184: Kemal spotyka się z Nihan. „Ten facet o imieniu Cumhur będzie jutro w moich rękach” – oznajmia Soydere. – „Nie odpuszczę temu facetowi, zanim on nie powie mi, jak wyczyścił piętro i pomógł Emirowi”. „Nie wiem, jak ja będę w stanie wytrzymać jeszcze jeden dzień pod jednym dachem z tym mordercą” – mówi dziewczyna. – „Nie wiem, jak mam to znieść. Najważniejsze jednak, by Emir nie dowiedział się o naszym planie. Jeśli zda sobie sprawę z tego, że połączyliśmy siły i będziemy próbować go wykończyć…”. „Nie może stać się bardziej niebezpieczny niż już jest. Co ja ci powiedziałem wcześniej, Nihan? Nie daj się złapać przez swoje lęki. Byłaś szalenie odważna w przeszłości. Co ci się stało?”.
„Dobrze, dobrze, posłuchaj. Wyrwę temu facetowi to serce z kamienia i rzucę ci pod nogi” – kontynuuje Kemal. – „Czy to rozumiesz? To nie ja pociągnę go do odpowiedzialności za ból i okrucieństwo, przez które przeszłaś. Ty sama to zrobisz. Zobaczysz, on nie będzie w stanie skrzywdzić Deniz ani ciebie tak długo, jak ja żyję”. Tymczasem komisarz rozmawia z biegłym, któremu przekazał sprawę Ozana do analizy. „Widzisz tę startą część kabla?” – pyta rzeczoznawca, wskazując na zdjęcie przewodu, na którym znaleziono powieszonego Ozana. – „To jest dokładnie to miejsce, na którym skupiła się waga ciała denata. Rzecz w tym, że niemożliwym jest uzyskanie takiej prędkości tak długo, aż ktoś nie pociągnie za kabel z drugiej strony”.
„Ja także jestem przekonany, co do tego, że było to morderstwo” – oznajmia Hakan. – „To jednak nie wystarczy. Nie wiem, nie ma żadnych odcinków palców albo czegoś?”. „Nie ma żadnych, ponieważ kabel został oczyszczony. Morderca był profesjonalistą” – stwierdza biegły. Akcja przenosi się do domu Soyderów, gdzie właśnie wraca Tarik. Mężczyzna prosi żonę do pokoju i wręcza jej pismo. „Co to jest?” – pyta Banu. „Papiery rozwodowe” – odpowiada brat Kemala. „To dla ciebie takie proste?”. „Żartujesz sobie ze mnie? Jeszcze niczego nie powiedziałem moim rodzicom. Ale Kemal został poinformowany o tym i oni wkrótce też będą wiedzieć”.
„Dlatego właśnie powinnaś wyprowadzić się z tego domu” – kontynuuje Tarik. – „Twoje serce będzie bardziej cierpieć, jeśli zostaniesz. To jest wszystko, przed czym mogę cię ochronić. Przed samym sobą. Nie wiem tylko, kto będzie chronił nas przed tobą…”. Mężczyzna opuszcza pokój. Akcja przenosi się do mieszkania komisarza, gdzie rozlega się dzwonek do drzwi. „Czy ona zapomniała kluczy?” – pyta Hakan i otwiera drzwi. Po drugiej stronie nie widzi jednak Zeynep, tylko… jej brata!
„Daj mi wszystkie dowody i dokumenty, które masz na temat morderstwa Ozana” – mówi Kemal. „Nie zamierzasz mi grozić?” – pyta komisarz. „Obaj i tak jesteśmy po tej samej stronie. Ale ty staniesz się w końcu ofiarą, jeśli dalej będziesz kontynuował to śledztwo w tak ślamazarnym tempie. Wiem, że zaciskasz zęby i czekasz tylko, aby zemścić się na Emirze. Pomogę ci, jeśli dasz mi wszystko, co masz”. „Skąd pewność, że mam te rzeczy?”. „Mam nadzieję, że je masz”. „Tak, Ozan został zabity. Ktoś zmienił scenę morderstwa. Twoje przypuszczenia są słuszne”. „Mam kogoś w moich rękach”. „Znalazłeś Cumhura Edillera? Zapytaj go o miejsce morderstwa, które zostało zmienione. Powinien być jedyną osobą, która to widziała”.
„Więc nie dasz mi tych dokumentów” – stwierdza Kemal. „Zatrzymam je u siebie” – potwierdza komisarz. W tym momencie do mieszkania wraca… Zeynep! „Bracie?” – pyta zaskoczona dziewczyna. Akcja przenosi się do willi Kozcuoglu. Emir jest w pokoju swojej matki. Na rękach trzyma Deniz. Mojgan siedzi już na wózku inwalidzkim. Do pomieszczenia wchodzi Nihan. „O, mama przyszła” – mówi brat Asu. – „Ciekawe gdzie była?”. „Wiesz dobrze, gdzie byłam. Proszę, przestań mnie obserwować, bo i tak nic nie osiągniesz” – oznajmia córka Vildan, zabiera Deniz i odchodzi.
„Puść tę dziewczynę” – prosi Mojgan. „Nie mów tego, mamo. Błagam” – odpowiada Emir. „Puść” – powtarza kobieta, ciężko wzdychając. „Nie będę mógł żyć. Nie będę mógł. Po tym, jak mnie porzuciłaś… To znaczy po tym, jak tak myślałem, tylko przy jednej osobie zapomniałem, że cię nie ma. Dlatego wzniosłem ogrodzenie wokół niej. Zbudowałem mury. Przypiąłem pasami, wymyślałem różne kajdany. Wyłącznie dlatego, żeby nie była w stanie odejść ode mnie. Dlatego, że bardzo mocno ją pokochałem, mamo. Nawet jeśli ona mnie nie kocha, to ja kocham ją. Kocham aż do śmierci. Kocham jak wariat. Kocham i czuję ból. Pomyślałem, że będę budował tę miłość. Nawet, jeśli ona mnie nie kocha…”.
W kącikach oczu Emira pojawiają się łzy. „Nie wiem, jak będę żyć w tej otchłani, jeśli odejdzie” – mówi dalej mężczyzna. – „Jeśli pozwolę odejść Nihan, opuszczę sam siebie. Jeśli ona odejdzie, ja umrę. Ta choroba zabije mnie. Błagam, nie mów tak”. „Ty… Ty stałeś się Galipem Kozcuoglu” – stwierdza Mojgan. Emir odwraca się i opuszcza pokój matki. Akcja wraca do mieszkania komisarza. „Tak, to mój jedyny powód” – tłumaczy Zeynep. – „Staram się stanąć na własnych nogach. Znalazłam pracę w kawiarni. Potem Hakan zaproponował mi, bym została jego współlokatorką, ponieważ jego brat wyjechał”.
„Na początku od razu powiedziałam nie” – kontynuuje dziewczyna. – „Pomyślałam sobie: mama, tata, bracia… Potem jednak uznałam, że jedyne przed czym powinnam odpowiadać, to własne sumienie. Zdałam sobie sprawę, że aby żyć, muszę się tego nauczyć. Podjęłam decyzję. Tak było, bracie, przysięgam”. „Kiedy przyszła mama?” – pyta Kemal. „Kiedy byłam chora. Przyszła do hotelu z rosołem”. „Brakuje ci takiej cząsteczki duszy, jak mama”. „Brakuje. Oczywiście, że brakuje. Nie wiem, na ile uwierzysz w to, co teraz powiem, ale nigdy nie chciałam cię skrzywdzić, bracie. Tak, zawsze myślałam o sobie, ale to inna sprawa. Utonęłam w błędach”.
„Im więcej się szarpałam, tym bardziej tonęłam” – mówi Zeynep. – „Cały czas myślałam o sobie. Cały czas, na pierwszym miejscu stawiałam własne korzyści, ale nawet to nie wystarczyło. Wciągnęłam ciebie w swoje bagno. Ozana też kochałam, naprawdę. Bóg wie, był on dobrym chłopakiem, tylko zabrakło chemii. Ja zaś upijałam się morzem moich własnych ambicji… Słuchasz mnie, prawda?”. „Kiedy ciebie nie słuchałem, Zeynep?” – pyta mężczyzna. „Wiele razy. W rzeczywistości człowiek słucha najpierw własnego głosu. Ja tak samo, ale mój głos jest bez wartości”.
„Diabeł mówi: Wybieraj swoje słowa, wybieraj. Ale ja już nie będę wybierać” – zapewnia dziewczyna. – „W przyszłości nigdy nie będę wybierać żadnych słów”. „Dopóki nie spadniesz na samo dno, nie dasz rady powstać” – stwierdza Kemal, naiwnie wierząc w przemianę siostry. – „Na ile mocno uderzysz o ziemię, na tyle szybko pojawią się u ciebie skrzydła, Zeynep”. Mężczyzna wstaje z fotela. „Odchodzisz, bracie?” – pyta Zeynep. – „Nastawiłabym herbatę. Napilibyśmy się”. „Jeśli naprawdę nie chcesz, żeby ktoś odchodził, powiesz – Nie odchodź – z ciężkim sercem. Po tych siedmiu latach, po raz pierwszy tak do mnie mówisz, Zeynep. Po raz pierwszy proponujesz mi herbatę. Będę ci to winien”.
Akcja przeskakuje do wieczora. Zeynep z wielkim niepokojem patrzy na wynik testu ciążowego i widzi… Dwie kreski! Przerażona dziewczyna wypuszcza test z rąk. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Komisarz puka do drzwi pokoju Zeynep. „Mogę wejść?” – pyta. Siostra Kemal szybko ociera łzy z policzków i odpowiada: „Tak”. „Wszystko w porządku?” – pyta mężczyzna, otwierając drzwi. „Tak. Tylko trochę boli mnie głowa…”. „Może pójdziemy do lekarza?”. „Nie, nie trzeba. Wzięłam już leki. Jeśli trochę się prześpię, wszystko będzie dobrze. Nie martw się, zajmij się swoimi sprawami”. „Dobrze. Jakby co, to zadzwoń do mnie”.
Akcja przenosi się do firmy Kozcuoglu, gdzie niebawem ma dojść do zebrania rady nadzorczej. W sali konferencyjnej dochodzi do spotkania Emira i Kemala. „Dzięki panu dokonujemy nowych poprawek w kulturze” – stwierdza mąż Nihan. – „W przeciwnym razie nie może być innego wytłumaczenia tego partnerstwa”. „Istnieje tylko jedna przyczyna mojego partnerstwa z tobą” – oznajmia Soydere. – „Ale jeśli powiem o niej teraz, oznaczałoby to popsucie efektu końcowego”. „To, co nazwałeś spoilerem, to sugestie o nieszczęśliwym końcu niepoprawnego marzyciela”. „Zgadza się. Życie, w które chcesz wejść, należy do mnie. Dziecko jest moje i ukochana też jest moja. Ty, Kozcuoglu, dopóki będziesz starał się wejść na moje miejsce, upadniesz do zera. Nigdy nie dowiesz się, co to znaczy być mną”.
„Nadal zamierzam iść tym samym kursem i podbijam stawkę” – oświadcza Emir. – „Do końca twojego życia będę uczył się czekać. Czekać, Kemalu Soydere. Oczekiwać. Cierpliwość to podnoszenie własnych ambicji. Będę cię uczyć, zmuszę do czekania. Tak, jak minęło ci ostatnich sześć lat, pozostałe życie nie będzie się niczym różnić”. „Jesteś nikim przeciwko mojej nadziei” – odpowiada Kemal.
Po krótkim zebraniu rady nadzorczej, dochodzi do kolejnego spotkania Kemala i Nihan. „Myślisz, że to pomoże?” – pyta żona Emira. „Powinniśmy spróbować. Nie mamy innego wyjścia” – stwierdza mężczyzna. – „Wykopiemy dół, choćby igłą. Nie martw się, prędzej czy później znajdziemy mordercę Ozana”. Tymczasem z ukrycia Tufan i jego człowiek robią zdjęcia rozmawiającym Nihan i Kemalowi. Następnie podwładny Emira dzwoni do swojego szefa. „Proszę pana, Kemal i pani Nihan weszli do kawiarni i przed chwilą z niej wyszli” – informuje Tufan. „Z jakiego powodu?” – pyta brat Asu. „Nie wiem. Nie mamy żadnego związku z kawiarnią ani z jej właścicielem”.
„Gdzie jest to miejsce?” – pyta Emir. „W pobliżu szpitala, w którym pan Ozan popełnił samobójstwo” – odpowiada podwładny. „Nieomal odkryłeś, dlaczego nasi bohaterowie znowu weszli na ścieżkę heroizmu”. „Jak to? To coś związanego z Ozanem?”. „Znajdź to, czego szukają. Niech ta informacja będzie powyżej twojego umysłu”. W następnej scenie widzimy Kemala i Nihan w samochodzie. Mężczyzna zerka w boczne lusterko i oznajmia: „Tufan nas śledzi”. „Od kiedy?” – pyta żona Emira. „Nie wiem”. „Czyli Emir już wie, że działamy razem”. „Do tego Tufan nie jest mu potrzebny. W tej chwili każdy już wie, po czyjej jesteś stronie. Pomimo to, lepiej byłoby, gdyby nie znał naszych kroków”.
Soydere wciska gaz w podłogę i po chwili gubi Tufana. Tymczasem Emir wchodzi do gabinetu siostry. „Powinieneś nauczyć się pukać” – upomina brata Asu. „Nie przyszedłem rozmawiać o interesach” – oznajmia mężczyzna. „Będzie lepiej, jeśli porozmawiamy o tym, że jeśli nie powstrzymasz ciosów Kemala, upadek firmy jest niedaleki”. „Dasz mi wszystkie dowody związane z samobójstwem Ozana”. „Wcześniej nie bardzo lubiłeś się powtarzać. Znasz już moją odpowiedź. Nie!”. „Kemal znalazł Cumhura, dla którego uszczupliłaś moje konto o pewną sumę pieniędzy, podczas gdy ja leżałem w szpitalu”.
Następuje retrospekcja. Widzimy Tufana i Asu rozmawiających w samochodzie. „Emir otworzył oczy, ale wciąż jest pod działaniem leków” – oznajmia mężczyzna. – „Muszę niepostrzeżenie dostarczyć mu telefon na oddział”. „Jego hasło?”. Asu loguje się na konto bankowe brata i wykonuje przelew. „Pieniądze zostały przelane na konto Cumhura Edillera” – oznajmia dziewczyna. Akcja wraca do teraźniejszości. „Teraz zapytam po raz kolejny, siostrzyczko, ponieważ chcę zatrzeć wszelkie ślady” – oznajmia Emir. „Nie mogę zmienić faktu, że to ty przelałeś pieniądze” – oznajmia Asu. – „Nie trać energii na mnie, a na Kemala”.
„Asu, dlaczego to zrobiłaś?” – pyta mężczyzna. – „Musi być jakiś powód. Powiedz, dlaczego?”. „Istnieje prostszy sposób uratowania ciebie od tej sprawy, braciszku” – oznajmia żona Kemala. „Na przykład oddać im ciebie?”. „Nie waż się mnie zapewniać, że o tym nie myślałeś. Daj Kemalowi taką prawdę, jakiej tak bardzo szukają…”. Czy Kemal i Nihan dowiedzą się, kto naprawdę stoi za śmiercią Ozana?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.