„Złoty chłopak” odcinek 233 – streszczenie szczegółowe

Suna wysyła Saffetowi SMS, że chce się z nim spotkać. Tarik rozmawia z Tayyarem. „Zrobiłem obliczenia i doszedłem do wniosku, że oni też są mi coś winni” – oznajmia ojciec Akina. – „Zniszczyli moją rodzinę, tak jak twoją. Nasze pragnienia nie są inne. Wy chcecie dziewczyny, a ja ich matkę. Chcę Esme. Ta tutaj jest za stara, stała się zrzędliwa. Ciągle krzyczy, denerwuje mnie. Esme nie może żyć bez córek, a ja nie będę w stanie opiekować się zarówno jej córkami, jak i nią. Nie mogę stanąć w obronie wszystkich. Ty weź dziewczyny, a ja zabiorę ich matkę. Ty i twój brat zostaniecie moimi zięciami”.

„Co stanie się z ciocią (Mezide)?” – pyta Tarik. „Tam, gdzie leży ta twoja dziewczyna, ją też wyślemy” – oznajmia Tayyar. – „Będą o siebie dbać”. „Jesteś maniakiem, ale spodobał mi się ten plan”. „Dziękuję, zięciu. Potrzebujemy trochę czasu. Jest kilka przeszkód, które najpierw musimy usunąć”. Akcja przenosi się na komisariat. Ifakat jest zamknięta w cali. Po drugiej stronie krat stoi jej prawnik. „Nie mogę tu zostać, zrób coś!” – domaga się kobieta. – „Muszę natychmiast stąd wyjść!”.

„Pani Ifakat, dzisiejszej nocy nie możemy nic zrobić” – odpowiada adwokat. – „Pierwszą rzeczą, którą zajmiemy się jutro rano, będzie ustalenie, co da się zrobić”. „Zadzwoniłeś do Sehmuza? Powiedziałam ci, żebyś do niego zadzwonił! On mnie stąd wyciągnie!”. „Nie mogliśmy się do niego dodzwonić, a jego lokalizacja jest nieznana”. „A pan Orhan? W porządku, dowiedzieli się o tym na oczach wszystkich, ale czy nikt nie zadzwonił? Nikt nic nie zrobił? Czy nie mam nikogo?”. „Pani Ifakat, w tej chwili wydaje się, że została pani sama. Jedyne, na czym możemy polegać, to twoja niewinność”. Prawnik odchodzi, a kobieta pogrążą się w żałosnym szlochu.

Gulgun wybiera numer do Mezide, mając nadzieję, że ta nie odbierze połączenia. Ma nadzieję, że kobieta jest martwa. Jednak połączenie zostaje odebrane. „Córko Gulgun, czy to wypada dzwonić o tak późnej porze?” – pyta Mezide. „Nie jesteś martwa” – stwierdza zaskoczona żona Orhana. „Dzięki Bogu, nie jestem. Pan podarował mi zdrowe ciało. Czasami sama się dziwię, że jeszcze żyję. Ale taka jest wola Boga. Jeśli zadzwoniłaś w sprawie Halisa, to doszliśmy do porozumienia”.

„Jakiego porozumienia?” – pyta Gulgun z przestrachem w głosie. „Co miałam zrobić, gdy złamałaś naszą umowę? Da mi życie, które jest mi winien. To może być jego życie, jego żony albo twojego syna. Może nawet twoje własne. Jeśli jesteś wystarczająco odważna, zapytaj się go”. Nazajutrz Seyran prosi terapeutkę o radę, jak powiedzieć mężowi o swojej śmiertelnej chorobie. Suna przyjeżdża do restauracji, gdzie umówiła się z Saffetem. Mężczyzna znowu czeka na nią z bukietem stokrotek, których ta ponownie nie przyjmuje. Chce dowiedzieć się, kto stanowi dla nich zagrożenie.

„Ferita tu nie ma” – stwierdza Suna. – „Powiedziałeś, że porozmawiasz tylko ze mną. Oto jestem, powiedz mi. Ale najpierw powiesz mi, co jest między Tarikiem a Seyran”. „Jest coś pomiędzy moim bratem a Seyran? Od jak dawna to trwa? Nie wiedziałem. Mój brat właśnie wyszedł. Wiedziałem, że choroba łączy ludzi, ale tego się nie spodziewałem”. „Jaka choroba? Czy Tarik jest chory?”. „Nie, to Seyran jest chora”. „Miała mały wypadek, ale już czuje się dobrze. O czym ty mówisz?”.

„Nie, ona ma poważną chorobę” – odpowiada Saffet. „Jaką chorobę? Co to za poważna choroba?”. „Nie mogę powiedzieć, mój brat byłby bardzo zły. Ty też będziesz smutna, nie mogę”. „Saffecie, powiedz mi!” – Suna chwyta widelec i grozi nim byłemu mężowi, przykładając sztuciec do jego szyi. – „Gadaj, nie denerwuj mnie! Co to za choroba? Przysięgam, że cię zabiję!”. „Seyran jest bardzo chora. Mój brat o tym wie, dlatego wczoraj spotkał się z Seyran w tajemnicy przed Feritem. Seyran umiera”. Suna upuszcza widelec. Jest zdruzgotana.

Prawnik ponownie zjawia się przed celą Ifakat. Ma dla niej dobre wieści. Oznajmia, że pojawił się świadek, który zezna, że w chwili popełnienia morderstwa znajdowała się w innym miejscu. Tym świadkiem okazuje się być… Gulgun! „Ty mnie wyciągnęłaś?” – pyta zaskoczona Ifakat. „Gdybym nie potrzebowała twojej pomocy, nawet nie kiwnęłabym dla ciebie palcem” – odpowiada mama Ferita. – „Ale w sprawie przeciwko Halisowi mogę zaufać tylko tobie”. „O co chodzi?”. „Miałaś rację. Nie wiem, kiedy i jak, ale tata zrobi coś Orhanowi. Proszę cię, pomóż mi. Ocal Orhana”.

Streszczenie zostało opracowane na podstawie oryginalnego odcinka dostępnego na YouTube. W pole wyszukiwania wpisz: „Yalı Çapkını 70. Bölüm” i oglądaj od 1:40:40 do 2:22:29. Więcej streszczeń serialu „Złoty chłopak” znajdziesz tutaj.

Podobne wpisy