221: Galip jest w gabinecie Asu. „Musisz mi pomóc” – oznajmia mężczyzna. – „Jeśli nie chcesz, aby ta rodzina się rozpadła i jeśli chcesz zemścić się na Kemalu, musimy się zjednoczyć”. „Zdajesz sobie sprawę, co się stanie, jeśli Leyla się obudzi?” – pyta siostra Emira. – „I domyślasz się także, do czego się posuną, jeśli umrze? Kemal na pewno będzie szukał zemsty”. „To, czego najmniej potrzebujemy, to twój pesymizm. Musimy obmyślić plan działania”. „Nie zostawiłeś nam przestrzeni do podjęcia działań. Jeśli nie chcesz trafić do więzienia, to módl się, żeby Leyla nigdy nie otworzyła oczu. Inaczej nawet ja nie będę mogła ci pomóc”.

W pokoju przesłuchań Emir spotyka się ze swoim adwokatem. „Jak długo będą mnie tu trzymać?” – pyta mąż Nihan. „Do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego” – odpowiada prawnik. „Nie mów tego, co już usłyszałem od policji”. „Przepraszam, ale na razie nic nie mogę zrobić, panie Emirze”. „Jak to nie?! Jestem Emir Kozcuoglu, nikt nie może mnie tutaj przetrzymywać!”. „Robimy wszystko, co w naszej mocy, by pana stąd wyciągnąć”. „Jestem otoczony przeciętnymi ludźmi. Posłuchaj mnie uważnie. Pójdziesz do Asu i przekażesz jej moją wiadomość, co do słowa”.

Akcja przenosi się do mieszkania Zeynep. Dziewczyna trzyma komórkę przy uchu. „Dzwoniłem do domu, ale nikt nie odpowiada” – po drugiej stronie rozlega się głos Tarika, który dzwoni do siostry z więziennego telefonu. – „Przepraszam, że przeszkadzam ci podczas podróży poślubnej. Wszystko u was w porządku?”. „Z mamą i tatą w porządku…” – odpowiada dziewczyna. „A z kim nie jest?”. „Z nikim…”. „Więc dlaczego twój głos jest taki dziwny? Coś nie tak z Hakanem? Posłuchaj, kończą mi się impulsy i nie będę mógł zadzwonić, więc nie doprowadzaj mnie do szaleństwa. Co się z tobą dzieje, powiedz mi?”.

„Bracie, ja… Nie wyszłam za mąż” – wyznaje Zeynep. – „Dokładniej mówiąc, w ostatniej chwili Hakan zmienił zdanie”. „Dlaczego?” – pyta zdumiony Tarik. „Przez Emira, ale dobrze się stało”. „Co dobrze? O czym ty mówisz?”. „Ojciec nie spojrzy mi ponownie w twarz. Ale sprawię, że będzie nosić głowę dumnie. Nie będzie musiał wstydzić się za mnie, zobaczysz. Nie chcę urodzić tego dziecka przed ślubem…”. „Co to za nonsens, Zeynep?”. „Poślubię Emira. Zrobię to, przysięgam…”. „Więc od tego dnia uważaj mnie za martwego!”. Tarik odkłada słuchawkę.

Adwokat Emira jest w gabinecie Asu. „Pani brat chce, żeby wysłała pani Galipa Kozcuoglu do kopalni w Chile, jako dyrektora nadzorującego projekt” – przekazuje prawnik. „Czy mój inteligentny brat zapomniał, że o zmianie dyrektora należy powiadomić radę?” – pyta Asu. – „Powiedz mi dokładnie, co on powiedział”. „Proszę pani, pan Emir powiedział, cytuję: Jeśli ona użyje mózgu, to znajdzie rozwiązanie„. „Dobrze, teraz możesz wyjść”.

Akcja przeskakuje do wieczora. Kemal i Nihan przyjeżdżają do mieszkania Asu. Drzwi otwiera im Mojgan. „Co tu robicie?” – pyta kobieta. „Pani Mojgan, musimy pilnie o czymś porozmawiać” – oznajmia córka Vildan. Tymczasem Mercan wchodzi do celi Emira. „Ładne buty. Podobają mi się” – komplementuje Kozcuoglu. „Bawisz się ze mną?” – pyta komisarz, siadając na ławce obok więźnia. „Staram się po prostu nie nudzić tutaj. Czy podoba ci się ten pomysł?”. „Czy to jest genetyczne?”. „Co takiego?”. „Obsesja wobec ludzi, którzy was nie kochają. Ty i twoja siostra cierpicie na tę samą przypadłość”. „Obsesja to złe słowo. Moje określenie to wieczna miłość. Ktoś kocha kogoś całym swoim sercem, ale nie dostaje tego, czego chce”.

„Jesteś idealnym przykładem dla psychoanalityków” – oznajmia komisarz i wstaje z ławki. „Wyglądasz na wystarczająco inteligentną, żeby to zrozumieć” – odpowiada Emir. „Co takiego zrozumieć?”. Mężczyzna podnosi się i staje przed Mercan. „Pozwól mi” – prosi. Następnie dotyka pulsu na jej szyi. – „Miłość do kogoś bije tutaj. Serce jest kłamstwem, które stworzyli romantycy albo ludzie, którzy mają sklepy z kwiatkami i czekoladkami. Prawdziwa miłość jest tutaj” – mężczyzna ponownie kładzie palce na pulsie komisarz. – „Trzy osoby blokują mi ten obszar. Ja zaś staram się zdjąć tę blokadę, ponieważ wszystko, czego chcę, to pozostać przy życiu”.

„Skrzywdzisz Nihan, jeśli zabijesz Kemala” – oznajmia Mercan. „Umrę, jeśli Nihan będzie z nim. Którego z nas byś wybrała?” – pyta brat Asu i nagle odczuwa silny ból. „Co się stało? Wszystko w porządku?”. „Możesz znaleźć moje lekarstwo? Znajdź moje tabletki, proszę…”. „Twoja siostra zostawiła je dla ciebie”. Mercan każe strażnikowi przynieść środki przeciwbólowe.

Akcja przenosi się do mieszkania Asu. Nihan, Kemal i Mojgan siedzą w pokoju dziennym. „Najważniejszą rzeczą, jaką pamiętam z tamtych lat, to, że firma była w kryzysie” – oznajmia matka Emira. – „Galip starał się uratować spółkę przed upadkiem”. „Co się później stało?” – pyta Soydere. „Nie dali mu pożyczki. Niczego nie mógł sprzedać. Ale potem, pewnego dnia sprzedał farmę, która od miesięcy była wystawiona na sprzedaż. I od tego dnia wszystko zaczęło być lepiej. Powiedział, że dzięki temu spłacił wszystkie swoje długi”. „Czy ta farma miała aż taką wartość?”. „Nie znam się na tym, ale chyba nie”. „Czy na pewno nie wziął żadnych pożyczek?”. „Tego jestem pewna. Wszyscy odwrócili się od niego, gdy biznes zaczął iść źle”.

„Gdzie była ta farma? Pamięta pani adres?” – pyta Kemal. „Tak, pamiętam” – odpowiada Mojgan. Nihan podaje teściowej kartkę oraz długopis i prosi, by kobieta zapisała adres. „Dlaczego zadaliście mi te pytania?” – docieka matka Emira. „Podejrzewamy, że pan Galip i Emir mogą mieć coś wspólnego z zamachem na Leylę” – odpowiada córka Vildan. „Mój syn nie zrobiłby krzywdy pani Leyli”. „Nie możemy ufać twojemu synowi” – oświadcza Soydere. Następnie wraz z ukochaną opuszczają mieszkanie.

Gdy Asu zjawia się przed drzwiami swojego mieszkania, widzi jak jej mąż i Nihan odjeżdżają windą. Dziewczyna szybko wchodzi do środka. „Co oni tutaj robili?” – zwraca się do matki. „Myślą, że istnieje związek między postrzeleniem Leyli, a twoim ojcem i bratem” – odpowiada Mojgan. „A ty im uwierzyłaś?”. „Po Galipie Kozcuoglu można się wszystkiego spodziewać. Zepchnął mnie z dachu. Niewątpliwie mógł także strzelić do Leyli, aby ukryć swoje brudy”. „Powiedziałaś im tak?”. „Nie”. „O co dokładnie cię pytali?”. „O bardzo dawne czasy, kiedy Galip kierował firmą”. „Co powiedziałaś?”. „Wszystko, co wiem”. „To znaczy, co?”. „Dlaczego jesteś taka ciekawa?”.

„Mamo, jeśli kiedykolwiek znowu tu przyjdą, proszę cię, nie rozmawiaj z nimi” – mówi Asu. – „Oni nie są naszymi przyjaciółmi. To nasi wrogowie”. „Gdybyś wiedziała, że Galip skrzywdził Leylę, dalej byś go chroniła?” – pyta Mojgan. „Nienawidzę Galipa Kozcuoglu tak bardzo jak ty, ale jest mi potrzebny”. „Więc będziesz chronić Galipa tylko z powodu swojej nienawiści do Kemala?”. „Tak, będę go chronić, jeśli będę musiała. Nie potrzebujemy Kemala ani Nihan, żeby zniszczyć Galipa, uwierz mi”.

Nazajutrz Asu zjawia się w gabinecie ojca. „Wyjedziesz daleko, zgodnie z decyzją podjętą na posiedzeniu zarządu” – oznajmia dziewczyna. – „Kiedy Emir wyjdzie na wolność, obrócimy wszystko na korzyść dla firmy”. „Odwrócisz moją uwagę od Emira, wysyłając mnie daleko stąd” – stwierdza mężczyzna”. „Sam nas do tego zmusiłeś”. „Co się stało? Staliśmy się rodziną?”. „Nawet w najmniejszej części nie zależy mi na tobie, tylko na naszej firmie. Jeśli stracimy firmę, przegramy też z Kemalem. A ja nie dopuszczę, by Kemal wygrał”. „To właśnie mnie martwi. Kiedy chodzi o Kemala, stajesz się ślepa tak samo jak twój brat, gdy chodzi o Nihan. To nie Kemal i Nihan doprowadzą naszą firmę do ruiny. Wy sami to zrobicie”.

„Nie pozwolę wygrać Kemalowi” – powtarza Asu. – „Prędzej umrę, aniżeli do tego dopuszczę. Rozumiesz?”. „Każdego dnia coraz bardziej przypominasz Emira” – oznajmia Galip. – „Twój brat ma jednak coś, czego tobie brakuje. Lojalność wobec nazwiska. Nigdy nie będziesz prawdziwą Kozcuoglu. Może i się zemścisz, ale nie na Kemalu. Ponieważ nie dbasz o nasze nazwisko, ty będziesz tą, która nas wykończy”. Akcja przenosi się do szpitala. Ayhan nieustannie wpatruje się przez szybę w swoją nieprzytomną narzeczoną. „Otwórz swoje piękne oczy, Kleopatro” – mówi mężczyzna. – „Zrób to, żebym mógł je zobaczyć. Proszę”.

Z sali wychodzi lekarz. „Co z nią? Czy ona wyzdrowieje?” – pyta Ayhan. „Jest za wcześnie, aby coś stwierdzić” – oznajmia doktor. „Jak może być za wcześnie? Nie może być za wcześnie. Czy wie pan, jak długo na nią czekałem? Jak późno ją znalazłem? Nie chcę, żeby odeszła. Boję się ją stracić… Nie chcę mieć rany w sercu. Ona wyjdzie z tego, prawda?”. Lekarz poklepuje zapłakanego Ayhana po ramieniu i odchodzi. Narzeczony Leyli ponownie podchodzi do okna sali. „Nawet ty mnie nie powstrzymasz, Kleopatro” – mówi. – „Ukarzę tego, kto nam to zrobił. Ukarzę tego, kto sprawił, że musimy przez to przechodzić. Ukarzę ich, jeśli otworzysz oczy i jeśli tego nie zrobisz… Musisz otworzyć oczy, Kleopatro”.

Zeynep przychodzi na komisariat, aby odwiedzić Emira. Mercan prosi ją do swojego biura. „Co cię sprowadza?” – pyta komisarz. „Muszę zobaczyć się z Emirem” – odpowiada Soyderówna. „Myślisz, że to takie proste? Ten człowiek jest aresztowany”. „Wiem, ale chcę spróbować. Może dasz mi pozwolenie”. „Emir ma zakaz jakichkolwiek widzeń. Nie widział się nawet ze swoją najbliższą rodziną. Poza tym, dlaczego ci na tym zależy?”. „Ponieważ muszę go zobaczyć. Po prostu daj mi zgodę, jeśli możesz i chcesz, a jeśli nie, to powiedz i nie zawracaj mi głowy”. „Przekonaj mnie, dlaczego powinnam dać ci zgodę, a ja zobaczę, co mogę zrobić”.

„Emir wielokrotnie próbował zabić mojego brata” – oświadcza Zeynep. – „Za każdym razem, gdy mu się nie udawało, zwracał się w moją stronę. Chciał, żebym to ja za to zapłaciła”. „I zapłaciłaś” – stwierdza Mercan. „Ponieważ byłam zakochana”. „Mówisz tak, jakbyś nadal nie była”. „Noszę jego syna. Jeśli Emir próbował skrzywdzić mojego brata, jestem jedyną osobą, która może go zrozumieć. Jestem jedyną osobą, z którą on może być szczery. Jeśli chcesz pchnąć to śledztwo, pozwól mi zobaczyć się z Emirem. Wtedy powiem ci, co on zrobił i czego nie zrobił”. „Cóż, teraz mnie zainteresowałaś”.

W następnej scenie Zeynep pojawia się pod celą Emira. „Co tu robisz?” – pyta zaskoczony mężczyzna. „A ty? Dlaczego tu jesteś?” – odpowiada pytaniem Soyderówna. „Myślę, że to zwykłe nieporozumienie”. „Czy próbowałeś zabić mojego brata? Wiedziałeś, że jest w środku i podłożyłeś ogień?”. „Ponieważ zadajesz pytania, na które znasz odpowiedź, dochodzę do wniosku, że robisz to dla kogoś. Pani komisarz! Dlaczego się pani nie zbliży?”. Kamera przenosi się za ścianę, gdzie Mercan z ukrycia przysłuchuje się rozmowie Emira i Zeynep.

„Zrobiłeś to?” – powtarza pytanie Zeynep. – „Dlaczego to robisz? Dlaczego się nie zatrzymasz? Zostaw ich w spokoju. Niech żyją tak jak chcą ze swoim dzieckiem” – dziewczyna przez kraty chwyta dłoń ukochanego i przykłada ją do swojego brzucha. – „Poczuj go, on jest tutaj. Twój syn jest tutaj. Twój Poyraz jest tu! To jest ostatnia szansa dla nas wszystkich. I dla niego też. Jeśli nie zrezygnujesz z robienia takich rzeczy, to wszyscy umrzemy”. „Dlaczego Mercan pozwoliła ci wejść tutaj?”. „Powiedziałam jej, że mogę odkryć, czy jesteś winny. Nikt inny tego nie potrafi. Tylko ja mogę cię rozszyfrować”.

„I jaki jest twój werdykt?” – pyta zainteresowany Emir. „Zrobiłeś to” – stwierdza Zeynep. „Żałuję, że nie możesz tego udowodnić”. „To prawda, nie mogę. Niech zrobią to eksperci. Ja mogę to tylko wyczytać z twoich oczu. Nie jesteś zły, ponieważ jesteś w tym miejscu. Jesteś zły, ponieważ przegapiłeś okazję. Mrok w twoich oczach ma kilka odcieni, a każdy z nich znam na pamięć”. Dziewczyna odchodzi. Akcja przenosi się do szpitala. „Wyniki badań gruntów będą gotowe w ciągu dwóch dni” – mówi Kemal do Ayhana. „Czy przysłuży się to nam w poznaniu odpowiedzialnego?” – pyta właściciel złomowiska. „I to bardzo. Dopóki jednak nie poznamy wyników, nie podejmuj niewłaściwych kroków”. „Zrobiłem już to, co musiałem zrobić. Aby wygrać, musisz być o dwa kroki przed swoim wrogiem”. Czy prawda o tym, kto zlecił zamach na Leylę, wyjdzie na jaw?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy