Zakazany owoc odc. 119 i 120: Zeynep boi się, że Alihan ją zwodzi! Kaya zleca badanie DNA! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 119: Do rezydencji przychodzą goście, przed którymi Yildiz udaje, że zna świat sztuki, i obiecuje im, że zaprosi słynnego malarza na wspólną kolację, choć tak naprawdę wcale go nie zna. Nazajutrz Erim nie ma zajęć w szkole. Halit postanawia, że chłopak pojedzie razem z nim do firmy, by zaczął nabierać doświadczenia w pracy. Na miejscu Erim odwiedza Kayę i pije lemoniadę. Szklankę, z której pił, nowy dyrektor postanawia wykorzystać do przeprowadzenia testu DNA. Tymczasem Caner przychodzi do rezydencji i przynosi Zehrze zaproszenie na imprezę od Ender. Przy okazji wypija z siostrą Lili kawę i wydaje się, że łapią dobry kontakt.

Alihan informuje Zeynep, że musi wyjechać na dziesięć dni do Chin w sprawach biznesowych. Dziewczynie wcale się to nie podoba. Jej niepokój wzmaga się jeszcze bardziej, gdy odkrywa, że Hakan nic o takim wyjeździe nie wie. Yildiz odwiedza pracownię malarza. Przez swoje niedbalstwo niszczy jeden z jego obrazów i musi szybko uciekać. Tymczasem Kaya dzwoni do Orhana, którego poprosił o dostarczenie próbek do laboratorium. „Kiedy poznamy wyniki?” – pyta. „Za dwa dni. Nie wiem jednak, czy to było mądre”. „Zrobiłeś dobrą rzecz. Poznam odpowiedź na pytanie, które męczy mnie od wielu dni. Wreszcie będę znał prawdę”.

„Co zrobisz, jeśli ta prawda ci się nie spodoba?” – docieka Orhan. „Nie mam żadnych oczekiwań” – odpowiada Kaya. „Myślę, że jednak masz. Jeśli dowiesz się, że Erim jest twoim synem, wszystko się zmieni. Jesteś pewien, że tego chcesz?”. „Jestem gotowy na wszystko, Orhanie. Chcę znać prawdę”.

Odcinek 120: Ender przychodzi do butiku, gdzie spotyka Zerrin. Mówi jej, że ludzie plotkują o niej z powodu tego, co wydarzyło się między Alihanem i Zeynep. Akcja przeskakuje do wieczora. Kaya, używając podstępu, wyciąga Ender na kolację. Próbuje rozbić lód w sercu dawnej kochanki i zbliżyć się do niej. Wydaje się, że częściowo osiąga sukces. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Zeynep wchodzi do gabinetu Alihana. „Mam dla ciebie niespodziankę” – oznajmia mężczyzna i podaje ukochanej dokument. – „Wynająłem dom, możemy się wprowadzić. Nasz tymczasowy dom jest gotowy do zamieszkania”.

„Co się stało? Jest jakiś problem?” – pyta Alihan, nie widząc na twarzy Zeynep euforii, której oczekiwał. – „Wyglądasz na zmartwioną”. „Nie, wszystko jest w porządku” – odpowiada dziewczyna. „Zeynep, powiedz mi, o co chodzi”. „Nie rozumiem, skąd wzięła się ta podróż do Chin”. „Mówiłem ci, że chodzi o pracę”. „Tak, ale Hakan nic nie wiedział o tej podróży. Nie rozumiem tego”. „Myślisz, że okłamałem cię, mówiąc, że wyjeżdżam do Chin?”. „Nie mam tego na myśli, ale wygląda na to, że przede mną uciekasz”. „Dlaczego miałbym uciekać? Mamy nowy dom, zaczynamy wspólne życie. Za kilka lat pobierzemy się”.

Zeynep kieruje zaskoczone spojrzenie na Alihana. Oczekiwała, że mężczyzna będzie chciał ożenić się z nią zdecydowanie szybciej. Akcja przenosi się do firmowej kawiarni. Caner i Emir siadają przy stoliku. „Posłuchaj mnie” – mówi ten drugi. – „Asuman uważa, że Zeynep traci czas z Alihanem. Myśli, że on ją zwodzi”. „A co Zeynep o tym sądzi?” – pyta brat Ender. „Powiedziała, że Alihan nigdy nie zrobiłby czegoś takiego”. „Nie ufa swojej mamie. Zeynep jest naprawdę naiwna”. „Myślisz, że Alihan jest gotowy zostawić Zeynep?”. „Wszystko możliwe. Ale myślę, że Zeynep ponownie by tego nie zniosła. Co więc zrobimy?”.

„Nie wiem, ale musimy coś zrobić” – stwierdza Emir. – „Może zadzwonimy do Hakana?”. Wkrótce Hakan pojawia się w kawiarni. Caner pyta go wprost, czy Alihan myśli o zerwaniu z Zeynep. „Co? Jakie zerwanie?” – pyta zaskoczony Hakan. „Ale nie chce się z nią ożenić” – zauważa Emir. – „Powiedz nam, jeśli jest coś na rzeczy”. „Czy wy jesteście normalni? Dlaczego Alihan miałby zrobić coś takiego? Zeynep uciekła sprzed ołtarza dla niego, a on nie wyjechał do Ameryki dla niej”. „Kiedy więc będzie ślub?” – pyta Caner.

„Nie wiem tego” – odpowiada Hakan. „Jak to nie wiesz?” – pyta Emir. – „Czy Zeynep zostanie sama do końca życia?”. „Na pewno kiedyś się pobiorą, ale nie w najbliższym czasie. Zapytam was o coś. Czy to Zeynep kazała wam o tym ze mną porozmawiać?”. „Boże, nie! Jesteśmy jej przyjaciółmi i nie chcemy, żeby stała jej się krzywda. To wszystko”. „Czy nie macie innego zajęcia? Nie myślcie o tym. Są ze sobą szczęśliwi, nie martwcie się”.

Hakan odchodzi. „Uwierzyłeś mu?” – Emir zwraca się do przyjaciela. „Ani trochę. Alihan zostawi Zeynep. Hakan nas okłamał”. Tymczasem Yildiz zdobywa dawny adres zamieszkania Ender. Ma nadzieję, że jeśli sprawdzi miejscowość, z której pochodzi jej rywalka, dowie się o niej czegoś nowego. Trafia do bardzo biednej dzielnicy. Jeden z mieszkańców zaprowadza ją do mieszkania, w którym rzekomo znajduje się mama Ender. Wszystko okazuje się jednak pułapką i Yildiz musi oddać pieniądze, które ma przy sobie.

Akcja przenosi się do firmy. Ender wchodzi do gabinetu Kayi. Dziękuję mu za pomoc w znalezieniu nowego klienta. „To, co dla mnie zrobiłeś, to wielka rzecz” – oznajmia – „ale nasza przyjaźń nie może trwać w ten sposób”. „A w jaki?” – pyta mężczyzna. „Jestem u szczytu mojej kariery i nie mogę popełnić błędu”. „Mówisz, że mogę być błędem?”. „Nie będziemy się więcej spotykać prywatnie. Niech ostatnia noc pozostanie pięknym wspomnieniem, w porządku?”. „Dobrze, nie musimy się już widywać, Ender”. „Dziękuję ci za zrozumienie, miłego dnia.” – Kobieta odchodzi.

Yildiz na prośbę Zeynep przyjeżdża do kawiarni. „Co to za pośpiech?” – pyta, witając się z siostrą. – „Co się stało?”. „On wyjeżdża z Elif” – odpowiada Zeynep, przekonana, że wyjazd do Chin jest tylko wymówką Alihana, by spędzić czas sam na sam z kochanką. – „Pamiętasz, jak ostatnio u niej byłam? Powiedziała, że wyjeżdża na dziesięć dni. Alihan też udaje się w dziesięciodniową podróż”. „Zapytałaś Elif, czy ona też wyjeżdża do Chin?”. „Nie pytałam o to. Nie chcę wyjść na wścibską”. „Poczekaj, nie martwmy się od razu. Może to tylko zbieg okoliczności”.

„Yildiz, co jeśli oni naprawdę jadą razem?” – pyta głęboko przejęta Zeynep. – „Jeśli ukrywają to przede mną?”. „Jeśli wyjeżdżają razem, to normalne, że będą to ukrywać. Nie mogą tak po prostu pojechać”. „Oszaleję! Nie jestem już niczego pewna. Chcę wierzyć, że to przypadek, ale nie mogę”. „Wygląda na to, że nasza mama miała rację. Co Alihan robi? Czy naprawdę tracisz z nim czas?”. „Nie wiem. Gdyby nie chciał być ze mną, powiedziałby mi o tym”. „Dlaczego więc go nie zapytasz?”. „Nie mogę. Nie chcę sprawiać więcej problemów”. „Ale już istnieje problem”. „Tak, ale nie jestem pewna”.

„Zrobimy tak” – mówi Yildiz. – „Powiem komuś, żeby śledził Elif i tak dowiemy się wszystkiego”. „Nie rób tego. Masz rację, będzie najlepiej, jeśli porozmawiam z Alihanem”. „Sprawię, że za to zapłaci.” – Żona Halita podnosi się. Gdy jest już na zewnątrz, dzwoni do Alihana. „Właśnie chciałem do ciebie zadzwonić” – oznajmia mężczyzna. „Wielkie umysły myślą podobnie. Posłuchaj mnie, Alihanie! Zeynep właśnie mi powiedziała. Z kim jedziesz do Chin? Nie waż się denerwować mojej siostry. Tylko tyle mam ci do powiedzenia! Co? Co masz na myśli?”. Nie słyszymy tego, co Alihan powiedział po drugiej stronie, ale Yildiz jest mocno zaskoczona. Czy mężczyzna wcale nie planuje żadnego wyjazdu, tylko chce przygotować dla Zeynep coś specjalnego? Jaki wynik dadzą badania DNA?