77: Kemal i Nihan opuszczają komisariat. „Jestem przy tobie” – mówi mężczyzna. „Wiem. Gdyby cię nie było w moim życiu, pewnie nie byłoby nawet najmniejszej nadziei dla mnie” – odpowiada Nihan. – „Gdybyś nie grzebał w starych ranach, gdybyś nie naciskał… Nie byłoby mnie tutaj, gdybyś zawahał się choć na moment. To małżeństwo było dziurą, w której utknęłam na wiele lat”. „Teraz my trzymamy wszystko w naszych rękach. Ktokolwiek dał nam tę władze. Kimkolwiek jest szantażysta. Musimy się dowiedzieć, kim jest nasz sojusznik”. „Nasz sojusznik?”. „Tak. Jest jedynym, który ciągle nam pomaga. Wróg Emira jest naszym sprzymierzeńcem”.

„Dobrze, ale co się stanie, kiedy go znajdziemy?” – pyta Nihan. „Wszystko, co ma w swoich rękach, działa na niekorzyść Emira” – stwierdza Kemal. – „Musimy go znaleźć, jeśli chcemy uciszyć Emira. I musimy go do tego przekonać”. „Ale kto to jest?”. „Wszystko, co udało mi się odnaleźć, wskazuje na jedną osobę. Na wrogiego krewnego Emira. Teraz musimy skoncentrować swoje siły. Przygotujemy oficjalną skargę, ale najpierw musimy o wszystkim poinformować rodzinę”. Kemal i Nihan wsiadają do auta i odjeżdżają.

Akcja przenosi się na wybrzeże, gdzie Galip dalej rozmawia z synem. „Popatrz, to jasne, że próbują cię wciągnąć w grę związaną z Tufanem” – stwierdza Kozcuoglu senior. – „Nie wpadnij w tę pułapkę, to po pierwsze. A po drugie trzymaj się z dala od Kemala Soydere”. „Nie jestem do końca pewien wszystkiego o Tufanie” – oznajmia Emir. – „Mam badania DNA, które widziałem na własne oczy, to po pierwsze. I nie będę się trzymał z dala od Kemala Soydere, bo zamierzam go zabić. To po drugie”. „Nie będziesz w stanie zatrzymać Nihan w ten sposób. Mam parę pomysłów, co do Kemala Soydere, ale teraz nie jest odpowiedni czas na to”. „Znajdź mi tylko szantażystę, tyle mi wystarczy. Zrobię wszystko tak, jak robiłem do tej pory. Ty podążaj za swoimi podejrzeniami, a ja podążę za swoimi”.

„Emir, gdzie idziesz?” – pyta Galip. „Przypomniałem co nieco Nihan, aby ją uspokoić. Jadę to dokończyć” – odpowiada młody Kozcuoglu. – „Niedługo usłyszysz nowe wiadomości. Ozan wpadnie w małe kłopoty…”. Nagle Emir otrzymuje telefon. Po krótkiej rozmowie oznajmia: „Duet Bonnie i Clyde wnieśli oskarżenie przeciwko mnie”. „Za co? Dostarczyli policji nagranie?”. „Nie. Najpierw spróbują przekonać Ozana do przyznania się. Wnieśli na mnie zażalenie za szantażowanie ich. Ale przygotowałem się na takie dni. Nikt nie zabierze Nihan ode mnie. To jest wojna. Czasami twój bagnet może upaść, ale to wszystko. Nigdy nie ufałem swojemu szczęściu. Używałem go i teraz zrobię to samo”. Emir wsiada do auta i odjeżdża.

Vildan wraca do rezydencji. Widzi przed domem policjantów, którzy rozmawiają z Efsane. Zaniepokojona kobieta szybko podchodzi do nich. „O co chodzi?” – pyta. „Panowie pytają o pana Ozana” – wyjaśnia służąca. „Jaki jest problem?”. „Nie mogę o tym pani powiedzieć” – oznajmia funkcjonariusz. Vildan chwyta za komórkę i dzwoni do męża. „Gdzie jesteś?” – pyta. „Już jadę” – odpowiada Onder. „Pospiesz się. Policja jest tutaj. Pytają o Ozana…”.

W tym momencie Ozan i Zeynep wracają taksówką do domu. „Co się dzieje?” – pyta dziewczyna. – „Ozan, wszystko w porządku?”. Chłopak cały aż się trzęsie. Na drżących nogach wychodzi z taksówki. „O co chodzi?” – pyta matkę. „Pan Ozan?” – pyta policjant. – „Musimy pana prosić, by pojechał pan z nami na komisariat”. „Z jakiego powodu?”. „Otrzymaliśmy zgłoszenie o zaginięciu cudzoziemki. Musimy pana przesłuchać w tej sprawie”. „Jakiej cudzoziemki?” – przeraża się Ozan. „To na pewno jakieś nieporozumienie” – zapewnia Vildan. „Proszę, pójdzie pan z nami” – policjant zaprasza do radiowozu. „Nie pójdę… Nie! Nigdzie nie idę!”. „Niech pan nie każe nam używać siły”.

Do rezydencji Kozcuoglu przyjeżdża także Onder. „Chwileczkę. O co chodzi, oficerze?” – pyta. „Wzywają Ozana na posterunek. Chodzi o zaginięcie cudzoziemki” – odpowiada Vildan. „Tato, proszę, nie mogę tam jechać… Nie wysyłaj mnie tam!” – błaga chłopak, przeraźliwie się trzęsąc. Po chwili upada na ziemię! „Wziął dzisiaj swoje lekarstwa?!” – pyta Vildan. „Zapomniał ich wziąć, kiedy wyszliśmy na śniadanie” – odpowiada Zeynep. Jej teściowa dzwoni po karetkę. W następnej scenie wszyscy są już w szpitalu. Onder prosi córkę na stronę. „Nihan, co takiego chciałaś nam dziś powiedzieć?” – pyta. – „Czy to ma coś wspólnego z tym, co się stało?”.

„Najpierw porozmawiam z Ozanem, tato” – oznajmia dziewczyna. „Więc jest powiązane” – stwierdza Onder. „Dowiesz się wszystkiego w swoim czasie…”. Z sali Ozana wychodzi lekarz. „Nic nie zagraża zdrowiu naszego pacjenta” – oznajmia. – „Kryzys był spowodowany zwiększeniem niepokoju”. Nihan wchodzi na salę brata. „Będą mnie pytać o tamtą noc, to pewne” – przeraża się Ozan. Siostra chwyta go za rękę. „Musisz się uspokoić” – mówi. – „Spójrz, Kemal i ja mamy nagrania na temat tej nocy w swoich rękach…”. „Co? Oszalałaś? Jak możesz bawić się z czymś, co dotyczy mojego życia? Co jeśli Emir się dowie?”. „Już się dowiedział…”.

„Aha, czyli ta policja to jego sprawka” – domyśla się Ozan. „Posłuchaj mnie, możesz im powiedzieć o wszystkim, ponieważ jesteś niewinny” – oznajmia Nihan. – „Wszystko było ustawione przez Emira! Dziewczyna, o której myślisz, że zginęła tamtej nocy, miała pod bluzką torebkę ze sztuczną krwią. Ona nie umarła, jesteś niewinny!”. „Mówiłem ci, że ona umarła! Emir i ja przenieśliśmy jej ciało. Była cała kałuża krwi… Nie ruszała się, a potem ją pogrzebaliśmy”. „Ty jej nie pochowałeś. Emir to rzekomo zrobił”. „Nihan, skończ ten temat. Co zrobię, jeśli Zeynep się dowie? Nie mogę ryzykować dla sprawy, która powinna być już dawno zamknięta”. „To co robisz jest nie tylko samolubne, ale także głupie. Jesteś niewinny!”.

„Wszystko się dzieje przez Kemala! Zjawił się i wszystko się posypało!” – stwierdza Ozan. – „Nie ma potrzeby tracić czasu i energii na tę sprawę. Zaprzeczę wszystkiemu. Wszystkim zarzutom!”. „Nie możesz tego zrobić. Nie możesz mnie zdradzić” – mówi Nihan. „Ty mnie zdradzasz, Nihan! Dlaczego to robisz?! Wiesz przecież, że nie zniosę przesłuchania ani tym bardziej tego, że Zeynep może mnie zostawić”. W tym momencie na salę wkraczają policjanci. „Panie Ozanie, mamy do pana kilka pytań” – oznajmia funkcjonariusz. Nihan opuszcza pokój. – „Czy zna pan osobę zwaną Linda Watson? Była ona widziana po raz ostatni z panem w klubie Blue Way 15 października 2010 roku”.

„Nie byłem w takim klubie” – odpowiada Ozan. – „Takie miejsca staram się unikać z daleka. Może po prostu jestem do kogoś podobny? Poza tym ta data jest szczególnie ważna dla mnie. Wtedy właśnie zebraliśmy się w Moonrise, by świętować wiadomość o ślubie mojej siostry. I kogo byście nie zapytali, potwierdzi wam to. Są również zdjęcia na moim komputerze z tą datą”. Tymczasem Emir i Kemal są na dachu szpitala. „Poddaj się w tej sprawie” – radzi Soydere. – „Zostaw Nihan. Robisz to samo za każdym razem. Krzywdzisz Nihan za pomocą jej brata”. „Wina Ozana jest wielka” – stwierdza Emir. „Nie większa niż twoja”. „Jest duża zgodnie z prawem. Aktualnie nie masz żadnego dowodu przeciwko mnie”.

„Nihan nie pozwoli, by jej brat trafił do więzienia” – kontynuuje Emir. – „Nie zrobiła tego do tej pory i nie zrobi tego teraz. W naszym życiu nic się nie zmieni”. „Testujesz nas oboje poprzez naszych braci, a to bardzo nieładna gra” – mówi Kemal. – „Aktualnie ja przeprowadzam twój ostateczny test, ale ty go ignorujesz. Nie potrafisz nawet ukryć swojej paniki. Tylko ja potrafię zobaczyć te tchórzliwe kłamstwa za twoją maską. Nikt nie był w stanie być prawdziwym wrogiem dla ciebie. Do dzisiaj. Postawiłem twojego krewnego prosto przed twoimi oczami. Więc zostaw w spokoju Zeynep, Tarika i Ozana. Zobaczymy co zrobisz, kiedy pojawi się twoje rodzeństwo. Jak sobie z tym poradzisz?”.

„Nie powiedziałbym, by był dla mnie imponującym wrogiem” – oznajmia Emir. – „Ale to bardzo odważne, odsłaniać się ze wszystkich swoich ruchów”. Kemal odchodzi. W następnej scenie widzimy go, jak wraz z Nihan idzie szpitalnym korytarzem. „Możesz w to uwierzyć? On nie chce złożyć zeznań, ponieważ nie wierzy w siebie, mimo że mamy dowody jego niewinności” – mówi dziewczyna. „Musimy odsunąć presję Emira od niego” – stwierdza Soydere. „Jak mamy to zrobić?”. „Nie możemy tego zrobić z Ozanem. Musimy to rozwiązać z Emirem”. Nagle telefon Nihan zaczyna dzwonić. To Emir. Dziewczyna prosi, by Kemal zostawił ją samą i odbiera połączenie.

„Nie zdobędziesz Ozana, testując go” – oznajmia Nihan. – „Światło nareszcie zaczyna świecić w ciemności”. „Dokładnie o tym mówiłem, żoneczko. Powinniśmy wpuścić więcej światła do ciemności i otworzyć grób…” – odpowiada Emir. – „Opowiem im o pułapce miłosnej, którą zaplanowałem, a Ozan opowie, jak zabił kogoś”. „Ozan jest niewinny. Nie jesteś zdolny, by ciągle wodzić go za nos. Jest mi niedobrze od twoich gróźb i blefów. Ale nie potrwa to długo. Wkrótce wpadniesz w dołek, który sam sobie wykopałeś”. „Za bardzo w siebie wierzysz, moja droga żonko…”. „Nie nazywaj mnie tak! I nie możesz się do mnie zbliżać tak długo, jak ja tego nie chcę. Nie będziesz w stanie się zbliżyć ani do Kemala, ani do mnie. Zgłosiłam policji, że nas szantażujesz”. „Zostałem już o tym poinformowany” – oznajmia Emir i rozłącza się.

Tarik jest w samochodzie Emira. Jego szef właśnie rozmawia z kimś przez telefon. „Czy Tufan nadal jest w firmie? Bądź gotowy. Zapakujesz go, kiedy Tarik przyjedzie pod firmę” – mówi i kończy połączenie. Następnie zwraca się do brata Kemala: „Wiem, że macie napięte stosunki. Teraz masz szansę wziąć odwet i spuścić z siebie powietrze”. „Ale nie rozumiem, co mam zrobić?” – pyta Tarik. „Mój człowiek ci wytłumaczy, ale teraz masz inne zadanie. Przywieziesz mi Nihan”. „Jak to? Skąd?”. „Powiedzmy, że z odwiedzin. Zajmiesz się tym? Czy zamierzasz kolejny raz przegrać z Kemalem?”.

W następnej scenie widzimy Tarika, który puka do drzwi domu brata. „Czego tu chcesz?” – pyta Kemal. „Przyjechałem odebrać panią Nihan” – oznajmia Tarik. „Bracie, odejdź stąd”. „Nie jestem twoim bratem ani nikim innym. Odsuń się, nie mam żadnych interesów z tobą”. „Czy myślisz, że możesz sobie tu przychodzić i odebrać mi Nihan?”. „Nie rozmawiam z tobą. Nihan, pojedziesz ze mną”. „Nigdzie się nie ruszam!” – oznajmia żona Emira. „Słyszałeś. Odejdź stąd, bracie!”. „Stawiasz mnie w sytuacji bez wyjścia. Nie chcę, aby stało się coś nieprzyjemnego…”.

„Zamierzasz zabrać dorosłą kobietę siłą?” – pyta Leyla. „Jeżeli będę musiał” – odpowiada Tarik. „To się nie wydarzy!” – grzmi Kemal. „Tarik, nie zauważyłeś tego, że Emir wykorzystuje cię po to, by sprowokować awanturę?” – pyta Nihan. „Zauważyłem, że sama prosisz się o kłopoty, będąc przy boku Kemala, zamiast swojego męża”. „Wystarczy! Nie igraj z moją cierpliwością. Odejdź z mojego domu!” – rozkazuje Kemal i popycha brata. Emir upada na ziemię. Podnosi się, zza paska wyciąga pistolet i wymierza nim w Kemala! „No, teraz mnie dotknij!” – mówi Tarik. – „Teraz mnie tknij, skoro jesteś taki bohater!”.

„Co ty robisz?! Odłóż broń! Oszalałeś?!” – krzyczy Nihan. „Tarik, co ty robisz?!” – przeraża się Leyla. „Celujesz bronią w swojego brata?” – pyta ze spokojem Kemal. „Nie jesteś już moim bratem, ani nikim takim” – odpowiada Tarik. „Faktycznie. Nie możesz być moim bratem. Nie tylko sprzedałeś swój umysł diabłu, ale także serce. Dobrze, niech tak będzie. Dalej, strzelaj!”. Kemal przybliża się do brata. Swoją piersią dotyka lufy pistoletu. Tarik w końcu opuszcza broń…

„Nie mierz bronią ponownie, jeśli nie potrafisz pociągnąć za spust!” – mówi Kemal. Nagle pojawia się Emir. „Czy to są słowa, które mówisz do własnego brata?” – pyta. – „Teraz jestem na siebie zły. Myślałem, że przyjadę tutaj przed Tarikiem. Dwóch braci kłóci się ze sobą. Tarik, wracaj do pracy”. Podwładny Emira posłusznie odchodzi. „Dużo mówisz, ale to są tylko puste słowa. Nihan nigdzie z tobą nie pójdzie” – oświadcza Soydere. „Nigdy nie spodziewałem się, że zrobisz coś takiego, moja żono. Chcę tylko zemsty za to, co zrobiłaś. Czy to wiele?”. „Zostaw mnie w spokoju!” – rozkazuje Nihan.

„Pozwól, że powtórzę ci od początku” – mówi Kemal. – „Nie próbuj nawet zastawiać żadnych pułapek, ponieważ nie będą pożyteczne tym razem”. „Masz dość daleko idące zamiary, co do mojej żony, która nosi mój pierścionek na palcu” – stwierdza Emir. „Myślę, że coś pomyliłeś. Ty jesteś tyranem w tej historii. Nie będę niczego dochodził. Będę tylko ją kochał”.

Nihan ściąga z palca pierścionek i oddaje go Emirowi. „Zabieraj te kajdany. To koniec!” – oznajmia. – „Zaakceptuj to, czy tego chcesz, czy nie!”. „Myślisz, że twoim łańcuchem jest Ozan, ale to ja nim jestem” – oświadcza Emir. – „Nigdzie nie pójdziesz. W końcu i tak wrócisz do mojego domu”. „Tak, wrócę. Ale po to, by ogłosić swoją decyzję i spakować swoje rzeczy. Teraz jadę do pracowni”. Nihan odchodzi. Emir cały czas patrzy Kemalowi prosto w oczy. „Nie będzie w stanie się ze mną rozwieść. Będzie moją zoną do mojej śmierci!” – mówi Kozcuoglu z przekonaniem. „Jaka szkoda. Naprawdę szkoda. Masz obsesję na punkcie czegoś, co uważasz za prawdziwe” – stwierdza Kemal. „Nie martw się, to się wydarzy. Przestanie być obsesją, a stanie się rzeczywistością” – oznajmia Emir, odwraca się i odchodzi.

Tarik wchodzi do gabinetu Tufana. „Czego chcesz? Mam dużo pracy” – oznajmia Tufan. „Pójdziesz ze mną” – mówi Soydere. „Dokąd?”. „Do pana Emira. Chce się z tobą spotkać prywatnie”. „Dlaczego nie wezwał mnie osobiście, tylko wezwał ciebie?”. „Będziesz mógł zapytać go o to na miejscu”. Tufan zakłada swoją marynarkę i udaje się za Tarikiem. Co Emir planuje z nim zrobić?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy