209 (czwartek 22 marca): Elif i Tugce bawią się lalkami. Ipek zapewnia Zeynep, że odkąd pojawiła się w ich rodzinie, cały dom jest bardziej radosny i szczęśliwy. Arzu w tym czasie ściele łóżko na polecenie swojej więziennej pani. Kobieta czuje się odarta z godności, wszystkiego, co do tej pory sobą reprezentowała. Melek wspomina dzień, kiedy dowiedziała się, że Melih to jej brat. Siedząc samotnie w domu, zastanawia się teraz, gdzie może być i co się z nim stało. Nagle do drzwi ktoś puka. Okazuje się, że to Gulnur. Melek przytula ją mocno i rozpłakuje się.

Jedna z osadzonych uczy Arzu, jak ma przystosować się do tutejszych zasad, by przetrwać pobyt w więzieniu. Arzu jednak do niczego nie ma zamiaru się przystosowywać, mówi, że ma pieniądze i rodzinę, więc długo tu nie posiedzi. „Masz to, ale nie masz wolności” – komentuje osadzona. Kenan przeglądając mapy, które przez lata ukrywała jego matka, mówi, że cała ta fortuna należy do Melek. Nie może dłużej pozwolić jej żyć w takiej nędzy. Zamierza powiedzieć kobiecie, że ma prawo do tego majątku.

Selim przekonuje Zeynep, że powinna wrócić na studia. Dziewczyna ma jednak obawy, jak teraz będzie czuć się wokół kolegów i koleżanek, gdzie wszyscy są w pełni sprawni… Nie jest jeszcze gotowa na powrót do normalnego życia. Arzu z więziennego telefonu dzwoni do męża, ale on nie odbiera. Dzwoni zatem do Goncy. Mówi, że bardzo tęskni za Tugce i chce ją zobaczyć, bo ma do tego prawo. Aliye podsłuchuje tę rozmowę. Kenan tymczasem przychodzi do Melek. Pokazuje jej geologiczną mapę regionu i mówi, że ma prawa do tych ziem, bo należały do jej rodziny. Następnie wyjawia jej, że na tych ziemiach znajdują się pokłady złota.

Elif i Tugce relaksują się w basenie. Popijają drinki z soku i ochlapują się wodą. Tugce chciałaby, by mama była przy niej… Kenan mówi Melek, że jej ojciec był bardzo odważnym człowiekiem. Nie tylko sam nie zgodził się na sprzedaż ziem, ale też namawiał do tego innych właścicieli. „Właśnie dlatego został zamordowany” – mówi. Kenan chce uchronić te ziemie przed wpadnięciem w ręce Necdeta, dlatego prosi Melek, jako prawowitą ich właścicielkę, o upoważnienie. Selim przywozi Zeynep na uczelnię. Dziewczyna ma wrażenie, że wszyscy na nią patrzą.

Strażniczka zabiera Arzu na odwiedziny. Kobieta ma nadzieję, że to Kenan, na miejscu zastaje jednak… Aliye! Kenan w tym czasie przyjeżdża na farmę Necdeta, zamierza policzyć się z nim. Oskarża Necdeta o to, że zabił niewinnych ludzi, chcąc powiększyć swoją fortunę. Ojciec Arzu jest pod wrażeniem. „Jak się tego dowiedziałeś?” – pyta. „Postawię własne życie na szali, ale ty nigdy nie zdobędziesz tych ziem” – komunikuje mu Kenan.

Arzu jest wściekła. Pyta teściową, gdzie jest Tugce. „Chcesz użyć własną córkę, by wywołać współczucie i zwrócić na siebie uwagę” – zarzuca jej Aliye. „Ty nie masz w ogóle współczucia” – odpowiada jej Arzu. „A ty gdzie miałaś współczucie, kiedy strzelałaś do Zeynep?!” – pyta ją Aliye. „To ty mnie wydałaś policji!” – domyśla się Arzu i dodaje, że zniszczy ją, kiedy tylko stąd wyjdzie. Kenan opuszcza farmę a Necdet wpada w szał. Zaczyna kopać we wszystkie meble dokoła. Wszyscy na uczelni są bardzo mili dla Zeynep. Gratulują ślubu i życzą powrotu do zdrowia. Wkrótce pojawia się jednak Pelin i robi wszystko, by sprawić Zeynep przykrość…

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy