Zakazany owoc odc. 153: Lila i Yigit całują się! Yildiz prosi Kayę o pomoc! [Streszczenie + Zdjęcia]

Odcinek 153: Ender dzwoni do Halita. Przypomina mu, że wciąż posiada piętnaście procent akcji holdingu, i domaga się swojego udziału w zyskach za ostatnie osiem miesięcy, gdy była uznana za zaginioną. Daje mu trzy dni na przygotowanie pieniędzy. Kolejne badanie DNA potwierdza, że Halit nie jest ojcem dziecka. Yildiz jest załamana. Myśli, że Sahika przekupiła wszystkich w Stambule. Tymczasem Ender nie poddaje się w próbach odzyskania syna. Dzwoni do niego. Zamiast Erima, odbiera Yigit. „Posłuchaj, Erim nie chce z tobą rozmawiać” – mówi syn Kayi. – „Przestań dzwonić”.

„Yigicie, poproszę cię o coś” – oznajmia siostra Canera. – „Czy możesz zadzwonić do mnie, kiedy pójdziesz na spacer z Erimem? Chcę się z nim zobaczyć, chociaż na pięć minut. Nikomu nie powiem, obiecuję ci”. „Myślę, że nie rozumiesz. Erim nie chce cię widzieć. Nie wpływasz na niego dobrze. Poddaj się wreszcie”. „Yigicie, czy mama może zrezygnować ze swojego dziecka?”. „Oczywiście, że może. Nie jest to dla ciebie trudne. Przestań dzwonić albo poproszę o nowy numer dla Erima.” – Chłopak rozłącza się.

Yildiz przychodzi do kancelarii Kayi. Pokazuje mu test na ojcostwo. „Jak ci mogę pomóc?” – nie rozumie mężczyzna. „Halit naprawdę jest ojcem dziecka, a mimo to wszystkie testy wychodzą negatywne. To tak, jakby Sahika przekupiła cały Stambuł”. „Yildiz, nie wspominaj o Sahice. Mamy dobre relacje i nie chcę, by się to zmieniło”. „Wiem, że to twoja siostra, ale muszę ci to powiedzieć. Ktoś bawi się testami. Jak mogę to udowodnić? Jesteś prawnikiem, powiedz mi”.

„Trzy testy dały negatywny rezultat” – stwierdza Kaya. – „Jak mogę ci pomóc? Nie mogę nic zrobić”. „W porządku, znajdę inny sposób. Nigdy nie zapomnę tego, co dla mnie zrobiłeś”. Wieczorem Leyla odbiera ubrania Kayi z pralni chemicznej i zanosi je do domu szefa. Mężczyzna proponuje, że odwiezie ją do domu. „Nie kłopocz się” – mówi dziewczyna. „To żaden problem. Jest zbyt późno, żebyś wracała sama. Chyba że przyjechałaś ze swoim chłopakiem”. „Nie mam chłopaka”. „Jak to? Ale twoja przyjaciółka…”. „Była na mnie zła i zażartowała sobie”. „Ma dziwne poczucie humoru”. „Nie wiedziała, że jest pan moim szefem”.

Erim wychodzi przed bramę rezydencji, by spotkać się z przyjacielem. Nagle obok niego pojawia się mama. „Nikt mnie nie powstrzyma przed widywaniem się z tobą, Erimie” – oświadcza Ender. „Nienawidzę cię!” – krzyczy chłopak. – „Stałem się taki dzięki tobie. Nie mogę nawet chodzić do szkoły!”. „To nie przeze mnie. To przez tego potwora w środku. Erimie, posłuchaj mnie, proszę. Jestem twoją mamą i nikt nie kocha cię bardziej ode mnie. Wiedz o tym”. „Widziałem twoją miłość”. „Nie oszukuję cię, Erimie. Oni udają, że cię wspierają, ale tak naprawdę są winni wszystkiego, co się stało”.

„Oni? Mówisz o Sahice i Yigicie?” – pyta Erim. – „Yigit jest dla mnie jak brat. O czym ty mówisz?”. „Nie wątpię w to, ale Sahika… Ten wypadek… To wszystko stało się przez nią”. „Nie miałaś żadnego wypadku”. „Spójrz na mnie, spójrz na moją rękę. Jeszcze nie doszłam do siebie. Nie zostawiłam cię, Erimie. Przysięgam, że nie. Nigdy bym tego nie zrobiła. Nie mogę wytrzymać bez ciebie. Nie bądź taki dla mnie, jestem twoją mamą”. „Muszę iść.” – Chłopak wraca do domu. Zabiera prezent, jaki przywiózł mu przyjaciel. Tak naprawdę jest to prezent od jego mamy. W środku znajduje się zdjęcie Ender z niemowlęciem na rękach oraz list.

Kochany Erimie, to zdjęcie zostało zrobione, kiedy zobaczyłam cię po raz pierwszy. Wzięłam cię na ręce i moje życie się zmieniło. Byłam niedoświadczona i popełniłam błędy, który cię zraniły. Przepraszam za to. Ale uwierz, że nigdy nie zrobiłam czegoś z braku matczynej miłości. Tymczasem Yigit idzie z Lilą na imprezę urodzinową jej przyjaciółki. Szybko zdaje sobie sprawę, że nie pasuje do obecnego tu towarzystwa, i zabiera dziewczynę na zewnątrz. Lila jest zła na Yigita, ale nagle… dochodzi między nimi do pocałunku!

Akcja wraca do rezydencji. Altin jest w kuchni. Odbiera telefon od Ender. „Co zrobiłaś?” – pyta była żona Halita. – „Sprawdziłaś pokój Sahiki?”. „Tak. Ukryła kilka zdjęć. Miałam nadzieję, że znajdę coś jeszcze, ale nie udało mi się”. „Co z Erimem?”. „Poszedł już spać”. „Coś jeszcze?”. „Wszyscy śpią. Tylko Lila i Yigit jeszcze nie wrócili. Wieczorem wyszli razem. Myślę, że są na imprezie”. „W porządku, kontynuuj śledzenie. Zadzwonię do ciebie później”.

Altin rozłącza się. Obok niej znajduje się… Sahika! „Mam wroga, który myśli, że może kupić moich pracowników” – mówi siostra Kayi z uśmiechem na twarzy. – „Ona naprawdę jest głupia. Kontynuuj tę pracę, zarobisz dodatkowe pieniądze”. Czy Ender zorientuje się, że opłacona przez nią pokojówka jest w zmowie z Sahiką?