266: Kiraz przynosi Kenanowi kopertę bez adresu nadawcy. W środku mężczyzna znajduje pierwszą część listu pożegnalnego Ipek. Zaintrygowany domyśla się, że za wszystkim stoi ta sama osoba, od której otrzymał ostatnio tajemniczego sms-a. Postanawia na niego odpowiedzieć: „Czego chcesz?”. Serdar odczytuje wiadomość i odpowiada: „Jeżeli chcesz wiedzieć kim jestem, przyjdź do dużego dębu w Cesme. To naprawdę dla ciebie ważne…”. Kenan niewiele myśląc wychodzi z rezydencji, nie zwracając nawet uwagi na proszącą go o chwilę zabawy Tugce.
Tymczasem Melek otrzymuje wiadomość sms: „Twoja córka jest ze mną i ma się dobrze. Jeżeli chcesz ją zobaczyć, przyjdź do dużego dębu w Cesme”. Kobieta wraz z Melihem i Efruzem szybko wsiadają w samochód i jadą na miejsce. Gonca otrzymuje wiadomość od Serdara: „Wszystko poszło dobrze. W ciągu godziny wszyscy poznają prawdę o Elif”. Kenan przyjeżdża we wskazane miejsce. Pod drzewem znajduje drugą część listu swojej siostry:
„Jesteś najbardziej dotknięty w tej historii. Dlatego zasługujesz na szczęście. Jesteś moim bratem. Zawsze się mną opiekowałeś i chroniłeś. Teraz moja kolej. Chciałabym móc ci to powiedzieć osobiście, a nie na piśmie. Ale wierz mi, że nie mam już siły. Kenan, dowiedziałam się, że masz jeszcze jedną córkę – Elif. Elif to twoja córka!”.
Do oczu Kenana napływają łzy. Po chwili nadbiega Elif, a na miejsce przyjeżdża także Melek. Dziewczynka rzuca się w objęcia matki. Kenan stoi jak wryty i nie jest w stanie z siebie nic wydobyć. Po dłuższej chwili podchodzi do Melek. „Co to ma znaczyć?” – z trudem zadaje pytanie. Jest wstrząśnięty informacją z listu.
„Proszę, Kenan, wybacz mi…” – odpowiada Melek. „To wszystko? Nie masz nic więcej do powiedzenia?”. „Kenan, przysięgam, że naprawdę chciałam ci powiedzieć prawdę… Uwierz”. Elif przygląda im się w zakłopotaniu. Dziewczynka nie rozumie, co się dzieje. „Okłamałaś mnie, Melek!” – krzyczy Kenan. – „Okłamywałaś mnie przez te wszystkie lata! Nie mogę w to uwierzyć… Elif jest moją córką, a ty to przede mną ukrywałaś! Moja córka, moja krew! Zabrałaś ode mnie moją córkę!”.
„Kenan, proszę, posłuchaj mnie…” – zwraca się Melek. „Nie, nie chcę słyszeć ani słowa! Jak mogłaś mi to zrobić?!”. Na miejscu zjawiają się Selim z Zeynep. „Ty… Wiedziałeś o tym, prawda?” – mówi Kenan do brata. – „Wiedziałeś, że Elif jest moją córką?!”. „Bracie, posłuchaj, to nie tak…”. „Co jest nie tak?! To jak mnie oszukiwaliście przez te wszystkie lata?! Jestem moim bratem! Widziałeś mnie każdego dnia i każdego dnia patrząc mi w oczy kłamałeś!”. „Bracie, posłuchaj…”. „Dość, Selim! Zamknij się!” – krzyczy Kenan.
Następuje długa cisza, którą w końcu przerywa Melek. „Naprawdę chcieliśmy ci wszystko powiedzieć…”. „Co chciałaś mi powiedzieć?! To jak odebrałaś mi córkę?!”. Kenan pochyla się i prosi Elif, by do niego podeszła. Dziewczynka boi się jednak i chowa za mamą. „To wszystko twoja wina” – mówi Kenan do Melek. – „Nigdy ci tego nie wybaczę”. Następnie mężczyzna odchodzi…
„Pan Kenan jest moim tatą?” – pyta Elif. Melek nie odpowiada. Jedynie nieustannie płacze… Dziewczynka wobec tego o to samo pyta Selima. Melek w końcu przytula córkę i prosi ją o wybaczenie. Następnie wszyscy odjeżdżają. Kenan wspomina dzień, w którym poznał Elif. To, jak Ayse przyprowadziła ją do rezydencji i powiedziała, że dziewczynka jest córką krewnej, która bardzo zachorowała i nie jest w stanie się nią zaopiekować. Przez tyle czasu był tak blisko niej, zupełnie nieświadom, że to jego córka… Jest wściekły na bliskich, że w tak okrutny sposób go okłamywali.
„Kenan wygląda bardzo źle…” – mówi Selim, gdy są już z Zeynep w samochodzie. „Dowiedzenie się czegoś takiego pod tak długim czasie, z pewnością nie jest łatwe” – odpowiada dziewczyna. „To nie miało się wyjaśnić w ten sposób!” – Selim aż uderza ze złości w kierownicę. „Selim, uspokój się. Stało się i tego nie zmienisz. To twój brat i musisz go wspierać…”.
Kenan uświadamia sobie, że Arzu już od dawna o wszystkim wiedziała. Selim i Zeynep przyjeżdżają do domu Meliha. Elif od razu zasypia. „To wszystko moja wina” – zadręcza się Melek. – „Kenan nigdy mi tego nie wybaczy… Chciałabym, by wszystko było inaczej”. „Też bym chciał” – dodaje Selim. – „Gdybym tylko mógł cofnąć czas…”. „Melek, musisz być silna. Któregoś dnia wszystko będzie dobrze” – przekonuje Melih.
Kenan udaje się na plażę. Rzuca kamieniami w wodę, chcąc wyrzucić z siebie całą złość i żal. Wkrótce na telefon Melek dzwoni Aliye. „Znaleźliście Elif?!” – pyta. „Tak…”. „Bogu niech będą dzięki. Ale co się stało, kto ją porwał?”. „Nie wiemy jeszcze… Elif nic nam nie powiedziała”. „Ale dlaczego twój głos jest tak smutny? Co się dzieje?”. „Stało się coś bardzo poważnego… Kenan odkrył prawdę o Elif” – wyznaje Melek. „Co?! Jak to się stało? Kto mu powiedział?!”. „Cóż, sama nie wiem…”. Aliye postanawia, że zaraz pójdzie do domu Meliha. Selim zaś wstaje i mówi, że idzie szukać brata.
Arzu widzi, jak Aliye pospiesznie wychodzi z rezydencji. „A oni dalej szukają tej głupiej dziewuchy” – mówi do siebie. – Znajdziecie ją głęboko pod ziemią…”.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.