Odcinek 179 – streszczenie: Yaman pokazuje Cengerowi dowody zdrady Seher. Cenger jest poruszony po zapoznaniu się z nimi, ale przypomina Yamanowi, że Seher naraziła dla niego swoje życie. „Kobieta, która bez wahania rzuciła się przed kulę, narażając swoje życie, ułożyłaby taki plan?” – pyta, powątpiewając. „Dowody są bardzo przekonujące. Ktoś, kto ułożył taki plan, mógł też obliczyć, jak uniknąć śmierci od kuli”. „Czy zapytałeś ją o te materiały, które trzymasz w ręku?”.
„Opieka nad Yusufem jest ciągle w jej rękach” – odpowiada Kirimli. – „Jeśli te dowody są prawdziwe, wykorzysta wszystkie swoje sztuczki. Yusuf nie powinien cierpieć z tego powodu. Jeśli posunęła się tak daleko, nie zawaha się także wykorzystać Yusufa. Nie mogę jej tego pokazać, przynajmniej na razie”. „Upewnij się, zanim podejmiesz jakiekolwiek działania” – prosi Cenger. – „Ponieważ każdy krok, jaki zrobisz od tej chwili, będzie nieodwracalny”.
Selim postanawia kryć Yamana. Mówi policjantowi, że był przypadkowym świadkiem strzelaniny i jedna z zabłąkanych kul drasnęła go w nogę. Nie wie, kto do niego strzelił. „Podjąłeś najlepszą decyzję” – mówi Ikbal po wyjściu mundurowego z sali. – „Możesz być pewien, że nie będziesz tego żałował”. Neslihan idzie wyrzucić śmieci do znajdującego się za bramą kontenera. Nagle obok niej pojawia się Bora – mężczyzna, którego spoliczkowała. Przedstawia się i próbuje przeprosić dziewczynę za swoje wcześniejsze zachowanie, lecz ta nie wierzy w jego dobre intencje i natychmiast wraca do rezydencji.
Po przyjeździe do domu Yaman żąda od Zuhal, by przekazała mu dane detektywa, któremu zleciła sprawdzenie Seher. Dziewczyna przekazuje mu numer telefonu rzekomego detektywa, następnie idzie porozmawiać z siostrą. „Yaman nie wierzy w te dowody” – oznajmia poważnie przejęta. – „Przekazał materiały Nedimowi, żeby je sprawdził. Co jeśli odkryje, że są fałszywe?”. „Uspokój się. Przewidziałam, że coś takiego może się stać. To było jasne, że Yaman w tak ważnej sprawie przeprowadzi własne śledztwo”.
„Jest jeden słaby punkt” – kontynuuje Ikbal. – „Jeśli przekaże nagranie ekspertowi, ten bez trudu odkryje, że jest zmontowane. Sfałszowanie pozostałych dowodów będzie trudne do stwierdzenia. Ta praca należy do ciebie, Zuhal. Nie odstępuj Nedima na krok. Musisz go mieć cały czas na oku. W chwili, kiedy poczujemy, że zbliżają się do prawdy, zrobimy wszystko, aby temu zapobiec”. Neslihan chce zmienić swoje życie. Prosi Adalet o pozwolenie na zapisanie się na kurs stylizacji ubioru. Jej ciocia wyraża zgodę.
Ibrahim postanawia zrezygnować z pracy i wyjechać. Wie, że zarówno on, jak i Kara czują się niekomfortowo w swojej obecności i nie powinni razem pracować. Yaman od wielu godzin strzela z łuku. Seher długo bije się z myślami i w końcu decyduje się do niego podejść. „Dużo myślałam, kiedy zostawiłeś mnie samą w hotelu” – oznajmia. – „Pytałam siebie, czy zrobiłam coś złego, czy skrzywdziłam cię. A może powodem rzeczywiście była praca? Przemyślałam wszystkie możliwości”.
„Wiem, że teraz mi nie odpowiesz” – mówi dalej dziewczyna. – „Ale niezależnie od tego, co doprowadziło cię do takiego stanu, prędzej czy później mi powiesz. Ponieważ mam prawo wiedzieć. Pamiętasz swoje słowa na plaży? Powiedziałeś mi: Byłem jak twarda skała, ale życie zmieniło mnie w kamyk. Teraz ponownie się załamujesz, ale tym razem nie jesteś sam. Spójrz na mnie, jestem tutaj. Stoję przed tobą. Odtąd, gdziekolwiek się rozbijesz, powiesz mi o tym. Nie pozwolę, żeby znowu ogarnęła cię ciemność, z której wyszedłeś”.
„Masz mnie po swojej stronie, nigdzie się nie wybieram” – kontynuuje Seher. – „Jeśli mi powiesz, poradzimy z tym sobie razem. Jeśli zaś zdecydujesz się milczeć, oboje pogrążymy się w tej ciemności”. Yaman puszcza cięciwę łuku, ale niczego nie mówi. Seher wraca do środka rezydencji. Będąc w pokoju, bierze do ręki wystrugany z drewna znak nieskończoności, przyciska go do piersi i z wypływającymi z oczu łzami, mówi: „Poczekam. Będę czekać, aż dojdziesz do siebie. Cokolwiek się zdarzy, będę na ciebie czekać”.