241: Nihan zatrzymuje przejeżdżający samochód, wsiada do niego i każe kierowcy jechać za Emirem. Następnie dzwoni na policję i podaje numery rejestracyjne auta, którym porusza się jej były mąż. Brat Asu szybko jednak gubi pościg. Tymczasem w pokoju, w którym uwięziona została Zeynep, dopala się świeca. Rozlana na podłodze benzyna gwałtowanie zajmuje się ogniem, a płomienie w jednej chwili ogarniają całe łóżko. „Boże, wybacz mi! Wybacz!” – krzyczy przerażona Zeynep. W tym momencie Kemal dostaje się do wnętrza domu. Na cały głos krzyczy imię siostry. „Bracie, jestem na górze! Pomóż mi! Bracie!” – wydziera się dziewczyna. Po chwili jej brat wpada do pokoju. Chwyta za koc i próbuje ugasić nim płomienie, które objęły już całe łóżko.
W następnej scenie widzimy, jak do pokoju wchodzi komisarz. Kemal ugasił już ogień i rozwiązuje węzły z nadgarstków siostry. „Co za przeklęty drań!” – krzyczy Hakan i pomaga w uwolnieniu Zeynep. „On uciekł” – mówi dziewczyna. – „Zabrał Deniz i uciekł… To było jakieś pół godziny temu”. Kemal schodzi na dół i zaczyna rozglądać się po wnętrzu. Podchodzi do znajdującego się na stoliku komputera. „Więc stąd nas obserwował” – mówi. – „Jak mogłem nie zdać sobie sprawy z tego, że jest tak blisko? Jak mogłem na to nie wpaść?!”. Soydere chwyta za klawiaturę i z wściekłością roztrzaskuje ją o podłogę.
Emir wraz z Deniz są w samochodzie wujka Mehmeta. „Czy drugi dom jest gotowy?” – pyta Kozcuoglu. – „Wydajesz się jakiś spięty”. „A czego oczekiwałeś? Od dziesięciu lat ukrywałem moją tożsamość, a teraz jest ona wszystkim znana” – odpowiada Baran. – „Jak powinienem się czuć? Od teraz Kemal Soydere także we mnie ma wroga”. „Co próbujesz powiedzieć? Jeśli możesz mi to wyjaśnić, z przyjemnością cię posłucham”. „Nie jestem już tylko osobą, którą zatrudniłeś. Od teraz jesteśmy partnerami w zemście”.
Nihan dociera do domu, w którym wcześniej ukrywał się Emir. Podchodzi do Kemala i przytula się do niego. „Jak zdałaś sobie z tego sprawę?” – pyta Soydere. – „Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?”. „Wszystko działo się tak szybko” – tłumaczy córka Vildan. – „Najpierw zobaczyłam kamerę, potem podążyłam za kablem, który był do niej podłączony i w końcu… Zauważyłam bucik Deniz”. „Znajdziemy ją. Znajdziemy naszą córkę”. „Byłam tak blisko niej i nawet nie mogłam jej dotknąć…” – z oczu Nihan wypływa potok łez. „Spójrz na mnie, nie smuć się. Wkrótce znajdę sposób, by odzyskać Deniz”.
W willi Kozcuoglu rozlega się dzwonek telefonu. Efsane idzie odebrać i po drugiej stronie słyszy głos Galipa. „Jak ma się Emir? Masz jakieś wieści o mojej córce?” – pyta mężczyzna. – „Dzwonię do ciebie, ponieważ nie mam nikogo innego, kogo mógłbym o to zapytać”. „Co mogę powiedzieć, proszę pana? Jak się pan ma? Wszystko w porządku?”. „Proszę, Efsane, odpowiedz mi. Nic nie sprawi, że poczuję się gorzej niż teraz”. „Cóż, wiadomości nie są dobre… Pan Emir uciekł, jest poszukiwany”. „Czy jest on poszukiwany w związku z dochodzeniem w firmie”. „Nie… To znaczy także, ale jest coś bardziej poważnego. Pan Emir całkowicie stracił równowagę, kiedy jego syn zmarł. Porwał Deniz…”.
„Mój syn… Tak bardzo chciał być ojcem” – mówi Galip ze łzami w oczach. – „Chciał być dobry ojcem, którym ja nigdy nie byłem. To jedyny powód, dla którego on zmienia się w osobę bardziej okrutną niż ja sam jestem…”. Tymczasem Emir i Baran wchodzą do nowej kryjówki. To bardzo zaniedbane miejsce. „Nie było bardziej okropnego miejsca?” – pyta Kozcuoglu. „Twoje kryteria były trudne do spełnienia” – oznajmia wujek Mehmeta.
Akcja przeskakuje do wieczora. Kemalowi udaje się zdobyć adres nowej kryjówki Emira. Mężczyzna postanawia pojechać sam do tego miejsca. Nie wie jednak, że to kolejna z intryg jego rywala. Nihan tymczasem jedzie taksówką. Gdy pojazd zatrzymuje się, podchodzi do niego Baran i otwiera tylne drzwi, gdzie siedzi żona Kemala. „Jeśli chcesz zobaczyć swoją córkę, chodź ze mną” – oznajmia. Nihan posłusznie wysiada z taksówki. Mężczyzna przeszukuje ją, zabiera jej komórkę i wyrzuca zegarek. Następnie pozwala dziewczynie wsiąść do jego samochodu i razem odjeżdżają.
Akcja przenosi się do kawiarni, gdzie widzimy Asu i pielęgniarza. „Nie mogę uwierzyć, że mnie tutaj przyprowadziłeś” – mówi zachwycona siostra Emira. – „Nikt w życiu nie uszczęśliwił mnie tak bardzo jak ty. Wiele dla mnie ryzykujesz. Możesz mieć problemy”. „Spokojnie, nikt się nie dowie” – zapewnia młodzieniec. – „Chcesz pójść do mojego domu?”. „Nie, nie mamy wiele czasu. Muszę wrócić, żeby zażyć swoje lekarstwa. Jeśli mnie nie znajdą, będziesz miał poważne problemy”. „Wrócimy na czas, nie martw się”. „Chciałabym móc spędzić z tobą więcej czasu”. „Poważnie?”. „Tak” – Asu dyskretnie wymienia porozumiewawcze spojrzenie ze znajdującym się za ladą mężczyzną. Następnie zwraca się do swojego towarzysza: „Zapłać rachunek, a ja w tym czasie pójdę do łazienki. Potem od razu stąd pójdziemy, żeby nie tracić tego pięknego wieczoru”.
Asu udaje się do łazienki. Po chwili przychodzi tam mężczyzna, który stał za ladą i podaje dziewczynie niewielką, zapieczętowaną kopertę. Następuje retrospekcja. Widzimy Barana rozmawiającego z barmanem. „Przekażesz kopertę tej damie” – wujek Mehmeta pokazuje wyświetlone na telefonie zdjęcie Asu. „W porządku. Kiedy ona tu przyjdzie?” – pyta pracownik kawiarni. „Kiedy nadejdzie czas, wtedy przyjdzie. Powiedzmy, że przy pierwszej nadarzającej się okazji”. Akcja wraca do teraźniejszości. „Przekaż też moją wiadomość” – zwraca się Asu do kelnera. – „Jestem gotowa”.
Akcja przenosi się do samochodu Barana. „Daleko jeszcze?” – pyta Nihan. „Już prawie jesteśmy” – oznajmia mężczyzna. Tymczasem Kemal dociera do zrujnowanego budynku, w którym ukrył się Emir wraz z Deniz. „Spóźniłeś się” – mówi Kozcuoglu, stając ze spokojem naprzeciwko swojego wroga. „Zabiję cię własnymi rękami!” – grzmi Kemal. „Mój pomysł na zabicie ciebie jest znacznie lepszy niż twój”. Soydere rzuca się na swojego rywala. Dochodzi między nimi do rękoczynów.
Akcja przenosi się do szpitala psychiatrycznego. Asu chodzi po swoim pokoju i czyta list od brata: Jeśli otrzymałaś tę wiadomość, to oznacza, że chcesz żyć. To przepis na twoje zbawienie. Po prostu poinformuj osobę, która przekazała ci list, że jesteś gotowa. Następnego wieczoru znowu wyjdź na zewnątrz. Czekaj na mnie na końcu ulicy przy szpitalu. Przyjdę po ciebie. Akcja wraca do zrujnowanego budynku. Emir i Kemal nawzajem trzymają się za szyje. „Ona jest moja! Będziesz musiał mnie zabić!” – krzyczy Kozcuoglu. „Nie pozwolę zostać mojej córce z tobą, ty przeklęty psycholu!” – odpowiada Soydere. „Zaplanowałem wszystko perfekcyjnie. Nie możesz mi jej zabrać, zanim mnie nie zabijesz”.
„Nie udawaj, że kochasz Deniz bardziej niż ja” – kontynuuje syn Galipa. – „Myślę, że musiałeś zdawać sobie sprawę, że na ciebie czekam”. „Zostawiłeś te dokumenty celowo, prawda?” – domyśla się Kemal. – „Dlaczego to zrobiłeś?”. „By odwrócić twoją uwagę od kogoś innego…”. Na twarzy brata Tarika pojawia się przerażenie. „Nihan…” – mówi Soydere i popycha swojego rywala. Ten chwyta za nosidełko z Deniz w środku. „Zostaw ją!” – rozkazuje Kemal. „Nie każ mi robić rzeczy, których sam nie chcę zrobić” – ostrzega Emir. „Nie waż się skrzywdzić Deniz! Mówisz, że ją kochasz, ale to tylko wymówka, żeby znów mi grozić!”. „Zgadza się, ale ta groźba nie jest dla ciebie…”.
W tym momencie do pomieszczenia wchodzi Baran. Prowadzi przed sobą Nihan, cały czas przykładając jej pistolet do głowy! „Nie waż się nic zrobić Deniz!” – powtarza Kemal. „To nie ja będę tym, kto pociągnie za spust. Zrobi to ona” – Emir kieruje wzrok na swoją byłą żonę. Dziewczyna wyrywa się Baranowi i podbiega do brata Asu. W szale uderza go rękami, ale ten szybko ją obezwładnia. Baran zaś chwyta Kemala i przykłada mu pistolet do głowy. „Dotarliśmy do ostatniej sceny naszego filmu” – oznajmia Kozcuoglu. „Emir, puść mnie!” – krzyczy Nihan, próbując się wyrwać. „Zabierz te łapy! Nie dotykaj jej!” – wrzeszczy Kemal.
„Radzę się wam uspokoić, bo w innym razie…” – ostrzega Emir, wskazując na Deniz. „Zostaw je i zakończ tę wojnę ze mną!” – prosi Soydere. „Ta rola ma już swojego odtwórcę. Powiedziałeś, że jestem bardzo niebezpieczny, bo jestem w stanie zrobić wszystko. To prawda. W tym życiu nie ma nikogo bardziej niebezpiecznego niż człowiek, który nie ma już nic do stracenia”. „Co ty próbujesz zrobić?! Chcesz zabić całą moją rodzinę?!” – pyta Nihan. „Masz problem ze mną” – stwierdza Kemal. – „Wypuść Nihan i Deniz. Rozstrzygnijmy nasze spory między sobą. Jak mężczyzna z mężczyzną”.
„To byłoby zbyt ryzykowne” – stwierdza Emir. – „Wyjaśnię wszystko od samego początku. Złapałeś mnie tylko dlatego, bo ja tego chciałem. Zostawiłem ci wskazówki. Wiedziałem, że przyjedziesz tu sam, ponieważ zawsze zachowujesz się jak typowy bohater, który w pojedynkę chce uratować cały świat. I to jest twoja cecha, którą najbardziej lubię. Nigdy nie myślisz”. „Czego chcesz, Emir? Czego?!” – pyta Nihan. Kozcuoglu chwyta ją i zaciąga przed lustro. Następnie mówi: „To ostatni raz, kiedy stara Nihan widzi tę nową w lustrze”. „Jesteś maniakiem! Powiedz mi, czego chcesz?!”.
„Możesz wybrać tylko jedną osobę” – oświadcza brat Asu. – „Kemal czy Deniz?”. „Nie… Nie, ty chory padalcu! Nie sprawisz, że Nihan przez to przejdzie!” – wydziera się Soydere. „Ona przez to przejdzie, ale ty raczej tego nie zobaczysz… Wybierz jedną ze swoich ukochanych osób, Nihan. Kemal czy Deniz?”. „Nie, nie, nie!” – krzyczy córka Vildan. „Dalej, możesz uratować tylko jedno z nich. Wybieraj”. „Nie mogę… Nie mogę!”. „Zrób to, Nihan” – prosi Kemal. – „Uratuj Deniz”. „Kemal, nie mogę…”. „Wybierz Deniz i idź stąd, Nihan!”.
„Wybór należy do ciebie” – zwraca się do byłej żony Emir. – „Kemal czy Deniz?”. „Dalej! Wybierz Deniz!” – powtarza Soydere. „Nie jesteś w stanie skrzywdzić Deniz” – mówi z przekonaniem Nihan, patrząc na odbicie w lustrze Emira. „Ja jej nie skrzywdzę” – potwierdza Kozcuoglu. – „Dalej, wybieraj. Na końcu czeka na ciebie niespodzianka…”. „Nihan, wysłuchaj mnie” – prosi Kemal. – „Weźmiesz Deniz i pójdziecie stąd. Dalej!”. „Nie mogę cię tutaj zostawić” – oświadcza zapłakana dziewczyna. – „Nie mogę zostawić ciebie i po prostu odejść”. „Nie zostawisz go. Wybierając jedną osobę, będziesz musiała zabić tę drugą” – wyjaśnia Emir. – „Jeśli wybierzesz Deniz, będziesz musiała zastrzelić Kemala. Jeśli zaś wybierzesz Kemala, będziesz musiała zastrzelić Deniz…”.
„Wybierz Deniz. Wybierz Deniz i zastrzel mnie” – mówi Kemal. – „Zastrzel mnie, Nihan. Zrób to!”. „Dalej, Nihan, wybieraj” – ponagla Emir. „Deniz…” – odzywa się w końcu cicho Nihan. „Nie słyszę cię. Co powiedziałaś?”. „Deniz!”. „Dokładnie to, czego się spodziewałem” – Kozcuoglu stawia swoją byłą żonę naprzeciwko Kemala i wkłada w jej ręce pistolet. – „Czas, żebyś potwierdziła swój wybór. Staniesz się morderczynią, ale nie będziesz długo w więzieniu. Wyjdziesz po kilku latach ze względu na okoliczności, w których strzeliłaś. W międzyczasie ja i Deniz będziemy cierpliwie czekać na ciebie za granicą”.
Po policzkach Nihan płyną łzy. Dziewczyna jest przerażona. Kemal kiwa głową, zachęcając, by zrobiła to, do czego Emir ją zmusza. „Nie, nie mogę tego zrobić…” – mówi córka Vildan, cała się trzęsąc. „Dalej. Zrób to, co mówi” – przekonuje Soydere. „Nie mogę, Kemal… Nie mogę…”. Emir przybliża twarz do włosów swojej ukochanej i mówi: „Ten zapach będzie przypominał mi ciebie podczas twojej nieobecności”. Nihan kładzie palec na spuście. „Dalej, strzelaj. Zrób to dla naszej córki” – przekonuje Kemal. – „Dla naszej miłości”. „Widzisz, jest gotowy umrzeć z miłości” – Emir szepcze do ucha swojej byłej żony. „Zakończ to, dalej! Strzelaj!” – krzyczy Kemal. Zdesperowana Nihan naciska na spust! Pada strzał, po którym jej mąż upada na ziemię! Córka Vildan szlocha i krzyczy wniebogłosy. Czy naprawdę zabiła Kemala?!
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.