„Dziedzictwo” – Odcinek 528 – Streszczenie
Yaman obwinia się za swoją gwałtowną reakcję i uderzenie Aziza.
– Powinienem był się powstrzymać, kiedy byłem obok niej – mówi do siebie z wyrzutem. – Nie powinienem był robić tego w jej obecności.
Wydaje z siebie przeciągły okrzyk, próbując uwolnić się od nagromadzonych emocji. Po chwili zaciska pięści, a w jego oczach pojawia się determinacja.
– Odzyskam cię. Zrobiłem wszystko dla ciebie, dla nas. Wynagrodzę ci to.
Bez wahania wsiada do samochodu i rusza ponownie do domu byłej żony.
***
Duygu błąka się bez celu, wstrząśnięta zdradą siostry.
– Informacje o operacji dostała ode mnie – mówi do siebie z bólem. – Cały czas była blisko, tylko po to, żeby zdobyć informacje. Kiedy myślałam, że odzyskałam siostrę, ona mnie sprzedała.
W tym momencie dzwoni telefon. To Ali. Duygu odbiera i prosi go, by do niej przyszedł.
***
Tymczasem Semra wchodzi do pokoju Yasemin. Widząc zapłakaną córkę, jej serce ściska się z bólu, ale gniew jest silniejszy.
– Jakie jeszcze kłopoty nam sprawisz? – pyta surowo. – Czy Duygu naprawdę na to zasłużyła? Uważasz, że my na to zasługujemy? Wstydź się!
– Mamo, ja nie… – zaczyna Yasemin, ale kobieta nie pozwala jej dokończyć.
– Co jeszcze mamy zrobić, żeby było ci lepiej? Jak sprawić, by twój gniew minął? Czy stanie się to dopiero wtedy, gdy jedna z nas umrze? Nie milcz, powiedz! Mamy umrzeć?!
Nastolatka zrywa się z łóżka i ucieka z pokoju. Na dole wyciąga zeszyt, a jej dłoń drży, gdy pisze pożegnalną wiadomość:
„Zapłacę cenę za wszystko, co zrobiłam.”
Po chwili wstaje i bezszelestnie opuszcza dom.
***
Ali przychodzi do parku, gdzie czeka na niego Duygu. Policjantka jest wzburzona, w jej oczach wciąż widać ślady gniewu i bólu.
– Yasemin nas zdradziła – mówi z goryczą. – Wysłała mnie na śmierć. To przez nią zostałam postrzelona. Zwabiła nas w zasadzkę.
Ali przez chwilę milczy, po czym spuszcza wzrok.
– Wiem.
Duygu patrzy na niego z niedowierzaniem.
– Jak to? Skąd wiesz?!
Mężczyzna bierze głęboki oddech.
– Kiedy walczyłaś o życie w szpitalu, Yasemin umierała razem z tobą. Była pewna, że cię straciliśmy. W przypływie gniewu chwyciła broń i wyszła. Kiedy ją znalazłem, czekała w ukryciu, gotowa zabić Ertugrula. Była na tyle blisko, że mogła to zrobić. Chciała się zemścić, ale ją powstrzymałem.
Duygu wstrzymuje oddech, przetwarzając jego słowa.
– Później powiedziała mi, że Ertugrul zmusił ją do współpracy – kontynuuje Ali. – Nie mogła mu odmówić, w końcu dorastała w jego świecie. Powiedzieli jej, że tylko odbiorą towar, a ona, myśląc, że to bezpieczne, podała czas nalotu. Nie wiedziała, że planują zasadzkę.
Mężczyzna ujmuje dłoń ukochanej, patrząc jej w oczy.
– Yasemin popełniła ogromny błąd, ale nie zdawała sobie sprawy, jakie będą tego konsekwencje. Jestem pewien, że gdyby wiedziała, nigdy by tego nie zrobiła.
Duygu odwraca wzrok, wciąż rozdarta między gniewem a resztką siostrzanej miłości. Ale czy potrafi jej wybaczyć?
***
Yaman przyjeżdża do domu byłej żony. Dzwoni do drzwi, ale Seher nie otwiera.
– Wiem, że tam jesteś – mówi stanowczo. – Jeśli te drzwi są teraz zamknięte, to tylko moja wina. Przestraszyłem cię, ale to nie było moim celem. Ostrzegłem go. Gdy zobaczyłem, że przyszedł, nie mogłem się powstrzymać. Ale masz rację, nie powinienem był robić tego w twojej obecności.
Za drzwiami rozlega się chłodny głos Seher:
– Więc nie żałujesz tego, co zrobiłeś? Uważasz, że twoje działania były słuszne, a jedynym problemem jest to, że ja przy tym byłam, tak? Twierdzisz, że się zmieniłeś, ale tak nie jest.
Seher bierze głęboki oddech, jej głos drży od emocji.
– Są rzeczy, z którymi nie potrafię się zmierzyć – mówi cicho. – Moje wątpliwości wobec ciebie, mój strach… Całą wiarę w ciebie zamiotłam pod dywan. Zadałeś mi ogromny cios, Yamanie. Nie wiem, jak mam sobie teraz z tym poradzić. Proszę, odejdź. Chcę zostać sama.
Yaman przymyka oczy, jakby próbował zapanować nad bólem.
– Powiedziałaś kiedyś, że zaufanie zależy od więzi. Jedna nić to za mało – zerwie się, ale sto nici utworzy mocną linę. Wiem, że trudno ci mi zaufać, ale naprawię to. Obiecuję.
Seher wygląda przez wizjer. Po drugiej stronie nie ma już Yamana. Wtedy sięga po telefon i dzwoni do Zuhal.
***
Ali odprowadza Duygu do domu. Na progu czeka na nich roztrzęsiona Semra, trzymając w rękach kartkę.
– Zostawiła wiadomość i wyszła – mówi zaniepokojona. – Co to teraz znaczy? Dokąd poszła? Dobrze, popełniła błąd, ale… co jeśli zrobi sobie coś złego?
Duygu bierze kartkę i czyta. Jej twarz tężeje.
– Mamo… To nie jest tak, jak myślałyśmy – odzywa się po chwili. – Yasemin nie chciała mnie skrzywdzić. Myślała, że nic mi się nie stanie. Nie wiedziała…
– Później bardzo tego żałowała – dodaje Ali.
Semra ściska dłonie, jej oczy zachodzą łzami.
– Więc my… – zaczyna cicho.
Duygu spuszcza wzrok.
– Popełniłyśmy błąd – przyznaje. – Za bardzo na nią naciskałyśmy. Nie dałam jej nawet szansy, żeby się wytłumaczyć.
Ali prostuje się, w jego głosie słychać determinację.
– Musimy ją znaleźć. Teraz.
– Idźcie, proszę – mówi Semra drżącym głosem. – Znajdźcie ją, zanim zrobi coś szalonego.
***
Tymczasem Ertugrul wsiada do samochodu. Przekręca kluczyk w stacyjce, ale nagle czuje chłodny dotyk metalu na swojej szyi.
– Jedź na komisariat – rozkazuje Yasemin, siedząca za nim.
Mężczyzna powoli unosi dłonie w geście uspokojenia.
– Nie patrz tak na mnie – rzuca dziewczyna. – Powiedziałam, żebyś jechał!
Ertugrul uśmiecha się kpiąco.
– Znam tę broń – mówi spokojnie. – Jest moja. Wzięłaś ją z mojej szuflady.
Przekręca głowę i patrzy na nią z czymś, co niemal przypomina czułość.
– Znam też rękę, która ją trzyma. Ta maleńka dłoń mocno ściskała moją, kiedy uratowałem cię przed gangiem żebraków.
Yasemin wstrzymuje oddech, ale nie opuszcza broni.
– Ta dziewczyna mówiła, że jestem jej bratem – kontynuuje Ertugrul. – Ta sama dziewczyna, która patrzyła na mnie z wdzięcznością i miłością, teraz celuje we mnie? Kto by pomyślał, że ktoś, kogo traktowałem jak siostrę, wyceluje we mnie broń?
Dziewczyna zaciska palce na spuście.
– Nie chciałam, żeby do tego doszło – mówi drżącym głosem. – Ale to twoja wina. Moja siostra przez nas prawie umarła. Musimy za to zapłacić. Oboje. Powiemy wszystko policji.
Ertugrul kręci głową.
– Dałem ci słowo, że jej nie skrzywdzę, i dotrzymałem go. Nie wiedziałem o zasadzce. Nie ja wydałem rozkaz.
Na moment w samochodzie zapada cisza.
– Cieniu, jestem twoim bratem – mówi cicho mężczyzna. – Czy kiedykolwiek cię oszukałem?
Yasemin przygryza wargę, a jej ręka zaczyna drżeć.
– Jedź, powiedziałam!
Ertugrul opuszcza wzrok. Jego głos jest pełen emocji.
– Postawiłem cię w miejsce mojego zmarłego brata. Jeśli jesteś gotowa do mnie strzelić, to nic już nie ma sensu.
Jego oczy błyszczą od łez.
– Jeśli to jedyny sposób, byś się uspokoiła, zrobię to – mówi w końcu. – Pojadę na komisariat. Powiem wszystko. Odsiedzę swój wyrok.
Sięga ręką do stacyjki, by uruchomić silnik.
– Dobrze. Zatrzymaj się – mówi nagle Yasemin i opuszcza pistolet.
Ertugrul patrzy na nią badawczo.
– Wybrałaś ich jako swoją rodzinę – mówi cicho. – Idź do nich. Zacznij nowe życie. Będę szczęśliwy z twojego powodu.
Odwraca wzrok, jakby chciał ukryć emocje.
– Ale pamiętaj… jeśli masz tam siostrę, tutaj zawsze masz brata. Gdybyś kiedykolwiek miała kłopoty, jeśli będziesz czegoś potrzebować… Zadzwoń do mnie. Zawsze będę dla ciebie dostępny.
Yasemin patrzy na niego przez chwilę, po czym odkłada pistolet na tylne siedzenie, otwiera drzwi i wychodzi.
Ertugrul odprowadza ją wzrokiem.
– Muszę to skończyć, zanim wymknie mi się na zawsze z rąk – mówi do siebie, patrząc na odchodzącą dziewczynę.
***
Późnym wieczorem Seher dzwoni do Zuhal.
– Nazli, nie czuję się dobrze – mówi drżącym głosem. – Przypomniałam sobie wszystkie złe chwile. Mam wrażenie, jakby ściany zaczęły mnie przygniatać. Czy możesz przenocować u mnie?
– O Boże… – westchnęła Zuhal. – Kochana, nie ma mnie w domu, jestem daleko. Mogę przyjechać, jeśli czujesz się naprawdę źle, ale to zajmie kilka godzin.
– Nie, nie ma takiej potrzeby. Dziękuję.
Seher rozłącza się i opiera czoło o dłoń. Nie wie, co zrobić, by odpędzić złe myśli.
Tymczasem Zuhal, siedząc wygodnie w swoim salonie, odkłada telefon i uśmiecha się pod nosem. W rzeczywistości nigdzie nie wyjechała.
– Więc droga Seher została sama – mówi do siebie. – Strasznie się boi. Wszystkie złe wspomnienia wróciły. Cóż, skoro potrzebuje bohatera, wyślę go do niej.
Sięga po telefon i wybiera numer Aziza.
– Doktorze, Seher nie czuje się najlepiej. Czy mógłbyś do niej pojechać?
Aziz, słysząc to, natychmiast się zgadza.
***
W tym czasie Yaman siedzi na kanapie i ciężko wzdycha. Podchodzi do niego Cenger.
– Myślałem, że miałeś dobry dzień – zauważa ostrożnie.
Yaman przeciera twarz dłońmi.
– Też tak myślałem. Ale wszystko wywróciło się do góry nogami. Spotkałem w jej domu Aziza. Radził jej, żeby trzymała się ode mnie z daleka. Ostrzegałem go, żeby nie przekraczał granicy. Jeśli ktoś, mimo ostrzeżenia, robi to samo, to jasne, że ma ukryte zamiary. Nie chodzi mu tylko o leczenie. Coś się za tym kryje.
Cenger zawahał się przez chwilę, po czym spojrzał na Yamana poważnie.
– Panie Yamanie, od dawna chciałem ci coś powiedzieć. Myślę, że nadszedł najwyższy czas. Pan Aziz… jest synem Ismeta Yahyaoğlu.
Yaman gwałtownie podnosi się z kanapy. Jego spojrzenie staje się ostre, pełne oburzenia.
– Skąd o tym wiesz?!
– Widziałem w jego biurze zdjęcie z ojcem.
W oczach Yamana pojawia się gniew.
– To syn mojego największego wroga! Dlaczego nie powiedziałeś mi tego od razu?! Jak mogłeś to ukrywać?! Wydałem moją żonę w ręce wroga?!
Cenger wzdycha ciężko.
– Chciałem ci powiedzieć, kiedy tylko się o tym dowiedziałem – tłumaczy. – Ale wspomniałeś, że pani Seher przeżywa trudny czas. Terapia przynosiła efekty i nie chciałem tego zniszczyć. A ponieważ to ty znalazłeś tego lekarza, pomyślałem, że to tylko zbieg okoliczności.
Yaman zaciska szczękę.
– Zgadza się. To ja go znalazłem. Ale on, gdy tylko dowiedział się, kim jestem, postanowił to wykorzystać. To nie przypadek.
Sięga po telefon i wybiera numer.
– Nedimie, chcę, żebyś natychmiast zbadał przeszłość doktora Aziza. Dowiedz się o nim wszystkiego.
***
W ostatniej scenie odcinka widzimy sąsiada Seher. Jego spojrzenie jest pełne niepokojącego zainteresowania…
Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 528. serialu „Dziedzictwo”?
Odcinek 528. zadebiutuje na antenie TVP1 w sobotę, 29 marca, o godz. 16:05. Tuż po premierze telewizyjnej epizod będzie dostępny w Internecie na stronie vod.tvp.pl. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Dziedzictwo streszczenia.





