Odc. 78 – streszczenie: Begum rozmawia z Ezgi przez telefon. „Dziewczyna jest poszukiwana przez policję” – oznajmia. – „Ja też nie rozumiem, dlaczego Ali ukrywa ją w swoim domu. Nie, jeśli ją zgłoszę, Ali będzie miał problemy. W każdym razie w końcu się jej pozbędę. Jestem bardzo szczęśliwa”. Nadire rozmawia z Selimem w jego restauracji. „Jak to? Seher jest razem z Yusufem?” – pyta zaskoczony mężczyzna. – „W domu komisarza?”. „Są tam od wczoraj. Ali nie zostawił ich samych”. „Seher w końcu pozbyła się tego faceta. Bardzo mnie uszczęśliwiłaś tą wiadomością, ciociu Nadire. Na samym początku powinni przyznać opiekę Seher”.
„Ale ten facet to stryjek dziecka” – zauważa Nadire. – „Nie podda się tak łatwo”. „Cóż, na pewno odwoła się od tej decyzji” – stwierdza Selim. – „Myślę jednak, że w tych warunkach nic się nie zmieni”. „Mam nadzieję, że nie będzie utrudniał życia dziewczynie”. „Nie martw się, ciociu Nadire. Na początku będzie stwarzał problemy, ale w końcu to zaakceptuje”. „Jeśli jesteś wolny, chodźmy do domu Aliego”. „Chętnie, ale przyjdzie dziś inspekcja i muszę zostać tutaj. Ale przyjadę wieczorem”.
Yaman rozmawia z Arifem. „W ogóle nie mam zamiaru tego zostawić” – oświadcza Kirimli. – „Ktoś, kto próbuje zabrać Yusufa za moimi plecami, nie może odejść, nie zapłaciwszy ceny”. „Posłuchaj, ta złość nie jest szkodliwa tylko dla drugiej osoby, ale także dla ciebie, synu. Musisz się uspokoić”. „Jak mogę być spokojny, ojcze Arifie?”. „Ta dziewczyna nie jest twoim wrogiem. Yusuf jest tak samo jej jak i twój. Jej jedynym zmartwieniem jest szczęście Yusufa. Weszła w głęboką wodę, by chronić swojego siostrzeńca”. „Wszystko było kłamstwem od samego początku. Po prostu tego nie widziałem. Sprawiła, że uwierzyłeś w jej dobre intencje, ale ona nie jest osobą, za jaką ją uważasz”.
„Już jako dziecko nauczyłem się, że nie można ufać kobietom” – kontynuuje Yaman. – „Teraz po prostu historia się powtarza, to wszystko. Nie zaufam już żadnej kobiecie. Zwłaszcza jej! Mówisz, że nie jest moim wrogiem. To nieprawda. Jest moim największym wrogiem”. Akcja przenosi się na komisariat. Ali odbiera telefon od swojego znajomego. „Poprosiłeś mnie o zbadanie sprawy Meryem Gundogdu” – przypomina rozmówca. – „Teraz ktoś inny w Stambule jej szuka. Chciałem dać ci znać. Zbierają o niej informacje”.
„Dziewczyna jest niewinna” – przekonuje Ali. – „Ze względu na postawione jej zarzuty jest poszukiwana. Musimy doprowadzić do zamknięcia tej sprawy. Dziewczyna żyje jak w więzień, choć nie zrobiła niczego złego”. „Jak mogę ci pomóc?”. „Znajdziemy drania, który ją oczernił, i zmusimy go do wyznania prawdy. Nie mamy innego wyjścia”. Akcja przeskakuje do wieczora. Selim zabiera zapakowany w pudełko tort, wsiada do samochodu i rusza do domu komisarza. Obserwujący go ludzie Yamana jadą za nim.
W następnej scenie Selim jest już na miejscu. Wchodzi na podwórko i naciska na dzwonek. Po chwili przy drzwiach pojawia się Seher. „Przyniosłem tort, aby to uczcić” – oznajmia przybyły i przekazuje dziewczynie pudełko. – „To dla Yusufa. Chciałem także sprawdzić, czy czegoś nie potrzebujesz”. „W rzeczywistości muszę znaleźć dom dla siebie i Yusufa” – odpowiada Seher. „Nie martw się, rozwiążę to. Jutro się tym zajmę”.
Przy drzwiach pojawia się Nadire. „Idziesz do domu? Odwiozę cię” – oznajmia Selim. Następnie wraz z kobietą odchodzi do samochodu. Tymczasem Yaman odbiera telefon od swojego człowieka. „Znaleźliśmy Seher” – oznajmia pracownik. „Gdzie jest?” – pyta Kirimli. „W domu komisarza Aliego. Nasi chłopcy pojechali za Selimem i znaleźli ją”. „Od początku podejrzewałem, że jest w domu tego człowieka. Nie myliłem się. Wezwij wszystkich ludzi, niech przyjadą do domu komisarza”. „Jest pan pewien? Mamy zrobić nalot na dom policjanta?”. „Zrób to, co powiedziałem.” – Yaman rozłącza się.
Akcja przenosi się do kawiarni, gdzie Begum spotkała się z Ezgi. „Okazja, na którą tak długo czekałam, wreszcie się nadarzyła” – mówi prawniczka. – „Żadna siła nie może już zatrzymać dziewczyny w tym domu”. „Więc zgłosisz Kiraz, żeby ją aresztowali? Nie mówisz poważnie, prawda?”. „Czy wyglądam, jakbym żartowała?”. „Jak w takim razie zamierzasz ochronić Aliego?”. „O tym też pomyślałam. Zajmuję się testamentem wujka Osmana. Spotkam się z Kiraz w kawiarni pod pretekstem rozmowy o testamencie. Reszta jest prosta”. „Begum, przysięgam, ciebie trzeba się bać”. „Chciałabym, żeby Kiraz zrozumiała to wcześniej. Wtedy mogłaby wrócić do swojej wioski. Ale cóż, wybrała inną drogę”.
Yaman w obstawie swoich ludzi przyjeżdża do domu komisarza, który jeszcze nie wrócił z pracy. Seher każe Kiraz zabrać Yusufa do pokoju, a sama wychodzi na spotkanie ze stryjkiem chłopca. Stają oko w oko. „Przyprowadź mojego bratanka! Natychmiast!” – rozkazuje Kirimli. „Yusuf zostanie tutaj. Nie możesz go zabrać”. „Kto tak powiedział?”. „Tak mówi prawo. Musisz to zaakceptować, czy ci się to podoba, czy nie. To jest najlepsze dla wszystkich”. „Powiedziałem ci, żebyś przyprowadziła Yusufa!”.
Ali wraca z pracy. Nie jest przestraszony zgromadzonymi przed jego domem drabami. Mija ich i podchodzi do Yamana. „Przyszedłeś napaść na mój dom?” – pyta, wbijając w intruza twarde, pewne siebie spojrzenie. „Proszę, uspokójcie się” – odzywa się Seher. „Tym, kto nie potrafi zachować spokoju, jest komisarz” – odpowiada brat Ziyi. – „Ośmiela się rzucić mi wyzwanie, zapraszając mojego bratanka do swojego domu. Co ty sobie myślisz?”. „Jestem tylko policjantem, który nie boi się ani ciebie, ani twoich psów. Wszedłeś na mój teren, Yamanie Kirimli. Daję ci tylko dziesięć sekund na opuszczenie tego miejsca”.
„Tym razem zachowujesz się, jak bandyta, ukrywając się za odznaką?” – bardziej stwierdza, niż pyta Kirimli. – „Jeśli wierzysz w siłę odznaki…”. „Kto powiedział o odznace?” – Ali ujmuje rękojeść wetkniętej za pasek broni. „Yusuf jest moim dziedzictwem. Nie ruszę się nigdzie bez niego. Nie przyszedłem na wojnę, komisarzu. Teraz zejdź mi z drogi albo zburzę ten dom”. „Nie ma tu nic, co należy do ciebie. Państwo wydało decyzję. Yusuf zostanie przy tej osobie, której przydzielono opiekę. Nie możesz nic zrobić”.
Yaman odwraca się do Seher i mówi: „Zajmie mi trochę czasu, zanim dostanę Yusufa. Kilka godzin, może dzień. Nie zapomnij, ani policjant, ani sam cesarz nie może mnie powstrzymać przed zabraniem Yusufa”. Kirimli wsiada do samochodu i odjeżdża. Jego ludzie zostają jednak na ulicy przed domem. Ali przekonuje Seher, że powinna zgłosić Yamana. Dziewczyna jednak odmawia.
Po powrocie do rezydencji Yaman znajduje portfel Seher, a w nim jej zdjęcie. Patrzy przez chwilę na fotografię, po czym zgniata ją w pięści. Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 0:33:43 wideo „Emanet 53. Bölüm”, koniec 0:21:08 wideo „Emanet 54. Bölüm”. Odcinki z polskim lektorem dostępne na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).