Odcinek 270 – streszczenie: Kontynuacja sceny na komisariacie. Świat Seher rozpadł się na milion kawałków po tym, jak dowiedziała się, że jej siostra nie zginęła w wypadku, ale w rzeczywistości ktoś mógł ją zabić. Jest wstrząśnięta. „Seher, wszystko w porządku?” – pyta Firat. „Powiedzieli, że to był wypadek. To musi być jakiś błąd” – uważa dziewczyna, obracając w palcach wisiorek, jaki w ostatnich chwilach życiach podarowała jej siostra. „To nie pomyłka. Wśród dokumentów, które miały zostać zarchiwizowane, zawieruszył się raport patologa. Dzisiaj przez przypadek został znaleziony”.
„Co mówi ten raport?” – docieka Seher z zauważalną dozą niepewności w głosie, jakby bała się poznać prawdę. „W raporcie stwierdzono, że twoja siostra miała liczne zasinienia na ramionach, które na pewno nie były spowodowane upadkiem, a powstały na chwilę przed jej śmiercią. Prawdopodobnie wdała się z kimś w szarpaninę. Nie przewróciła się sama, ale ktoś ją wypchnął. Nie był to więc nieszczęśliwy wypadek, ale morderstwo”. „Moja siostra… Moja siostra została zamordowana?” – Seher jest zdruzgotana. Głos jej się łamie i cała drży. – „Ktoś ją wypchnął. Ktoś w tej rezydencji odebrał jej życie. Kto to zrobił? Kto odebrał jej życie?”.
Akcja przenosi się do rezydencji. „Nie, to niemożliwe” – mówi Yaman po tym, jak usłyszał od Cengera, że to Ziya mógł zrzucić Ikbal z piętra. – „Mój brat nie mógłby zrobić czegoś takiego. Nie ma znaczenia, co powiedział. To niemożliwe. Mój brat nie jest mordercą. Był bardzo przywiązany do bratowej. Dlaczego miałby to zrobić? W jakim celu? Gdyby dowiedział się, co zrobiła, mogłoby go to zdenerwować, ale nadal… Wiesz, że mój brat nie skrzywdziłby nawet muchy”.
„Masz rację, pan Ziya jest inny” – zgadza się Cenger. – „Nikt nigdy nie widział z jego strony niczego złego, ale… jest coś jeszcze. W noc przed jej śmiercią pan Ziya zaatakował panią Ikbal. Krzyczał, że jest zła. Pani Adalet ledwo go powstrzymała. Chciałem, żebyś to wiedział. Za twoim pozwoleniem”. Pracownik odchodzi, zostawiając zszokowanego Yamana samego.
Ali i Firat zapewniają wstrząśniętą Seher, że znajdą mordercę jej siostry. Yaman staje przy balustradzie, przez którą wypadła jego bratowa. Nagle w jego głowie pojawia się straszna myśl, że jego brat mógł zepchnąć stąd także Kevser. Idzie do pokoju Ziyi i przygląda mu się, jak śpi, analizując, czy naprawdę mógłby to zrobić. Wkrótce Firat przywozi Seher do rezydencji. Yaman jest pełen niepokoju, gdy widzi zapłakaną żonę. Chce wiedzieć, co się stało. „Moja siostra została zamordowana” – oznajmia dziewczyna, łkając. – „To nie był wypadek. To było morderstwo!” – Przytula się do męża i wybucha jeszcze większym szlochem.
Małżonkowie i policjant siadają na kanapach w salonie. „Póki co nie mamy dowodów, poza raportem patologa” – oznajmia Firat. – „Ale wszczęliśmy śledztwo. Po uzyskaniu pozwolenia prokuratora zbadamy wszystkie tropy. Nie znajdziemy spokoju, dopóki zabójca nie zostanie ustalony”. „Na litość boską, kto mógł zrobić coś takiego?” – pyta Seher. – „Kto zabiłby moją siostrę?” – Nagle coś sobie uświadamia. – „Czy mogłaby to zrobić pani Ikbal? Wariuję. Być może przez cały ten czas mieszkałam pod jednym dachem z zabójcą mojej siostry. Sama nie wiem. Mój mózg już nie działa”.
„Spokojnie, Seher, odkryjemy prawdę” – zapewnia Firat. – „Znajdziemy zabójcę twojej siostry. Yamanie, potrzebuję listy osób, które w dniu zdarzenia przebywały w rezydencji. Członków rodziny oraz wszystkich pracowników, łącznie z tymi, których już tu nie ma”. „Poproszę Nedima, żeby się tym zajął” – odpowiada Kirimli. W tym momencie z góry dobiegają krzyki Ziyi, przechodzącego załamanie nerwowe. Yaman biegnie do pokoju brata, by uspokoić go. Siada z nim na łóżku i obejmuje go.
„Ich już nie ma” – mówi Ziya, odurzony szkodzącymi mu środkami, które pielęgniarka i jego bliscy nadal mu podają, nie podejrzewając, że leki mogły zostać podmienione. – „Źli ludzie dostają to, na co zasługują. Źli ludzie… Ikbal była jedną z nich. Kevser też była zła…”. Seher dowiaduje się od Adalet o oszczerstwie, które spotkało Kevser po śmierci jej męża, a według którego miała wdać się w romans z niepracującym już w rezydencji szoferem Kirimlich. Dziewczyna chce go znaleźć. Ibrahim wpada na coraz bardziej szalone pomysły odnośnie sposobu, w jaki mógłby oświadczyć się Karze.