Dziedzictwo odcinek 104: Yaman rusza na ratunek Seher! On także wpada w ręce Ozana!

Odcinek 104 – streszczenie: Człowiek Yamana łamie hasło do zabezpieczonego folderu na laptopie Ozana. W środku znajduje się plik wideo, który nauczyciel nagrał dla swojego terapeuty. „Nagrywam dla ciebie ten film, ponieważ w moim życiu zaszło wiele pięknych zmian” – mówi Ozan na nagraniu. – „Od jakiegoś czasu opuszczałem nasze spotkania. Niestety muszę z nich całkowicie zrezygnować. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz, kiedy poznasz powód. Znowu zobaczyłem moją narzeczoną Gonul, której tak bardzo mi brakowało. W rzeczywistości Seher to Gonul. Nigdy mnie nie opuściła. Gonul nie umarła. Czekała, aż znowu zobaczę ją w nowym ciele”.

„Teraz już się nie rozstaniemy” – kontynuuje chory psychicznie mężczyzna. – „Wspólnie wkroczymy na ścieżkę wieczności. Nie tęsknij za nami. Powiedz moim uczniom, że bardzo ich kocham. Nie gniewaj się na mnie. Zrobiłem to wszystko dla miłości. Dla wiecznej, nieśmiertelnej miłości”. „Ten psychopata zabije dziewczynę!” – grzmi przerażony Yaman i wraz ze swoimi ludźmi opuszcza mieszkanie nauczyciela. Tymczasem Kiraz informuje Aliego, że dla dobra śledztwa jest gotowa dalej pracować dla przemytników narkotyków. Komisarz najpierw się nie zgadza, ale po usilnych namowach dziewczyny zmienia zdanie.

Seher udaje się zabrać klucze z kurtki Ozana. Zamyka mężczyznę w kuchni i ucieka z domu. Gdy oddala się na bezpieczną odległość, a przynajmniej tak się jej wydaje, wybiera numer do Yamana. „Pomóż mi!” – mówi zdyszanym, pełnym paniki głosem. – „Zamknął mnie w domu, ale uciekłam. Bardzo się boję. Proszę, uratuj mnie”. „Podaj mi natychmiast swoją lokalizację. Gdzie jesteś?”. „Jestem w…” – Seher nie może nic więcej powiedzieć, gdyż ktoś zakrył jej usta dłonią. To Ozan!

Nauczyciel zabiera Seher do domu i ponownie przykuwa ją do ściany. „Wypuść mnie!” – krzyczy dziewczyna. „Zmusiłaś mnie do tego, Gonul”. „Nie jestem Gonul! Nie jestem nią!”. „Ten przeklęty Yaman namieszał ci w głowie. Zostaniesz tu i uspokoisz się. Przypomnisz sobie, jak wielka jest nasza miłość, kochanie”. Rozbrzmiewa dzwonek telefonu Seher. Ozan zabiera urządzenie. „W ogóle go nie znasz” – mówi dziewczyna. – „Nawet jeśli świat spłonie, on mnie znajdzie. Nie zostawi mnie! Przyjdzie, aby mnie uratować, słyszysz?”.

„Zamknij się!” – rozkazuje nauczyciel. – „Nikt nie może nas tu znaleźć. To nasze sanktuarium. Należymy do siebie. Rozumiesz mnie, Gonul?” – Udaje się do przedpokoju. Z wyraźnym niepokojem na twarzy wygląda na zewnątrz przez szpary w zabitych deskami oknach. Zastanawia się, czy Yaman może ich tutaj znaleźć. Z rozmyślań wybija go dzwonek jego telefonu. To jego sąsiad. – „Dobry wieczór, panie Sinanie”. „Panie Ozanie, czy wszystko w porządku? Nie mogłem wcześniej do ciebie zadzwonić, ponieważ się bałem. Ktoś wszedł do twojego mieszkania. Kilku podejrzanie wyglądających mężczyzn wyważyło drzwi”.

„Nic mi nie jest, panie Sinanie, nie martw się” – odpowiada Ozan. – „Są powiązani z osobą, która była właścicielem mieszkania przede mną”. „Jesteś pewien? Słyszałem, że szukają właśnie ciebie. Powinienem zadzwonić na policję? Drzwi są nadal otwarte”. „To nie jest konieczne, zaraz się tym zajmę. Zadzwonię do ślusarza, aby naprawił drzwi”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yaman jedzie samochodem. Odbiera wiadomość głosową od Seher: „Nie mam dużo czasu, bateria jest na wyczerpaniu. Jestem w starym magazynie prochu w Halic. Proszę, pomóż mi”.

Kiraz zostaje wyposażona w urządzenie śledzące oraz słuchawkę, przez którą w każdej chwili będzie mogła skontaktować się z policjantami. Yaman przyjeżdża we wskazane przez Seher miejsce. Jest sam, nie ma z nim jego ludzi. Uzbrojony znajduje pomieszczenie z przywiązaną do krzesła Seher. Dziewczyna ma zaklejone usta. Potrząsa głową, próbując ostrzec przed czymś mężczyznę, ale ten nie zwraca na to uwagi. Podchodzi do niej i chce ściągnąć taśmę z jej ust. Nagle za jego plecami pojawia się Ozan i uderza go polanem w tył głowy. Kirimli traci przytomność i upada na ziemię.

Ozan zabiera pistolet rywala i mówi: „Powiedziałem ci, kochanie, że nikt nie przeszkodzi naszej miłości”. Akcja przenosi się do rezydencji. Ikbal prowadzi rozmowę telefoniczną na tarasie. „Co ty mówisz, Nedim?” – pyta z przerażeniem w głosie. – „Odkryłeś coś? Gdzie mógł zabrać Seher? W porządku, daj mi znać”. Kobieta rozłącza się. Zaraz obok niej pojawia się jej siostra. „Czy coś się stało?” – pyta Zuhal. – „Ten psychopata coś zrobił?”. „Planuje zabić siebie i Seher. Zostawił wideo, w którym mówi, że odnalazł swoją narzeczoną w Seher i że razem umrą. Jeszcze ich nie znaleźli”.

„A Yaman?” – pyta młodsza z sióstr. – „Gdzie jest Yaman? Czy wszystko z nim dobrze? Co jeśli jemu także coś się stanie? Co my zrobiłyśmy, siostro? Wiedziałyśmy, że ten facet jest chory”. „Co mogłyśmy zrobić? Nie mogłyśmy wiedzieć, że to się stanie”. „Powiedziałabym mu, ale powstrzymałaś mnie. Boże, nie pozwól, aby coś stało się Yamanowi…”. „Uspokój się!” – Ikbal potrząsa siostrą. – „Nie pozwolisz mi nic powiedzieć”. „Powstrzymałaś mnie celowo!” – krzyczy Zuhal, wpadając w kolejny atak paniki. – „Jeśli coś mu się stanie, nigdy ci nie wybaczę!”.

Ikbal uderza siostrę w policzek i mówi stanowczym głosem: „Weź się w garść! Nie mogłyśmy wiedzieć, że do tego dojdzie. Teraz nie możemy nic zrobić, rozumiesz? Zachowaj spokój”. Zuhal odchodzi, trzymając się za piekący policzek. Po drodze wpada na Adalet i oblewa ją kawą, którą pokojówka niosła na tacy dla Ikbal. „Pani Ikbal, jesteś cała blada” – zauważa pracownica. – „Czy coś się stało? Twoje ciśnienie spadło? Może przyniosę ci lekarstwo?”. „Ozan, nauczyciel muzyki…” – odzywa się żona Ziyi. – „Porwał Seher…”.

Akcja przenosi się do magazynu. Yaman odzyskuje przytomność. Jest tak samo jak Seher przywiązany do krzesła. Nauczyciel mierzy do niego z broni. „Przepraszam. To wszystko stało się z mojej winy” – oskarża siebie zrozpaczona dziewczyna. Kieruje wzrok na Ozana. – „Proszę, nie rób tego!”. „Czy wiesz, dlaczego cię schwytałem?” – pyta nauczyciel, cały czas trzymając pistolet przy skroni Yamana. – „Bo zawsze byłeś za moimi plecami.” – Opuszcza broń i zatrzymuje ją przy piersi więźnia. – „Jestem gotów oddać życie, aby spędzić z nią całą wieczność. A ty? Ty umrzesz za nic. Jak przyszło ci do głowy, że mógłbyś ją ode mnie zabrać? Jesteś aż tak głupi? Gonul jest moja, nie twoja!”.

„Ona nie ma na imię Gonul!” – odpowiada odważnie Kirimli. – „Jeśli ją skrzywdzisz, zabiję cię!”. „Błagam, pozwól nam odejść” – mówi Seher. – „Wypuść nas, proszę”. Ozan ponownie unosi pistolet na wysokość głowy Yamana, odciąga kurek i mówi: „Próbowałeś nas rozdzielić, więc zginiesz”. Akcja wraca do rezydencji. Yusuf kieruje swe kroki do kuchni. Przypadkowo podsłuchuje rozmowę Adalet, Neslihan i Cengera. Dowiaduje się z niej, że jego ciocia została porwana.

Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 0:41:09 wideo „Emanet 73. Bölüm”, koniec 0:26:41 wideo „Emanet 74. Bölüm”. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *