Dziedzictwo odcinek 336 – streszczenie szczegółowe
Po tym, jak w słuchawce rozległ się huk wystrzału, Ali nie rozłącza się. Nieprzerwanie nawołuje swoją policyjną partnerkę, modląc się, by usłyszeć jej głos i potwierdzenie, że nic jej nie jest. W końcu słyszy męski głos: „Komisarzu Ali, nie krzycz na próżno. Już za późno”. „Ty… Kim jesteś? Co się tam dzieje?”. „Jestem Cafer. Ten, którego komisarz Duygu zdradziła i oszukała. A co się z nią stało? Jakiś czas temu za zdradę zapłaciła życiem. Niech to, co jej się przydarzyło, będzie dla ciebie nauczką. Ktokolwiek stanie przed Caferem i go zdradzi, zapłaci życiem. Jeśli o tym zapomnisz i staniesz mi na drodze, ty także podzielisz jej los”.
„Zniszczę cię!” – krzyczy ogarnięty furią Ali. – „Przysięgam, że mi za to zapłacisz. Jeśli jesteś mądry, uciekaj jak najdalej. Inaczej znajdę cię i zabiję!”. Gangster rozłącza się. Ali kopie w meble na komisariacie i przewraca je. Do pomieszczenia wchodzi Firat. Gdy słyszy, co się stało, jest w szoku. Małżonkowie wracają z Ziyą do rezydencji. Seher zostaje przy szwagrze, aż ten uspokaja się i zasypia. Wtedy do pokoju brata wchodzi Yaman. Siada na łóżku i mówi szeptem: „Ostatnią rzeczą, jakiej chcę, to sprawić, że będziesz smutny. Jako dziecko obiecałem ci, że będę cię chronić. Od tego dnia robiłem wszystko, co mogłem, abyś czuł się dobrze”.
„Moja obietnica jest aktualna” – kontynuuje Yaman. – „Dopóki żyję, będę cię chronił przed wszystkim, co mogłoby ci zaszkodzić. Nawet wbrew tobie. Właśnie dlatego ta kobieta nigdy nie pojawi się w naszym życiu”. Yaman wychodzi, a wtedy jego brat otwiera oczy. Tylko udawał, że śpi. „Nasza mama nie jest zła” – mówi z pełnym przekonaniem. – „Ona nas kocha, nigdy by nas nie zasmuciła. Nie jest zła. Nie jest…”.
Komisarz uważa, że to przez niego zginęła Duygu. Przez to, że zostawił ją samą. Spędza całą noc na poszukiwaniu ludzi odpowiedzialnych za jej śmierć. Canan przegląda zdjęcia Seher zamieszczone na portalu społecznościowym. Po krótkim namyśle wysyła do niej wiadomość: „Seher, córko, jestem mamą Yamana. Mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia. Obiecuję ci, że nie będę cię więcej niepokoić, jeśli moje słowa cię nie przekonają. Proszę, daj mi szansę, jako zranionej matce”.
Canan klika przycisk „wyślij”, po czym mówi: „Myślę, że twoje współczujące serce nie pozwoli zostawić chorej teściowej na ulicy”. Ali znajduje mężczyznę, który wystawił Duygu mafiosom. Poddaje go torturom, zanurzając jego głowę w wiadrze z wodą, by wyjawił, gdzie znajduje się gangster Cafer. Oprych opiera się, lecz w końcu podaje dwie prawdopodobne lokalizacje. Ali angażuje w akcję pozostałych członków zespołu.
Dziedzictwo odcinek 337 – streszczenie szczegółowe
Ali odbiera telefon od Semry, która martwi się, ponieważ jej córka nie wróciła na noc do domu i nie dała jej znać. Komisarz okłamuje kobietę, mówiąc, że oboje uczestniczą w ważnej operacji, dlatego jej córka nie mogła się skontaktować. Wkrótce dzwoni do niego Ibo, chcąc podać ostatnią lokalizację Duygu, ale bateria w telefonie Aliego pada. Seher nie mówi mężowi o wiadomości od jego mamy. Udziela jednak na nią odpowiedzi: „Podaj miejsce i czas spotkania”.
Firat, Ibrahim i Kara przeszukują miejsce, gdzie po raz ostatni logował się telefon ich koleżanki z pracy. Na ziemi znajdują ślady krwi oraz łuski po nabojach, co jednoznacznie wskazuje na to, że doszło tu do czegoś strasznego. Gangster Cafer wpada w ręce Aliego. Gdy policjant przykłada mu pistolet do głowy, mafioso oznajmia, że jego partnerka może nadal żyć, gdyż uznał, że szybka śmierć od kuli byłaby dla niej zbyt łaskawa. „Karą za zdradę mnie jest długa bolesna śmierć” – oświadcza. – „Ona właśnie w ten sposób teraz umiera”.
„Co to znaczy?!” – domaga się odpowiedzi komisarz. „Mówię ci, że marnujesz czas. Każda sekunda zmniejsza jej szanse”. „Gdzie ona jest?! Co jej zrobiłeś?! Zabiję cię! Umrzesz z mojej ręki!”. „Jeśli ja umrę, to samo stanie się z nią. Zostaw mnie i nie trać czasu”. Ali znajduje Duygu w pobliskim garażu. Dziewczyna została zamknięta w uruchomionym samochodzie, do którego wnętrza trafiały spaliny z rury wydechowej, by policjantka umarła w wyniku zatrucia czadem. Ali wyciąga ją i nieprzytomną zabiera do szpitala.
Seher przychodzi do kawiarni, gdzie czeka na nią Canan. Zachowanie dziewczyny nie jest jednak takie, jakiego oczekiwała mama Yamana. „Nie próbuj powiedzieć ani słowa. Nie masz do tego prawa” – zastrzega na wstępie Seher. – „Nie przyszłam tutaj, żeby dawać ci nadzieję ani z tobą rozmawiać. Przyszłam tutaj powiedzieć ci, żebyś trzymała się z dala od mojej rodziny. Napisałaś, że jesteś zranioną matką. Za taką siebie uważasz? Mam siostrzeńca. Jestem jego ciocią, nie mamą. Ale mnie też boli, kiedy upadnie i zrani sobie kolano. Kiedy chory nie śpi, mnie także boli dusza”.
„Szaleję, kiedy przez godzinę nie jest przy mnie” – mówi dalej Seher. – „Boję się, że coś mu się stanie, gdy nie będzie mnie w pobliżu. A ty? Zostawiłaś trójkę małych dzieci z ich ciężko chorym ojcem. Czy sumienie w ogóle cię nie dręczyło? Nie przejmowałaś się tym, co stanie się z nimi bez ciebie? Czy są chorzy, głodni? Ignorowałaś to przez lata! Czy macierzyństwo sprowadza się tylko do urodzenia? Ja jestem gotowa przenieść góry dla Yusufa. Mogę stanąć do walki z całym światem. Nigdy bym z niego nie zrezygnowała. Ty nie jesteś matką. Nie waż się opowiadać tej bajki dzieciom, które dorastały bez ciebie”.
„Nie chcę cię widzieć w pobliżu Ziyi i mojego męża” – kontynuuje Seher, coraz bardziej wzburzona. – „Trzymaj się z dala od nas. Wynieś się z naszego życia!”. Canan chce pokazać dokument z fałszywą diagnozą lekarską, że ma raka, lecz dziewczyna gwałtownie odwraca się i odchodzi. „Patrzcie ją, śmie mnie uczyć o macierzyństwie!” – mówi oburzona Canan. – „Kim jesteś, żeby tak się zachowywać? Jak tylko wejdę do rezydencji, pierwsze, co zrobię, to pozbędę się ciebie. Nie nazywam się Canan, jeśli cię stamtąd nie wyrzucę!”.
Mama Yamana zauważa obserwujących lokal ludzi Yamana. Zastanawia się, od jak dawna ją śledzą i czego się o niej dowiedzieli. Tymczasem Duygu odzyskuje przytomność w szpitalu. „Widzę cię za każdym razem, ilekroć otwieram oczy” – mówi do znajdującego się przy jej łóżku Aliego. „I jeszcze przez jakiś czas będziesz mnie widzieć”. „Co to znaczy?”. „Przed chwilą rozmawiałem z lekarzem. Na wszelki wypadek nie powinnaś zasnąć dzisiejszej nocy”. „Ale jestem śpiąca. Chcę spać”. „Nie możesz zasnąć. Będę przy tobie czuwał przez całą noc”. „Nie ma potrzeby. Idź do domu”.
„Nie możesz zostać sama” – mówi stanowczo Yaman. – „Chyba że wolisz, żebym sprowadził tutaj twoją mamę lub ciocię…”. „Czy mama wie?”. „Ciągle dzwoniła. Musiałem jej powiedzieć, że jesteśmy w szpitalu. Nie martw się, mama i ciocia myślą, że miałaś tylko mały wypadek. Wkrótce tu będą, chcą cię zobaczyć”. Nedim dzwoni do Yamana i informuje go, że Seher spotkała się z jego mamą w kawiarni. Gdy dziewczyna wraca do rezydencji, Kirimli staje jej na drodze.
„Jak mogłaś bez mojej wiedzy…” – odzywa się Yaman, lecz żona wchodzi mu w słowo: „Ponieważ ja też jestem Kirimli! Moje podejście jest takie samo jak twoje wobec każdego, kto chce nas skrzywdzić. Znalazła mnie na portalu społecznościowym i wysłała mi wiadomość. Najpierw ją zignorowałam, ale później, kiedy zobaczyłam, w jakim stanie jesteście ty i Ziya, postanowiłam z nią porozmawiać. Chciałam, żeby wiedziała, że nie może wykorzystywać mnie przeciwko tobie. Powiedziałam jej, żeby trzymała się z dala od mojej rodziny. Nikt nie może zakłócić naszego spokoju, zwłaszcza ona”.
„Masz rację.” – Uspokojony Yaman obejmuje ramiona żony. – „Czasami zapominam, że nie jestem już sam. Obiecuję, że więcej o tym nie zapomnę”. Podczas gdy Ali jest wraz z Duygu w szpitalu, pozostali policjanci szukają gangstera Cafera, któremu udało się uciec.
Streszczenia odcinków 336 i 337 zostały opracowane na podstawie oryginalnych epizodów: „Emanet 242. Bölüm”, „Emanet 243. Bölüm” oraz „Emanet 244. Bölüm”, dostępnych na YouTube. Więcej streszczeń serialu „Dziedzictwo” znajdziesz tutaj.