220: Feyyaz, pracownik Necdeta, rozmyśla nad swoim losem i nad tym, czy faktycznie musi zgodzić się z decyzją szefa. Mężczyzna nie zamierza trafiać do więzienia, by uwolnić Arzu. Feride dzwoni do Murata. Dziewczyna nadal nie znalazła pracy. Nagle Murat wpada na pomysł, gdzie Feride mogłaby się zatrudnić. Chłopak udaje się do restauracji Melek i prosi kobietę o pomoc. Dziewczynki wracają ze szkoły. „Nereszcie!” – krzyczy Tugce, gdy tylko wchodzi do domu. „Jak wam minął dzień?” – pyta Ipek. Tugce jest wyraźnie niezadowolona. Elif wręcz przeciwnie, jest pod wrażeniem szkoły i mówi, że nawet została pochwalona przez nauczyciela.
Selim i Kenan wracają do domu. Kenan pyta córkę, jak było w szkole. „Obrzydliwie” – odpowiada krótko Tugce. Necdet zaprowadza Feyyaza pod komendę policji. „To szansa abyś okazał mi swoją lojalność” – mówi do niego. – „Nie będziesz czuł się samotny… Zadzwonię czasem do ciebie…”. Mężczyzna kręci przecząco głową. Nie chcę brać na siebie czyjejś winy…
„Niestety matko, nie udało się” – oświadcza Kenan Aliye. – „Arzu zagrała na emocjach sędziego. Powiedziała, że świata nie widzi poza rodziną; stwierdziła, że ja nadal ją kocham i że chcę rozwodu tylko dlatego, że ty tego chcesz…”. Aliye wybałusza oczy: „Jak fałszywa jest ta kobieta! Jak można tak kłamać…”. „Czy fakt, że jest w więzieniu nie miał znaczenia?” – pyta Ipek. „Niestety. Arzu nie jest jeszcze skazana, a sama twierdzi, że jest niewinna. Sędzie nie wziął tego pod uwagę” – odpowiada Kenan. W trakcie rozmowy Aliye przypadkowo ujawnia się przed Selimem, że to ona doniosła na Arzu!
Feyyaz nie zamierza oddawać się w ręce policji. Dochodzi do szarpaniny między nim a Necdetem. „Dlaczego wcześniej nie powiedziałaś nam o swoich podejrzeniach względem Arzu?” – pyta Selim matkę z nieukrywanym wyrzutem. „Musiałam być pewna…” – tłumaczy Aliye i opowiada o bransoletce, którą znalazła dzień po ślubie w pokoju nowożeńców. Następnie o kłótni, którą Arzu odbyła z jakimś mężczyzną (Erkutem), który to chciał opowiedzieć o jej zbrodni na policji. Selim i Ipek nie mogą uwierzyć, że matka ukrywała to wszystko przed nimi. Przy okazji wychodzi na jaw, że Kenan już wcześniej o tym wszystkim wiedział.
Ojciec Arzu wyciąga broń i wymierza nią w kierunku Feyyaza. Dochodzi do kolejnej szarpaniny, podczas której sam zostaje postrzelony w brzuch. Feyyaz ucieka, a Necdet upada na ziemię. Z trudem wyciąga telefon i dzwoni do Erkuta, by go uratował. Selim traci wiarę w swoją rodzinę. Ma bardzo duży żal do matki i brata, że ukrywali przed nim tak ważne kwestie. Arzu w celi pakuje swoje rzeczy do torby. Jest przekonana, że jeszcze dzisiaj ojciec ją stąd wyciągnie. Selim wyjawia Zeynep, że to jego matka była osobą, która doniosła na Arzu. Dziewczyna nie kryje zaskoczenia.
Erkut przyjeżdża na miejsce wskazane przez Necdeta. Znajduje go na wpół żywego, z raną postrzałową. Chce go zabrać do szpitala, ale Necdet słabym głosem zabrania mu tego robić. Każe się zawieść do domu. Murat jak tylko może stara się przekonać Melek, by zatrudniła Feride w restauracji. Kiedy kobieta zgadza się, Murat wybucha ze szczęścia i jak na skrzydłach pędzi, by poinformować o tym Feride. Na farmie Necdeta lekarz przeprowadza na nim operację. Asystuje mu w niej Erkut. W końcu lekarz wyciąga kulę.
Zniecierpliwiona Arzu krząta się po celi. Nie może doczekać się momentu, aż ojciec ją stąd wyciągnie. Postanawia do niego zadzwonić. Telefon odbiera Erkut i informuje kobietę, że jej ojciec został postrzelony. Feyyaz ukrywa się na starym dworcu kolejowym i próbuje załatwić samochód potrzebny do ucieczki. Wie, że ludzie Necdeta mu nie odpuszczą. Arzu jest przerażona perspektywą kolejnych dni w więzieniu. Załamana siada na łóżku i ciężko oddycha. A miała taką nadzieję, że już dziś opuści te mury… Bandyci nie odpuszczają Veyselowi i składają mu wizytę na myjni. Są pod wrażeniem obecnego tu porządku. Mówią, że widać tu „kobiecą rękę” i przypominają mężczyźnie o zbliżającym się terminie spłaty długu…
Murat spotyka się z Feride w kawiarni. Mówi, że załatwił dla niej pracę. Dziewczyna jest szczęśliwa i bardzo mu dziękuje. Następnie oboje udają się do kawiarni. Veysel załamuje ręce, nie wiedząc skąd załatwić tak szybko pieniądze. Nagle spostrzega na biurku zdjęcie Selima i Zeynep. „No tak, dlaczego nie pomyślałem o tym wcześniej!” – zakrzykuje mężczyzna. Następnie telefonuje do córki i prosi o pożyczkę… stu tysięcy lir! „Tato, skąd ja mam wziąć taką sumę?!” – pyta zaskoczona Zeynep. Zawiedziony Veysel rozłącza się. Selim, który cały czas był pod drzwiami pokoju, podsłuchał ich rozmowę. Elif spędza wolny czas nad nauką. Tugce w ogóle się to nie podoba. Murat przyprowadza Feride do restauracji i przedstawia ją Melek. Obie panie ustalają warunki współpracy i szybko dochodzą do porozumienia. „Możesz zacząć pracę już dziś” – oznajmia z uśmiechem Melek.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.