194: Omer znajduje się na tarasie. Słyszy dochodzący z ogrodu dziwny hałas. Rozgląda się dokoła, ale niczego nie dostrzega. Wraca do domu. W tym czasie Zehra nagrywa swoją opinię o mężu. „Przede wszystkim jesteś dobrym człowiekiem” – mówi dziewczyna. – „Pod maską impertynenta… Wszyscy, którzy są razem z tobą… Rodzina, której okazujesz…”. „Stop!” – przerywa Ayse, która nagrywa wypowiedź bratowej. – „Zehra, przyznaj sama, że zakochany człowiek nie jest w stanie mówić spokojnie o swoich uczuciach w obecności innych. Myślę, że powinnaś nagrać to sama w swoim pokoju”. „Tak, prawdopodobnie masz rację” – potwierdza Zehra. – „Tak będzie zdecydowanie lepiej”.

Akcja przenosi się na zewnątrz. Widzimy, jak człowiek Hilmiego Yilmaza podrzuca do samochodu Omera pistolet, z którego dokonano zabójstwa szefa ochrony! Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yasemin przekazuje Korayowi swoją złotą bransoletkę. „Weź to i spłać dług” – mówi. „Czy to nie bransoletka, którą podarował ci ojciec?” – pyta syn Fikreta. „To nie czas na takie rozmowy. I tak nie mamy innego wyjścia. Weź to. Tata nie może dowiedzieć się o tym długu”. Koray, choć czuje się bardzo niezręcznie, zabiera bransoletkę i odchodzi. Tymczasem do rezydencji Kervancioglu przyjeżdża kurier. Ma przesyłkę dla Merta, którą odbiera Zehra.

Po chwili przy drzwiach pojawia się Omer. „Co to?” – pyta mężczyzna. „To przyszło do mnie… To znaczy do Merta” – odpowiada córka Salima i szybko odchodzi do salonu, gdzie znajduje się Mert. „Dobrze, wreszcie przyszła” – mówi syn Hilmiego Yilmaza i zabiera się za rozpakowywanie przesyłki. – „Myślisz, że skończymy z tym dzisiaj?”. „Mam taką nadzieję. Wiesz w ogóle, jak to obsługiwać?”. „Oczywiście, że tak”. „Dobrze, w takim razie idę do kuchni”. „A ja odniosę to do pokoju, żeby nikt nie widział”.

Gdy Mert i Zehra odchodzą, do salonu wchodzi Alev. „Sytuacja robi się coraz bardziej interesująca” – mówi do siebie kobieta. – „Ciekawe, co wy tam wyprawiacie?”. Akcja przenosi się do kuchni. „Chcemy zrobić film z udziałem tych, którzy są mu bliscy” – mówi Zehra do Hediye i Okkesa. – „Zgadzacie się na to?”. „Oczywiście, że się zgadzamy” – potwierdza ogrodnik. – „Jak mógłbym odmówić, kiedy chodzi o Omera”. „Wy to bardzo dobrze wymyśliliście, ale… Ja w ogóle nic z tego nie zrozumiałam” – oznajmia Hediye. – „Jak to wszystko zrobimy?”. W tym momencie przy wejściu do kuchni pojawia się Alev i z ukrycia przysłuchuje się rozmowie w środku.

„To bardzo proste” – tłumaczy Zehra. – „Wy opowiecie o chwilach związanych z Omerem, które zapadły wam w pamięć, a ja to wszystko nagram”. Do kuchni wchodzi Alev. „Film dla Omera, tak?” – pyta. „Tak, to niespodzianka od Zehry” – mówi mąż Hediye. „Bracie Okkesie, to nie tylko moja niespodzianka. To prezent od nas wszystkich”. „Jak to ma wyglądać? To, co nagrałaś telefon, chcesz pojedynczo pokazywać Omerowi?” – docieka Alev. „Nie, tą częścią zajmie się Mert. Ja tylko nagram poszczególne filmiki”. „Och, jak miło… A mnie, kiedy nagrasz?”. „Teraz zamierzałam nagrać brata Okkesa i siostrę Hediye…”.

„Najpierw mnie nagraj!” – oświadcza Alev. – „Dlatego, że muszę jechać do firmy”. „Nie ma problemu, córko. My możemy poczekać” – oznajmia Hediye. W następnej scenie widzimy, jak Alev przed lustrem poprawia makijaż. „W porządku, jestem gotowa” – mówi po dokonaniu poprawek. – „Możemy zaczynać”. Zehra kieruje na nią obiektyw komórki i włącza nagrywanie. „Omer, jesteś dla mnie bardzo wyjątkowy. Jesteś zarówno moją rodziną, jak i najlepszym przyjacielem. A także…” – tu Alev przerywa i uśmiecha się szeroko. – „Jestem bardzo szczęśliwa, że jesteś obecny w moim życiu. Każdy aspekt twojego istnienia czyni wszystko pięknym”.

„Do dzisiejszego dnia zawsze mnie chroniłeś. Nawet w swoje najbardziej zajęte dni nie zaniedbywałeś mnie. Pamiętasz, kiedy byliśmy w Ameryce, wszyscy zapomnieli o moich urodzinach. Nawet ja sama zapomniałam. Ale ty, tego dnia… Nieważne. Ty i tak pamiętasz ten dzień. Byłam wtedy taka szczęśliwa. Nadal przechowuję wszystkie nasze zdjęcia. Nie tylko w albumie, ale także tutaj” – Alev kładzie dłoń na swoim sercu. – „Zawsze byłeś tutaj, Omer. I pozostaniesz tu na zawsze. Wiem, że więź między nami jest wieczna. Bądź bardzo szczęśliwy, Omer”.

Po skończonych nagraniu Zehra odchodzi. „To jeszcze nie koniec, wieśniaczko” – mówi Alev. – „Wieczorem będzie czekać na Omera wielka niespodzianka…”. Zehra udaje się do kuchni, gdzie nagrywa wypowiedź Okkesa i Hediye. „Pan Omer jest dla mnie jak syn” – mówi mężczyzna. – „Allah nie dał nam własnych dzieci, ale i nie pozostawił bez nich. Zawsze traktowałem Omera jak własnego syna. I ja, i Hediye, zawsze odnosiliśmy się do niego z rodzicielską czułością. Daj Boże, byśmy wszyscy, którzy mieszkamy pod tym dachem, żyli razem długo i szczęśliwie. Ponieważ dla mojego syna, Omera, największym szczęściem jest rodzina”.

Okkes przeciera chusteczką oczy, w których zaszkliły się łzy. Koray tymczasem wchodzi do biura Yenera, gdzie znajdują się Mehtap i Beton. „Koray, bardzo chcielibyśmy ci pomóc, ale sam wiesz…” – odzywa się siostra Yenera. „Przyszedłem zapłacić” – oświadcza ukochany Yasemin. „Eee… Mam nadzieję, że wujek Salim nie był bardzo zły, kiedy dowiedział się o twoim zadłużeniu?”. „Nie, mistrz Salim o niczym nie wie. Nie powiedziałem mu”. „Ach, rozumiem. Z czasem mu powiesz. Wujek Salim na pewno nie pochwali tego długu, ale powiedz mu, niech się nie denerwuje”. „Mistrz się o niczym nie dowie. To mój dług i ja wszystko spłacę”.

Koray przekazuje Mehtap plik banknotów. „Trochę brakuje, ale bardzo niewiele. Całą resztę spłacę jak najszybciej” – zapewnia i opuszcza biuro. „Skoro nie od Salima, to od kogo on wziął te pieniądze?” – zachodzi w głowę kobieta. – „Beton, wstawaj w tej chwili i dowiedz się, gdzie on znalazł te pieniądze. Natychmiast!”. Beton posłusznie podnosi się z krzesła i odchodzi. Akcja przenosi się na teren rezydencji. Omer wyciąga ze schowka w swoim samochodzie teczkę z dokumentami. Nie zauważa jednak ukrytego tam pistoletu. Na terenie posesji wciąż jest człowiek Hilmiego Yilmaza i wszystko obserwuje z ukrycia. Czy intryga powiedzie się i Omert zostanie zatrzymany w związku z podejrzeniem zabójstwa?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy