491: Akcja odcinka rozpoczyna się w salonie rezydencji Emiroglu. „Tulay, czy jesz pożywne jedzenie?” – zagaduje Aliye. „Myśli pani, że mam nadwagę?” – pyta żona Veysela. „Myślę, że to najwyższy czas, by zacząć odżywiać się zdrowo”. Tymczasem do salonu wchodzą Selim i Zeynep. Mężczyzna wita się z teściem oraz z Tulay i oznajmia: „Teraz chyba powinienem się zwracać do ciebie w liczbie mnogiej”. „Co masz na myśli?” – pyta zdziwiona Tulay. „Słyszałem tę wspaniałą wiadomość. Moje gratulacje. Wiem, że jesteś w ciąży”. „Co?!” – kobieta robi wielkie oczy. „O czym ty mówisz?” – pyta zdumiony Veysel. – „Kochanie, jesteś w ciąży?”.
Chwilę później wszyscy zanoszą się gromkim śmiechem. Okazuje się, że doszło do nieporozumienia i Tulay wcale nie jest w ciąży. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Yusuf otwiera swój antykwariat i już po chwili ma pierwszego klienta. „Chcę zapytać o pewną książkę” – oznajmia mężczyzna. Szukałem wszędzie, ale wciąż nie mogę jej znaleźć”. „Jak nazywa się książka, której szukasz?” – pyta bibliotekarz. „Ognista koszula autorstwa Halide Edip Adıvar”. „Myślę, że powinienem mieć wydanie tej książki z 1954 roku. Proszę dać mi minutę, zaraz ją znajdę”.
„Zatrzymałem się przez przypadek na tej ulicy” – oznajmia klient. – „Naprawdę straciłem już nadzieję, że znajdę tę pozycję”. „Proszę, oto i ona” – mówi Yusuf, przekazując mężczyźnie książkę. „Dziękuję. Nie ma pan pojęcia, ile ta książka dla mnie znaczy”. Nabywca przekazuje bibliotekarzowi banknot i opuszcza antykwariat. Nagle Yusuf na swoim biurku zauważa książkę, której tu wcześniej nie było. „To na pewno tego dżentelmena” – domyśla się bibliotekarz i szybko wybiega na zewnątrz. Nie widzi tam już jednak swojego klienta. W tym momencie jednak z książki wypada zdjęcie… córki Yusufa!
„Nie mogę uwierzyć… Co tu robi zdjęcie Damli?” – zachodzi w głowę Yusuf. – „Co to wszystko ma znaczyć?”. Tymczasem klient, który niedawno opuścił antykwariat, spotyka się z Umitem. „Ahmet, wszystko gotowe?” – pyta doradca Selima. „Tak, wszystko jest przygotowane” – potwierdza mężczyzna. – „Zrobimy to dzisiaj. Proszę się nie martwić, wszystko będzie w porządku”. „Mam taką nadzieję”. Umit wyciąga z kieszeni kopertę, przekazuje ją zleceniobiorcy i oznajmia: „Tu jest twoja zapłata. Zadzwoń do mnie, kiedy wykonacie następny ruch”. „W porządku” – mówi mężczyzna i odchodzi. „W końcu wszystko będzie dobrze” – mówi do siebie Umit. Co planuje?
Akcja przenosi się do szwalni. Gulay mówi do Feraye, by poczęstowała się pączkiem. Ta jednak odmawia, argumentując to faktem dbania o figurę. Suna podchodzi do niej z tacą i prosi, by wypiła chociaż herbatę. „Moja herbata ostygła. Wezmę nową” – odzywa się Bahrije, sięga po jedną ze szklanek i celowo przewraca ją, wylewając gorący napój na nogi Feraye. „Och Boże, przepraszam, to był wypadek…” – mówi była kierowniczka z udawanym współczuciem. „Wszystko w porządku?” – pyta Melek. – „Powinnaś natychmiast zdjąć te spodnie”. „I co wtedy? W czym będę chodzić?” – pyta przyjaciółka Pelin.
„Załóż to” – mówi Bahrije i podaje Feraye jedną z wyprodukowanych przez szwalnię sukienek. Dziewczyna niechętnie, ale bierze ubranie i udaje się na zaplecze. „Bahrije, ciebie trzeba się bać” – stwierdza Gulay. „Powiedziałam przecież, że był to wypadek” – oznajmia była kierowniczka. „Jasne, jasne… Co będzie następne? Oblejesz ją kwasem?”. Akcja przenosi się do domu Veysela. Mężczyzna, jego żona i syn jedzą śniadanie. Nagle Tulay otrzymuje sms-a. „Kto napisał?” – pyta Veysel. „Ayla” – odpowiada Tulay, a na twarzy Murata momentalnie pojawia się zniesmaczenie. „Napisała, że zaraz tu przyjdzie. Chce porozmawiać…”.
Przerażony Murat jak rażony zrywa się z krzesła. „Tato, kończ szybko! Musimy już jechać!” – mówi zaaferowany chłopak. „Jeszcze nie skończyłem śniadania” – odpowiada Veysel. „Obiecuję, że kupię ci coś po drodze”. „Niech będzie” – zgadza się ojciec Zeynep, wstając od stołu. Następnie zwraca się do żony: „Do zobaczenia, kochanie”. „Do zobaczenia… Ale co ja powiem Ayli, kiedy tu przyjdzie?”. Tymczasem Umit jest w swoim mieszkaniu i rozmawia przez telefon. „Nie chcę żadnych błędów, zrozumiałeś?” – mówi mężczyzna do słuchawki. – „Nie rób niczego, czego nie powiedziałem. Za godzinę w miejscu, które wskazałem”.
Umit rozłącza się i w tym samym momencie w jego mieszkaniu pojawia się… Arzu. „Dlaczego nie odbierasz moich telefonów?!” – pyta kobieta. – „Co teraz przede mną ukrywasz?”. „Zaraz ci wszystko wyjaśnię” – zapewnia Umit. „Nie chcę słyszeć więcej wymówek! Naprawdę myślisz, że jestem idiotką? Straciłeś ostatnią szansę, którą ci dałam! Prosiłam cię tylko o zrobienie jednej rzeczy!”. „Gdybyśmy zrobili to tak jak chciałaś, bylibyśmy poważnie narażeni na zdemaskowanie. Dlatego właśnie opracowanie dobrego planu zajęło mi trochę czasu. Na szczęście stworzyłem już idealny plan porwania”.
„W tym momencie Elif i Melek powinny być już martwe!” – oznajmia Arzu. „Trochę cierpliwości” – prosi Umit. – „Wszystko będzie tak, jak tego chcesz. Nie odbierałem telefonu, ponieważ byłem zajęty udzielaniem instrukcji dotyczących porwania”. „Do tej pory nie zrobiłeś niczego. Jak teraz chcesz je porwać?”. „My jesteśmy myśliwymi, a one są naszą zwierzyną. Najważniejszą rzeczą w łowiectwie jest zestaw dobrych pułapek. Jeśli źle je zastawimy, zwierzyna ucieknie. Rozumiesz? Przez długi czas byłem zajęty opracowaniem dobrego planu. Został tylko jeden krok, a potem… Bum!”.
Akcja przenosi się pod szkołę, gdzie dzieci na boisku grają w piłkę. Nagle Elif słyszy, jak ktoś wypowiada jej imię. Dziewczynka oddala się od grupy i widzi stojącego za ogrodzeniem nieznajomego mężczyznę. „Kim pan jest?” – pyta dziewczynka. „Powiedz mi, znasz właściciela księgarni?” – pyta człowiek Umita. – „Powiedział mi, że jesteś dla niego jak rodzina”. „Zgadza się”. „Wujek Yusuf kazał mi przekazać, że chce się z tobą zobaczyć”. „Dlaczego chce mnie widzieć?”. „Wujek Yusuf miał wypadek. Samochód go potrącił…”.
„Co?! Jak do tego doszło?!” – pyta przerażona Elif. „Yusuf przechodził przez ulicę, kiedy nagle uderzył go rozpędzony samochód” – wyjaśnia mężczyzna. – „Jego stan jest zły i bardzo chce się z tobą zobaczyć”. Dziewczynka wychodzi za ogrodzenie i odchodzi razem z człowiekiem Umita… „Co się stanie z księgarnią, jeśli pan Yusuf nie będzie mógł jej prowadzić?” – pyta Elif po drodze. „Nie martw się, Yusuf ma pracownika. On się wszystkim zajmie” – wyjaśnia mężczyzna.
„Jaki pracownik?” – pyta siebie w myślach Elif, przystając. – „Przecież Yusuf jest jedyną osobą, która pracuje w księgarni. Och nie, ten pan jest oszustem. Muszę jak najszybciej mu uciec…”. Dziewczynka raptownie odwraca się i co sił w nogach zaczyna uciekać. W końcu na drodze spotyka innego mężczyznę. To Ahmet – człowiek, który z samego rana zawitał w antykwariacie… „Proszę pana, proszę mi pomóc” – błaga przerażona Elif. – „Pewien mężczyzna chce mnie porwać!”. „Uspokój się. Kto chce cię porwać?” – pyta Ahmet. „O nie! Właśnie idzie!” – krzyczy dziewczynka, chowając się za ramieniem nieznajomego.
„Od dwóch godzin czekam w samochodzie” – mówi Ahmet do swojego wspólnika. – „Na szczęście zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak i poszedłem to sprawdzić”. Elif puszcza się ramienia mężczyzny i pyta: „Co chce pan powiedzieć?”. Człowiek Umita nie odpowiada, tylko chwyta dziewczynkę i zanosi ją do samochodu. Gdy są już w drodze, dzwoni do swojego zleceniodawcy. „Wszystko jest w porządku. Mamy dziewczynkę” – oznajmia. „Doskonale. Czy nie zwróciliście niczyjej uwagi?” – pyta Umit. „Nie, nie było żadnych problemów”. „Dobrze. Zabierz ją do ustalonego miejsca”.
Tymczasem w szkole przerwa dobiega końca. Nauczycielka zauważa nieobecność Elif. Akcja przenosi się do antykwariatu. Yusuf odbiera sms-a od nieznanego numeru: „Chcesz dokończyć swoją zemstę?”. Następuje retrospekcja. Widzimy Yusufa, który dociska herszta bandy do ściany i przykłada mu lufę pistoletu do czoła. „I co zrobisz? Zabijesz mnie?” – pyta mafioso. „Zabiję cię tak samo, jak ty zamordowałeś moją rodzinę!” – grzmi Yusuf. „Opuść broń i porozmawiajmy spokojnie. Co zrobisz, gdy mnie zabijesz?”. „Muszę pomścić krew mojej żony i córki! Czy to jasne?!”. „Ty nie możesz zamordować drugiego człowieka, Yusuf. Nie masz tego we krwi”.
„Zabrałeś mi żonę i córkę!” – wrzeszczy Yusuf. – „Zapłacisz za to cenę! Nic nie zostało mi do stracenia, rozumiesz?! Nic!”. „Uspokój się, uspokój… Porozmawiajmy” – prosi bandyta. – „Odłóż pistolet i uspokój się…”. Nagle za plecami bibliotekarza pojawia się drugi z bandziorów i wymierza mu silne uderzenie drewnianym kijem w tył głowy. Yusuf pada nieprzytomny na ziemię. „Wszystko w porządku, bracie?” – pyta drab. „Tak, w porządku” – odpowiada herszt bandy, do którego jeszcze przed chwilą bibliotekarz mierzył z broni.
Akcja wraca do teraźniejszości. „Tym razem nie wymkniesz się z moich rąk” – mówi do siebie Yusuf. Tymczasem Umit wysyła do Arzu sms-a: „Dzień dobry, kochanie. Wszystko idzie dobrze. Zadzwonię do ciebie za kilka godzin”. Akcja przenosi się do antykwariatu. Melek otrzymuje wiadomość od nieznanego numeru: „Mamy twoją córkę. Jeśli chcesz ją odzyskać, przyjdź do opuszczonej fabryki w starej części miasta. Nie próbuj nawet zawiadamiać policji. W przeciwnym razie stracisz swoją córkę na zawsze…”. „Nie, to nie może być prawda!” – krzyczy przerażona Melek.
Yusuf w swoim antykwariacie także odczytuje kolejną wiadomość: „Jeśli chcesz zemścić się za śmierć swojej rodziny, idź do opuszczonej fabryki w starej części miasta. Nie zwlekaj”. Tymczasem Umit jedzie samochodem. Mężczyzna wyrzuca za szybę telefon, z którego wysyłał wiadomości. „Tym razem nie zawiodę” – mówi do siebie Umit. – „Arzu mi wybaczy i znowu będzie mnie kochać. Muszę być skoncentrowany, aby odnieść sukces. Wszystko to robię dla kobiety, którą kocham. Dla ciebie, Arzu”.
Akcja przenosi się do samochodu porywaczy. Elif siedzi na tylnej kanapie wraz z Ahmetem. Dziewczynka pomimo tego, że jest związana i ma zaklejone usta, próbuje jak tylko może wyrywać się i krzyczeć. „Och, mój mózg zaraz eksploduje” – mówi kierowca. – „Ucisz ją!”. „Przestań dziewczynko, bo połamię ci wszystkie kości” – ostrzega Ahmet. „Wcale nie wygląda, żeby się miała uspokoić”. „Nie wiem, może chce do toalety?”. Kilka chwil później mężczyźni są już na miejscu. Zatrzymują samochód przed magazynem i wnoszą Elif do środka. „Mamo! Mamo!” – próbuje krzyczeć Elif przez zaklejone usta. Porywacze sadzają ją na krześle i przywiązują do niego.
W następnej scenie widzimy, jak Umit zajeżdża pod magazyn. „Gdzie ona jest?” – pyta znajdujących się na zewnątrz drabów. „W środku” – odpowiada jeden z bandziorów. Umit przekazuje im dwa pliki gotówki. „Nie widzieliście ani nie słyszeliście niczego” – mówi doradca finansowy Selima. – „Zapomnicie cały dzisiejszy dzień, rozumiemy się?”. „Nie musi pan nam tego mówić. Jesteśmy poważnymi ludźmi”. Porywacze wsiadają do auta i odjeżdżają. Umit zaś telefonuje do Arzu. „Pierwsza część planu wykonana” – oznajmia mężczyzna. – „Teraz pora na drugą część…”. „Gdzie ją masz?” – pyta Karapinarówna. „W opuszczonym magazynie na ulicy Sile”.
„Dobrze, zaraz przyjdę po Elif” – oznajmia Arzu. – „A co z Melek?”. „Na Melek czeka coś specjalnego” – mówi Umit. – „Zajmę się nią inaczej…”. „W porządku, to jest twój spektakl. Dotrę na miejsce jak najszybciej”. Jak zakończy się intryga Arzu i Umita? Czy uda im się zabić Melek oraz Elif?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.