Odcinek 98 – streszczenie: Ziya mówi bratu, że nie podoba mu się nauczyciel Yusufa i nie ma do niego zaufania. Yaman udaje się na górę. Słyszy dochodzący z pokoju Seher dźwięk dzwonka. Wchodzi do pomieszczenia i kieruje wzrok na ekran telefonu. Wyświetlone jest na nim imię Nadire. Odkłada urządzenie i chce wyjść. Nagle w oczy rzuca mu się leżąca na podłodze kostka do gry na ukulele. Jest pewien, że Ozan tu był. Podnosi kostkę i z wypisanym na twarzy gniewem ściska ją w pięści. Po chwili podobne kostki widzi w rękach Yusufa. To jednak nie rozwiewa jego wątpliwości. Od Neslihan dowiaduje się, że Seher jakiś czas temu wyszła na miasto z Ozanem.
Kiraz po raz pierwszy w życiu dostaje pracę i jest bardzo szczęśliwa. Dziękuje Aliemu za wsparcie. Komisarz zabiera ją do restauracji Selima, gdzie przyszli Sultan, Nadire i Firat, by razem świętować jej sukces. Tymczasem Ozan zabiera Seher do kawiarni. Opowiada jej o swojej zmarłej narzeczonej. „Gonul była architektem” – oznajmia. – „Kupiliśmy stary dom, by zamieszkać w nim po ślubie. Chcieliśmy odnowić go zgodnie z naszymi upodobaniami. To miał być dom naszych marzeń. Niestety nie wszystko jest w naszych rękach”.
„Nie osiągnęliśmy celu” – kontynuuje Ozan. – „Wraz ze stratą Gonul straciłem wszystkie marzenia. Dom dzień po dniu popada w ruinę”. „Może uda ci się zrealizować część marzeń” – przekonuje dziewczyna. – „Jeśli odnowisz dom tak, jak planowała Gonul, poczujesz się lepiej. Czasami tracimy naszych bliskich zbyt szybko, ale pozostają oni częścią naszego życia. Yusuf został mi powierzony przez moją siostrę i ojca. To jedyne, co mi po nich zostało. Żyję dla niego. Dzięki niemu przeżyłam. Może naprawa domu sprawi, że poczujesz się lepiej. Zrealizuj wasze marzenie i odnajdź spokój”.
Na twarzy Ozana pojawia się uśmiech. Na ulicy przed kawiarnią zatrzymuje się samochód Yamana. Kirimli opuszcza szybę i obserwuje siedzących przy stoliku nauczyciela i Seher. „On nie jest taki, jaki ci się wydaje” – mówi do siebie. Nadal trzyma w palcach znalezioną w pokoju dziewczyny kostkę do gry. Wkrótce Seher zauważa stryjka Yusufa. Żegna się z Ozanem i podchodzi do niego. „Śledzisz mnie?” – pyta. – „Dlaczego jesteś taki podejrzliwy? Dlaczego nie ufasz ludziom? Zaakceptuj fakt, że pan Ozan nie jest złym człowiekiem”.
„Mówiłem ci w zeszłym tygodniu, że grozi nam niebezpieczeństwo ze strony Aksaka” – przypomina Kirimli. – „Nie powinnaś wychodzić bez ochrony. Wracamy do rezydencji”. Dziewczyna bez sprzeciwu wsiada do auta mężczyzny. Tymczasem Ozan dociera do miejsca swojego zamieszkania. Przed wejściem czeka na niego terapeuta. „Po co tu przyszedłeś?” – pyta nauczyciel. – „Powiedziałem ci, żebyś więcej nie dzwonił, więc zjawiłeś się pod moimi drzwiami”. „Nie chciałem tu przychodzić, ale przerwałeś leczenie. Potrzebujesz lekarstw i terapii”.
„Odejdź i zajmij się swoimi szalonymi pacjentami!” – mówi stanowczo Ozan. – „Ja nie potrzebuję ciebie ani twoich lekarstw. Nie rozumiesz tego? Moja miłość wróciła. Wróciła do mnie, do Ozana”. „Gonul nie żyje, nie może wrócić” – stwierdza psychiatra. – „Im szybciej to zaakceptujesz, tym lepiej dla ciebie”. „Gonul nie umarła! Żyje w ciele Seher! Wróciła jako Seher. Gonul nie jest martwa, doktorze. Znalazła drogę i wróciła”. „Panie Ozanie, posłuchaj mnie, proszę. Jeżeli nie będziesz kontynuował leczenia, twój stan się pogorszy. Pozwól, że ci pomogę, zanim będzie za późno”.
Ozan nie ma zamiaru kontynuować tej rozmowy. Mija doktora i wchodzi do bloku, w którym mieszka. Akcja przeskakuje do wieczora. W mieszkaniu nauczyciela muzyki rozlega się dzwonek do drzwi. „Naprawdę przesadzasz, doktorze!” – mówi do siebie oburzony mężczyzna, przekonany, że ponownie odwiedził go jego terapeuta. Gwałtownie otwiera drzwi i staje oko w oko z… Yamanem! „Co pan tu robi?” – pyta zaskoczony. – „Potrzebuje pan czegoś?”. „Porozmawiamy w środku.” – Przybyły nie czekając na zaproszenie przekracza próg. Kamera robi zbliżenie na znajdujący się na stolik laptop. Na ekranie, którego Kirimli nie widzi, emitowany jest podgląd na żywo z pokoju Seher!
Yaman, przechadzając się po pokoju, zbliża się w stronę laptopa, ale Ozan staje mu na drodze. „Słucham pana” – mówi nauczyciel, chcąc jak najszybciej pozbyć się gościa. „To, co teraz powiem, jest bardzo ważne. Pomimo tego, co dzisiaj powiedziałeś, nie zmieniłem o tobie zdania. Ciotka Yusufa może ci wierzyć, ale nie ja. Nadal masz wiele do powiedzenia, nauczycielu. Może to, co dziś powiedziałeś, jest prawdą, ale jestem pewien, że coś ukrywasz”. „Panie Yamanie, jesteś w poważnym błędzie. Co mógłbym ukrywać? Powiedziałem wszystko. Trauma, którą przeżyłem po stracie…”.
„Przestań zgrywać niewinnego!” – przerywa Kirimli. – „Możesz oszukiwać wszystkich dookoła, ale nie mnie.” – Zbliża się do rozmówcy i wbija w niego swoje najgroźniejsze spojrzenie. – „Mieszkałem na ulicy. Doskonale znam takich jak ty. Co planujesz, nauczycielu? W jaką grę próbujesz grać?”. „Panie Yamanie, mylisz się. Wcale nie jestem taki, za jakiego mnie uważasz”. „Zamknij się! Nie chcę cię więcej widzieć w moim domu!”. „Zwalniasz mnie?”. „Nie zwolnię cię z pracy, sam odejdziesz. Powiesz, że zachorowałeś albo wymyślisz coś innego, nie obchodzi mnie to. Od tej chwili nie chcę cię widzieć w moim domu”.
„Zostawiłeś to w pokoju, do którego nie miałeś prawa wejść.” – Yaman unosi rękę, w której ściska kostkę do gry. Umieszcza przedmiot w dłoni nauczyciela, raz jeszcze obrzuca go groźnym spojrzeniem i wychodzi. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Ozan jest w jakimś zaniedbanym pomieszczeniu. Zabija okna deskami. Zniecierpliwiony patrzy na ekran telefonu, czekając na odpowiedź. Akcja przenosi się do rezydencji. Seher wchodzi do swojego pokoju. Podnosi telefon z szafki i otwiera nieodczytaną wiadomość: „Dzień dobry, pani Seher. Piszę do ciebie z żalem, że nie możemy kontynuować lekcji muzyki. Ale zrobię, co w mojej mocy, aby Yusuf nadal się uczył. Napiszę do innych nauczycieli, których znam i którym ufam. Proszę mi wybaczyć, do widzenia”.
Seher natychmiast wybiera numer do nauczyciela. „Panie Ozanie, właśnie przeczytałam twoją wiadomość” – oznajmia. – „Dlaczego podjąłeś taką decyzję? Czy coś się stało?”. „Nie, pani Seher, wszystko jest w porządku. Tak po prostu musiało być”. „Dobrze, ale dlaczego podjąłeś tę decyzję? Ukrywasz coś przede mną?”. „Uwierz mi, tak będzie lepiej dla nas wszystkich”. „Panie Ozanie, proszę cię. Jeśli istnieje jakiś powód, powiedz mi”. „Nie nalegaj, znasz mój ból. Zrozumiałem, że nie jestem w stanie uczyć. Potrzebuję czasu, żeby się pozbierać”. „Coś przede mną ukrywasz. Chcę wiedzieć co”.
„Pan Yaman zeszłej nocy przyszedł do mojego domu i kazał mi rzucić pracę” – wyznaje Ozan, udając, że robi to bardzo niechętnie. „Przepraszam w jego imieniu, porozmawiam z nim. Będziesz nadal uczył Yusufa tak jak wcześniej”. „Nie chcę przysparzać ci kłopotów, pani Seher. Wolę postąpić zgodnie z prośbą pana Yamana”. „Nie sprzeciwiaj się mi, proszę”. „Dobrze. Skoro nalegasz, przyjdę jutro”. Tymczasem Kiraz zaczyna swój pierwszy dzień w pracy. Boi się, że nie da sobie rady i od razu zostanie zwolniona. Ali dodaje jej otuchy.
U jednej z pracownic szwalni Kiraz zauważa zasinienia na przegubach rąk, które kobieta szybko zasłania rękawem fartucha. Tymczasem Ozan przychodzi do rezydencji. W rękach trzyma pudełko z zabawkową łódką w środku. Zatrzymuje się przy fontannie i umieszcza w wodzie zerwany przewód elektryczny… Co chory psychicznie mężczyzna planuje zrobić? Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 0:47:41 wideo „Emanet 68. Bölüm”, koniec 0:40:36 wideo „Emanet 69. Bölüm”.