236: Selim po przeszukaniu całej okolicy, postanawia udać się na policję i zgłosić zaginięcie Elif. Veysel podchodzi do Tulay. Kobieta na jego widok szybko wstaje z ławki, ale mężczyzna chwyta ją za rękę i prosi, by go wysłuchała. „Żałuję wszystkiego, co ci powiedziałem” – przekonuje. – „Byłem zazdrosny i tak bardzo bałem się, że cię stracę… Zanim odejdziesz, proszę, wysłuchaj mnie…”. Veysel klęka na kolano przed ukochaną i wyciąga pudełko z pierścionkiem zaręczynowym. „Zgodzisz się wyjść za mnie?” – pyta.
Arzu odbiera sms-a od Serdara: „Mam prezent dla ciebie. Bardzo ci się spodoba. Czekam na leśnej drodze”. Kobieta niechętnie, ale podnosi się z łóżka i udaje na spotkanie. „Powiedz mi tak, proszę” – błaga Veysel. „Cóż, nie wiem… Nie wiem co powiedzieć” – waha się Tulay. Z jednej strony nadal ma w pamięci to, jak mężczyzna bardzo ją skrzywdził, z drugiej jednak czuje się mile zaskoczona jego odważną deklaracją… „Wszystko ci wynagrodzę… Obiecuję…” – zaręcza Veysel. – „Tylko zgódź się…”. Tulay nieśmiało uśmiecha się i w końcu odpowiada: „Tak!”. Veysel nakłada na jej palec pierścionek.
„Gdzie jest Elif” – pyta Tugce Selima. – „Robiliśmy w szkole tak wiele rzeczy, które muszę jej opowiedzieć. Nauczyciel zadał nam dużo pracy domowej do wykonania”. „Posłuchaj… Elif zaginęła…” – mówi mężczyzna. – „Ale na pewno ją odnajdziemy, bądź spokojna”. Dziewczynka jednak nie wierzy w zaginięcie przyjaciółki. „To na pewno z powodu naszej gry… Elif się ukryła” – mówi, bierze Selima za rękę i każe mu iść za sobą”.
Serdar wysyła Arzu kolejnego sms-a. Prosi w nim, by się pospieszyła. „Po raz pierwszy mnie zaciekawiłeś” – mówi do siebie Arzu. – „Pójdę zobaczyć, co tam masz…”. Tugce zaprowadza Selima do komórki, gdzie ukryła się Elif przed bandytami. „Zobacz, kiedy się nudzimy, ukrywamy się tam” – mówi dziewczynka. Oboje wchodzą do środka, ale nikogo tam nie ma! Co się zatem z nią stało?!
Arzu tymczasem zjawia się na drodze leśnej. Serdar czeka na nią oparty o bagażnik swojego auta. „Czego chcesz tym razem?” – pyta go kobieta. „Jak mówiłem… Mam dla ciebie prezent. Przyniosłem ci członka rodziny Emiroglu”. Serdar odwraca się i patrzy na tylną szybę. W środku samochodu uwięziona jest… Elif! Dziewczynka uderza rączkami w szybę i krzyczy do Arzu, by ją uwolniła. Ta zdecydowanie nie wygląda na zadowoloną z „prezentu”. Nie ma zamiaru angażować się w gierki Serdara i każe mu wypuścić Elif.
Ukryci w krzakach bandyci obserwują całą sytuację. Dostrzegają zamknięta w samochodzie Elif. Nie podejmują jednak interwencji, widząc, że obok auta jest córka szefa. „Jest coś, czego nie wiesz o tej dziewczynce” – wyznaje Serdar. – „Jest ona jedyną spadkobierczynią złóż złota, które tak bardzo chce przejąć twój ojciec…”. Jeden z bandytów dzwoni do Necdeta. Informuje go, że znaleźli dziewczynkę. „Świetnie, natychmiast ją do mnie przywieźcie” – rozkazuje ojciec Arzu. „Jest tylko jeden problem, proszę pana… Pańska córka jest z nią…”.
„Co ty do diabła mówisz?!” – wścieka się Necdet. – „Natychmiast idź tam i odbierz dziewczynkę!”. Arzu w tym czasie nie dowierza w słowa Serdara. „Od kilku tygodni śledzę twojego ojca, by dowiedzieć się wszystkiego, co ukrywa” – wyjaśnia mężczyzna. – „Zdemaskowałem go. Wyciągnął cię z więzienia nie z miłości, ale dla własnych celów. Byłaś potrzebna w jego planie przejęcia kolejnych ziemi. Interesują go tylko pieniądze!”. „Zamknij się! Jak możesz tak kłamać o moim ojcu?!” – oburza się Arzu.
Serdar wyciąga z kieszeni kartkę z raportem eksperckim dotyczącym złóż metali szlachetnych. „Teraz widzisz jak bardzo kocha cię twój tatuś?” – pyta retorycznie mężczyzna. – „Nic dla niego nie znaczysz, rozumiesz? Jedyne czego chce, to stać się właścicielem wszystkiego”. Arzu dopiero teraz łączy fakty. Przypomina sobie warunki, które jej ojciec postawił podczas widzenia w więzieniu. Powiedział, że wyciągnie ją tylko wtedy, jeżeli ona nie dopuści do swojego rozwodu z Kenanem.
W pewnym momencie Arzu z Serdarem zauważają, że Elif zniknęła z samochodu. Ruszają na jej poszukiwania. Nie mogła przecież uciec daleko. Dziewczynka tymczasem już jest w rękach bandytów… „Drzwi były zamknięte. Nie wiem jak mogła się wydostać” – mówi Serdar. „Nie zrobiła tego sama. Ktoś musiał jej pomóc” – stwierdza Arzu. – „To na pewno sprawka mojego ojca… Muszę z nim porozmawiać. Powiem mu, że znam jego prawdziwe intencje… Zabiorę też stamtąd Elif i przyprowadzę ją do rezydencji…”. „Nie zrobisz tego! Znasz swojego ojca i wiesz, jak impulsywnie się zachowuje”.
„Nie masz pojęcia ja mieszka w tym domu! Jestem odpowiedzialna za wszystko złe, co się dzieje! Właśnie dlatego muszę się na to zdobyć i odzyskać Elif!”. Arzu ma nadzieję, że gdy odnajdzie dziewczynkę i przyprowadzi ją z powrotem do rezydencji, jej relacje z domownikami poprawią się… „Zrobię to za ciebie. Ty nie będziesz ryzykować” – postanawia Serdar.
Gonca, która dopiero co odkryła, że Aliye wie, iż Elif jest jej wnuczką, dzwoni do Necdeta i informuje go o wszystkim. „Ty idiotko! Marnujesz tylko mój cenny czas! Wiedziałem już o tym…” – ruga ją mężczyzna. „Wiedział już pan o tym?!” – dziwi się służąca. „Jestem tu jedynym, który zadaje pytania!”. Mężczyzna rozłącza się. Goncy jest przykro. W końcu nie powiedziała niczego złego… Selim informuje matkę, że obdzwonił wszystkie szpitale, jednak nigdzie nie widzieli dziewczynki podobnej do Elif. Oboje postanawiają, że na razie nie będą o niczym mówić Melek.
Zeynep w czasie kolacji niczego nie je. Dziewczyna jest przygnębiona brakiem kontaktu z Selimem. Melek zauważa jej dziwne zachowanie. Selim w tym czasie wchodzi do pokoju Arzu. „Czy to ty? To ty porwałaś Elif?” – pyta. „Dlaczego tak myślisz?”. „Wiem, że ty to zrobiłaś! Nie okłamuj mnie!”. „Chyba oszalałeś!” – oburza się kobieta. – „Zdajesz sobie sprawę, że byłam w szpitalu, kiedy ją porwano?! I nie krzycz na mnie! To, że uratowałeś mi życie nie daje ci przyzwolenia, by tak mnie traktować!”. Mężczyzna robi groźną minę i wychodzi z pokoju kobiety.
Arzu chwyta za komórkę i dzwoni do Serdara. Pyta go, czy udało mu się już odzyskać dziewczynkę. Mężczyzna jednak zaprzecza. Po chwili widzimy Serdara złapanego przez ochroniarzy Necdeta. Dwóch drabów trzyma go za ramiona, a Necdet sam wymierza razy pięścią w jego brzuch. Następnie mężczyzna idzie do jadalni w swojej posiadłości, gdzie przy stole siedzi Elif. „Dlaczego nie jesz?” – pyta. – „Jeżeli ci nie smakuje, to każe przygotować coś innego”. „Tak naprawdę chciałabym opuścić to miejsce” – mówi dziewczynka.
„Niestety, nie możesz. Będziesz naszym gościem przez kilka dni” – oznajmia Necdet. – „Myślę, że lepiej będzie jak szybko zaakceptujesz tę sytuację”. Elif rozgląda się po pokoju i z przerażeniem patrzy na wypchane zwierzęta. „Nie bój się ich. Nic nie mogą ci zrobić. W przeciwieństwie do mnie…” – mówi Necdet i zanosi się gromkim śmiechem. Kenan dzwoni do Selima. Pyta go o sytuację w domu, a brat okłamuje, że wszystko jest w porządku. Wkrótce do Aliye dzwoni Melek i prosi o rozmowę z córką! Pani Emiroglu odpowiada, że dziewczynki dzisiaj wcześniej położyły się spać i woli ich nie budzić…
Na myjni znowu wszyscy są razem. Murat z tej okazji przygotowuje specjalny tort. Arzu jest wściekła na siebie za to, że zawierzyła ojcu w jego bezinteresowną pomoc. „Wszystko dla przeklętej kopalni złota!” – mówi do siebie. „Jak mogłeś coś takiego przede mną ukryć, tato?!”. Melek w nocy ma koszmary związane z Elif. Kiedy budzi się, jest przekonana, że coś złego stało się jej córce…
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.