieli mi, że mam zabrać bogatego biznesmena i jego żonę. Zawieźć i odstawić, a on da mi pieniądze. Tyle wiem”. „Nie podawali żadnych nazwisk?”. „Nie. Jak ich spytałem, dowiedziałem się tylko, że to bardzo ważny człowiek. Gdyby nie Salih, w ogóle bym wam tego nie powiedział”. „Powiedziałeś więcej, niż przypuszczałem. Dziękuję ci”.
Akcja przenosi się do więzienia. Zeynep jest na widzeniu z mężem. „Jak to się stało? Kto mógł donieść?” – zastanawia się Ozan. „Emir już załatwia tę sprawę, nie myśl o tym” – odpowiada Zeynep. „Jak mam nie myśleć? Jestem zmuszony do myślenie o tym”. „Kochany, bądź spokojny i pewny siebie”. „Dobrze, będę spokojny. Przez wzgląd na ciebie i naszego syna. Nihan i reszta przyjdą?”. „Oczywiście, że przyjdą. Ja zostałam u swojego brata”. „Zostań z moimi rodzicami. To także twój dom”. „Dobrze, nie myśl teraz o tym. I to rozwiążemy”. „Kiedy przyjdą wyniki badań DNA, oni wszyscy zamilkną. Wszyscy ciebie przeproszą”.
W tym momencie w pokoju widzeń pojawiają się Nihan i rodzice Ozana. „Oto moje nowe życie” – mówi chłopak. „Nie mów tak, proszę” – odzywa się Nihan. – „Przynieśliśmy ci poduszkę, żeby było ci wygodnie. Strażnicy oddadzą ci ją potem”. „Ja nie wyjdę stąd…”. „Powiedziałeś, że będziesz silny przez wzgląd na naszego syna” – przypomina Zeynep. „Jeszcze nie nadszedł czas, żeby wykorzystywać swoje nienarodzone dziecko” – odzywa się Vildan. „Mamo!” – upomina kobietę Ozan. „Dobrze, wiem, co tobie obiecałam, ale i ona niech przeżywa swój los”. „Ona już przeżywa swój los” – mówi Nihan. – „Zamiast powiedzieć Ozanowi, że popełnia błąd, wybrała ucieczkę. Widzisz, co się stało, Zeynep?”.
„Przestańcie obwiniać Zeynep” – rozkazuje Ozan. – „Mówiłem wam, że to wszystko było moim pomysłem. Zrobiłem to od początku do końca sam”. „Dobrze, synku, uspokój się” – prosi Onder. – „Jeszcze o tym porozmawiamy”. Akcja przenosi się na wybrzeże, gdzie spotykają się Kemal i Leyla. „To wszystko jest pułapką Emira. Tarik i Zeynep chronią go” – jest przekonany Soydere. „Wybacz, Kemal, ale rodzeństwo udało ci się nawet bardziej, niż mnie” – stwierdza Leyla. „W rzeczywistości oni stwarzają sobie problemy, tylko jeszcze tego nie widzą. Ten człowiek ich oślepił. Jestem jeszcze w stanie zrozumieć Tarika, ale Zeynep… Dlaczego ona go kryje?”. „Może jest do tego zmuszona?”. „Zeynep? W jaki niby sposób może być zmuszona? Co wiąże ją z Emirem? Do czego ten człowiek ją zmusza?”.
„Odpowiedzi na twoje pytania są nie u mnie, lecz u Zeynep” – stwierdza Leyla. „Pytałem. Pytałem ją, ale ona nie odpowiada” – oznajmia Kemal. „Jeśli nie odpowiada, spróbuj to zrozumieć inaczej. Kemal, ja dostałam od swojej siostry wielki cios. Ty swoją siostrę bardzo kochasz i starasz jej się pomóc, ale co jeśli nie mogłeś jej ocalić od Emira?”. „Leyla, ty coś wiesz? Powiedz mi to”. „Posłuchaj, Zeynep to młoda i naiwna dziewczyna. Żeby siebie uratować, może zrobić wszystko. Wiesz o tym. I właśnie to robi. Co mogę ci więcej powiedzieć?”.
Nihan jest w samochodzie Emira. „Kupiłem ci kawę z mlekiem” – oznajmia mężczyzna. „Nie chcę” – odpowiada dziewczyna. Następuje retrospekcja. Widzimy jak Emir wlewa do kubka z kawą specyfik, który specjalisty przeprowadzającego aborcję. Akcja wraca do teraźniejszości. „Nie jest ci lekko. Weź dwa łyki i się uspokoisz” – przekonuje Emir. Nihan bierze kubek do ręki i wypija kilka głębokich łyków kawy. Tymczasem za autem Emira podąża Asu…
„Żoneczko, wszystko w porządku?” – pyta Emir. „Jestem zestresowana. Zaczął dziwnie boleć mnie żołądek…” – mówi Nihan i po chwili zasypia. Jej mąż zjeżdża na pobocze i dzwoni do specjalisty. „Wszystko gotowe. Jedziemy do ciebie” – oznajmia. Akcja przenosi się do samochodu Kemala. Razem z mężczyzną jest jego siostra. „Posłuchaj, pytałem już ciebie kilka razy, ale ty ciągle nic nie mówisz” – oznajmia Kemal. – „Jeżeli już odpowiadasz, odpowiadaj uczciwie”. „Bracie, ale ja odpowiadam ci uczciwie…” – zarzeka się Zeynep. „Czym ci grozi Emir?”. „Jak to czym?”. „Nie wierzę w plan ucieczki. Doskonale zdawałaś sobie sprawę, że jak was złapią, to będziecie rozdzieleni”. „Ale nie przypuszczałam, że nas złapią. Ktoś ich musiał poinformować”.
„Kto?” – pyta mężczyzna. „Skąd mam to wiedzieć, bracie?” – pyta Zeynep. „Mów, Zeynep!”. „Widzę, że chcesz przenieść temat tej rozmowy na Emira. Ale przecież on też by nie chciał, żeby Ozan trafił do więzienia. On wcale nie ma tak złego serca…”. „Zeynep, od jak dawna zmieniłaś zdanie na temat Emira? Wcześniej mówiłaś, że jest niebezpieczny. Że jego każdy krok jest zaplanowany”. „Jak razem mieszka się w jednym domu, to zaczynasz rozumieć tę drugą osobę… Ty też mi nie wierzysz? Nawet rodzony brat… W tym życiu już nikt mi nie wierzy!”.
Tymczasem Emir wnosi nieprzytomną żonę do jakiejś chaty na wybrzeżu. Asu wszystko obserwuje z drogi. Jest wyraźnie zadowolona, że za chwilę zniknie ostatnia przeszkoda na drodze do jej związku z Kemalem. Nagle telefon dziewczyny zaczyna dzwonić. To… Galip Kozcuoglu! Asu chwilę waha się, ale w końcu odbiera. „Słucham, panie Galipie” – mówi dziewczyna. „Jeśli ma pani czas, chciałbym się spotkać” – oznajmia ojciec Emira. „W jakiej sprawie?”. „Chciałbym porozmawiać w cztery oczy w bardzo ważnej sprawie, ale nie przez telefon”. „Oczywiście. Poinformuję tylko Kemala…”. „Wolę, żeby pan Kemal o niczym nie wiedział. Tylko ty i ja. Najlepiej jakby to było natychmiast”. „Dobrze… Gdzie mam przyjechać?”.
Nihan leży już na łóżku w domu specjalisty. „To nie potrwa długo. Proszę zaczekać na zewnątrz” – mówi mężczyzna. „Chcesz, żebym przypomniał ci warunki umowy?” – pyta Emir. – „Mojej żonie za nic w świecie nie może nic się stać”. Kozcuoglu opuszcza pokój. Tymczasem w kawiarni dochodzi do spotkania Asu i Galipa. „Nie jesteś zadowolona, że musiałaś się ze mną spotkać?” – pyta ojciec Emira. „Nie, jestem tylko trochę skrępowana…” – odpowiada Asu. – „Przyszłam tu bez powiadomienia Kemala”. „Z mojego powodu nie powinnaś się czuć skrępowana. W rzeczywistości mam sprawę, która mnie martwi. Mam nadzieję, że jesteśmy po jednej stronie. Nie masz nic przeciwko temu, bym nazywał cię po prostu Asu? Wiesz, jakby nie było jestem w wieku twojego ojca…”.
„Przepraszam, nie rozumiem” – mówi Asu. „Nie chcę po prostu, by nasza znajomość została źle odebrana” – oświadcza Galip. – „Jestem dużo starszy od ciebie. Mogłabyś być moją córką”. „Oczywiście, jak chcesz, możesz do mnie mówić Asu”. „Jestem zachwycony twoją relacją z panem Hakkim. Zupełnie jakby naprawdę był twoim ojcem”. „W rzeczywistości on jest dla mnie jak ojciec”. „A co stało się z twoim prawdziwym ojcem?”. „Cóż, straciłam oboje rodziców, gdy byłam bardzo mała. W zasadzie to ich nie pamiętam”. „Przykro mi to słyszeć. Jeśli bym miał taką córkę jak ty, chciałbym ja znać”.
„Dziękuję, jest pan bardzo miły” – mówi dziewczyna, choć w środku czuje się coraz bardziej zakłopotana. Zerka na swoją komórkę i oznajmia, że musi już jechać. „Oczywiście, masz rację. Przejdę więc do rzeczy” – mówi Galip. – „Nie ma niczego, o co chciałbyś mnie zapytać?”. „Na przykład, o co takiego?”. „Nie bez celu zadałem te pytania o twoją rodzinę. Chcesz dowiedzieć się czegoś o mojej rodzinie, Asu?”. „Jakbym była zainteresowana, to bym zapytała. Nie pytałam, żeby pana nie denerwować…”. „Nie jestem zdenerwowany”. „Kiedy stracił pan swoją żonę?”. „Nie straciłem” – przyznaje mężczyzna. – „I ty dobrze o tym wiesz. Powodem, dla którego zaprosiłem cię na spotkanie, jest moja żona, Mojgan Kozcuoglu. Chcę poznać twoją opinię”.
„Na jaki temat?” – pyta Asu. „Na temat warsztatów edukacyjnych” – odpowiada Galip. – „Zamierzam omówić tę kwestię z Nihan, ale i ciebie chcę prosić o opinię. Chcę nazwać te warsztaty imieniem mojej żony”. „Bardzo dobry pomysł…”. Tymczasem Kemal ukradkiem zabiera telefon Zeynep i wraz z Salihem zawozi go do ich znajomego hakera. „Chciałem odczytać wszystkie wiadomości wysłane z tego telefonu” – oznajmia Soydere. „Czego chcesz się dowiedzieć z tych wiadomości?” – pyta Salih. – „Poznać ich plan ucieczki?”. „Nie wiem, może coś więcej”.
Asu wychodzi z kawiarni. Wsiada do swojego samochodu i od razu telefonuje do Emira. „Twój ojciec coś wie” – oznajmia. „Nie rozumiem, maleńka. Co wie mój ojciec?” – pyta Emir. „Galip Kozcuoglu wie, że jestem jego córką!”. „Skąd ty to wiesz?”. „On spotkał się ze mną i wypytywał mnie. Chciał mieć pewność. Chciał mieć dowody. Myślę, że on wie”. „Nie martw się. Kiedy poczuje taką potrzebę, będzie pytał się mnie. Będzie podążał za tą myślą, ale ja go od niej odwiodę”. „Jesteś pewien?”. „Oczywiście. Od zawsze tak było. Kiedy byłem małym chłopcem, ojciec…”. „Nie zadzwoniłam, by wysłuchiwać twoich wspomnień z dzieciństwa o synu i ojcu. Nie wychodź poza ramy pytań, które teraz zadaję”.
„Już dostałaś swoją odpowiedź” – oznajmia Emir. „Dobrze, w takim razie mam jeszcze jedno pytanie” – mówi Asu. – „Będąc twoją siostrą mam prawo wiedzieć, nie zapominaj o tym. Załatwiłeś ten mały problem ze swoją żoną, mój braciszku?”. „Twój brak zaufania kładę na karb tego, że za późno poznałaś swojego brata. Od rąk Emira Kozcuoglu nie ucieknie nawet ten, kto odleci helikopterem”. Emir rozłącza się. Obok niego, na fotelu pasażera, siedzi nieprzytomna Nihan.
Następuje retrospekcja. Tuż po tym, jak Emir wyszedł z pokoju, w którym miała zostać przeprowadzona aborcja, wychodzi z niego także lekarz. „Zapomniałem o czymś” – informuje specjalista. Emir wchodzi do pokoju i pochyla się nad łóżkiem, na którym leży jego żona. Głaszcze jej włosy. „Nie chcę cię już dręczyć, Nihan” – mówi Kozcuoglu. – „Dlatego, że bardzo cię kocham. Tak bardzo cię kocham… Nie będę już ciebie dręczyć. Chcę powodować jedynie uśmiech na twojej twarzy. Zostaniesz mamą. Tylko zostań ze mną…”. Emir bierze żonę na ręce i zanosi ją z powrotem do samochodu. W ostatniej chwili w mężczyźnie obudziło się sumienie…
Akcja wraca do teraźniejszości. „Jeśli zostaniesz ze mną, to było tego warte” – mówi Emir, wpatrując się w nadal nieprzytomną żonę. – „Nie mogę zabić twojego dziecka. Jestem zmuszony zabić jego ojca…”. Tymczasem z domu lekarza, który miał przeprowadzić aborcję, wychodzi Tufan. Mężczyzna rozmawia przez telefon z Asu. „Emir cię okłamał. Nie było żadnej operacji” – oznajmia. „Jak to? Dlaczego?” – zadziwia się Asu.
Nihan odzyskuje przytomność. „Co się ze mną dzieje?” – pyta oszołomiona. – „Gdzie jesteśmy?”. „Zasnęłaś i nie chciałem ciebie budzić” – oznajmia Emir. „W samochodzie? A ty co robiłeś?”. „Czekałem, aż się obudzisz”. „Ostatnio jestem bardzo zmęczona i nie rozumiem dlaczego”. „To normalne, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia”. Tymczasem haker przekazuje Kemalowi odblokowany telefon jego siostry. Soydere od razu sprawdza wiadomości. „Kto to taki Emercim, bracie?” – pyta Salih, zwracając uwagę na jeden z kontaktów. W oku Kemala pojawia się łza. Mężczyzna upuszcza telefon… Po chwili siada na kanapie, gdyż nie może ustać na nogach. Wygląda jakby przejechał po nim czołg… Co zobaczył pośród wiadomości swojej siostry?!
Emir spotyka się z Tufanem. „Chcę ci coś zaproponować, z czego nie możesz zrezygnować” – oznajmia Kozcuoglu. – „Jesteś gotowy?”. „Zawsze, proszę pana” – potwierdza Tufan. „Tym razem to nie to, co zawsze. Wszystkie groźby zostaną spełnione, jeśli tego nie wykonasz”. „Jeśli nie wierzyłby pan, że wykonam zadanie, to nie proponowałby mi pan go”. „Jesteś mądry. Ale zobaczymy…”. Emir podaje swojemu podwładnemu niewielką saszetkę, w której zapewne znajduje się broń i oznajmia: „Chcę, żebyś zabił Kemala…”. W tym czasie Kemal znajduje się w samochodzie pod swoim domem. Jest cały roztrzęsiony. Z furią uderza w kierownicę i krzyczy wniebogłosy. Czyżby… Czyżby już wiedział, że ojcem dziecka Zeynep jest Emir?!
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.