17: Ece chce poważnie porozmawiać z Kenanem o swoich uczuciach względem niego. Kiedy zbiera się na rozmowę, do drzwi jego domu dzwoni… Irmak. Kenan każe Ece szybko się schować i otwiera drzwi. Irmak wchodzi do środka i wręcza mężczyźnie borek z serem, który – jak twierdzi – sama przygotowała. Kenan kosztuje dania, które przywołuje w nim wspomnienia związane z Hazal… „Naprawdę sama to zrobiłaś?” – pyta. „Cóż, troszkę pomogła mi szwagierka” – przyznaje dziewczyna. Następnie wręcza Kenanowi jeszcze jeden prezent – zegarek, by ten więcej nie spóźnił się na swoje spotkania.

„Ten zegarek ma jeszcze jedno znaczenie” – dodaje Irmak. – „Myślę, że już nadszedł czas, bym przedstawiła cię rodzinie”. „O nic się nie martw. Poznamy się” – obiecuje Kenan. „Wiesz, ja już powiedziałam o nas mojej szwagierce… Nie mogłam się powstrzymać. Musiałam komuś powiedzieć”. „Jak to jej powiedziałaś?” – Kenan jest wyraźnie zaskoczony. Irmak kładzie ręce na ramionach Kenana. Ece, która obserwuje wszystko z ukrycia, aż płonie ze wściekłości.

„Powiedziałam, że jestem w tobie szaleńczo zakochana” – mówi Irmak. – „Że cały czas myślę o tobie i nie mogę znieść ani chwili bez ciebie”. „I co ona na to?”. „Skoro ja jestem szczęśliwa, to i ona była. Zrobiłyśmy nawet wspólnie borek z serem. Ale o tobie nie rozmawiałyśmy. Chciałam jej powiedzieć, że jesteśmy razem, ale tego nie zrobiłam. Wiem, że tego nie chcesz. Nie chcę jednak bez końca tego trzymać w sekrecie”.

Canan w tym czasie pyta Hazal, dlaczego udała się dziś do firmy. „Śledzisz mnie?” – pyta dziewczyna. „Dostaję informacje o wszystkim, co dzieje się w rodzinie. A ty robisz bardzo niebezpieczne rzeczy… Nie powiedziałam o niczym Vuralowi. Nie chcę go denerwować, ale jeśli jeszcze raz tam pójdziesz, wtedy się dowie”. „Szantażujesz mnie?”. „Tylko ostrzegam. W naszej rodzinie nie lubimy sekretów”. „Doprawdy? Gdyby naprawdę tak było, nie ukrywalibyście przede mną, kim jest Naz!”.

Hazal wraca do swojego pokoju. Na łóżku znajduje ramkę ze zdjęciem, na którym jest Vural oraz kobieta, która do złudzenia ją przypomina! Nagle do pokoju wchodzi Vural! Wcale nie wygląda na zaskoczonego odkryciem żony. „Ta kobieta…” – zaczyna Hazal. „Jest do ciebie bardzo podobna” – dokończa Vural. „Powiedz mi, kim ona jest!”. „To ja położyłem tutaj to zdjęcie. Nadszedł czas, aby o tym porozmawiać…”.

Irmak nagle czuje się bardzo źle. Chce szybko wyjść z domu Kenana, ale mężczyzna zauważa, że coś jest nie tak. „Wszystko z tobą w porządku?” – pyta. „Tak, nie martw się…” – próbuje uspokoić dziewczyna, ale wnet zaczyna ciężko oddychać i nieprzytomna upada! „Ece, chodź tutaj!” – krzyczy Kenan. Tymczasem w posiadłości Demiroglu, Hazal ponagla Vurala, by powiedział jej, kim jest kobieta ze zdjęcia. „Dobrze, ale najpierw usiądź i się uspokój” – prosi Vural. – „To naprawdę nie jest takie proste…”.

„Co w tym takiego trudnego?! Boże, zaraz zwariuje…” – nie wytrzymuje już Hazal, ale w końcu siada na łóżku. – „Powiedz wreszcie, słucham cię. Kim ona jest?”. „To Naz… Moja poprzednia żona” – wyznaje Vural. „Że co?!”. „Dwa lata temu…” – na czole mężczyzny pojawiają się stróżki potu. Cały aż trzęsie się z emocji. – „Zostawiła mnie i odeszła. Krzyczałem, błagałem, wołałem ją, ale ona i tak mnie opuściła. Kochałem ją bardziej, niż wszystko na tym świecie. Była dla mnie wszystkim. Ale odeszła, nie potrafiłem jej zatrzymać…”.

Hazal jest zdruzgotana tym wyznaniem. „Czyli to wszystko, co mi zrobiłeś… Ta nagła miłość do mnie… To wszystko dlatego, że jestem do niej podobna?” – pyta. – „Pokochałeś mnie w jej miejsce, by zapełnić pustkę i wyleczyć swe rany… Zniszczyłeś całe moje życie tylko dlatego, że jestem podobna do Naz!”. „Proszę, posłuchaj mnie…”. „Nie, nie mam czego słuchać! Przez ciebie i twoją obsesyjną miłość zostawiłam mężczyznę, którego kochałam nad życie! Straciłam swoje plany, marzenia! Straciłam moją miłość! Niech Bóg cię ukarze za to, co mi zrobiłeś!”.

„Byłam taka szczęśliwa w swoim małym świecie” – kontynuuje Hazal. – „Nie chciałam od życia niczego więcej. Wystarczył mi maleńki domek, ukochany mężczyzna i moi bliscy… Czym zawiniłam ponad to, że jestem podobna do tej kobiety!”. Hazal roztrzaskuje o podłogę ramkę ze zdjęciem. Vural podnosi się z łóżka. Roztrzęsiony zbliża się do Hazal i zaczyna mówić: „Byłem zdruzgotany po odejściu Naz, ale jeśli i ty mnie opuścisz… Umrę”. „Nic mnie to nie obchodzi! Jesteś szalony! Zniszczyłeś cały mój świat! Rób sobie, co chcesz!”.

Kenan pędzi samochodem ulicami Stambułu w drodze do szpitala. Na tylnej kanapie siedzi Ece i trzyma nieprzytomną Irmak za rękę. Hazal chce uciec z posiadłości Demiroglu! „Proszę, uspokój się, porozmawiajmy” – błaga Vural, próbując ją zatrzymać. Naraz zjawiają się wszyscy domownicy, zaalarmowani krzykami. „Vural, co się tu dzieje?” – pyta Canan. „Mamo, nie wtrącaj się! Hazal, proszę cię, porozmawiajmy…”. „Nie mamy o czym! Zostaw mnie w spokoju!” – krzyczy Hazal i wybiega z rezydencji.

Przerażony Vural chwyta za telefon i dzwoni do Gencera. Każe mu śledzić Hazal. „Co się dzieje, Vural? Co to za wygłupy?” – pyta Canan. „Powiedziałem jej o Naz, mamo…”. Hazal tymczasem dzwoni na komórkę matki. Melek jednak nie odbiera. Nie chce z nią rozmawiać, choć w głębi duszy obawia się, że mogło stać się coś złego. Chora na astmę Irmak trafia do szpitala. Lekarze podają jej środki na rozluźnienie i poprawę oddechu. Canan dostaje informację, że jej córka trafiła do szpitala. Szybko wsiadają z Vuralem do samochodu i jadą do niej.

Hazal przychodzi do domu ciotki Nergis. „To ja, mamo. Proszę, otwórz” – mówi przez drzwi. „Po co przyszłaś?” – pyta Melek. „Proszę, mamo, porozmawiajmy… Dlaczego nie otwierasz? Tak bardzo za tobą tęsknię, tak bardzo cię potrzebuję…”. Melek walczy sama ze sobą, ale nie otwiera. „Hazal, odejdź stąd” – mówi w końcu. – „Nie stawiaj nas obu w trudnej sytuacji”. „Proszę cię, nie rób mi tego… Tak bardzo cię potrzebuję… Zobacz, przyszłam aż tutaj. Otwórz na chwilę, a potem możesz mnie nawet wyrzucić z pamięci”. „Nie, córko. Zniszczyłaś życie sobie, Kenanowi… Mnie także. A teraz przychodzisz i prosisz o pomoc…”.

„To, co nas dzieli, to nie tylko te drzwi” – kontynuuje Melek. – „To coś znacznie więcej. Od tej pory twoją jedyną rodziną jest rodzina Demiroglu. Nie ma dla ciebie innej drogi ani innego miejsca. Masz to, czego chciałaś. A teraz odejdź… Odejdź i więcej nie wracaj…”. Irmak odzyskuje przytomność. Łapie czuwającego przy jej łóżku Kenana za rękę i mówi, że wszystko z nią w porządku. Zza wejścia do sali, Ece patrzy na nich zazdrosnym wzrokiem.

Kiedy Melek decyduje się otworzyć drzwi, Hazal już nie ma… Dziewczyna bierze taksówkę i każe się zawieźć do posiadłości męża. Do szpitala dociera rodzina Demiroglu. Kenan zdążył uciec z sali, zanim oni się pojawili. Irmak pyta rodzinę, gdzie jest Hazal. Sinan odpowiada, że brat powiedział jej o Naz i dziewczyna odeszła… Wkrótce na telefon Irmak dzwoni… Hazal! „Irmak, gdzie jesteś?” – pyta dziewczyna. „A ty gdzie jesteś?”. „Na mieście. Wyszłam trochę się przewietrzyć, ale potrzebuję z tobą porozmawiać”. „Dobrze, ja też potrzebuję z tobą porozmawiać. Chyba nawet bardziej… Jestem w szpitalu, miałam mały atak…”. Hazal każe taksówkarzowi zmienić trasę i zawieźć się do szpitala.

Kenan wraca do domu. Mówi bratu o wydarzeniach z dzisiejszego dnia. Ahmetowi nie podoba się sposób, w jaki Kenan traktuje Irmak. „Widzę, że nie tylko zmieniliśmy miejsce zamieszkania, ale także nasze zachowanie” – mówi. – „Czym ci zawiniła ta dziewczyna? Do tego jest jeszcze chora… Ona cię kocha, to pewne. Czego ty od niej tak właściwie chcesz?”. Kenan jednak nie odpowiada…

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy