Odcinek 190 – streszczenie: Późnym wieczorem Ferit wraca do domu. Znajduje stojącą na tarasie Sunę. „Co tu robisz w taką mroźną pogodę?” – pyta. – „Wszystko w porządku?”. „Chciałam pobyć sama, więc tu przyszłam”. „Chcesz powiedzieć, żebym z tobą nie rozmawiał? Jesteś zła na mnie?”. „Dlaczego miałabym być na ciebie zła?”. „Nie wiem. Z powodu twojego lub mojego ojca. Z powodu całej tej sytuacji z Pelin, oczywiście”. „Wiem, że nie chronisz Pelin, tylko swoje dziecko. Uratowałeś też życie mojemu ojcu. Nie mam powodu, żeby być na ciebie zła”. „Dziękuję, szwagierko. Ty jedna potrafisz mnie zrozumieć. Ale dlaczego jesteś taka zamyślona?”.
„To nic poważnego” – odpowiada Suna. – „Mamy problemy z Kayą, ale rozwiążemy je”. „Nie możesz tego rozwiązać. Ty i Kaya nie pasujecie do siebie. Kim jest Kaya? Zasługujesz na kogoś znacznie lepszego. Nie zrozum mnie źle. Kiedy ty i Abi byliście razem, zareagowałem negatywnie. Nie wyszło wam, on też nie był dla ciebie odpowiedni. Ale w życiu nie pomyślałbym, że możesz mieć coś wspólnego z Kayą”. „Na samym początku nie uważałeś mnie za osobę godną siebie. Teraz nie uważasz innych za godnych mnie”. „Co to znaczy? Co masz na myśli, mówiąc, że nie uważałem cię za godnego siebie?”.
„Oboje wiemy, co to znaczy” – stwierdza Suna. – „Zawsze tak było w moim życiu, wiesz? Zawsze mi było siebie żal. Inni litowali się nade mną. Na przykład moja mama mi współczuje. Ciocia i Seyran tak samo. Teraz także ty. Ale wiesz, jaka jest prawda? Sama to na siebie sprowadzam. Na przykład wypędziłam ojca. Seyran wróciła do jego domu. Teraz są tam razem. Będą prowadzić życie rodzinne, którego ja nigdy nie prowadziłam. Dlaczego więc wyszłam za Kayę? Żeby wszystko tak się potoczyło? Dlaczego weszłam z Kayą na tę nieodwracalną ścieżkę?”.
Suna chowa twarz w dłoniach, ukrywając łzy. Ferit obejmuje ją czule i mówi: „Nie waż się tak mówić. Nie ma nieodwracalnej drogi. Jeśli czujesz się nieszczęśliwa, możesz z nim zerwać. Nikt cię nie powstrzyma. Jeśli chcesz, możesz ponownie poślubić ukochaną osobę, która jest ciebie godna. Naprawdę zasługujesz na coś lepszego. Nie wierzysz mi” – obejmuje dłońmi policzki szwagierki – „ale nie mówię tego wszystkiego, bo jest mi cię żal”. Kamera robi zbliżenie na Abidina, który ze schodów obserwuje tulących się do siebie Ferita i Sunę.
Serter przyjeżdża do posiadłości Sehmuza. Mówi mu o swoich podejrzeniach odnośnie ojcostwa dziecka Pelin. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Ferit i Gulgun odwiedzają Orhana w więzieniu. Gdy osadzony wchodzi do pokoju widzeń, jest bardzo zlękniony. „Tato, co się dzieje?” – pyta Ferit. – „Dlaczego jesteś w takim stanie? Czy ktoś coś ci zrobił w środku?”. „Zastawili na mnie pułapkę, synu. Wywiązała się bójka, w wyniku której ktoś został ranny. Ktoś inny włożył mi nóż do ręki. Ale nic nie zrobiłem. Przysięgam, że nic nie zrobiłem”.
„W porządku, powiemy prawnikowi” – Ferit próbuje uspokoić ojca. – „On wszystko rozwiąże”. „Celowo zostałem umieszczony w tej celi. Nie wypuszczą mnie stąd, rozumiesz?”. „Tato, nikt nie może ci tego zrobić. Ktoś musiał to widzieć. Musi być jakiś świadek”. „Nie ma, synu. Wszyscy są przeciwko mnie. To koniec. Fericie, porozmawiaj z dziadkiem. Tylko jego moc może pomóc”. „Spokojnie, wszystkim się zajmiemy.” – Gulgun obejmuje męża. – „Twoja rodzina jest zawsze z tobą, nie martw się”.
Sehmuz i Serter przyjeżdżają do rezydencji Korhanów. Halis przyjmuje ich i pyta: „Jaki jest powód tej wizyty?”. „Z powodu pańskiego wnuka mieliśmy okazję się już poznać” – stwierdza Serter. – „Dzisiaj, tak jak tamtego dnia, znam swoje miejsce i będę traktował cię z szacunkiem. Dziecko, które uważasz za swojego prawnuka, może być moje”. „Chcę widzieć tę dziewczynę. Natychmiast ją tu przyprowadźcie!” – wydaje rozkaz nestor. Suna chce powiadomić Ferita, ale ten nie odbiera telefonu.
Po tym, jak Kazim wycofał swoją skargę, Seyran jest zmuszona spotkać się z siostrzeńcem przyjaciela swojego ojca. Udaje się do restauracji, gdzie wytrwale czeka na przybycie owego mężczyzny. W końcu traci cierpliwość i postanawia uciec. Po raz kolejny wpada na przystojnego bruneta, którego poznała w szpitalu (Akin). Prosi go o pomoc w ucieczce, nie zdając sobie sprawy, że właśnie z tym mężczyzną miała się spotkać.