308 i 309: Wieczorem Zehra rozmawia z mężem w pokoju. „Dziś w rezydencji wydarzyły się różne sytuacje” – oznajmia. „Jakie na przykład?” – docieka Omer. „Chodzi o Muge. Jej zachowanie bardzo mnie niepokoi”. W tym momencie rozlega się pukanie do drzwi. Do pokoju zagląda służąca i oznajmia, że kolacja jest już gotowa. Małżonkowie kończą rozmowę. Akcja przenosi się do domu Kerema. Mężczyzna rozmawia przez telefon z opiekunką pielęgniarki, która może mieć informacje o biologicznych rodzicach Sabah. „Ona chce pieniądze, tak?” – pyta mężczyzna. – „I dopiero wtedy powie?”. „Zgadza się” – potwierdza dziewczyna. – „Chodzi tu w końcu o ludzi, którzy porwali dziecko dla pieniędzy”.

„Nie jest uczciwym żądać pieniędzy bez przekazania jakichkolwiek informacji” – stwierdza Kerem. – „Poza tym, skąd będę wiedział, że ona mówi prawdę?”. „Rozumiem pana, ale tak jak powiedziałam, ona bez pieniędzy niczego nie powie” – zaznacza opiekunka. – „Ja tylko próbuję panu pomóc, ponieważ wiem, jak ważna jest dla pana ta sprawa”. „Załatwię pieniądze. Jutro się widzimy” – Kerem rozłącza się i idzie otworzyć drzwi, gdyż właśnie rozległ się dźwięk dzwonka. Przed wejściem stoi Sabah.

Po kolacji Zehra ponownie próbuje porozmawiać z Omerem. „Może porozmawiamy później?” – proponuje mężczyzna, który jest zajęty pracą. „Ale to bardzo ważne, ta kobieta…” – odzywa się córka Salima. „Jutro, dobrze? Teraz muszę popracować”. „Ale ja bardzo martwię się o Asyę”. „Nie musisz się o nią martwić. Ma mamę, ojca i mnie. A teraz, jeśli pozwolisz, muszę popracować”. Zehra ze zrezygnowaniem opuszcza gabinet męża. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Kerem spotyka się z opiekunką pielęgniarki.

„Mam nadzieję, że nic niewłaściwego nie przychodzi panu do głowy” – mówi dziewczyna. – „Biorę te pieniądze tylko dlatego, ponieważ poprosiła mnie o nie bliska przyjaciółka pielęgniarki Bahar. Ja nie mam z tym nic wspólnego, żeby pan to dobrze zrozumiał. Zaangażowałam się w to ze zwyczajnych, ludzkich pobudek. Chcę, żeby ta biedna dziewczyna mogła znów połączyć się ze swoją rodziną. Jak tylko będę mogła, zadzwonię do pana”. Opiekunka zabiera kopertę z pieniędzmi i odchodzi.

W rezydencji rozlega się dzwonek do drzwi. Nihat idzie otworzyć i po drugiej stronie widzi uśmiechniętą od ucha do ucha Muge. „Co ty wyprawiasz? Dlaczego wciąż tu jesteś?!” – pyta wściekły mężczyzna. – „Chcesz może, bym powiedział wszystkim, jaką jesteś podłą szantażystką?”. „Uspokój się. Wiesz o tym, co się wczoraj stało. Nie mogłam zostawić Asyi”. „Nigdy więcej nie zbliżysz się do mojej córki, rozumiesz? Ostrzegam cię po raz ostatni. Masz iść precz z tego domu!”.

Nihat opuszcza dom. „Była tu pani?” – Muge zauważa znajdującą się na korytarzu Zehrę. „Szłam do salonu” – odpowiada córka Salima. Gdy nauczycielka odchodzi, mówi do siebie: „Ta kobieta zdecydowanie coś kombinuje. Muszę porozmawiać z Omerem”. Córka Salima udaje się do gabinetu męża. Mówi mężczyźnie o swoich podejrzeniach względem Muge, ale ten po raz kolejny ją zbywa. Nauczycielka tymczasem jest w kuchni. Zza pojemnika z przyprawami wyciąga fiolkę z substancją, którą dodała do mleka Asyi. Upuszcza ją jednak na podłogę, gdy do pomieszczenia wchodzi jedna ze służących.

W następnej scenie widzimy, jak Muge wychodzi na zewnątrz. Ayse i jej córka bawią się przed domem w ganianego. „Ach, tutaj jesteście” – mówi nauczycielka. – „Przyszłam zabrać Asyę do parku. Dobrze jej zrobi takie wyjście”. „Wspaniale. Pójdziemy więc wszyscy razem” – oznajmia Ayse. – „Po wczorajszych wydarzeniach nie chcę zostawiać córki samej”. „To nie jest konieczne. Mówię tak, ponieważ prawdopodobnie ma pani swoją pracę”. Nagle telefon siostry Omera zaczyna dzwonić. „Halo?” – odbiera dziewczyna. – „Naprawdę? Ale ja muszę popatrzeć na te dokumenty. Proszę poczekać jedną sekundę”.

„Pani Muge, muszę się z kimś spotkać” – oznajmia Ayse, odkładając słuchawkę od ucha. – „Idźcie do parku, ale proszę, niech pani uważa”. Akcja przenosi się do kuchni, gdzie właśnie jest Zehra. Dziewczyna sięga pod szafkę, gdzie potoczyła się fiolka, którą upuściła Muge. „Co to takiego?” – zastanawia się żona Omera i przykłada buteleczkę do nosa. Od razu zauważa, że pachnie tak samo jak mleko, które Muge podała Asyi. Zehra szybko wybiega z kuchni. Przez okno w korytarzu widzi, jak Asya odjeżdża samochodem ze swoją nauczycielką!

Kerem przyjeżdża przed agencję nieruchomości. Widzi, jak Sabah wsiada do samochodu jego przyjaciela i razem z nim odjeżdża. Syn Naciego wysiada z auta i podchodzi do stojącej na chodniku Canan. „Ten Teoman to bardzo miły chłopak” – stwierdza córka Hamiyet. – „Jesteście bliskimi przyjaciółmi?”. „Aha…” – potwierdza Kerem, wciąż patrząc w kierunku, gdzie jego przyjaciel i Sabah odjechali. „Oni z Sabah bardzo dobrze się dogadują. Wydaje mi się, ze całkiem do siebie pasują. Ty tak nie myślisz?”. Mężczyzna bez słowa odchodzi do swojej agencji. W środku cały płonie z zazdrości.

Taksówka z Zehrą w środku podąża za samochodem Muge. „Kochasz mnie, Asyo?” – zagaduje nauczycielka. „Tak, kocham” – potwierdza dziewczynka. „I ja bardzo cię kocham. Dlatego puścimy dziś latawiec. Najpierw jednak musimy pojechać odpowiednio wysoko…”. Tymczasem Zehrze, po wielu próbach, udaje się dodzwonić do Omera. „Jestem w taksówce, dzwonię z telefonu taksówkarza, bo mój się rozładował” – oznajmia zaaferowana dziewczyna. „Co się stało? Dokąd jedziesz?” – pyta brat Ayse. „Nie wiem, jadę za Muge. Wydaje się, że ona porwała Asyę. Teraz wyjeżdżamy z miasta… Musisz szybko przyjechać, ta kobieta straciła rozum!”.

„Powinienem był się domyślić, to moja wina!” – krzyczy Nihat, który znajduje się w gabinecie Omera. „O czym mówisz? Co masz na myśli?” – docieka mąż Zehry. „Znałem Muge wcześniej, ale przez jej problemy psychiczne rozstaliśmy się. Moja córka… Co jeśli ona skrzywdzi Asyę?!”. Nihat sięga po telefon i wybiera numer do Muge. Po drugiej stronie słyszy głos swojej córki: „Tatusiu, jedziemy z siostrą Muge puszczać latawca. Przyjedź i ty”. „Dobrze, moja jedyna, zaraz przyjadę. Nie bój się, dobrze?”. „Czekamy na pana, panie Nihacie” – zabiera głos Muge. – „Proszę szybko przyjechać, inaczej Asya bardzo się zmartwi”. Kobieta rozłącza się.

Nihat chce od razu wybiec z gabinetu, ale Omer zatrzymuje go. „Posłuchaj, tak nie można” – przekonuje mąż Zehry. „Muszę pojechać! Ona zrobi krzywdę mojej córce!” – krzyczy Nihat. – „To prawdziwa psychopatka! Nie tylko życie Asyi, ale także Zehry jest w niebezpieczeństwie! Jedyne, czego ona chce, to ja. Jeśli tam pojadę…”. „Musisz pojechać, ale do domu. Bądź razem z Ayse, dobrze?”. Nagle komórka Nihata zaczyna dzwonić. To… Ayse! Mężczyzna odbiera, ale nie zdradza żonie prawdy. Mówi jej, że Omer i Zehra odebrali Asyę od Muge i pojechali razem na wycieczkę.

Muge zostawia samochód na drodze i idzie z Asyą przez las. Gdy dostrzega, że w lesie pojawiła się także Zehra, każe dziewczynce zostać na miejscu, a sama dyskretnie zbliża się do żony Omera. Zachodzi ją od tyłu i uderzeniem drewnianym drągiem w potylicę powala na ziemię. Następnie wraca do Asyi i zabiera ją do pobliskiego domku. „To tutaj? A gdzie tata?” – pyta dziewczynka. „Przyjedzie. Jest już w drodze, moja droga” – zapewnia nauczycielka. „Ale nie tak mi mówiłaś. Powiedziałaś, że czeka tu na mnie, a wcale go nie ma. Tata nie przyjedzie, wiem to!”. „Dość! Zamilknij!”. „Chcę do mamy! Gdzie jest moja mama?”.

„Zamknij się, powiedziałam!” – Muge bierze kilka głębokich wdechów, a następnie mówi: „Moja droga, nie zobaczysz więcej mamy. Od teraz twoja mama to ja”. „Nie, ty nie jesteś moją mamą!” – stwierdza zapłakana dziewczynka. „Naprawdę? Jeśli nie wierzysz, to spytamy twojego tatę” – kobieta wybiera numer do Nihata, lecz nie udaje jej się nawiązać połączenia, gdyż nie ma zasięgu. Tymczasem Zehra odzyskuje przytomność. „Co się ze mną stało?” – pyta zdezorientowana, podnosząc głowę. Nagle wszystko sobie przypomina. – „Asya! Dokąd ona mogła ją zabrać?!”.

Omer zatrzymuje samochód przed stojącą na drodze taksówką. „To pan przywiózł tutaj moją żonę?” – zwraca się do taksówkarza. „Tak, to ja” – potwierdza mężczyzna i wskazuje kierunek, w którym udała się jego pasażerka. Akcja przenosi się do warsztatu. Koray nalewa Keremowi herbatę. „Już trzecia filiżanka, a nadal nic z siebie nie wydusiłeś” – stwierdza. – „Może zaczniesz już opowiadać? Jakie masz problemy? Chodzi o Sabah, prawda? Jesteś tak przejęty, bo nie udało ci się nic dowiedzieć o jej rodzinie?”.

„Jeśli o to chodzi, to jestem na dobrej drodze” – oznajmia Kerem. – „Ale masz rację, jestem taki z powodu Sabah. Jakby to powiedzieć… Ona się zmieniła. Zachowuje się inaczej. Nie mogę tego zrozumieć”. „Co takiego robi, na przykład?” – docieka Koray. – „Przyjacielu, no wyduś to z siebie”. „Nie wiem, jak to wyjaśnić, ale wydaje się, że zachowuje się tak tylko w stosunku do mnie”. „To znaczy, że jest na ciebie obrażona. Zrobiłeś coś, co mogłoby ją urazić?”. „Ja? Nie, nic nie zrobiłem”.

Akcja przenosi się do warsztatu. „Zgubiłam spinkę, którą kupiła mi mama” – oznajmia ze smutkiem Asya, siedząc na łóżku. „Nie płacz przez spinkę” – mówi Muge. – „Kupię ci tysiąc spinek. Kupię ci wszystko, czego tylko zechcesz. Bądź tylko moją córeczką. Z czasem zaakceptujesz to, że jestem twoją mamą” – kobieta obejmuje dziewczynkę. – „Moja droga, nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze. Ty, ja i twój tata będziemy razem bardzo szczęśliwi. Nikt nie będzie w stanie nas rozdzielić. Nie waż się smucić”.

Akcja przenosi się do rezydencji. Pełen niepokoju Nihat chodzi od ściany do ściany. Do pomieszczenia wchodzi Cevriye i uważnie mu się przygląda. „Synu, usiądź chwilę, porozmawiamy” – prosi kobieta. – „Ostatnio jesteś jakiś dziwny. Nie macie z Ayse żadnych problemów, prawda?”. „Nie, skąd ci się to wzięło, ciociu?” – zaprzecza szybko mężczyzna. „Posłuchaj, wychowałam cię. Jak mogłabym nie zauważyć twoich problemów, twojego zdenerwowania? To twoje rozmyślanie w samotności. Telefon, którego ani na chwilę nie wypuszczasz z rąk. No dalej, opowiedz mi wszystko od samego początku”.

Akcja wraca do warsztatu. „Rozluźnij się trochę” – prosi przyjaciela Koray. – „Posłuchaj swojego serca. Nie postępuj ze sobą tak surowo. Nie męcz tak siebie. Od czego byś nie uciekał, przed czym byś się nie wzbraniał… Tak nie można”. „Źle mnie zrozumiałeś” – oznajmia Kerem, który boi się wyznać, że czuje coś do Sabah. „W porządku, przyjacielu. Nie musisz mi odpowiadać. Nie męcz siebie”. „Naprawdę źle mnie zrozumiałeś. Nigdy przed niczym nie uciekałem i nie uciekam”. „Dobrze, bracie, w porządku. Pamiętaj jednak, że potem może być za późno na niektóre rzeczy”.

Nagle telefon Kerema zaczyna dzwonić. „Kerem, przyjacielu, możemy się spotkać?” – pyta Teoman. „Dziś się nie uda, jestem bardzo zmęczony” – oznajmia syn Naciego. „Nie zajmę ci dużo czasu. Gdyby to nie było ważne, nie dzwoniłbym”. „Dobrze, przyjdź do domu”. Tymczasem Zehra znajduje spinkę do włosów Asyi. W niedalekiej odległości zauważa drewniany domek. W te pędy biegnie w jego stronę. Wchodzi do środka. „Były tutaj” – mówi, widząc znajdującą się na komodzie czarną torebkę Muge. Następnie podchodzi do otwartego okna i widzi oddalającą się nauczycielkę z Asyą.

Zehra wybiega na zewnątrz. W pogoni za porywaczką dociera nad urwisko. Na jego krawędzi Muge stoi wraz z Asyą! „Muge, uspokój się, proszę” – błaga przerażona Zehra. „Zrobisz jeszcze jeden krok, a skoczę stąd razem z dzieckiem!” – ostrzega psychopatka. „Dobrze, będzie tak jak chcesz. Nie zbliżę się nawet o krok, ale posłuchaj, musisz się uspokoić. Asya bardzo się boi”. „Co ci do tego? Po co się do tego mieszasz? To moja córka!”. „Dobrze, spokojnie, zróbmy tak. Ty oddasz mi Asyę, a ja nikomu nie powiem o tym, co tu zaszło. Możesz odjechać dokąd zechcesz”. „Dlaczego miałabym oddawać tobie moją córkę? Gdzie jest Nihat? Dlaczego nie przyjechał? A może pojechał w przeciwnym kierunku, do Ayse?!”.

„Nie, jakby tak mógł… Oczywiście, że przyjedzie do ciebie” – zapewnia Zehra. – „Ale posłuchaj, jeśli Asyi coś się stanie, Nihat nigdy ci nie wybaczy”. „Gdzie jest Nihat?!” – powtarza Muge, a następnie na cały głos zaczyna krzyczeć imię mężczyzny. Krzyki te docierają do uszu znajdującego się w okolicy Omera. Akcja przenosi się do rezydencji. „Co ty mówisz, Nihat?!” – przeraża się Cevriye. – „Co to wszystko ma znaczyć?!”. „Omer i Zehra próbują uratować Asyę, ale nie mogę się do nich dodzwonić… Nie mam żadnych wieści!” – oznajmia zrozpaczony mężczyzna, załamując ręce. – „To wszystko moja wina. Od razu powinienem o wszystkim powiedzieć Ayse. Ale ja uznałem, że rozwiążę wszystko sam i oczywiście nie wyszło!”.

„Ciociu” – kontynuuje Nihat z oczami pełnymi łez – „a jeśli Asyi coś się stanie? Co ja wtedy zrobię?”. „Synu, uspokój się. Bądź dobrej myśli” – mówi Cevriye. – „Ta kobieta w żadnym wypadku nie może skrzywdzić twojej rodziny. O Boże, miej ich w opiece…”. Akcja przenosi się do domu Kerema. „Chcę porozmawiać z tobą otwarcie, przyjacielu” – oznajmia Teoman. – „Jesteś pewien, że nie czujesz niczego do Sabah?”. „Przyjacielu, już wcześniej pytałeś, a ja powiedziałem, że nie” – przypomina Kerem. – „Dlaczego znów o to pytasz?”. „Chciałem po prostu się upewnić, ponieważ… Sabah mi się podoba. I to bardzo”.

Akcja wraca nad urwisko. „Dla Nihata zmieniłam całe swoje życie” – oznajmia Muge, wciąż trzymając Asyę nad przepaścią. – „Zrobiłam dla niego wszystko. On nie może mnie zostawić! Nie może odejść!”. „Muge, bardzo mi przykro, ale… Nihat na pewno wie o wszystkim, co powiedziałaś” – stwierdza Zehra. – „Nie sądzę, żeby chciał cię zranić”. „Nihat mnie kocha, zgadza się. Mów dalej. Dlaczego milczysz?”. „Tak, ale posłuchaj, jeśli on zobaczy swoją córkę w takim położeniu… Nie wiem, czy jego uczucia się nie zmienią. Spójrz tylko na Asyę, jaka jest przestraszona. No już, oddaj mi Asyę, Muge. Jeśli nie chcesz, by Nihat cię znienawidził, powinnaś to zrobić”.

„Nihat nawet na mnie nie patrzy. On już mnie nienawidzi!” – stwierdza Muge. – „On mnie wygnał! Wygnał!”. „Posłuchaj, Asya bardzo się boi” – powtarza Zehra. – „Ona jest jeszcze bardzo mała, jest dzieckiem. Możemy wszystko rozwiązać, rozmawiając ze sobą. Zastanów się, jeśli Asi coś się stanie, Nihat nigdy ci nie wybaczy. No już, oddaj mi Asyę”. „Czyli Nihat jest już w drodze, tak?” – na twarzy psychopatki pojawia się uśmiech. „Tak, tak, już jedzie”. „Wszystko zniszczyłam” – Muge zaczyna płakać. – „Nie chciałam, żeby tak było. Ja przede wszystkim chciałam Nihata. Chciałam, żeby miał rodzinę. Wszystko było dla niego…”.

Zehra wykorzystuje chwilę słabości Muge i zbliża się do niej. Już jest bliska odebrania dziewczynki, gdy nagle pojawia się Omer i zakrzykuje: „Asya!”. W tym momencie Muge odzyskuje rezon. Wypuszcza dziewczynkę, ale przechwytuje Zehrę i przystawia jej broń do skroni! „Teraz wszystko się skończy” – oznajmia. – „Doszliśmy do końca drogi. Jeśli ja odejdę, ona odejdzie razem ze mną!”. Omer każe Asyi oddalić się na bezpieczną odległość. Następnie robi krok w kierunku żony. „Nie podchodź! Nie podchodź, bo ją zabiję!” – ostrzega Muge. – „Kiedy tu przyszłam, chciałam zabić tylko jedną osobę. Dla mnie jednak nie ma różnicy, czy zabiję jedną czy więcej”.

„Dobrze, nie zbliżę się nawet na krok, ale puść Zehrę” – prosi Omer. „A może najpierw ciebie zabiję?” – psychopatka wymierza z broni do mężczyzny. – „Nihat wtedy jeszcze bardziej się zdenerwuje”. „Omer, proszę cię, zabierz Asyę i uciekajcie stąd” – mówi Zehra. „Zamknij się! Zamknij się albo cię zastrzelę!”. „Posłuchaj, Zehra jest moją żoną. Nie krzywdź jej” – prosi mężczyzna. – „Czy to z Nihatem nie masz problemu? W takim razie wyjaśnij wszystko z nim. Twoim problemem nie jest Zehra. Puść ją, proszę”.

„Nie puszczę jej” – oświadcza kobieta. – „Nie trudź się na próżno. Wszystko to stało się przez twoją żonę. Inaczej już dawno byłoby po sprawie”. Akcja przenosi się do rezydencji. Nihat jest sam w pokoju. Nagle jego telefon zaczyna dzwonić. Mężczyzna sprawdza, czy nie ma nikogo przy drzwiach i odbiera: „Halo, Omer? Co z Asyą? Wszystko w porządku? Proszę, powiedz, że nic jej nie jest”. „Z Asyą wszystko dobrze, jest bezpieczna, ale Muge… Wzięła Zehrę jako zakładniczkę. Ta kobieta postradała zmysły. Posłuchaj, włączę teraz telefon na głośnomówiący. Przekonasz Muge, jak bardzo ją kochasz, rozumiesz?”.

„Rozumiem, dobrze, zrobię to” – potwierdza mąż Ayse. Omer ostrożnie zbliża się do psychopatki. „Powiedziałam ci, żebyś się nie ruszał!” – przypomina Muge. „Tak, ale żebyś słyszała, muszę się przybliżyć. Nihat chce z tobą porozmawiać. Ma ci coś do powiedzenia”. „Dość już mi powiedział. Wszystko, co się wydarzyło, to jego wina”. „Muge” – z głośnika wydobywa się głos Nihata – „proszę cię, posłuchaj mnie uważnie. Nigdy wcześniej z żadną kobietą o tym nie rozmawiałem. Po twoim odejściu zrozumiałem, jak bardzo mnie kochasz. Zrobiłaś to wszystko, ponieważ mnie kochasz, wiem to. Tylko zakochana kobieta mogła zrobić tak wiele”.

„Byłem niesprawiedliwy wobec ciebie” – kontynuuje Nihat. – „Bardzo tego żałuję. Wybacz mi, że cię nie zauważałem. Dawne uczucia rozpaliły się we mnie na nowo. Zrozumiałem, jak bardzo jesteś dla mnie ważna. Przyznaję, na początku źle się do ciebie odnosiłem, ale bałem się, że znowu się w tobie zakocham. Zrozumiałem jednak, że nie kocham Ayse, tylko ciebie… Muge, weź telefon i porozmawiaj ze mną, proszę. Muszę usłyszeć twój głos. To moja ostatnia prośba”.

Omer kładzie telefon na ziemi. Gdy Muge chce go podnieść, mężczyzna wytrąca jej broń z ręki. Psychopatka rzuca się do ucieczki. Brat Ayse chce pobiec za nią, ale Zehra przytula się do niego i prosi, by jej nie zostawiał. Czy Muge zniknie już na zawsze? Czy jednak nie odpuści i po raz kolejny da się rodzinie Kervancioglu we znaki?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy