12: Emir wchodzi do biura Kemala. „Jak tu przytulnie. Ty to urządziłeś?” – pyta z wyczuwalną nutą ironii. Rozsiada się wygodnie na kanapie i kontynuuje: „Wiec Nihan już poszła?”. „Tak, poszła. Spóźniłeś się” – odpowiada Kemal. „Jeżeliby tutaj była, zastanawiam się, jaki rodzaj zdjęć zostałby skonfrontowany?”. „Ja tylko próbowałem przekonać panią Nihan. Być może pomogło”. „Do czego przekonać?”. „Do malowideł na ścianie. Myślałem, by zrobić kilka tutaj w firmie, ale nie udało mi się jej przekonać. Niestety nie jest osiągalna na ten moment…”.
„Dokładnie, jest teraz bardzo zajęta” – potwierdza Emir. Następnie patrzy na zdjęcie na zdjęcie na biurku. „Co za szczęśliwa rodzina. Niech Bóg zawsze darzy was szczęściem…” – mówi. Następnie opuszcza gabinet Kemala. W tym czasie w zakładzie Huseyna zjawia się Tufan. Korzystając z usług fryzjerskim wypytuje mężczyznę o jego rodzinę, szczególnie o Kemala. Kiedy Zeynep wychodzi z agencji aktorskiej, zastaje czekającego na nią Ozana. „Gratuluję przyjęcia” – mówi chłopak. – „Znasz się z Nihan, ale nigdy wcześniej cię nie widziałem. Jak to możliwe?”. „Nieważne czy mnie widziałeś. Ja widziałam twoją siostrę przez moment, kiedy mój brat… Generalnie nie widujemy się często. Raz na jakiś czas”.
„Ale teraz możliwe, że będziemy widywali się częściej” – mówi chłopak. Zeynep patrzy na niego pytająco… „Dlatego, że za chwilę będziesz w telewizji” – dodaje Ozan. – „Wybierasz się gdzieś?”. „Tak, idę na spotkanie z przyjaciółmi”. „No cóż, miło by cię poznać. Do zobaczenia”. Zeynep i Ozan podają sobie dłonie na pożegnanie. Chłopak jest naprawdę zauroczony dziewczyną. Gdy tylko odchodzi, dzwoni do właściciela agencji i prosi o numer do Zeynep.
Zeynep podczas jazdy autobusem przegląda zdjęcia Ozana na jednym z portali społecznościowych. Wkrótce dostaje mms-a z własnym zdjęciem, które Ozan zrobił jej z ukrycia w agencji aktorskiej oraz tekstem: „Jeżeli tak wyglądasz podekscytowana, to nie potrafię wyobrazić sobie ciebie spokojnej”. Zeynep wysyła mu odpowiedź: „To może wydawać się onieśmielające”.
Emir ze swojej skrytki bankowej wyjmuje kilka pendrive’ów. Następuje retrospekcja. Akcja cofa się pięć lat wcześniej. Widzimy Emira rozmawiającego z pewną kobietą. To jedna z prostytutek, która była z Emirem i Ozanem tej feralnej nocy, gdy doszło do zabójstwa… „A więc chcesz zastawić pułapkę?” – pyta kobieta. „Proszę cię tylko o małą przysługę. Myślę, że wystarczy do tego zaangażować tylko jedną dziewczynę” – mówi Emir. „Prawda, ale moja dziewczyna jest tylko na jedną noc, może dwie. Nie na całe życie…”.
„Nie może mieć żadnych przyjaciół, żadnej rodziny” – kontynuuje Emir. – „Nie chcę też, aby mówiła ludziom, skąd pochodzi. Jeśli nie możesz tego zrobić, po prostu mi powiedz. Spójrz, to niewielka robota, ale gdy skończysz, będziesz szczęśliwa”. Emir z kieszeni marynarki wyciąga czek i pyta, czy tyle wystarczy do jej szczęścia. Kobieta dopisuje jedną cyfrę i mówi: „Teraz jestem szczęśliwa”. Emir podnosi się z fotela. „Zaopiekuj się nim” – mówi. – „Pod koniec nocy dostaniesz przelew”.
Akcja wraca do teraźniejszości. Emir telefonuje do pokojówki. Pyta ją, czy Vildan jest w domu i każe przygotować salę telewizyjną… Vildan tymczasem właśnie wróciła do posiadłości. „Spotkałaś ją” – mówi Onder do żony. – „Ona nie chce nas widzieć. Dlaczego wciąż nalegasz?”. „Jeżeli ona nie chce, to dlaczego wciąż mieszka pod naszym nosem? Od wielu lat mieszka w tym domu, a mnie nie wolno nawet iść do domu mojego ojca? Mogę odebrać to, co chcę! Tylko nikt nie odbierze moich dobrych intencji…”.
Nihan bawi się z psem na plaży. Od dłuższego czasu obserwują ją jacyś dwaj mężczyźni. Do zakładu fryzjerskiego dowiezione zostają nowe maszynki, o których marzył Tarik. To prezent od Kemala. „Twój królewski syn znowu załatwił sprawę, a ty przyjąłeś to bez żadnego sprzeciwu. Nawet nic nie powiedziałeś” – mówi Tarik do ojca.
Emir pokazuje Vildan i Onderowi nagranie, na którym widać jak ich syn zabija prostytutkę. „Czy ktoś jest chętny, aby powiedzieć, co oznacza ten film?” – pyta Emir. – „Co jest z wami? Nikt nie chce podnieść ręki? Dobrze, więc ja powiem. Ten film oznacza, że jest jeszcze ktoś, kto wie, że wasz syn jest mordercą. Od pięciu lat w celu ochrony Ozana i jego rodziny, płacę za każdą sekundę tego filmu. To bardzo stresujące. A co wy wtedy robicie, gdy ja za to płacę? Nic”.
Emir na rzutniku wyświetla obraz, który Kemal ostatnio przyniósł do ich posiadłości. „Pani Vildan, może mi pani powiedzieć w jakim celu ten obraz został podarowany fundacji?” – pyta. „To jest niemożliwe, abym pamiętała o tym w tej chwili…” – próbuje tłumaczyć kobieta. „Niemożliwe, ponieważ taka darowizna nie istnieje”. Następnie Emir pokazuje zdjęcie, na którym widać rozmawiających w kawiarni Ondera i Kemala. „Jeżeli nie jest to zbyt osobiste, to co ty tutaj robisz?” – pyta Emir teścia. Onder rozkłada ręce. Nie wie co odpowiedzieć… „A teraz oboje powiecie mi wszystko, co wiecie o tym facecie” – oznajmia Emir. – „Albo oddam film w ręce policji, a wtedy wasz synek trafi za kratki…”.
Następuje retrospekcja. Widzimy Ozana i prostytutkę wchodzących do środka domu. Za nimi wchodzi druga z prostytutek. Prosi koleżankę na stronę. Następnie podnosi jej bluzkę, gdzie znajdują się woreczki ze sztuczną krwią… „Wszystko w porządku” – mówi. – „Dostaniesz za to pieniądze. To tylko gra…”. Następnie kobieta wyciąga pistolet, przekazuje go kobiecie, która ma zająć się Ozanem i powtarza: „Pamiętaj, to tylko gra. Nic ci się nie stanie”. Prostytutka chowa pistolet za pasek spodni i wchodzi do pokoju, gdzie czeka już na nią Ozan.
Zbliża się do chłopaka. Wyciąga broń i pyta go, czy ma ochotę na małą grę. „Uspokój się! Co ty robisz?!” – krzyczy przestraszony Ozan. „Nie jest naładowana. To tylko zabawka” – mówi z uśmiechem kobieta i rzuca ją do chłopaka. „Aha, czyli mamy bawić się w policjanta i złodzieja…?”. „Na przykład…”. „To lepiej zacznij uciekać” – mówi Ozan, wymierzając w dziewczynę lufę pistoletu.
Tymczasem Emir przychodzi do drugiej prostytutki. „Gdzie oni są?” – pyta. „W pokoju” – pada odpowiedź. – „Robota wykonana. Możesz już przelać pieniądze”. „Robota nie jest jeszcze skończona…”. Nagle słychać odgłos padającego strzału! „Jest już skończona” – mówi kobieta. Po chwili Ozan z przerażoną miną wychodzi z pokoju. Jest cały blady… „Zabiłem ją!” – krzyczy. – „Ona powiedziała, że to tylko gra! To tylko gra…”. Widzimy leżącą na łóżku prostytutkę z czerwoną plamą na brzuchu.
Emir próbuje uspokoić chłopaka. Druga z prostytutek na widok zbrodni przeraźliwie krzyczy. Akcja wraca do czasów obecnych. Nihan jest w swojej pracowni. Otrzymuje telefon od Yasemin, by włączyła telewizor na kanał ekonomiczny. Kobieta włącza odbiornik i widzi Kemala, który właśnie udziela wywiadu na żywo. „Jest pan niewątpliwie konkurencją dla inteligentnego człowieka, jakim jest Emir Kozcuoglu. Co chciałbyś o tym powiedzieć?” – pyta prowadząca. „Nie jestem Emirem Kozcuoglu i nie chcę nim być. Współpraca między nami to tylko jeden z moich przystanków”.
„Moja droga wygląda zupełnie inaczej” – kontynuuje Kemal. – „Wierzę w rzeczy zupełnie różne od tych, w które on wierzy. Być może wcześnie zacząłem, ale nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie tego, co mogę osiągnąć w przyszłości”. „Mówisz, że nie jesteś panem Emirem, ale w oczach widzimy dokładnie tę samą agresję. Czy się mylę?” – pyta prowadząca. „Nie urodziłem się biznesmenem. Jestem synem człowieka, który całe swoje życie przepracował rękami i to od niego nauczyłem się biznesu. Jestem górnikiem. Wychowaliśmy się w kopalni, ponieważ ja i mój brat, pomagaliśmy sobie tam, na dole. W miejscu, gdzie każdy jest równy”.
„Wiem bardzo dobrze, jak to jest zaczynać od zera, od samego początku” – mówi Kemal. – „Popełniałem błędy. Na przykład dzisiaj. Zraniłem wszystkie bliskie mi osoby. Nie wierzę w rzeczy, które są robione z arogancją i agresją. Ale jeżeli są ludzie, którzy żyją w ten sposób… Nie chcę być jednym z nich”.
Onder i Vildan spisują wszystko, co wiedzą o Kemalu i przekazują kartkę Emirowi. Kemal jest już w swojej limuzynie. „Prosiłeś o wybaczenie swoich bliskich w transmisji na żywo. Byłem poruszony” – oznajmia Mesut, jego kierowca. Kemal każe nie odwozić się do domu, tylko jechać prosto. „Są tacy, których pragnę zobaczyć” – mówi.
Emir i Tufan wychodzą z posiadłości. Idą przywitać ważnego gościa. Kiedy brama otwiera się, po drugiej stronie widać… Tarika! „Potrzebowałem takiego człowieka jak ty” – mówi Emir. Gdy Nihan ma już opuszczać pracownię, do jej warsztatu przyjeżdża… Kemal! „Musimy porozmawiać” – mówi mężczyzna i wraz z kobietą wchodzą do środka. Ludzie Emira, którzy cały czas obserwują jego żonę, od razu informują o wszystkim szefa.
Kemal wchodząc do pracowni przewraca pojemniki z farbami. „Nadal jesteś taki niezdarny” – mówi Nihan, wspominając wydarzenia sprzed lat. „Dzisiaj, po tym jak wyszłaś, rozmawiałem z Emirem” – mówi Kemal. – „Dlatego tutaj jestem”. „Mogłeś do mnie zadzwonić…”. „Pomyślałem, że nie odbierzesz mojego połączenia… Dlatego chciałem być pewien. Aby chronić ciebie, powiedziałem Emirowi, że zaoferowałem ci pracę”. „Chronić mnie?”. „Tak. Musiałem wytłumaczyć, dlaczego przyszłaś do mojego biura”. „Co to za praca?”. „Powiedziałem mu, że zaoferowałem ci malowanie ścian…”.
Nihan radośnie się roześmiewa. „To nie taki zły pomysł” – mówi. – „Muszę się nad tym zastanowić… Nie patrz tak, tylko żartowałam”. „Od teraz będę trzymał się od ciebie z daleka. Nie chcę nikomu zaszkodzić. Żegnaj” – mówi mężczyzna i zmierza do wyjścia. Nagle jednak ktoś dobija się do furtki!
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.