226: Odcinek rozpoczyna się odczytaniem opinii biegłych, którzy stwierdzają Asu za osobę niepoczytalną. Dziewczyna dzięki temu unika kary więzienia i decyzją sądu zostaje umieszczona w szpitalu psychiatrycznym. Akcja przenosi się do willi Kozcuoglu. Emir wchodzi do pokoju Deniz i bierze ją na ręce. „Czuję się lepiej, kiedy cię widzę” – mówi mężczyzna. – „Jutro razem będziemy bawić się na weselu”. „Nigdy. Nigdzie nie pojedziesz” – zabrania Nihan. „Zatem ty także nie pojedziesz. Pojawimy się tam razem albo w ogóle. Bez dyskusji”. „Nie obchodzi mnie to, co mówisz”. „Skończyłem dyskusję. Od teraz każdą dobrą chwilą będziemy dzielić się jak para. Prawda, córeczko?”. Mężczyzna opuszcza pokój.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. Emir wchodzi do pokoju żony, która robi ostatnie poprawki makijażu przed ślubem Ayhana i Leyli. „Jaka jest twoja decyzja, kochanie?” – pyta brat Asu. „Nigdy nie pójdę na wesele razem z tobą!” – odpowiada Nihan. W tym momencie jej komórka zaczyna dzwonić. To jej matka. Dziewczyna chce odebrać, ale mąż wyrywa jej telefon i odrzuca połączenie. „W takim razie zostaniemy tutaj, aż ślub się skończy” – mówi Emir. „Chociaż raz nie stwarzaj problemów i pomyśl logicznie! Nie chcę, żebyś szedł ze mną!”. „Nie wyjdziesz przez te drzwi beze mnie”. „Emir, jeśli nie pojawię się na weselu, wszyscy zaczną mnie szukać”. „To cena za nieposłuszeństwo”.
„Jeśli nie pójdę na ten ślub, poczuję się bardzo smutna, a ty będziesz musiał przygotować się na koniec” – oświadcza córka Vildan. – „Wkrótce wezmę Deniz i opuszczę ten dom!”. „Tak jak próbowałaś się wyprowadzić przez ostatnie siedem lat?” – pyta mężczyzna. „Rozwiodę się i to mi zostanie przyznana opieka nad Deniz”. „Ta wizja przyszłości jeszcze nie nadeszła. Pamiętaj, że obecnie to ja jestem ojcem Deniz i mam do niej pełnię praw. Jeśli w przyszłości rozwiedziemy się, to wyłącznie ty opuścisz ten dom”.
W tym momencie komórka Emira zaczyna dzwonić. Mężczyzna odbiera. „Tak? Tak, to ja” – mówi do słuchawki. – „Czy teraz czuje się dobrze? W którym szpitalu? Zaraz tam będę”. „Co się stało?” – pyta Nihan męża, gdy ten chce wyjść bez słowa z pokoju. „Mój ojciec jest w szpitalu” – odpowiada Emir i odchodzi. Tymczasem Mercan przychodzi na miejsce, gdzie za kilka godzin odbędzie się ślub Leyli i Ayhana. „Masz trochę czasu?” – pyta komisarz. „Pewnie” – odpowiada Soydere. – „O co chodzi?”. „Przyszłam się pożegnać”. „Pożegnać się?”. „Wyjeżdżam stąd, przystojniaku”. „Dokąd?”. „Nie wiem. Tam, gdzie wiatr mnie poniesie”. „To nie jest typowe dla ciebie”. „Cóż, skończyłam wszystkie moje dochodzenia. Odkryliśmy plan Asu, wyjaśniliśmy śmierć Ozana, wypadek Nihan oraz śmierć Tufana”.
„Wiem to, ale nadal nie rozumiem twoich powodów” – oznajmia Kemal. „Jestem zmęczona. Potrzebuję trochę czasu, aby poukładać sobie wszystko” – odpowiada Mercan. „Wrócisz?”. „Nie wiem. Może to zająć bardzo dużo czasu”. „Czy jest coś innego, o czym mi nie powiedziałaś? Być może Emir ci groził?”. „Naprawdę myślisz, że mogłabym bać się Emira?”. W tym momencie kamera zmienia ujęcia na Nihan, która właśnie przyszła z Deniz na rękach. Kemal podchodzi do niej i bierze swoją córkę na ręce.
„Do zobaczenia, księżniczko” – mówi Mercan do Nihan. „Nie planujesz zostać na weselu?” – pyta żona Emira. „Zajrzałam tu tylko po drodze. Muszę już iść. Dbajcie o siebie nawzajem”. Komisarz odchodzi. Jest wyraźnie zasmucona. „Dobry Boże… Że też i dziś musiałam zobaczyć jej twarz” – wzdycha z niezadowoleniem Nihan. „Wyjeżdża z miasta” – oznajmia Kemal. „O proszę, wreszcie uświadomiła sobie, że jest w tobie zakochana”. „Nihan, daj spokój…”. „Nihan i Nihan. Nie wierzysz mi?”. „Dlaczego przyjechałyście tak późno?”. „Był duży ruch. Po prostu”. „Chcę cię o coś poprosić. Nie chcę dziś żadnych niesnasek między tobą a moją rodziną”. „Deniz musi mieć dobry kontakt ze swoimi dziadkami. Chodźmy do nich”. Kemal i Nihan udają się do stolika, przy którym są już Fehime i Huseyn. Oboje cieszą się swoją wnuczką.
Akcja przenosi się do szpitala. „Co z moim ojcem?” – pyta Emir wychodzącego z sali lekarza. „Nie ma powodów do obaw” – odpowiada doktor. – „Stan pana ojca jest stabilny, ale na przyszłość musi pamiętać o regularnym przyjmowaniu lekarstw. Przywieziono go tutaj z podejrzeniem zawału serca, ale już czuje się dobrze. Zrobimy jeszcze kilka badań i jutro będzie mógł wrócić do więzienia”. „Doktorze, mogę go zobaczyć?”. „Nie, to nie jest możliwe. Przykro mi”. Lekarz odchodzi.
Akcja wraca na miejsce, gdzie trwa właśnie uroczystość zaślubin. Ayhan i Leyla składają podpisy pod aktem małżeństwa. Następnie to samo czynią ich świadkowie – Kemal i Nihan. „Ogłaszam was mężem i żoną” – oznajmia urzędnik, a zgromadzeni goście biją brawa. Wkrótce odbywa się pierwszy taniec. Ayhan i Leyla oraz Kemal i Nihan udają się na parkiet i tańczą. „Są tacy szczęśliwi, czyż nie?” – zagaduje żona Emira do ukochanego. „Ja także bardzo cieszę się ich szczęściem” – oznajmia Soydere. „Mam nadzieję, że wkrótce my też przeżyjemy taką chwilę”. „Tak będzie, zobaczysz. Już blisko. Wiem, jak możesz rozwieźć się z Emirem podczas jednej rozprawy”.
„Jak to?” – nie rozumie Nihan. Ukochany szepcze jej coś na ucho. – „Mówisz poważnie?”. „Zaufaj mi” – prosi Kemal. – „Jesteśmy bardzo blisko, by zakończyć naszą niewolę i zjednoczyć się już na zawsze”. „To na pewno nie jest sen?”. „Nie, nie jest. Wkrótce będziemy tak tańczyć na naszym weselu. Dotrzymam obietnicy, którą ci złożyłem”. Nihan wtula się w ramię ukochanego.
Akcja przenosi się do willi Kozcuoglu. Emir w swoim pokoju rozmawia z podwładnym. „Czy znalazłeś Halila?” – pyta mąż Nihan. „Nikogo nie było, gdy pojechaliśmy do jego domu” – odpowiada pracownik. – „Nie było też żadnych dokumentów ani skoroszytów, które mogłyby być przydatne. Nic nie mogliśmy znaleźć”. „Ten człowiek jest brudną plamą na czystej karcie firmy Kozcuoglu. Nie chcę cię widzieć, dopóki go nie znajdziesz”. Telefon Emira zaczyna dzwonić. „Halo?” – odbiera brat Asu. „Jestem Halil. Halil Sevketli” – kamera zmienia ujęcie na mężczyznę dzwoniącego z budki telefonicznej. „Gdzie jesteś?”. „Jestem w Mersin. Jacyś ludzie podążają za mną”.
Następuje krótka retrospekcja. Widzimy, jak mężczyzna dzwoniący z budki ucieka przed kimś. Gdy goniący go człowiek traci trop, podchodzi do Zehira. „Bracie Zehirze, Halil nam uciekł” – oznajmia. Akcja wraca do teraźniejszości. „Mam dla ciebie ofertę” – mówi Halil do słuchawki. – „Jeśli pomożesz mi w ucieczce z kraju, zrobię dla ciebie wszystko”. „Zgadzam się. Idź teraz w bezpieczne miejsce i jak najszybciej zadzwoń do mnie. Wyślę do ciebie jednego z moich ludzi”. Emir rozłącza się i zwraca do podwładnego: „Jedź teraz do Mersin i przyprowadź mi tutaj Halila”.
Nihan i Vildan wracają z wesela. Gdy zajeżdżają przed willę, telefon dziewczyny zaczyna dzwonić. To Kemal. „Jesteś w domu, kochanie?” – pyta mężczyzna, który obecnie jest w garażu Zehira i przegląda jakiś dziennik. „Tak, właśnie przyjechałyśmy” – odpowiada Nihan. „To dobrze, w porządku” – Kemal rozłącza się. „Myślisz, że możemy go zamknąć, szefie?” – pyta Zehir. „Rzeczy, które są tutaj napisane, są bardzo istotne”. „Ale?”. „Ale musimy znaleźć Halila. Ponieważ w tym dzienniku nie jest napisane, kto to zrobił”. „Nie martw się, bracie. Sari i moi pozostali ludzie podążają za nim w Mersin. Prędzej czy później dopadniemy go”.
Nihan i Vildan wchodzą do rezydencji. W salonie Emir siedzi na kanapie i pije whisky. „Powiedziałem ci, że nie możesz iść na ślub” – przypomina mężczyzna. „Mamo, idź i połóż Deniz do spania” – prosi dziewczyna. Vildan wraz z wnuczką wchodzą na górę. – „A teraz, jaki masz problem, Emir?”. „Nie słyszałaś mnie? Poszedłem do szpitala, a ty poszłaś sobie na wesele. Nawet przez sekundę nie byłem w twoich myślach. Mój ojciec mógł umrzeć dziś wieczorem”. „Stan twojego ojca nie może być aż tak zły, skoro twoja głowa jest zaprzątnięta myślami o mnie”.
„Zapominasz o całym świecie!” – Emir podnosi się z kanapy. – „Jedyne, czego chcesz, to być z tym facetem”. „Zgadza się. I to pomimo wszystkich twoich pułapek, twojej szalonej siostry oraz twojego umierającego ojca” – oświadcza Nihan. – „Jedyne, czego chcę, to być z mężczyzną, którego kocham”. „Czy tańczyliście?”. „Emir, nie mam ochoty z tobą rozmawiać”. Dziewczyna chce odejść, ale mąż chwyta ją za ramię i przyciąga do siebie. „Czy tak tańczyliście?” – pyta. „Emir, puść mnie!”. „W ten sposób tańczyliście?” – mężczyzna jeszcze silniej przyciąga żonę. – „Odpowiedz mi! Czy przytulał ciebie?”. „Puść! Mówię, żebyś mnie puścił!”. „Odpowiedz mi albo nie odejdziesz. Czy cię przytulił?”. „Nie, nie przytulił mnie! Jesteś wariatem!”.
„Jestem jak ranne zwierzę” – oznajmia mężczyzna. – „Nie boisz się wejść do mojego domu? Jestem zdesperowany. Jeśli dalej będę się czuł w ten sposób, mogę zrobić wszystko. Ostatnim razem ty rzuciłaś się z balkonu. Teraz pomyśl o tym, co Emir Kozcuoglu zrobi, kiedy znajdzie się w sytuacji bez wyjścia”. „Co takiego zrobi?” – pyta Nihan. – „Zabije mnie?”. Mężczyzna chwyta żonę za szyję i przyciska do ściany. „Nie zabiłbym ciebie. Chcę być z tobą” – oświadcza. „Emir, puść mnie” – prosi Nihan. – „Jesteś obrzydliwy. Nie dotykaj mnie!”. „Sama zmuszasz mnie do tego. Nie zostawię cię, rozumiesz mnie? Gardło, które teraz duszę, należy do mnie. Ubywające w tobie powietrze także jest moje. Jesteś moim oddechem. Mieszkam w twoim ciele. Nie będę miał powietrza do oddychania, jeśli odejdziesz”.
„Emir, ty naprawdę mnie krzywdzisz. Puść mnie…” – powtarza Nihan. „Nie zostawiaj mnie w sytuacji bez wyjścia” – mówi brat Asu. – „Nie czyń mnie złym. Zrobię wszystko, jeśli zostanę bez wyjścia. Jestem gotów zabić siebie i ciebie jednocześnie…”. „Puść moją córkę! Puść ją!” – wydziera się nagle Vildan, zbiegając z góry. – „Co ty robisz?! Puszczaj moją córkę!”. Vildan próbuje odciągnąć swojego zięcia od Nihan. W końcu rozbija mu porcelanowy wazon na plecach.
Wściekły Emir chwyta Vildan i wyrzuca ją za drzwi! Nihan chce wybiec za matką, ale mąż ją powstrzymuje. „Nie będziesz mogła wrócić do tego domu, robiąc krok na zewnątrz!” – ostrzega mężczyzna. – „Zabiorę Deniz i rozpłynę się z nią w powietrzu! Nigdy więcej nie zobaczysz Deniz, jeśli teraz stąd wyjdziesz!”. Emir zamyka drzwi, zostawiając zapłakaną Vildan na dworze. „Otwórz drzwi!” – krzyczy Nihan. – „Otwórz i natychmiast przeproś moją mamę!”. „Twoja matka nigdy więcej nie wróci do tego miejsca! Nie mogę przyjmować pod swój dach niewdzięcznej teściowej, która nastawia swoją córkę przeciwko mnie!”.
„Ocalę się od ciebie i od twojego piekła!” – krzyczy Nihan. – „To koniec, Emir! To koniec!”. Wzburzona dziewczyna odchodzi w stronę swojego pokoju. „Nie czyń mnie szalonym!” – krzyczy Emir, podążając za żoną. „Ty już jesteś szalony! Jesteś gorszy od swojej siostry!”. „Nie pójdziesz nigdzie!”. „Nie dotykaj mnie!”. „Nie daję ci pozwolenia!”. „Nie prosiłam o nie!”. „Nie pójdziesz, mówię!”. „Co chcesz zrobić?! Zamkniesz mnie na klucz?!”. „To dobry pomysł” – stwierdza mężczyzna, chwyta żonę za ramię i ciągnie ją po schodach na górę. Dziewczyna potyka się i z półpiętra spada na sam dół!
Mojgan wychodzi z pokoju. Przerażona zakrywa swoje usta dłonią, widząc leżącą na podłodze Nihan i pochylającego się nad nią Emira. „Zostaw mnie samą, nie dotykaj mnie…” – mówi córka Vildan z grymasem bólu na twarzy. – „Jestem wykończona przez ciebie!”. Brat Asu bierze żonę na ręce i zanosi ją do pokoju. „W porządku? Wszystko z tobą w porządku?” – pyta. Następnie z kieszeni marynarki wyciąga komórkę i dzwoni do znajomego lekarza.
Vildan przybywa do domu siostry. „Co się stało?” – pyta zaniepokojona Leyla. „Czy wszystko u was dobrze?” – pyta Ayhan. „Nie…” – odpowiada Vildan, wciąż płacząc. „Czy coś się stało z Nihan? Vildan, mów do mnie!”. „Emir wyrzucił mnie z domu i prawie zabił Nihan… On rzucił się na nią i chciał ją udusić…”. „Dobry Boże…” – wzdycha przerażona Leyla. „Czy teraz z nią w porządku?” – pyta mężczyzna. „Musiałam tutaj przyjść. Zabronił Nihan mi pomagać i groził jej Deniz, gdyby to zrobiła. Zostawiłam ich tam…”. „Dobrze, dobrze, moja kochana. Już dobrze” – Leyla przytula siostrę. – „Czy Kemal wie o tym?”.
Akcja wraca do pokoju Nihan. Emir kładzie swoją dłoń na policzku żony. „Nie dotykaj mnie! Nie dotykaj!” – krzyczy natychmiast dziewczyna i odpycha rękę męża. – „Emir, opuść ten pokój. Proszę, wyjdź!”. „Dlaczego to robisz?” – pyta mężczyzna. – „Dlaczego odwracasz się ode mnie? Zmieniasz mnie w jeszcze bardziej w złego człowieka. Dlaczego ty to robisz?”. „Zostaw mnie samą. Idź stąd!”. „Nie ruszaj się. Zostań w ten sposób. Doktor już jedzie”. „Nie chcę nikogo. Opuszczę to miejsce…”. „Poddaj się, Nihan. Twój upór staje się moim piekłem”.
Kemal przyjeżdża do swojego mieszkania, gdzie wprowadziła się Zeynep. „Jak ślub?” – pyta dziewczyna. „Dobrze” – odpowiada krótko mężczyzna. „A jak mama?”. „W porządku. Pytała o ciebie”. „A… Tata?”. „Dlaczego ty jeszcze nie śpisz? O czym myślisz? No już, powiedz mi”. „Czy byłeś kiedyś w sytuacji, kiedy nie widziałeś końca swojej udręki?”. „Tak. Byłem wtedy w Zonguldak”. „Czyli kiedy nie było z tobą Nihan. Nihan… Czy gdyby ona była złą osobą, nadal byś ją kochał?”. „Nie porównuj Nihan do tego drania”. „Masz rację. Nie mogę oczekiwać, że mnie zrozumiesz”. „Zeynep, nie rób sobie tego. Posłuchaj, pewnego dnia znowu pokochasz kogoś”. „Czy to w ogóle możliwe, bracie…?”.
„Przerażasz mnie, Zeynep” – oznajmia Kemal. „Spokojnie, bracie. Dopóki Emir nie rozwiedzie się z Nihan i nie powstrzyma się przed ciągłym krzywdzeniem ciebie, nie będę z nim” – zapewnia dziewczyna. „Co to ma znaczyć?”. „Oznacza to, że podjęłam najbardziej bolesny wybór w swoim życiu”. „Chciałbym w jakiś sposób cię wyleczyć”. „Twoja obecność jest dla mnie wystarczająca. Cieszę się, że mam ciebie”. Zeynep przytula się do brata.
Do willi Kozcuoglu przyjeżdża lekarz. „Pozwól mu się zbadać” – prosi Emir żonę. „Nie chcę tego. Jest dobrze” – odpowiada Nihan. „Jesteś pewna, że jest z tobą wszystko w porządku, moja córko?” – pyta Mojgan. „Nie jest, pani Mojgan! Urodziła pani potwora zamiast istotę ludzką!”. „Jak pan widzi, moja żona nie jest świadoma tego, co mówi” – brat Asu zwraca się do lekarza. – „To pewnie od uderzenia w głowę”. Doktor chce pochylić się nad Nihan, ale ona od razu zaczyna krzyczeć: „Nie chcę! Nie pozwalam! Proszę odejść i zostawić mnie w spokoju! Wy wszyscy stąd idźcie!”. „Mamo, czy mogłabyś odprowadzić pana Necmiego do drzwi?” – prosi Emir.
Kiedy doktor i Mojgan odchodzą, Emir zamyka drzwi i siada na łóżku obok żony. „Nawet jeśli nie wyjdę tej nocy, jutro rano opuszczę ten dom!” – oświadcza zdecydowanie Nihan. „Jesteś buntowniczką. Za każdym razem wywołujesz burzę i kiedy ja próbuję ją powstrzymać, czynisz mnie winnym” – odpowiada Emir. „Tym razem nie uda ci się triumfować”. „Przestań być tak uparta. Nigdy się nie poddam. Nigdy nie przestanę walczyć”. „Nie wygrasz tej walki, Emir”. „Jeśli ja przegram, to nikt nie wygra. Będę czarną ziemią dla twojej wiecznej miłości. Ty jesteś moja i Deniz jest moja. Ta rodzina jest moja”. Mężczyzna podnosi się z łóżka, opuszcza pokój i zamyka drzwi na klucz.
Leyla dzwoni do Kemala. „Muszę ci coś powiedzieć, ale proszę, zachowaj spokój” – mówi kobieta. – „Emir… Zamknął siłą Nihan w domu”. „Co?!” – Soydere robi wielkie oczy. W tym czasie Emir wchodzi do pokoju Deniz. Wyjmuje ja z łóżeczka i bierze na ręce. „Przepraszam, że nie mogłaś zasnąć przez te hałasy” – mówi mężczyzna. – „Twoja mama sprawiła, że straciłem nad sobą panowanie. Ja tylko nie chcę was stracić. Nie wiem, jak żyć bez twojej mamy. Rozumiesz mnie, prawda? Nie rozumiesz, więc pozwól powiedzieć mi w inny sposób. Płaczesz, kiedy jesteś głodna, prawda? Ja też się złoszczę, kiedy jestem głodny i spragniony twojej mamy. Twoja mama jest dla mnie niezbędna. Ona jest dla mnie wszystkim”.
„Nie wiem, jak żyć bez niej” – kontynuuje Emir. – „Sam obawiam się rzeczy, które mogę zrobić, jeśli nie będzie jej przy mnie. Gdy jej nie ma, budzi się we mnie moja mroczna strona”. Tymczasem Kemal wychodzi ze swojego mieszkania. Idzie z komórką przy uchu. „Chciałem coś zgłosić” – mówi do słuchawki. – „Emir Kozcuoglu siłą przetrzymuje swoją żonę, Nihan Kozcuoglu”.
Mojgan wchodzi do pokoju syna. Ten znowu nalewa sobie whisky. „Synu, nie wygrasz” – przekonuje kobieta. – „Wypuść Nihan z pokoju”. „To nie ja rozpocząłem tę wojnę” – odpowiada brat Asu. – „Jej stara miłość postanowiła zabrać ją z dala ode mnie. Nie ma minuty, w której nie walczyłbym o Nihan. Oddaję moje własne życie, żeby nasze oczy mogły spotykać się każdego ranka. Nie oddam jej!”. „Nie ma najmniejszej różnicy pomiędzy tobą a twoim ojcem”. „Zgadza się, nie ma. Możesz być dumna z siebie, mamo. Jestem taki, ponieważ wychowywałem się tylko z nim. Stało się to z twojej winy!”.
„Nihan naprawdę stała się twoją obsesją” – stwierdza Mojgan. – „Musisz pozbyć się tego uczucia”. „Nie chcę się wyleczyć” – oznajmia Emir. – „Nie dbam o to, czy to choroba. Chcę, żeby pozostała ze mną. Bez niej jestem sparaliżowany. Odmawiam leczenia, rozumiesz to? Chcę tylko Nihan. Ona jest moją miłością do grobowej deski!”. Czy Nihan uda się kiedyś uwolnić od Emira?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.