Zakazany owoc odcinek 91: Kemal i Zehra zostają mężem i żoną! Zeynep nie chce widzieć Yildiz! [Streszczenie + Zdjęcia]

91: Ender spotyka się z Irem. Mówi jej, że to Yildiz zastawiła na nią pułapkę, i to przez nią rozpadł się jej związek z Hakanem. Na dowód pokazuje jej nagranie słów Yildiz: „Dobrze, zgadzam się. Jeśli musimy, wykorzystajmy Irem”. „Nie mogę uwierzyć” – mówi zdumiona piosenkarka. – „Jak ona mogła mi to zrobić?”. „Jeśli chcesz, zapytaj ją sama” – sugeruje żona Alihana. – „Ale upewnij się, że kiedy ją o to zapytasz, będzie obok niej Halit”. Tymczasem obładowana torbami z zakupami Yildiz wraca do rezydencji. Wchodzi do salonu, gdzie znajdują się Zehra i Kemal. „Czekaliśmy na ciebie” – oznajmia córka Halita.

„Dlaczego na mnie czekaliście?” – pyta zaintrygowana, a zarazem zaniepokojona Yildiz. „Mamy ci do przekazania piękną wiadomość” – odpowiada Kemal. „O czym wy mówicie?”. „Dzisiaj się pobraliśmy.” – Mężczyzna staje obok Zehry. Ta kładzie ręce na jego ramieniu i oboje uśmiechają się do zszokowanej Yildiz. „Czy twój ojciec o tym wie?” – pyta siostra Zeynep. „Oczywiście, że wie. Kemal już wcześniej zaplanował datę ślubu. Chciał mnie zaskoczyć, a tata powiedział, że później zorganizujemy obiad weselny”.

Alihan kończy grać na pianinie. „Zaskoczyłeś mnie” – mówi Zeynep. – „Dziękuję ci, to było cudowne. Jestem pod wrażeniem. Ale czego się spodziewasz? Myślisz, że wyjdziemy stąd wtuleni w siebie? Myślisz, że możemy zapomnieć o wszystkim? Czego ode mnie chcesz?”. „Chcę tylko, żebyś na mnie poczekała”. „Alihanie, rozmawialiśmy o tym milion razy. Nie możemy znaleźć rozwiązania, tylko rozmawiamy”. „Jak tylko będę mógł, rozwiążę wszystko”. „To już nic dla mnie nie znaczy. Nic się nie zmieni”. „Czy nie widzisz, co robię dla ciebie?”. „Widzę. Mówię ci to dlatego właśnie, że widzę. Nic więcej dla mnie nie rób. Zapomnij o mnie. Podjęłam decyzję i jej nie zmienię”.

„Nie mogę uwierzyć, jak bardzo jesteś uparta” – mówi Alihan. „Myślisz, że robię to, ponieważ jestem uparta? Nie ma to nic wspólnego z uporem czy dumą. Nie robię tego ze względu na to. To koniec. Dziękuję ci, to był piękny gest, ale…”. Zeynep odwraca się i odchodzi. W następnej scenie Alihan spotyka się z Hakanem w barze. Przyjaciel mówi mu, że już nigdy nie będzie mógł zaufać Irem i że między nimi wszystko skończone.

Wieczorem w rezydencji odbywa się przyjęcie w rodzinnym gronie. Zeynep próbuje pocieszyć siostrę, która nie żałuje sobie alkoholu. Nagle pojawia się Irem i od progu urządza awanturę. „Jesteś taka obrzydliwa!” – krzyczy, stając przed Yildiz. „Co się tu dzieje?” – pyta zdezorientowany Halit. „Zdradziłaś mnie! Zastawiłaś na mnie pułapkę! Wysłałaś mnie do tego domu, wiedząc, co się stanie!”. „Chwileczkę! Ty wysłałaś ją do Kemala?” – pyta Zehra, wbijając w macochę groźne spojrzenie. „Co się tu dzieje?” – powtarza Halit z coraz większym zdezorientowaniem.

„Twoja żona jest obrzydliwym człowiekiem!” – oświadcza Irem. „O czym ty mówisz? Nie rozumiem.” – Yildiz nieporadnie próbuje ratować sytuację. „Wysłałaś mnie tam, wiedząc, co się stanie. Okłamałam Hakana przez ciebie!”. „Chciałaś nas rozdzielić!” – grzmi Zehra. – „Tato, Kemal i ja pokłóciliśmy się tego dnia z powodu Irem. Prawie ze sobą zerwaliśmy. Teraz wiem, że to był jej plan!” – Wskazuje na macochę. „Zniszczę ci życie!” – odgraża się Irem. – „Pożałujesz, że mnie wykorzystałaś!”. „Czy ktoś mi łaskawie wyjaśni, co tu się dzieje?” – pyta ponownie Halit.

„Powiedz mi albo ja mu wszystko powiem!” – oznajmia Irem. „Ja…” – odzywa się zmieszana Yildiz i milknie, nie wiedząc, co dalej powiedzieć. Z pomocą przychodzi jej siostra. „Ja to wszystko zrobiłam” – oznajmia Zeynep. – „Yildiz o niczym nie wie, to wszystko moje dzieło. Irem, chodź, porozmawiajmy na zewnątrz”. „Zeynep, poczekaj” – mówi Halit. – „Co zrobiłaś? Powiedz nam, co się stało”. „Panie Halicie, to nie jest takie ważne. Myślałam, że Kemal będzie smutny, jeśli się ożeni…”. „Jak mogłaś tak pomyśleć?!” – wybucha Zehra. – „Kim ty jesteś?!”. „Panie Halicie, wyjaśnię później. Bardzo przepraszam…”.

Zeynep wybiega za Irem na zewnątrz. „Błagam cię, zatrzymaj się” – mówi. „Dlaczego to zrobiłaś?! Dlaczego uratowałaś tę sukę?!” – pyta piosenkarka, doskonale zdając sobie sprawę, że Zeynep nie ma nic wspólnego z tym, co ją spotkało. – „Dlaczego tak patrzysz? Masz mnie za głupią? Zeynep, ona jest kłamczuchą, śmieciem! W ten sposób tylko jej pomagasz!”. „Irem, proszę cię, uspokój się”. „Nie mogę! Hakan rozstał się ze mną przez Yildiz! Okłamałam Hakana, żeby jej pomóc! Yildiz teraz współpracuje z Ender!”.

„Proszę? Co ty mówisz?” – Zeynep robi duże oczy. „No jasne, tego też nie wiesz. Żyjesz we własnym świecie. Bóg jeden wie, co jeszcze przed tobą ukrywa”. „Nie mów bzdur. Dlaczego Yildiz miałaby współpracować z Ender?”. „Słyszałam to na własne uszy. Wysłuchałam nagrania rozmowy Ender i Yildiz”. „Nie, to niemożliwe”. „Zeynep, ja nie kłamię”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yildiz przyjeżdża do mieszkania siostry. „Wczoraj uratowałaś mi życie” – mówi i przytula się do Zeynep. – „Moja cudowna siostra, tak bardzo cię kocham”. „Wyjdź na zewnątrz” – mówi Zeynep, nawet nie patrząc na siostrę. „Co powiedziałaś?”. „Wyjdź z mojego mieszkania!”.

„Zeynep, dlaczego tak mówisz?” – pyta Yildiz z niewinną miną. – „Wiem, że zezłościłaś się na mnie, ale wszystko ci wyjaśnię”. „Co chcesz mi wyjaśnić? Co możesz mi wyjaśnić? Znowu mnie okłamałaś! Wyjdź z mojego domu, nie wierzę w ani jedno twoje słowo!” – Zeynep chwyta siostrę za rękę i ściąga ją z wersalki. – „Nie chcę cię więcej widzieć!”. „Dlaczego tak ze mną rozmawiasz?” – Oczy Yildiz zachodzą łzami. „Nie płacz! Nawet te łzy są fałszywe!”. „Nie wiem, co powiedziała ci Irem, ale…”. „Zamknij się! Nie wymieniaj jej imienia! Zerwała ze swoim chłopakiem przez ciebie! A dlaczego? Żeby ci pomóc! Zrujnowałabyś życie każdego, jeżeli przyniesie ci to korzyść! Dlaczego połączyłaś siły z Ender?”.

„Byłam zdesperowana” – tłumaczy Yildiz, udając, że dręczą ją wyrzuty sumienia. „Gdybyś była zdesperowana, usiadłabyś i płakała” – stwierdza Zeynep. – „Rujnowanie życia innym ludziom w niczym nie pomoże”. „Ender mnie oszukała”. „I dobrze zrobiła. Zasłużyłaś sobie na to”. „Proszę cię, nie bądź zła na mnie.” – Po policzkach żony Halita spływa coraz więcej łez. „Zła na ciebie? To, co czuję, to coś o wiele gorszego od złości! Bóg jeden wie, ile razy mnie okłamałaś! To niemożliwe, że jesteśmy siostrami. Żałuję, że ochroniłam cię ostatniej nocy. Gdybym wiedziała, że współpracujesz z Ender, nie powiedziałabym ani słowa. Chciałabym po prostu siedzieć i patrzeć, jak przegrywasz”.

„Dlaczego tak mówisz?” – Yildiz klęka przed siostrą. Jej głos jest pełen żalu. – „Porozmawiam z Irem. Porozmawiam też z Hakanem. Przeproszę ich, wszystko naprawię…”. „Oczywiście, że z nimi porozmawiasz! Masz dość kłamstw w rękawie! Na pewno coś wymyślisz! Irem nie chce z nami rozmawiać! Co byś zrobiła na jej miejscu? Czy chciałabyś nas widzieć?”. „Ale ona wszystko wyolbrzymiła…”. „Zamknij się! Proszę cię, zamknij się!”. Zeynep wyrzuca Yildiz ze swojego mieszkania. Czy siostry jeszcze się pogodzą?