Odcinek 285 – streszczenie: Sahika przychodzi do domu Hasana. „Gdzie pani Ender?” – pyta pan domu. „Miała pewne obowiązki. Przyjdzie później. Ja porozmawiam z tobą w jej imieniu”. Hasan i kobieta siadają w fotelach. „Kiedy kogoś nie lubię, nie chcę go widzieć” – oznajmia mężczyzna. – „Ale ty przyszłaś do moich drzwi z baklavą, nie mogę cię wyrzucić. Z pewnością możemy wszystko rozwiązać i porozmawiać o problemach. Dzisiaj będziemy świętować, ale ja nie piję alkoholu. Przygotowałem specjalny sok, który wypijemy. Sedai!” – wzywa swojego asystenta. Ten zjawia się po chwili z tacą, na której znajdują się dwa kieliszki z czerwonym napojem.

„Wznieśmy toast za lepsze dni” – mówi Hasan, biorąc do ręki kieliszek. – „Nie kłóćmy się więcej”. „Nigdy więcej walki” – zgadza się Sahika i podnosi kieliszek do ust. Bierze niewielki łyk. – „Och, to dla mnie zbyt mocne”. „Nie smakuje ci?”. „Smakuje, ale jest mocne”. „Jest takie tylko na początku, później można się przyzwyczaić. Spróbuj jeszcze trochę”. „Chciałabym, żeby Ender tu była. Ona uwielbia takie smaki”. „Ona też spróbuje. Przygotowałem sok także dla niej. Dalej, wypij wszystko”.

Sahika opróżnia kieliszek do dna. Nagle robi jej się gorąco, a oddech grzęźnie jej w gardle. Kobieta zaczyna się dusić. Z trudem wymierza palec w Hasana, jakby chciała powiedzieć: „Ty mi to zrobiłeś!”, po czym upada na podłogę, tracąc przytomność. Ojciec Cagataya ponownie wzywa swojego asystenta. „Ile dodałeś do jej drinka?” – pyta. „Tylko trochę” – odpowiada przestraszony Sedai. „Co masz na myśli? Ona zemdlała!”. „Szefie, przyprowadzę samochód i natychmiast zabiorę ją do szpitala”.

Sedai odchodzi, a na jego miejsce pojawia się Mahmut. Blady jak trup Hasan siedzi przy nieprzytomnej kobiecie, przykładając palce do jej szyi. Po chwili to samo robi jego asystent. „Ona nie żyje!” – stwierdza przerażony, nie wyczuwając pulsu. „Ender wkrótce tu przyjdzie. Co mamy robić?”. „Ukryj się gdzieś, a ja ukryję ciało. Nie mamy innego wyjścia”. „Wyrzuć ją do morza”. Akcja przenosi się do domu Cagataya. Yildiz podchodzi do stojących przed pokojem Halitcana męża i Cansu.

„Jest jakiś problem?” – pyta córka Asuman, krzyżując ręce na piersi. „Cagatay nie pozwolił mi zobaczyć Halitcana” – odpowiada Cansu. – „Boi się, że go obudzę. Nie wiedziałam, że jest takim troskliwym ojcem”. „Cagatayu, powiedziałam Cansu, że może go zobaczyć”. „Dobrze, wy rozmawiajcie, a ja pójdę do Halitcana” – oznajmia syn Feride i wchodzi do pokoju dziecięcego. „Jesteś naprawdę szczęściarą” – mówi Cansu. – „Mężczyznom zazwyczaj trudno jest zaakceptować dziecko, które nie jest ich”. „Cagatay nie patrzy na Halitcana, jak na cudze dziecko”. „Oczywiście, to widać”.

Hasan Ali i Mahmut zawijają ciało Sahiki w dywan. „Pospiesz się” – mówi były mąż Feride. – „Musisz pozbyć się ciała, zanim przyjdzie Ender. Nie ma tu Nermin i personelu, prawda?”. „Wszystkich wysłałem do domu” – odpowiada asystent. „Sedai usunął nagrania z kamer?”. „Właśnie się tym zajmuje”. „Bardzo dobrze. Nie może zachować się nagranie, na którym ta kobieta tu wchodzi. Sedai niech zostanie tutaj. Jeśli Ender go nie zobaczy, nabierze podejrzeń”.

Mahmut szybko wynosi dywan ze zwłokami z domu. Kamera robi zbliżenie na frędzle drugiego dywanu, wśród których zaplątał się złoty łańcuszek Sahiki. Akcja przenosi się do taksówki Hayatiego. „Wybrany abonent jest obecnie niedostępny” – słyszy Ender w słuchawce. Odkłada smartfon i mówi: „Boże, dlaczego wyłączyła telefon? Nie rozumiem tego”. „Może bateria jej padła” – sugeruje mężczyzna. „Nie sądzę. Nie jechała dziś z tobą?”. „Nie. Zadzwoniła do mnie, ale byłem wtedy zajęty. Chciałbym ją zawieźć”. „Nieważne, jedźmy”. „Przepraszam, że pytam, ale dokąd właściwie jedziemy?”. „Do domu mojego byłego partnera. Skręć tutaj w prawo. Byliśmy tu już wcześniej, pamiętasz?”.

Mahmut zatrzymuje samochód nad Bosforem. Wyciąga owinięte w dywan ciało z bagażnika i wrzuca je do wody. Zwłoki momentalnie opadają na dno. Ender dociera do domu swojego wroga. Sedai otwiera jej drzwi. „Myślałem już, że nie przyjedziecie” – mówi Hasan, starając się nie pokazywać po sobie zdenerwowania. „Gdzie Sahika?” – pyta przybyła, rozglądając się dokoła. „Czy nie miałyście przyjechać razem?”. „Jak to? Sahiki tutaj nie ma?”. „Spodziewałem się, że przyjedziecie razem”. „Wyszła przede mną. Powiedziała, że jedzie tutaj”. „Ale nie ma jej. Posłuchaj, jeśli macie jakiś plan, nie próbujcie mnie oszukać”.

„Nie planujemy niczego, Hasanie Ali” – zapewnia kobieta. – „Ale Sahika powiedziała mi, że tu przyjdzie. Dzwoniłam do niej, ale wyłączyła telefon. Nie rozumiem tego”. „W porządku, poczekamy na nią. Powiem Sedaiowi, żeby coś nam przygotował”. „Dziękuję, niczego nie chcę. Porozmawiamy, kiedy Sahika przyjedzie”. Jakiś czas później Ender jest z powrotem w domu w dzielnicy. „Zniknęła bez śladu” – mówi zaniepokojona do brata. – „Nie wiemy, gdzie jest”.

„Siostro, co jeśli dogadała się z Hasanem Alim?” – pyta Caner. – „Wzięła pieniądze i zniknęła. Już wcześniej robiła takie rzeczy. Ale to twoja wina. Dlaczego nie poszłyście tam razem?”. „Miałyśmy inny plan, dlatego pojechałyśmy osobno”. „Najwyraźniej ona miała inny plan, dlatego tu nie wróciła”. „Canerze, przestałeś myśleć racjonalnie. Co jeśli coś jej się stało?”. „Co mogło jej się stać? To ona krzywdzi innych. Nie mogę się zmusić do martwienia się o Sahikę. Jeśli nie wróci do jutra, oznacza to, że gdzieś uciekła”. „Może powinnam zadzwonić do Kayi i to sprawdzić?”.

„Jeśli to zrobisz, wtedy on też będzie się o nią martwił” – stwierdza Caner. „Nie powiem mu, że Sahika zaginęła. Po prostu sprawdzę, czy jest z nim. Ale jeśli do niego pojechała, zabiję ją”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Ender dzwoni do Cansu. „Dowiedziałaś się czegoś?” – pyta. „Nie. Hasan Ali i jego ludzie są w domu” – odpowiada dziewczyna. „Nikt nie widział Sahiki?”. „Nie. Nie było jej tutaj, kiedy wychodziłam z domu zeszłego wieczoru”. „Oszaleję! Gdzie ona może być?”. „Nie wiem, ja też jestem zdezorientowana”. „Posłuchaj, jeśli robicie coś razem, by mnie zniszczyć, przysięgam, że się na tobie zemszczę!”.

„Jeśli coś zobaczysz, od razu do mnie zadzwoń” – kontynuuje Ender. – „Nie oddalaj się nigdzie. Gdybyś była w domu, to by się nie wydarzyło”. Tymczasem do domu Hasana przychodzi Feride. Na podłodze znajduje złoty łańcuszek. Jest przekonana, że należy do jednej z młodych kochanek jej byłego męża. Chowa go do swojej torebki. Wkrótce w tym samym miejscu pojawia się Ender. Hasan chętnie pokazuje jej nagrania z monitoringu, które Sedai wcześniej odpowiednio spreparował.

„Prawdopodobnie przygotowałeś to” – mówi kobieta, nie dając wiary nagraniom. „To nie jest miłe, kiedy oskarżasz mnie bez powodu” – odpowiada ojciec Cagataya. „Skąd mam wiedzieć, że nie usunąłeś nagrań?”. „Zgłoś mnie w takim razie. Jeśli mnie podejrzewasz, pokaż dowody. Ja z kolei zaczynam podejrzewać ciebie. Odnoszę wrażenie, że próbujesz zwabić mnie w pułapkę. Jeśli tak jest, to ja zgłoszę ciebie”. „Wiem, co chodzi ci po głowie. Wiem, że jesteś gotowy zrobić wszystko. Ale ty też musisz wiedzieć, że nie poddam się tak łatwo”.

„Gdyby Sahika zobaczyła, jak bardzo jesteś wytrwała z jej powodu, popłakałaby się” – mówi Hasan, zanosząc się rechotem. „Mam nadzieję, że to zobaczy. Inaczej będziesz miał duże kłopoty” – odpowiada Ender i odchodzi. Czy uda jej się odkryć, co stało się z Sahiką? Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 1:37:18 wideo „Yasak Elma 96. Bölüm”, koniec 0:35:32 wideo „Yasak Elma 97. Bölüm”. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Podobne wpisy