35: Tarik kładzie Banu na kanapę. Kiedy kobieta zasypia, mężczyzna postanawia posprzątać bałagan z jej stolika. Wśród różnych nieczystości znajduje zdjęcia z badania USG płodu. Akcja przenosi się do mieszkania Asu. „Więc, moja piękna dziewczyno, kochasz Kemala?” – pyta Hakki. „Zawsze chciałam ci o tym powiedzieć, ale nigdy nie byłam pewna tego, co czuje Kemal” – odpowiada Asu. – „Dlatego właśnie milczałam”. „A teraz jesteś pewna?”. „Nie, on unika tego tematu. Nie patrzy na mnie tak, jakbym chciała. On nigdy nie otworzy się przede mną. Ale może otworzyłby się, gdyby wiedział, że wspierasz go w tym… Oczywiście, jeśli ma twoje wsparcie?”.
„Oczywiście, że ma” – potwierdza Hakki. – „Zawsze mówiłem, że gdybym zamknął oczy, chciałbym, aby to Kemal przejął cały biznes. Ale teraz chciałbym widzieć ciebie u boku Kemala, zanim umrę. Waszej dwójce chciałbym zostawić firmę. Czy czegoś więcej mogę pragnąć?”. W następnej scenie widzimy Hakkiego i Kemala w restauracji. „Bardzo cieszę się, że pana widzę” – mówi Kemal. – „Naprawdę stęskniłem się za panem. Asu musi być bardzo szczęśliwa. Oczywiście była i do tej pory”. „Również się za tobą stęskniłem. Dlatego chciałem się z tobą spotkać” – odpowiada Hakki. – „Więc, jak ci się żyje w Stambule?”.
„Dobrze, jak widać” – odpowiada Kemal. – „Przyjechałeś porozmawiać o pracy?”. „Dzisiaj nie chciałbym rozmawiać o naszym biznesie. Chciałbym porozmawiać o tym, jak układa ci się w życiu prywatnym. W Zonguldak zamknąłeś się w kopalni, ale tutaj jest inaczej. Masz wszystko, jesteś młody. Czy nie ma dla ciebie żadnej panny w tym wielkim Stambule? Jest ktoś, kto gości w twoim sercu?”. „Jest… Jest panie Hakki, ale…”. „Ale ty ukrywasz to” – zauważa wuj Asu. – „Może powinieneś to z siebie wyrzucić i otworzyć się przed nią? Może ta dziewczyna cię kocha, tylko nie mogła ci jeszcze tego powiedzieć…?”.
„Nie, nie mogę się otworzyć. To musi pozostać tak, jak jest” – oznajmia Kemal. „Ale dlaczego, synu?”. „Nie mogę się otworzyć przed nią, ponieważ to… Beznadziejna miłość”. Nihan tymczasem suszy włosy. Do jej pokoju wchodzi matka. „Jesteś wolna?” – pyta Vildan. – „Muszę z tobą porozmawiać”. „Dobrze” – zgadza się dziewczyna. Obie panie siadają na łóżku. „Wiele myślałam o tym, co powiedziałaś mi w szpitalu. Miałaś rację” – przyznaje Vildan. – „Nigdy nie byliśmy w stanie mieć prawdziwej relacji matki z córką. Nigdy nie potrafiłyśmy otworzyć się na innych. Oczywiście to moja wina. Nigdy nie dałam ci szansy, abyś mnie poznała. Zawsze milczałam, ale taka już jestem”.
„Mamo, zaczynam się bać…” – mówi Nihan. „To nie jest nic takiego, czego powinnaś się obawiać. Spójrz, muszę wyznać ci pewną prawdę dotyczącą mojej przeszłości…”. „Czy jest coś, o czym nie wiedziałam do tej pory?”. „Jest. Są pewne rzeczy, których nie wiesz o mnie i o mojej rodzinie”. Kiedy Vildan chce już wyznać prawdę o sobie i Leyli, nagle do pokoju wchodzi Onder. „Tato, co ty robisz?” – przeraża się Nihan. „Wołałem was, ale nie odpowiadałyście. Martwiłem się” – odpowiada mężczyzna. „My z mamą byłyśmy…” – próbuje wyjaśnić dziewczyna, ale Vildan wchodzi jej w słowo: „Byłyśmy pogrążone w rozmowie, dlatego nie słyszałyśmy cię. Przepraszam, kochanie. Ale nie powinieneś chodzić w tym stanie”.
Vildan bierze męża pod ramię i odprowadza do pokoju. „Co ty myślałaś? Naprawdę chciałaś jej o tym powiedzieć?” – pyta Onder. „Jeśli ja tego nie powiem, zrobi to Leyla” – odpowiada Vildan. „Nie teraz. I tak ma mętlik. Ma za dużo rzeczy na głowie. Wywróciłoby to jej życie do góry nogami…”. „Co Nihan sobie pomyśli, gdy dowie się, że przez tyle lat ukrywaliśmy to przed nią?”. „Moja droga, codzienne problemy i ten wypadek ją wyczerpały”. „Wasza dwójka ukrywa coś przede mną” – domyśla się kobieta. – „Prędzej lub później dowiem się, co to takiego”.
W restauracji do Hakkiego i Kemala dołączają Asu i Leyla. „Dałem im wolną rękę” – mówi Hakki. – „Nie chcieli wychodzić z kopalni godzinami. Zawsze mówiłem im, że są stworzeni do pracy pod ziemią”. „Zawsze wiedziałam, że Kemal odniesie wielki sukces” – zabiera głos Leyla. – „Brakowało go nam, ale zawsze byłam z niego dumna”. „Teraz jestem jedynym, który za nim tęskni. Dlatego bardzo dobrze panią rozumiem, pani Leylo. Ale czuję się dobrze, wiedząc, że Kemal i Asu pomagają tu sobie nawzajem”.
„Cieszę się, że nigdy nie zostawia mnie w potrzebie” – oznajmia Asu. – „Nie wiem, jak poradziłabym sobie bez niego”. „Przyjechałabyś do Stambułu, gdyby go tu nie było?” – pyta Hakki. Leyla pokazuje Kemalowi, że chce z nim porozmawiać. Oboje przepraszają i odchodzą od stołu. „Kemal, masz świadomość tego, co tu się dzieje?” – pyta kobieta. „A o co ma chodzić?”. „Kpisz ze mnie? Jeśli nie wydarzy się nic złego, wieczorem zobaczymy rodziców. Pan Hakki faktycznie dzwonił do mnie, jako potencjalnego świadka małżeństwa, ale nie miałam pojęcia, że chodzi o ciebie…”. „Stop, Leyla. Żartujesz sobie ze mnie?” – pyta Kemal.
„Ja żartuję?” – pyta Leyla. – „Asu jest po prostu w tobie zakochana i pan Hakki doskonale to wie. I robi teraz wszystko, aby zobaczyć waszą dwójkę razem”. „Aha. Więc nie chcesz powiedzieć mi o Vildan?”. „Czyli czujesz się przyparty do muru i szukasz kontrataku? W porządku, nie krzyw się tak. Nie patrz tak na mnie swoimi pięknymi brązowymi oczami. Nie powiedziała mi nic specjalnego. Prosiła, żebym nie mówiła prawdy Nihan”. „I co? Powiesz jej?” – pyta Kemal. „Powiem. Powinnam zrobić to już dawno temu. Nie wiem jeszcze jak, ale coś wymyślę”.
Leyla udaje się do łazienki. Kemal tymczasem odbiera telefon od Saliha. „Znalazłem go” – oznajmia przyjaciel. – „Nasz agent nieruchomości wyśledził go. Osoba o imieniu Ayaz Metiner podpisała umowę wynajmu trzy miesiące temu”. „I gdzie to jest? Możemy się tam jakoś dostać?” – pyta Kemal. „Dostaniemy informację o tym w ciągu trzech, czterech godzin. Musimy jeszcze trochę poczekać”.
Nihan otrzymuje telefon. Dowiaduje się, że kierowca, który uderzył jej ojca został aresztowany. „Spowodował inny wypadek i przyznał się, że to także on doprowadził do incydentu z panem Onderem” – wyjaśnia mężczyzna po drugiej stronie. „Czy to było celowe?” – pyta Nihan. „Nie, zeznał, że był pod wpływem alkoholu. Powiedział, że uderzył w pana Ondera i uciekł. Był przestraszony”. „Możemy z nim porozmawiać?”. „Nie ma potrzeby. Jego sprawa zostanie skierowana do sądu. Przyznał się do spowodowania wypadku. Jeśli chcesz, możesz udać się do swojego adwokata”.
Emir odbiera telefon z podobną informacją od swojego człowieka. „To teraz ktoś będzie zmartwiony, że nie ma już nic więcej do zbadania” – mówi Kozcuoglu. Po chwili na jacht, na którym znajduje się mężczyzna, przychodzi Zeynep. „Cieszę się, że przyszłaś. To był nudny dzień” – stwierdza Emir. Następnie oboje wypływają w morze.
Nihan wchodzi do pokoju ojca. „To jest naprawdę pyszne” – mówi Onder, zajadając się zupą. – „Efsane powiedziała, że przygotowałaś to razem z nią”. „Cieszę się, tato. Dzwonili do mnie z policji. Znaleźli mężczyznę, który wjechał w ciebie. Przyznał się do winy”. „Więc to nie Emir…”. „Co jeśli on to zlecił?” – zastanawia się Nihan. – „Czy cały czas nie myślimy o tym samym? Jeden mężczyzna uderza w ciebie i odjeżdża. Ktoś inny zajmuje jego miejsce i przyznaje się do winy”. „Kochanie, nawet jeśli tak było, to nie możemy tego udowodnić. Zatrzymaj to wszystko dla siebie. Będę musiał porozmawiać z nim twarzą w twarz, jak tylko poczuję się lepiej”.
Służąca wchodzi do pokoju. Ma list dla Nihan. Dziewczyna otwiera go. Znajduje w środku bilet do kina oraz karteczkę z napisem: „Powinniśmy zatrzymać czas na dwie godziny”. „To do kina?” – pyta Onder. „Tak. Na film Delibal (dla zainteresowanych melodramat turecki z 2015 roku). Czytałam o nim ostatnio. Podobno jest bardzo ciekawy”. „Więc idź, córko”. „Nie, nie chcę zostawiać cię samego”. „Ale ja chciałbym zostać sam”. „Nie, tato. Nie idę. Jestem naprawdę zmęczona”. „Spójrz na siebie. Masz szansę spędzić miło trochę czasu. I później opowiesz mi o tym filmie. Z drugiej strony uwolnisz się z tego piekła na dwie godziny”.
„Więc myślisz, że powinnam zatrzymać czas na dwie godziny?” – pyta Nihan. „Jeśli to możliwe, to dlaczego nie” – odpowiada Onder. W następnej scenie widzimy Kemala czekającego przed salą kinową na przybycie Nihan. Gdy seans już się zaczyna, samotnie wchodzi na salę i zajmuje miejsce. Nagle ktoś przed jego nos podstawia popcorn. To Nihan. „Myślałem, że już nie przyjdziesz” – mówi Kemal. „Ja też” – odpowiada dziewczyna. – „Chyba tego potrzebowałam”. „Ja chyba też”. „Muszę ci coś powiedzieć…”. „Później. Mamy tylko dwie godziny zatrzymane z naszego życia…”.
Emir i Zeynep stoją na rufie jachtu. „Podczas osmańskich wypraw odcinano język katom, a ich uszy czyniono głuchymi. Wiedziałaś o tym?” – pyta mężczyzna. „Tak, wiem” – potwierdza Zeynep. „Z moim człowiekiem też tak jest. Cokolwiek wydarzy się tutaj, zostaje tutaj. Mogę sprawić, że w szczytowym momencie oślepną jego oczy”. „Jak możesz mnie zrozumieć?”. „Łał, pani Zeynep zadaje mi pytania o mnie. To naprawdę miła rozmowa”. „Byłam ciekawa, więc zapytałam. Nie każ mi tego żałować”. „Byłaś, byłaś ciekawa. Lubię to w tobie. Tak, jestem żonaty. Ale nigdy nie wiesz, kiedy i gdzie spotkasz swoją prawdziwą miłość. Nie obchodzą mnie twój brat i Nihan”.
„Ale…” – próbuje coś powiedzieć Zeynep, ale Emir natychmiastowo wchodzi jej w słowo: „Ty również nie powinnaś się ich obawiać. Jesteśmy obok siebie i wszystko idzie po naszej myśli. Co stałoby się, gdyby kapitan opuścił swój ster? Moglibyśmy wylądować w wodzie i zderzyć się z innym statkiem”. Emir dotyka podbródka dziewczyny. „I ty możesz zderzyć się z moim statkiem, jeśli tylko sobie na to pozwolisz” – oznajmia. – „Przestań z tym walczyć. Ja przestałem dawno temu…”. Ich twarze zbliżają się do siebie. W końcu dochodzi do pocałunku! W tym momencie kapitan jachtu robi im zdjęcia. Po wszystkim daje Emirowi znać skinieniem głowy, że zadanie zostało wykonane.
Seans w kinie dobiega końca. Kemal wyciąga chusteczkę i wręcza ją Nihan, by otarła łzy ze swoich policzków. „Cokolwiek robimy, nasz koniec nadchodzi i tak” – mówi mężczyzna. „Nie, naprawdę płaczę przez film…” – odpowiada Nihan. – „Wiesz, o czym myślę czasami? Wydaje mi się, że jesteśmy przeklęci…”. Kemala to wyraźnie rozbawia. „Każde przekleństwo kończy się jednego dnia” – mówi. „Tak jest tylko w bajkach…”. „Skąd wiesz?”. „Nie wiem. Ale kiedy patrzę na nas, nie mogę wyobrazić sobie innego zaskoczenia”. „To nie jest jeszcze nasz koniec. Może on będzie zaskakujący”.
„Chcesz zacząć znowu?” – pyta Nihan. „A co? Boisz się?” – pyta Kemal. „Tak, boję…”. „Ja nie. Im więcej razy będziesz mówić, że mam trzymać się od ciebie z daleka, tym bardziej będę robił to, co mówi mi moje serce i umysł. Będę to robił”. „Czy możesz dać mi całą paczkę chusteczek?” – Nihan coraz bardziej się wzrusza. „Używa ich każdy, kto jest przeziębiony. Jestem pewien” – stwierdza Kemal i przekazuje dziewczynie całą paczkę. „Ale to dla mnie nie ma znaczenia. To oczywiste”. „Ale jesteś tajemnicza…”. „Oho, znowu zaczynasz”. „Jeśli jest tak, jak mówi moje serce… Jeśli istnieje choć cień nadziei” – mówi Kemal. – „To nawet ty nie możesz mnie powstrzymać. Jeśli ty nie zapomniałaś o mnie, ja nie zapomniałem o tobie”.
„Myślę, że mieliśmy zatrzymać czas tylko na dwie godziny” – przypomina Nihan. „Czy tak nie było?” – pyta Kemal. „No tak. Zatrzymaliśmy… Ale film się skończył. Nie potrzebujemy innych pytań i scenariuszy. Dziękuję ci, film był bardzo piękny”. Nihan wstaje z miejsca i opuszcza salę. Kemal po chwili robi to samo. Następnie odbiera telefon od Saliha. „Bracie, znalazłem” – mówi przyjaciel.
W następnej scenie widzimy Zeynep wracającą do domu. Dziewczyna natyka się na Saliha. „O co chodzi, Zeynep?” – pyta mężczyzna. „O nic. Wracam do domu…”. Zeynep chce szybo uciec, ale Salih zatrzymuje ją. „Dlaczego jesteś taka bezwzględna?” – pyta. „Nie jestem bezwzględna, Salih. Zacząłeś planować rzeczy na własną rękę. Istnieje coś takiego, jak przeznaczenie w tym życiu. Jesteśmy jeszcze młodzi, Salih. Może inne przeznaczenie czeka na ciebie?”. „Nie mów w ten sposób. Nie będzie innego przeznaczenia. Albo jest już ktoś inny w twojej głowie i po prostu mnie zwodzisz…”.
„Salih, możemy porozmawiać kiedy indziej. Nie zachowuj się tak i nie mówi, jakbyś nie był sobą” – odpowiada Zeynep. „Zatem nie zaprzeczasz?” – pyta Salih. „A powinnam?”. „Nawet nic nie mów… To przestało być śmieszne!”. „Dobrze, więc pozwól mi powiedzieć. Nie bądź śmieszny!”. „To Ozan?”. „Nie dbam o niego!”. „Jest ktoś inny, prawda? Jest ktoś inny!”. „Muszę wracać do domu. Jestem już spóźniona” – mówi Zeynep i odchodzi spiesznym krokiem.
Kemal przyjeżdża pod wskazany przez Saliha adres. W szybach domu jest ciemno. Kemalowi udaje się dostać do środka przez okno. Używając latarki w telefonie, oświetla sobie wnętrze. W tym momencie osoba, która była tu wcześniej zbiega po schodach i wybiega na zewnątrz. Kemal biegnie za nią, ale widzi tylko odjeżdżający motocykl. Wraca do środka. Widzi w jednym z pokoi odpalony komputer. Wskazuje on zdjęcie jakiegoś domu i rozmawiających na tarasie ludzi. Mężczyzna robi zdjęcie monitora telefonem komórkowym.
Emir w tym czasie otwiera swoją skrytkę bankową, gdzie przechowywał pendrive’y z nagraniami. Wpada w zdumienie, gdy okazuje się, że skrytka jest… Pusta! Kozcuoglu wpada we wściekłość. Rzuca się na bankiera i każe mu powiedzieć, kto otwierał jego skrytkę. „Nie wiem, proszę pana…” – odpowiada przerażony pracownik banku. Akcja przenosi się do samochodu Galipa. Mężczyzna ma w ręku… pendrive’y Emira! Okazuje się, że Kozcuoglu senior otrzymał klucz do skrytki Emira od służącej, dorobił kopię i odłożył na miejsce oryginał.
Nihan odbiera telefon od Leyli. „Posłuchaj, muszę się jutro z tobą spotkać” – oznajmia kobieta. „Dobrze. Coś nie tak?”. „Nie. To znaczy… Nie wiem”. „Może chcesz, żebyśmy spotkały się teraz?” – proponuje Nihan. „Nie, jutro. Potrzebuję trochę czasu”. „Chodzi o Kemala?”. „Nie, chodzi o ciebie i o mnie… Do zobaczenia jutro”. Po skończonej rozmowie Nihan odbiera mms-a od Kemala ze zdjęciem, które mężczyzna przed chwilą wykonał i tekstem: „Znasz ten dom lub tych ludzi?”. „Nie” – odpisuje dziewczyna.
Emir dzwoni do ojca. „Dlaczego do zrobiłeś?!” – wrzeszczy. – „Dlaczego?!”. „Emir, jadę do domu twojej matki. Porozmawiamy na miejscu” – odpowiada Galip i rozłącza się. Nihan w tym czasie sprawdza listy, które ostatnio otrzymywała od szantażysty Emira. Wśród nich znajduje dokładnie to samo zdjęcie, które przysłał jej Kemal w sms-ie!
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.