Zakazany owoc odcinek 480: Kumru chce, by Caner został ojcem jej dziecka! Handan jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie!

Odcinek 480 – streszczenie: Dogan mówi Yildiz, że z powodu ciężkiej sytuacji gospodarczej firma nie jest w najlepszej kondycji finansowej. „Co teraz zrobimy? Co się stanie?” – pyta zaniepokojona kobieta. „Będziemy musieli nieco zredukować wydatki”. „Mówiąc to, masz na myśli nasz ślub?”. „Ślub również”. „Jak to? Jest coś jeszcze?”. „Będę musiał wystawić sąsiedni dom na sprzedaż”. „Mój dom?”. „Tak. Jakoś się tutaj pomieścimy. Jeżeli nie stanowi to dla ciebie problemu, oczywiście”.

„Jest aż tak źle?” – pyta Yildiz z narastającą paniką w głosie. „To tylko tymczasowe. Za kilka lat sytuacja wróci do normy. Wkrótce przyjdą kupcy zainteresowani domem. Powiedz rodzinie, żeby wiedzieli”. „Dobrze, powiem im. Czy jest coś, co mogę dla ciebie zrobić? Powiedz, a zrobię to”. „Rzeczywiście jest coś, co możesz zrobić. Czy możesz obciążyć ten dom hipoteką? Jeśli odmówisz, przyjmę to ze zrozumieniem”. „Nie, kochanie, zrobię to, tylko nie znam procedur. Pójdę powiedzieć mamie. Boże mój…” – Yildiz odchodzi, bardzo zakłopotana.

Kumru wyznaje Canerowi, że jest w ciąży. „Co?!” – zakrzykuje mężczyzna i staje jak wryty, z niedowierzaniem wpatrując się w przyjaciółkę. „Cicho, nie krzycz. „Dziewczyno, o czym ty mówisz? Jak to się stało?”. „Stało się, po prostu. To dziecko Selima”. „Co teraz zrobisz?”. „Nie jestem pewna. Nie wiem, czy Selim nadaje się na ojca, ale wiem, że chcę być mamą”. „Kumru, nie zamierzasz samotnie wychowywać dziecka, prawda?”. „Dlaczego nie?”. „Co powiesz ojcu? Myślisz, że to przed nim ukryjesz?”. „Mam pewien pomysł”. „Jaki?”. „Będę potrzebować kandydata na ojca dla mojego dziecka, który się ze mną ożeni. Później, w odpowiednim czasie, rozwiodę się z nim”.

„Boże, jaki kandydat na ojca? Oszaleję!” – mówi Caner, chwytając się za głowę. – „Kumru, raz skłamałaś i wiesz, jak to się skończyło. Poza tym, jaki idiota zgodzi się na coś takiego?”. Kumru posyła przyjacielowi wymowny uśmiech. To właśnie on jest jej kandydatem na ojca dla dziecka. Yildiz mówi mamie o problemach finansowych Dogana. Asuman każe córce natychmiast z nim zerwać.

Aslan mówi Julii, że znalazł sposób na pozbycie się Handan. Okazuje się, że kobieta jest uczulona na jad pszczeli. „Wspaniale!” – cieszy się Julia. – „Uwolnię się od Handan. Sprawię, że Kumru dowie się, że jej zmarła matka miała romans z Selimem, a jej ojciec o wszystkim wiedział. To będzie prawdziwa bomba. Ta rodzina nigdy się z tego nie podniesie. Dogan zaś, jak zawsze, przyjdzie do mnie po radę. Wszystko zostanie naprawione”.

Yildiz zaprasza Ender do swojego domu. „Wygląda na to, że znowu mnie potrzebujesz” – mówi Ender, siadając na kanapie obok swojej kryzysowej przyjaciółki. „Nie nazywajmy tak tego. Powiedzmy, że chcę się z tobą skonsultować”. „Ponieważ pani Asuman leży w pokoju prawie nieprzytomna, wnoszę, że chodzi o Dogana. Mam rację?”. „Czy doszły cię słuchu, że firma Dogana nie radzi sobie ostatnio najlepiej?”. „Nie. Skąd to wzięłaś?”. „Więc nic o tym nie wiesz? Mete powiedział Sedaiowi, że mają kłopoty”.

„Mete z pewnością dużo wie” – mówi Ender z nutą ironii. „Czy nie jest prawą ręką Dogana?”. „Jest, a co za tym idzie, musi być całkowicie posłuszny swojemu szefowi”. „Ender, co chcesz powiedzieć? Z pewnością masz swoich ludzi w firmie”. „Mam ludzi wszędzie” – potwierdza z typową dla siebie skromnością siostra Canera. „Możesz się z nimi skontaktować i zapytać, czy to prawda?”. „Yildiz, czuję, że nie powiedziałaś mi całej prawdy. To Dogan przekazał ci tę wiadomość, prawda?”.

„Tak, on mi to powiedział” – przyznaje Yildiz. „A ty w to uwierzyłaś?” – Ender zanosi się śmiechem. „Czy gdybym uwierzyła, rozmawiałabym teraz z tobą? Mówię ci, żebyś to zbadała, bo mam wątpliwości”. „Teraz jest mądrzejszy, gdy ma zamiar ponownie się z tobą ożenić”. „Przecież to nie ja uganiałam się za nim, tylko on za mną”. „Mimo to wie, z kim ma do czynienia”. „Ender, nie pozwól, by ta rozmowa przerodziła się w bójkę”. „Yildiz, posłuchaj mnie. Kumru cię nie chce, Julia cię nienawidzi. Wysłałaś Dogana do więzienia, następnie wprowadziłaś się do jego domu”.

„Jestem matką jego dziecka” – przypomina córka Asuman. – „Gdzie powinnam mieszkać?”. „Kochanie, mężczyźni tak nie myślą. Najwyraźniej Dogan chce cię jeszcze raz sprawdzić”. „Pokażę mu, jeśli tak jest! Zadzwoń do swoich ludzi i dowiedz się, czy to prawda”. Ender wykonuje telefon i potwierdza, że w firmie nie ma najmniejszych problemów. Yildiz postanawia w bardzo wyrafinowany sposób zemścić na Doganie. Gdy do willi przychodzi jego przyjaciel wraz z żoną, ubiera się w stare, babcine ubrania, by zawstydzić Dogana przed gośćmi, a jednocześnie pokazać mu, że wzięła sobie do serca jego sugestię o konieczności redukcji wydatków.

Wieczorem sytuacja wraca do normy. Dogan i Yildiz obiecują sobie, że nigdy więcej nie będą ze sobą pogrywać. Tugce sugeruje Emirowi, by został szefem ochrony na farmie Julii, dzięki czemu przez cały czas będą razem. W hotelu Zeynep i Handan organizują imprezę z okazji utworzenia fundacji, mającej na celu upamiętnienie Engina. Na wydarzeniu obecni są Kumru i Selim, ale trzymają się od siebie z daleka. Nieoczekiwanie na scenę wchodzi Ender i przedstawia szokującą informację o wycieku ropy naftowej do Morza Egejskiego z należącego do Julii tankowca.

Wszyscy uczestnicy wydarzenia są w szoku. Natychmiast wokół Julii zabiera się tłum dziennikarzy. Kobieta ucieka, nie złożywszy żadnych wyjaśnień. Czuje się upokorzona i najchętniej zapadłaby się pod ziemię. Selim wpada na scenę i wyłącza monitor, na którym została wyświetlona kompromitująca jego siostrę wiadomość. Nazajutrz Handan przyjeżdża na farmę. Julia jest zadowolona, bo kobieta, której chciała się pozbyć, sama do niej przyszła. To znacznie ułatwia jej zadanie.

Julia spotyka się z Handan w stajni. „Co cię łączy z doktorem Selimem?” – pyta mama Kumru, nie rozumiejąc, dlaczego jej były kochanek zareagował tak ostro poprzedniego wieczoru, gdy Julia została publicznie upokorzona. „O czym mówisz?”. „Nie zachowuj się, jakbyś nie rozumiała. Dlaczego miałby tak panikować, skoro cię nie zna? Dlaczego próbował cie bronić jak szalony? Co jest między wami?”. „Handan, wszystko w porządku? Nie wyglądasz zbyt dobrze. Myślę, że Ender nastawiła cię przeciwko mnie”.

„Widziałam wszystko, widziałam na własne oczy” – mówi stanowczo Handan. – „Wszyscy widzieli i nabrali podejrzeń”. „Uspokój się, kochana. Wejdźmy do środka i porozmawiajmy.” – Julia pokazuje przybyłej, by poszła za nią. Nagle popycha ją do jednego z pomieszczeń gospodarczych i zamyka drzwi. „Co ty robisz?!” – pyta oburzona Handan, podnosząc z worków z paszą, na które upadła. „Mam ciebie dość, Handan. Nie tylko ja, ale także mój brat”. „Twój brat? Kto jest twoim bratem?” – Po chwili mama Kumru sama domyśla się odpowiedzi. – „To niemożliwe. Selim?”.

„Tak” – potwierdza Julia. – „Jaka szkoda, że zabierzesz ten sekret do grobu”. „Co?!” – Handan robi wielkie oczy. „To będzie trochę bolało, ale zarazem jest najmniej skomplikowane. Twoje dni są policzone”. Do pomieszczenia wchodzi Aslan w kombinezonie pszczelarskim. W rękach trzyma pudełko, zapewne z pszczołami w środku. „Kiedy wyjdę, otworzysz pokrywę” – instruuje chłopaka Julia. Przerażona Handan chwyta ją za ramię i mówi drżącym, przepełnionym paniką głosem: „Mam alergię na pszczoły”. „Wiem o tym, kochana” – pada odpowiedź i w tym momencie odcinek dobiega końca. Czy Handan umrze na farmie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *