248: Aliye na oczach dziewczynek rozpłakuje się i zgniata list w dłoniach. Do jadalni wchodzi Kenan. Pyta matkę, co się dzieje. „Ipek opuściła dom… Wyjechała stąd…”. „Dokąd?!” – przeraża się Kenan. „Do Ameryki…”. „Skąd to wiesz?!” – docieka mężczyzna, a Aliye jeszcze silniej zaciska pięść na zmiętej kartce listu. „Pewnie z tego listu, który znaleźliśmy w jej pokoju” – odzywa się Tugce. „Gdzie jest ten list, matko?!”. Do jadalni przychodzi Kiraz. Aliye każe jej odprowadzić dziewczynki na górę. „Tato, czy moja ciocia naprawdę wyjechała do Ameryki?” – pyta Tugce. Ojciec jednak nie odpowiada.
„Gdzie jest ten list?!” – pyta raz jeszcze Kenan, gdy już nie ma dziewczynek. Aliye nie odpowiada ne jego pytanie. Każe Kenanowi zadzwonić do Ipek, jej telefon jednak milczy. Arzu niespokojnie chodzi po pokoju. Kobieta obawia się, że Ipek przed swoją ucieczką mogła w jakiś sposób poinformować Kenana o Elif. Schodzi na dół, gdzie jej mąż próbuje właśnie uspokoić matkę. „To przez ciebie Ipek uciekła!” – krzyczy Aliye do Arzu. „To, że nie potrafisz zadbać o swoją córkę jest moją winą?” – dziwi się kobieta. Kenan każe jej odejść, a następnie sam pędzi, by spróbować jeszcze dogonić Ipek przed odlotem.
Zadowolona Arzu wraca do swojego pokoju. „Wygląda na to, że nie muszę się niczym martwić. Kenan nie ma bladego pojęcia…” – mówi do siebie. W kuchni Tugce pyta Kiraz, czy jej ciocia wyjechała na wakacje. „Można powiedzieć, że tak, kochanie” – odpowiada służąca. „Ale skoro tylko pojechała na wakacje, dlaczego wszyscy są smutni?”. „Ponieważ wyjechała na długie wakacje i wszyscy za nią bardzo tęsknią…”.
W szpitalu Necdet dziękuje Goncy za uratowanie życia. „Ktoś inny zrobiłby to samo” – odpowiada dziewczyna. „Nie sądzę. Spójrz, nikogo tutaj nie ma oprócz ciebie. Nawet mojej córki… Ale ty jesteś przy mnie. Od teraz chcę, żebyś zawsze była ze mną”. Erkut dowiaduje się, że Necdet faktycznie chciał go wysłać na wakacje. Mężczyzna żałuje teraz, że znowu dał się omamić Arzu i przekazał jej kopie dokumentów.
Aliye wpatruje się w list pożegnalny od córki. „Ach, Ipek. Dlaczego odeszłaś i zostawiłaś mnie w ten sposób…” – mówi do siebie. – „Zawsze cię kochałam…”. Następnie składa list i chowa go do szkatułki. Pudełko zaś do szuflady w komodzie i nakrywa je dodatkowo chustą. W czytelni Feraye i Pelin z niezadowoleniem patrzą na czułości Selima i Zeynep. Są przekonane, że dziewczyna nie widziała jeszcze sms-ów od Didem. Obie postanawiają, że muszą podjąć działania, by Zeynep dowiedziała się o Didem…
Lekarz zgadza się na opuszczenia szpitala przez Necdeta. Gonca pomaga mu spakować jego walizkę, jednak nie będzie mogła z nim wrócić do domu. Musi szybko stawić się w rezydencji, gdzie czekają na nią obowiązki. Ojcu Arzu wyraźnie się to nie podoba. Selim na chwilę gdzieś odchodzi i zostawia telefon. Wtedy do Zeynep dosiada się Pelin, a Feraye wysyła kolejną wiadomość od Didem… „Dostałaś sms-a” – mówi Pelin, wskazując na leżącą komórkę. „To telefon Selima” – odpowiada Zeynep.
„A wiesz kim jest Didem?” – pyta Pelin. Zeynep bierze telefon Selima do ręki i faktycznie widzi powiadomienie o nowej wiadomości od Didem. Jest zdziwiona, bo nikogo takiego nie zna… „Ty znasz Didem?” – pyta Zeynep z coraz większym przejęciem. „Znam… Ale może chodzi o zupełnie inną Didem… Powiedz lepiej, jak minął weekend?” – prowadzi swoją grę Pelin. „Nie zmieniaj tematu. Proszę, powiedz mi kim jest ta Didem!”. „To była dziewczyna Selima…” – wyjawia Pelin, a Zeynep robi wielkie oczy.
Tugce jest zła na Ipek. Obiecała, że zabierze ją i Elif do kina a pojechała na wakacje… Pojawia się jednak Serdar, który proponuje, że chętnie pojedzie z nimi do kina. „Jaki film chcesz zobaczyć?” – pyta mężczyzna. Tugce myśli, ale nic nie przychodzi jej do głowy. W końcu zwraca się do Elif: „A ty co byś chciała obejrzeć?”. „Ja nigdzie nie jadę, Tugce” – odpowiada Elif bojąc się Serdara. – „Nie chcę iść do kina…”.
Pelin opowiada Zeynep o wielkiej miłości Didem i Selima, którą nagle przerwał wyjazd dziewczyny. „Oj, niepotrzebnie ci o tym mówię…” – udaje przejętą, widząc poruszenie Zeynep. Wkrótce Selim wraca, a Pelin odchodzi do Feraye. „Wszystko w porządku, Zeynep?” – pyta mężczyzna, widząc smutną twarz żony. „Nie…”. Ich rozmowę przerywa jednak telefon Selima z informacją o ucieczce Ipek. Selim i Zeynep wstają szybko od stołu i jadą do rezydencji.
Na miejscu Selim i Zeynep zastają zapłakaną matkę. Aliye mówi im o wyjeździe Ipek i liście, który dziewczyna zostawiła. „Napisała w nim, że Elif jest córką Kenana!”. „Czy Kenan widział ten list?” – pyta Zeynep. „Nie, dobrze go ukryłam” – oznajmia Aliye. – „Ona bardzo się na nas zdenerwowała. Napisała, że tylko ją oszukujemy…”. Wkrótce do domu wraca Kenan. Minę ma nietęgą… „Gdzie jest twoja siostra?!” – pyta Aliye. – „Powiedz proszę, że sprowadziłeś ją do domu…”. „Niestety… Nie zdążyłem… Samolot już odleciał…”.
W swoim gabinecie Kenan zachodzi w głowę, co takiego Ipek chciała mu powiedzieć. Dlaczego odeszła? Nazajutrz Tugce biegnie do Serdara. „Pamiętasz, co nam obiecałeś?” – pyta mężczyznę. „Oczywiście, że pamiętam, księżniczko”. Po chwili zjawia się Arzu. „Co się tutaj dzieje?! Dlaczego nie masz na sobie mundurka szkolnego?!” – pyta córkę. „Serdar obiecał mi, że zabierze mnie dzisiaj do parku. Cieszysz się, prawda?!”. Arzu jednak kategorycznie zabrania córce jakichkolwiek wycieczek z Serdarem i każe jej odmaszerować do pokoju.
„Mówiłam ci, żebyś nie robił nic bez konsultacji ze mną!” – przypomina Serdarowi Arzu, kiedy Tugce już odchodzi. – „Wiem, co próbujesz zrobić, ale nie osiągniesz sukcesu!”. „Co takiego, powiedz mi?”. „Chcesz powiedzieć wszystkim, że jesteś ojcem Tugce!”. „Gdybym chciał, już dawno powiedziałbym to wszystkim. Chcę tylko, aby moja córka była szczęśliwa. Co w tym dziwnego?”. „Dość! Tyle razy ci mówiłam, że masz jej nie nazywać swoją córką w tym domu!” – Arzu tupie nogą i chce odejść. Serdar jednak chwyta ją za rękę i zatrzymuje.
Ich kłótnia następnie przenosi się na korytarz, gdzie Gonca przypadkowo omal nie dowiaduje się o co się spierają. Kenan odbiera telefon od Melek. Kobieta prosi go o spotkanie. Serdar postanawia śledzić mężczyznę i dowiedzieć się, co potajemnie robi ukochany mąż Arzu… Kiedy Zeynep budzi się, obok niej nie ma Selima. Jest za to jego telefon i nieodebrane wiadomości od Didem… Kobieta chwilę waha się, ale w końcu postanawia je odczytać.
„Umieram w środku, gdy nie mam cię w ramionach” – brzmi SMS. – „Tęsknię za twoimi oczami, które znajdują się w najgłębszej części mojego serca. Bycie bez ciebie to wielka cisza. Słyszę tylko twój głos mówiący, że mnie kochasz… Ta prawda nigdy nie powinna cię opuścić. Wiem, że czujesz dokładnie to samo, co ja. Nie przestałam cię kochać nawet jednego dnia…”.
„Jesteś całkiem romantyczna” – mówi Feraye do Pelin. – „Nawet ja bym się w tobie zakochała…”. „Zobaczymy jak teraz zareaguje Zeynep”. „Jestem pewna, że odczytała już wiadomości. Naprawdę czuję, że zbliżamy się do zwycięstwa…”. Selim wchodzi do pokoju. „Dzień dobry śpiochu” – mówi do Zeynep. – „Nie ubierasz się jeszcze?”. Następnie siada na łóżku i pyta: „Kochanie, co jest nie tak? Dzieje się coś złego?”. Zeynep jednak nie ma ochoty wdawać się w nim w dyskusję…
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.