486: Asuman z bukietem kwiatów wchodzi do pokoju Arzu. „Są dla ciebie” – oznajmia służąca. „Od kogo?” – pyta Karapinarówna. „A jak myślisz, Arzu? Musi być w tobie szalenie zakochany…”. „Zabierz je!”. „Och, są takie piękne. Skoro ty ich nie chcesz, zatrzymam je dla siebie”. „A rób sobie z nimi co chcesz, tylko stąd odejdź!”. Asuman posłusznie odchodzi. Arzu podchodzi do okna i uchyla firankę. Widzi stojącego przed domem Umita. „Starasz się na próżno” – mówi kobieta. Następnie odchodzi do okna i telefonuje pod numer, który podano jej w poprzednich odcinku.
„Powiedziano mi, że mogę ci zaufać” – oznajmia Arzu. – „Mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz. Nazywa się Elif Emiroglu i teraz powinna być w szkole. Zabierz ją stamtąd i zrób wszystko zgodnie z umową”. Tymczasem Elif, Inci i Taylan rozmawiają przed szkołą. Pod bramą budynku stoi dwóch drabów. „To ta dziewczynka” – mówi jeden z mężczyzn, patrząc na zdjęcie w telefonie. Ze szkoły wychodzi pani Filiz i oznajmia swoich wychowankom, że czas przerwy minął. W następnej scenie widzimy, jak bandyci wnoszą do samochodu zawiniętą w koc dziewczynkę i z piskiem opon odjeżdżają spod szkoły.
„Nikt nas nie widział, prawda?” – pyta drab, który prowadzi samochód. „Nie, ale bałem się, że zostaniemy złapani” – odpowiada drugi z mężczyzn, który trzyma dziewczynkę. – „Okazało się to łatwiejsze niż sobie wyobrażałem, bracie”. „Wypuśćcie mnie!” – krzyczy dziewczynka i wydobywa głowę spod koca. To Inci! – „Kim jesteście?!”. „Zamknij się!” – rozkazuje zbir. Siostra Asuman gryzie go w rękę i pyta ponownie: „Kim jesteście i dokąd mnie zabieracie?! Pomocy! Wypuśćcie mnie, proszę!”. „Gungor, zaknebluj jej usta” – rozkazuje kierowca. – „Nie chcę więcej słyszeć jej krzyków”.
Tymczasem Taylan i Elif wychodzą ze szkoły. Rozglądają się za Inci, ale nigdzie jej nie widzą. „Hakki, widziałeś Inci?” – pyta Elif. „Nie, nie widziałem jej” – odpowiada chłopiec. – „Co się stało?”. „Zaginęła” – odpowiada Taylan. „Może bawi się w ogrodzie?”. „Szukaliśmy jej już tam”. „I co teraz zrobimy?” – pyta Elif. „Nie mam pojęcia. Co było ostatnią rzeczą, którą ci powiedziała?”. Następuje retrospekcja. W klasie rozlega się dzwonek kończący zajęcia na dzisiaj. „Elif, poczekam na ciebie na zewnątrz” – mówi Inci. „Dobrze, tylko nie odchodź daleko” – odpowiada córka Melek.
Akcja wraca do teraźniejszości. „Powiedziała mi tylko, że będzie czekać na zewnątrz, ale jej tu nie ma” – oznajmia Elif. – „Może poszła do szwalni, w której pracuje moja mama. To nie jest daleko stąd”. „Chcesz, żebym ci towarzyszył?” – pyta Taylan. „Nie, nie jest to konieczne”. Akcja przenosi się do samochodu porywaczy. „Kim jesteście?! Dlaczego wciągnęliście mnie do tego auta?!” – pyta Inci. „Zamknij się albo utnę ci język” – ostrzega bandyta. „Wypuśćcie mnie! Chcę iść do swojego domu!”. „Strzelę ci w głowę, jeśli się nie zamkniesz”. Nagle telefon kierowcy zaczyna dzwonić. To Arzu.
„Macie dziewczynkę?” – pyta Karapinarówna. „Tak, jest z nami” – odpowiada bandzior. „Proszę, zabierzcie mnie do mojego domu!” – krzyczy Inci. „Co chcesz, żebyśmy z nią zrobili?” – pyta drab. „Być może zapomniałeś? Zabierzcie ją do miejsca, o którym rozmawialiśmy” – odpowiada Arzu. „Dobrze. Chciałem tylko wiedzieć, czy plan nie uległ zmianie”. „Oczywiście, że nie. Jadę od razu w to miejsce”. Karapinarówna rozłącza się i mówi do siebie: „Wreszcie uda mi się pozbyć tej dziewczynki. To będzie jej koniec”. Kobieta opuszcza posiadłość.
Tymczasem Yusuf idzie przez miasto. Nagle dostrzega przejeżdżający samochód porywaczy z Inci w środku! Mężczyzna zapamiętuje numery rejestracyjne i dzwoni do swojego przyjaciela Orhana. Chwilę później bibliotekarz natyka się na Elif. „Panie Yusufie, czy widział pan Inci?” – pyta córka Melek. „Co się stało?” – pyta mężczyzna. „Zabrałam ją dzisiaj do szkoły. Kiedy skończyły się lekcje, miała czekać na mnie przy drzwiach, ale jej tam nie było. Sprawdziłam różne miejsca i nigdzie nie mogę jej znaleźć”. „W porządku, znajdziemy ją, nie martw się”. „Czy wie pan, gdzie może być?”. „Poszukam jej. Ty bądź ostrożna i idź teraz do swojej mamy”.
Akcja przenosi się do samochodu porywaczy. Bandzior, nie mogąc dłużej znieść krzyków Inci, namacza chusteczkę chloroformem i przykłada ją do buzi dziewczynki. Ta momentalnie zasypia. „I gdzie jest to miejsce?” – pyta kierowca. „Musimy przejechać ulicą Elmas Tabya, a potem kierować się na Rivę. Muszę zobaczyć ten dom, ale myślę, że to jeszcze daleko”. „Tylko mi nie mów, że będziemy musieli opuścić Stambuł”. „Co mamy zrobić, bracie? Taka nasza praca”. „Gungor, ale jest jeden problem. Będziemy musieli zatankować benzynę”. „Niech to szlag! Wiesz, że mamy robotę i zapominasz o zatankowaniu samochodu?!”.
„Nie wiedziałem, że będziemy musieli jechać aż do Rivy” – tłumaczy kierowca. – „Nic o tym nie wspomniałeś. Gdybym wiedział, zatankowałbym zbiornik do pełna”. Tymczasem Yusuf jedzie autem i dzwoni do Orhana. „Dowiedziałeś się czegoś o samochodzie?” – pyta bibliotekarz. „Przed chwilą rozmawiałem z komisarzem” – oznajmia adwokat. – „Jednostki już poszukują samochodu. Poinformuję cię, jeśli go znajdą”. „Dziękuję, Orhan. Czekam na wiadomość”. Yusuf rozłącza się. Tymczasem zza tylnej kanapy jego samochodu unosi się… głowa Elif! Dziewczynka nie poszła do szwalni, tylko zakradła się do bagażnika auta.
Tymczasem Feride czeka na Elif przed szkołą. „Gdzie ona jest?” – zachodzi w głowę dziewczyna. – „Spóźnię się do szwalni”. Nagle ze szkoły wychodzi pani Filiz. „Przyszłam po Elif, ale najwyraźniej jeszcze nie skończyła” – mówi Feride. „Niektórzy uczniowie zostali w laboratorium. Może jest z nimi” – sugeruje nauczycielka. Akcja przenosi się do samochodu Yusufa. „Ała!” – krzyczy Elif, gdy auto podskakuje na jednym z wybojów. Bibliotekarz zatrzymuje samochód, odwraca głowę i pyta: „Kto tam jest?”. Znajdującą się w bagażniku dziewczynka podnosi głowę.
„Co ty tutaj robisz, maleńka?” – pyta Yusuf. – „Kiedy weszłaś do auta? Prosiłem cię, byś poszła do szwalni”. „Tak, ale bardzo martwię się o Inci i chcę ją znaleźć” – oznajmia dziewczynka. „Rozumiem, ale nie możesz mi towarzyszyć. Twoja mama na pewno jest teraz przerażona. Powinienem cię teraz do niej odwieźć”. „Nie, nie chcę jechać do warsztatu. Chcę znaleźć Inci, proszę”. „W porządku” – zgadza się bibliotekarz. Tymczasem pani Filiz wraca do Feride. „Gdzie jest Elif? Nie było jej w laboratorium?” – pyta dziewczyna. „Pytałam wszystkie dzieci, ale nie było jej tam” – odpowiada nauczycielka. – „Może Elif poszła do swojego domu? Wiedziała, że po nią przyjdziesz?”.
„Tak, bardzo dobrze wiedziała, że będę na nią czekać” – potwierdza Feride. – „Elif miała od dawna nakazane, że nie może wracać sama. Jestem bardzo zmartwiona”. „Proszę się nie martwić. Dzieci często chodzą po szkole do parku, by tam się pobawić” – oznajmia nauczycielka. – „Poszukaj jej tam”. Tymczasem Murat prowadzi samochód. „Wiedziałem. Oni naprawdę chcą się mnie pozbyć” – mówi chłopak. – „Przez lata pomagałem tacie w jego planach, a teraz po prostu chce mnie wyrzucić z domu. Po nim mogłem jeszcze się tego spodziewać, ale Tulay? Zaakceptowałem ją i pokochałem jak matkę, a teraz nie chce mnie w swoim domu? Ach, nie mogę w to uwierzyć”.
Yusuf odbiera telefon od Orhana. „I co? Masz jakieś wieści?” – pyta bibliotekarz. „Kamera zarejestrowała pojazd z tymi numerami” – oznajmia adwokat. „Gdzie?”. „Na stacji benzynowej w Rivie”. „Doskonale, jestem w pobliżu”. „Za stacją skręć w prawo. Tam samochód zjechał z głównej drogi. I bądź bardzo ostrożny”. „Będę, bez obaw”. Tymczasem Veysel przynosi synowi jedzenie w termosie obiadowym. „Tulay przygotowała ci posiłek” – oznajmia mężczyzna. „Nie jestem głodny. Nie chcę tego” – odpowiada Murat. „Synu, co jest z tobą nie tak? Nie rozumiem”. „Zostaw mnie w spokoju, tato. Nie chcę ci przeszkadzać”.
„Synu, powiedz mi, na czym polega problem? Porozmawiamy i rozwiążemy go” – przekonuje Veysel. „Chciałbym, żebyście byli szczerzy i to wszystko” – oznajmia Murat. „Co masz na myśli? Chcesz pieniędzy?”. „Nie chcę żadnych pieniędzy. Zostaw mnie po prostu w spokoju!”. Oburzony chłopak odchodzi. „Co do diabła jest z nim nie tak?” – zachodzi w głowę mąż Tulay. Akcja przenosi się do parku, gdzie właśnie zjawia się Feride. „Och, tu też jej nie ma” – wzdycha zrezygnowana dziewczyna. Podchodzi jeszcze do jednego z bawiących się na placu zabaw chłopców, ale on także nie widział żadnej dziewczynki rysopisem odpowiadającej Elif.
Akcja przenosi się do polany mieszczącej się pośród lasu. Widzimy małą drewnianą szopę oraz zaparkowany obok niej samochód Arzu. „Wkrótce nastąpi koniec tego małego szczura” – mówi zadowolona kobieta. – „Tym razem mi nie uciekniesz. Tym razem nikt cię nie uratuje. To będzie twój koniec. Muszę tylko poczekać, aż cię przywiozą”. Co Arzu zrobi, gdy dowie się, że doszło do pomyłki? Czy Yusuf i Elif uratują porwaną Inci?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.