Dziedzictwo odc. 384 i 385: Yaman chce, by Seher powiedziała mu prosto w oczy, że go kocha!

Kadr z 384. odcinka "Dziedzictwa". Yaman chce usłyszeć, jak Seher mówi, że go kocha.

Dziedzictwo odc. 384 – streszczenie

Seher i Yaman leżą razem na kocu i wtuleni w siebie obserwują nocne niebo.
– Czy już mi przebaczyłeś? – pyta dziewczyna.
– Nie, ale podoba mi się wysiłek, jaki w to wkładasz.
– Kiedy tam leżałeś, czułam, że cię straciłam, że gdzieś utknąłeś. Mówiłam do ciebie, żebyś mnie usłyszał i wrócił.
– Słyszałem cię – oznajmia Yaman. – Ja też z tobą rozmawiałem. W ciemności, w której się zgubiłem, poczułem nieskończoną pustkę. Wtedy usłyszałem twój głos. Najpierw dobiegał z oddali, potem się zbliżał. Ta ciemna wieczność ustąpiła miejsca kolorowemu ogrodowi. Byłaś w nim ze mną.

– Przez chwilę myślałem, że nasze ręce się rozłączą – opowiada dalej Yaman. – Chociaż nie chciałem, pomyślałem, że powinienem odejść. Potem zdałem sobie sprawę, czego mi brakowało, zanim odszedłem. Poczułem, że nie będę mógł do ciebie wrócić, jeśli odejdę. Powiedziałaś, że znajdziesz sposób, żebym ci wybaczył. Jest jeden sposób.
– Jaki? – pyta Seher.
– Spójrz mi w oczy i powiedz, że mnie kochasz. Wróciłem z ciemności, żeby to usłyszeć. Chcę usłyszeć te dwa słowa z twoich ust.

Seher patrzy w oczy męża, jednak nie jest w stanie wydobyć z siebie choćby słowa. Pielęgniarka znajduje ich i każe Yamanowi wrócić do sali.

Ali zasypia na kanapie u Duygu

Ali jest szczęśliwy, że udało mu się wywołać uśmiech na twarzy Duygu. Zasypia na kanapie w jej domu. Policjantka nakrywa go kocem i mówi szeptem:
– Od ilu dni starasz się dla mnie? Pomagasz mi we wszystkim tylko po to, żebym czuła się dobrze. Jak mogę ci się odwdzięczyć?

Canan zamawia niebezpieczny lek

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Canan znajduje się w swoim pokoju i rozmawia przez telefon ze znajomym lekarzem.
– Zdajesz sobie sprawę, o co mnie prosisz? – pyta mężczyzna po drugiej stronie. – Interesujący cię lek u niektórych pacjentów ma działanie toksyczne, dlatego podawany jest tylko w wyjątkowych przypadkach. Przykładowo nawet niewielka ilość może doprowadzić do uszkodzenia wątroby.
– Dlatego właśnie go potrzebuję – oznajmia Canan. – Przygotuj mi to lekarstwo, przyjdę po nie. Inaczej poniesiesz konsekwencje.

Canan rozłącza się, a wtedy do jej pokoju wjeżdża Zuhal.
– Odkąd tu zamieszkałam, zapomniałam o jednej rzeczy – oznajmia mama Yamana. – O zamykaniu drzwi. Jesteś bardzo ciekawa, nie szanujesz prywatności.
– Ja też o czymś zapomniałam, odkąd tu jesteś – odpowiada Zuhal. – Chodzi o to, że ci nie wierzę.
– I dlatego mnie podsłuchujesz?
– Co teraz ukrywasz? Co znowu kombinujesz?
– Rozmawiałam z lekarzem na temat jednego lekarstwa. Nie zapominaj, że jesteśmy po tej samej stronie. Mam pewien pomysł, ale poznasz go, kiedy nadejdzie właściwy czas.

Zuhal opuszcza pokój Canan. Na korytarzu spotyka swoją opiekunkę.
– Szukałam cię – mówi Cicek. – Byłaś u pani Canan?
– Tak, trochę rozmawiałyśmy. Znowu coś kombinuje. Będziesz podążać za nią krok w krok, gdziekolwiek pójdzie. Nie spuszczaj z niej wzroku. Musimy dowiedzieć się, co tej żmii chodzi po głowie.

Dziedzictwo odc. 385 – streszczenie

Seher skraca mężowi brodę. Będąc bardzo blisko, próbuje spełnić jego prośbę i powiedzieć, że go kocha, jednak nie znajduje w sobie odwagi. Jakiś czas później do szpitala przychodzi Canan. Kiedy jej syn zasypia, wchodzi do jego sali. Chce dodać do wody środek uszkadzający wątrobę i prawie zostaje przyłapana przez Seher.

Sultan zaprasza Karę na rozmowę na osobności, chcąc poznać prawdę o relacji między Duygu a Alim. Znajduje sposób, by przekonać ją do szczerej odpowiedzi.
– Komisarz Ali żywi uczucia do Duygu – wyznaje Kara.
– No proszę – mówi z zainteresowaniem Sultan. – A co z Duygu? Czy ona też coś do niego czuje?
– Ona również nie jest obojętna na Aliego, ale to skryta osoba. Nie pokazuje swoich emocji, ucieka przed nimi
– Z taką matką jak jej, na pewno nie jest jej łatwo – stwierdza Sultan. – Gdyby tylko znalazł się ktoś, kto pomógłby jej się otworzyć… – mówi, kładąc wymownie rękę na ramieniu Kary.

Seher jest sama z mężem w jego sali.
– Nie było mi łatwo po raz pierwszy zwrócić się do ciebie po imieniu – mówi mężczyzna – ale twoje imię było zapisane tutaj. – Przykłada dłoń do serca. – To trwa od dawna. Twoje imię oznacza dla mnie miłość. Ukrywałem to, jakbym nie chciał, by ktokolwiek się dowiedział. Potem wyrwało mi się jak krzyk: Seher. Właściwie jesteśmy do siebie podobni. Oboje jesteśmy nieśmiali. Rzeczy, które dla innych są łatwe, dla nas takie nie są, czyż nie?

Seher sięga po segregator z dokumentami firmowymi, by zmienić temat, ale mąż nie pozwala jej na to.
– Chowasz się za tymi dokumentami, żeby nie powiedzieć mi, że mnie kochasz? – pyta Yaman. – Jak długo będziesz unikać tego, by powiedzieć mi, że mnie kochasz? Ja ci już powiedziałem te słowa, pamiętasz?
– Jak mogłabym zapomnieć? – odpowiada Seher. – Chwilę później zostałeś potrącony.
– Nawet gdybym kolejny raz miał zostać potrącony, znowu bym to powiedział. Kocham cię.
– W porządku, ja też ci to powiem. Zrobię to, ale daj mi trochę czasu.
– Dobrze, poczekam.

Canan zatruwa wodę Yamana

Nagle w szpitalu rozlega się alarm przeciwpożarowy. Seher natychmiast wyprowadza męża z sali. Po chwili do pokoju wchodzi Canan. Do dzbanka z wodą wsypuje sporą ilość białego proszku.
– Chyba trochę przesadziłam – stwierdza, ale nie przejmując się tym, odstawia dzbanek na szafkę przy łóżku. Po raz kolejny Seher nakrywa teściową w sali szpitalnej. Tym razem weszła jednak kilkanaście sekund za późno, by jej przeszkodzić.

– Co tutaj robisz? – pyta Seher, kierując na teściową przenikliwe spojrzenie. – Nie miałaś pojechać do domu? Dlaczego wróciłaś?
– Nedim i ja mieliśmy już wychodzić, ale przypomniałam sobie, że powinnam zajrzeć do lekarza. Kiedy usłyszałam alarm, przybiegłam tutaj. Na szczęście wyszliście już. Nie spieszyłam się, bo nie było to nic poważnego. Przyniosłam to Yamanowi. – Wyciąga z torebki kilka opakowań z suplementami. – Potrzebuje witamin, żeby szybciej wyzdrowiał. A ty dlaczego przyszłaś?
– Przyszłam po nasze kurtki – odpowiada Seher, przyjmując wyjaśnienia teściowej. – Cały szpital jest na zewnątrz, my też wyjdźmy.

W następnej scenie Canan jest poza szpitalem. Zatrzymuje się na chodniku, wyciąga buteleczkę z torebki, całuje ją i mówi do siebie:
– Zadanie wykonane. Jeśli Yaman wypije tę wodę, to będzie dobry początek. Tak, panie Yamanie, teraz nie patrzysz mi w twarz, ale zobaczymy, co zrobisz, kiedy będziesz mnie potrzebował.

Canan idzie dalej. Nie zdaje sobie sprawy, że odkąd wyszła z domu, jest skrupulatnie śledzona przez Cicek. Czy Yaman zatrutą wypije wodę?

Kiedy i gdzie zostaną wyemitowane odcinki 384. i 385. serialu „Dziedzictwo”?

Odcinek 384. zadebiutuje na antenie TVP1 w czwartek, 24 października, o godzinie 16:05. Odcinek 385. będzie emitowany dzień później, w piątek, o tej samej porze. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Dziedzictwo streszczenia.